Chciałam jechać gdziekolwiek, bo ciągle tylko praca i praca… jak nie w pracy, to w domu. Od roboty, to i konie padają…
Mąż mnie trochę wkurzył. Niby chciał na wycieczkę, ale jaki park bym nie wymieniła, ciągle kręcił nosem. Nic …
Chciałam jechać gdziekolwiek, bo ciągle tylko praca i praca… jak nie w pracy, to w domu. Od roboty, to i konie padają…
Mąż mnie trochę wkurzył. Niby chciał na wycieczkę, ale jaki park bym nie wymieniła, ciągle kręcił nosem. Nic …