Jeden z bratków, gorący i amarantowy,
patrzy mi prosto w oczy groźnie jak samuraj.
Cała grządka spogląda ciężkim wzrokiem sowy,
fiołkowa, granatowa, czerwona, ponura.
Ten niebieski już więdnie. Tamten żółty tetryk,
złośliwie i ze wstrętem marszczy nos wklęśnięty,
a jakiś bratek-siostra, w rzęsach na dwa metry,
łzę rosy liściem ściera z policzków wygiętych.
Największy brat, jak pasza w turbanie z fioletów,
z goryczą w dół opuścił pociemniałe wargi
wśród liści, obróconych ku górze sztyletów,
skąd dymna wilgoć róży paruje jak nargil.
Bez strachu groźną grządkę przebiegł szary pająk,
więc gniewają się, warczą kwiaty w złym humorze –
– O coś chciały zapytać. Oburzone wstają,
a wiatr im aksamitne nakłada obroże.
I znów patrzą w zmartwieniu pustem i jednakiem,
począwszy od tetryka, skończywszy na paszy –
Bratki! Wyszłyście z ziemi skrzywione niesmakiem.
Coś wam się nie podoba. Czy tam może straszy? –
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Znamy piękne liryki miłosne MJP, wybrałem więc nieco inny, dla mnie nieco zaskakujący. Zresztą, domyślacie się, czym mnie ujął!
Dobranoc mówi druga zmiana.
Witajcie!
Międzynarodowy Dzień Musztardy kolorystycznie harmonizuje z żółtym, stetryczałym bratkiem!
Dzień dobry!!

Wkurzona! Jak żółty tetryk!! Jak mi przejdzie to Wam powiem,o!
A wiersz jest piękny! Radość przeplata smutek, jak nasze życie.
MPJ botanik – zielarka – czarownica – mistyczka, która wiedzę czerpała z różnych źródeł. Do napisania wiersza nie wystarczył jej sam wygląd kwiatu i jego nazwa oraz wyobraźnia poetycka. Potrzebowała wiedzy rzetelnej, którą czerpała nie tylko z atlasów botanicznych.
Może nawet się uśmiechnę
Zawsze warto się uśmiechnąć!
No bo to było tak: pozbierałam do kupy resztkę zwojów mózgowych i przeanalizowałam wiersz, w oparciu o wiedzę o MPJ i kiedy już byłam zadowolona z osiągniętego celu, nacisnęłam – wyślij! I co? A nico, wziął mnie i wylogował, pokazał jakiś tam błąd i swoich wypocin już nie odzyskałam
Oj trudno się dziwić, żeś wkurzona, bo czasami trudno odtworzyć co się samemu napisało. Nawet przed chwilą.
Mogę Cię tulnąć Alla?
Noo pewnie, nawet wskazane

Witajcie!
Czas na fiolet (na włosach) i kolorowe kropeczki (żółta też jest).
Tak sobie pomyślałam, że aż dziw, że wiersz ten nie pojawiał się na Wyspie częściej skoro zostaliście kiedyś odznaczeniu ORDEREM ŻYCZLIWEGO BRATKA.
Znam dwa wiersze MPJ o bratkach i nie są to wiersze radosne. A odznaczeni zostaliśmy, chyba, za wysłane SMSy

Nie wiem czy dobrze pamiętam.
Zawsze chciałam zapytać o te odznaczenia, ale hm…jakoś tak…wstydziłam się.
Dziś nadarzyła się dobra okazja.
„Wściekłe bratki” stały się dobrym pretekstem, abyście coś opowiedzieli o odznaczeniach rocznej (wpłynęłam tu rok temu) Wyspiarce. Podobnie (chyba trochę później) ajw się zjawiła?
A reszta? Stara gwardia, prawda?
Nikt Ci nie odpowiedział? Przecież Ukratek pamięta za co otrzymaliśmy ordery. Pierwszy kojarzę, ale drugi… yyyy, wstyd się przyznać, ale nie pamiętam

