W ubiegłym tygodniu miałam okazję spotkać takie jakieś dziwne owady. Najpierw niesamowicie błyszczący żuczek (czy może mucha?). Nie posiedział długo i zaraz uciekł. Nie miałam czasu „przyłożyć” się do porządnego zdjęcia… a szkoda…
Niedaleko żuczka szła sobie taka liszka. Mała. …