Ukraaatkuuu!! Ratuj! I odpowiedz Maczkowi
To z czasu, gdy przypomniano sobie o białej róży jako symbolu oporu, a prezes przestraszył się wspomnienia o rodzeństwie Scholl…
Dziękuję.
Tralalalalaaaaa

Zadaszenie tarasu: zamówione zapłacone, teraz tylko czekać na potwierdzenie wpłaty i w przyszłym tygodniu montaż!!
Dzień dobry


Bratki są piękne
I wcale nie smutne
Popatrz na stronie głównej na ikonkę wpisu – tam, moim zdaniem, są zaiste wściekłe bratki!
Bo bratki miewają taką wściekła minę jak słusznie zauważyła MJP.
Mam trochę fotografii bratków , ale ” Biblioteka ” mówi „, że są za szerokie i nie udało mi się zaflancować w bibliotece tych okazów . Bratki imponują swoją kolorystyką i można w nich spotkać wszystkie kolory jakie zna przyroda . Z kolorami związany jest nasz nastrój , samopoczucie , lubimy kolory ciepłe , stonowane , a ostry, z tych podstawowych czerwieni , czy czerni , wywołuje niepokój . Zatem , niech nam bratki ocieplą nastrój po wypowiedzi Biskupa Jędraszewskiego .Amen
A może to zależy od oczu patrzącego, Ukratku?

Niby wszystkie takie same, a jednak każdy jest indywidualnością… cudną, zachwycającą 
Swoje uczucia i emocje często przelewamy na różne przedmioty, rośliny czy zwierzęta… widząc w nich to, czego w rzeczywistości nie ma…
Może niedowidzę, albo moja wyobraźnia słabo działa, bo jakoś w tych bratkach wściekłości nie widzę
Jedyne co widzę, to ich piękny rysunek, cudne barwy… tak jakby barwne motyle usiadły na gałązkach
Nie ma tam miejsca na wściekłość…
Bo Ty Miralko patrzysz na przyrodę poprzez różowe okulary.
Cieszmy się bratkami, chwilowo zapomnijmy o tych i innych „kwiatkach” tych, co sprawują rządy dusz lub naszej kasy.
Witaj Maksiu!
Może podeślij komuś Twoje bratki mailem? Jednak ja nie mogę się zaofiarować, bo będę w domu ok.północy.
Ja też daję się porwać Morfeuszowi, a nawet Orfeuszowi

Spokojnej życząc SzanPaństwu
Dobrych snów, Skowronku!
Pięknie MPJ przyglada się światu i pięknie to opisuje

Prawda? Znana jest głównie jako piewczyni emocji, a to wcale nie koniec jej możliwości 🙂
Ależ ten wiersz też jest pełen emocji!
Piękny jest i zabawny zarazem.
Dobrej nocy spać idącym i już śpiącym.
Ja oczywiście do domu jeszcze daleko.
-Roboty domowe
-Bagry
-Wieliczka
-Zarabie
-Stroza
-Roboty ogrodowo-lesne
Jeszcze dzisiaj na Bagry?
Nie teraz w nocy na Bagry, lecz w południe sobie pojechałam. Już właśnie witałam się z gąską tzn.jeziorem i znajomymi dzwoni telefon -„mama chcesz jechać do Stróży?”
„Nie, bo jestem na Bagrach”.
Poszłam pływać, wracam a tu smsy, a w nich liczne argumenty, dlaczego Stróża jest lepsza od Bagrów. No to wsiadłam w tramwaj, autobus i pojechałam do dziecka do Wieliczki. Uff. Też się sobie dziwię, więc podzielam Twoje zdziwienie Tetryku.
Jestem w domu, w Krakowie.
Nocnej zmiany coś nie widzę, więc nie będę gadać sama ze sobą.
Witaj, Tetryku.
Grymasy płatków na zdjęciu trochę przypominają mi rozeźlonego sznaucerka miniaturkę, a trochę Shishi – lwa chińskiego:)
Ale tak naprawdę kojarzą mi się z przepiękną baśnią o kwiatach, które wyrzekły się swojego zniewalającego zapachu, by spustoszony przez ludzi świat mógł się ponownie odrodzić. Podobno bogowie przyjęli tę ofiarę i dlatego dziś woń bratków jest niemal niewyczuwalna:)
A wiersz – jak to przeważnie u MPJ – pełną subtelnej ironii pointą równoważy strofowe frustracje. Słowem – nie taki Tetryk żółty jak Go (w tym wierszu) malują:)
Pozdrawiam:)
Hurra!
Jednak nie jestem sama na nocnej zmianie!
Ależ kapitalne podsumowanie pięterka i wiersza MPJ.
Miło mi to czytać, Makówko. Dziękuję.
A jeśli chodzi o nocne odpowiadanie na bieżąco, zawsze jestem chętna, ale z powodu późnych powrotów z „jeżdżącej” pracy, zazwyczaj nie zdążam, bo zasypiam:)
Pozdrawiam:)
Witaj, Leno!
Właśnie tą sznaucerkową miną zwróciły moją uwagę bratki na ikonce wpisu 🙂
Witajcie, bratki i siosterki!
Niech nam dziś humory lepiej służą niż bratkom MJP!
Dzień dobryyy… idę się pozbierać. Nie wiem ile czasu mi to zajmie
Po zabieganym i pracowitym dniu, życzę SzanPaństwu spokojnej
Spokojnej nocy Skowronku!
I mniej zabieganego i pracowitego dnia jutro!
Takiego co sobie będziesz leżeć i pachnieć wśród swoich róż.
Bożence też spokojnej nocy i snów o kolorowych kwiatach.
Na taki dzień, Maczku, to mogę liczyć gdy przyjdą upalne dni, może

Dzięki
Dobranoc i nocnej zmianie! 🙂
Dobranoc odpowiada skapcaniała jedna przedstawicielka nocnej zmiany.
Może inne sowy mają więcej energii?
Witajcie!
Świat wokół nieco spłukany, lasy dymią odparowywanym deszczem, a na niebie chmury pozują w oryginalnych konfiguracjach 🙂
Proszę chociaż jedną konfigurację opisać i zaspokoić mą ciekawość

Witaj poetycki Ukratku
Leżąc gnuśnie na plecach miś zadowolony
że wielkim worem bezów brzuch ma przygnieciony
wesoło macha łapą, nos ku bezom wciska,
radośnie wymachują nad nosem uszyska.
Oczka – ledwo widoczne – zerkają trwożliwie
by podmuch wiatru bezów nie zwiał nieszczęśliwie…
Uwielbiam bezy, mogę się z misiem zamienić
Tym poetyckim opisem Ukratek robi konkurencję MPJ.
Dzień dobry
Chyba mnie pogięło.. czy cuś 
Się pracuje od godz. szóstej, proszę SzanPaństwa
Zmykam, ale później zaglądnę, no!!
Dzień doberek Państwu!
Idąc na autobus poprzygladalam się chmurom.Dzis na niebie wszystko-biale obłoczki,kawałek błękitu,a obok szare niebo i ciemne chmury.Pogoda zmienna jak kapryśna kobieta.
Dzień dobry

U mnie jak na razie jesieni nie widać… może tylko liście zaczynają opadać z drzew. Jest za sucho…
Co za pieroński klimat!!! Albo leje tak, że najstarsi Indianie nie pamiętają, albo sucho i wszystko zaczyna żółknąć…
Maczku!! Nie smuć się!!!
Dooobraaanoooc
Śpij dobrze!
Dobrych, melodyjnych snów!
Dziś byłam w takich różnych miejscach, które uruchomiły wspomnienia, przemyślenia o przemijaniu itd., a teraz jak odsłuchałam te piosenki powyżej, piękne i wzruszające… to jak jeszcze sny będę mieć takie…
A gdzie lampka do tych życzeń o snach?
Dobranoc!
Dzień dobry


To ja może zaproszę na nowe pięterko
Zanim Makóweczka zbuduje swoje… ciąg dalszy wakacji
Super Miralko, że uratowałaś nas od zadyszki, bo Makówka zbuduje, ale w tym tygodniu już na pewno nie dałabym rady, bo nie będzie mnie w domu. Nazwijmy to inaczej -będę w domu, ale nie w swoim! I bez laptopa.