« Spotkanie wśród róż Zapach lawendy... »

Uskrzydlone słowa

Jest w pewnym włoskim muzeum
Dzbanek z Afryki,
W sto lat po zgonie Safony
Wizerunkiem jej ozdobiony:
Safo, czarna, złocista, wiśniowa i płowa,
Spoczywa z książką na kolanach,
Której wyraźny tytuł: „Uskrzydlone słowa”,
A niżej strofa,
Cienkim pędzlem malowana:
„Powietrzem tylko jest to, co tu piszę,
Powietrzem, wiatrem, błękitem i ciszą,
A jednak raduję tym próżnym błękitem
Serca i piersi, powietrza niesyte”.

MPJ

119 komentarzy

  1. Alla pisze:

    Witam niewitanych Delighted
    Lesbos to nie Rodos gdzie wybiera się nasz Mistrz Q. a może ? Wink Tak czy siak, życzę czystego powietrza i udanego wypoczynku czynnie lub leniuchując Lezak Pleasure

  2. Alla pisze:

    Muszę zmykać! Ubezpieczenie!! Kto miał mi przypomnieć, że nie zapłacone?? Wink

  3. Alla pisze:

    Aha, a Gienia?? No! Może jednak dzisiaj urocza kelnereczka poda SzanPaństwu napoje…
    Kelnereczka

  4. Quackie pisze:

    Dzień dobry na nowym pięterku. To ja idę skorzystać z kawki.

    Niestety Lesbos jest we wprost przeciwpałożnym zakątku Morza Egejskiego niż Rodos.

  5. Tetryk56 pisze:

    Radujmy się zatem tym próżnym błękitem

  6. Makówka pisze:

    Witajcie!

    Filiżankę podstawiam Kawka i rozmyślam o różach pod próżnym błękitem.

  7. Wiedźma pisze:

    Piękno ma różne oblicza…i czasem wyrażają je uskrzydlone słowa. Jakże nie cieszyć się ” Powietrzem, wiatrem, błękitem i ciszą,”
    Approve
    zwłaszcza, gdy za oknem ciemne niebo, deszcz i chłód nieco jednak przesadny. Worry

    • Makówka pisze:

      Za oknem szare niebo, a chłód faktycznie całkiem przesadny, ale wszyscy cieszymy się naszym spotkaniem wśród róż, prawda?

      Wyspa zrobiła się bardzo uskrzydlona.
      Od pierzastych Miralki poprzez relację wśród róż przeszła płynnie do uskrzydlonych słów.

  8. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Hi

  9. Wiedźma pisze:

    Jak niezwykłą osobą była Safona, że wybiła się w tak męskim, antycznym świecie. Poklon

  10. Quackie pisze:

    Kochani, zaniedługo się zbieramy i lecimy. Postaram się dać znać po powrocie, jak nie bezpośrednio na Wyspie to przez któregoś z Wyspiarzy lub którąś z Wyspiarek!

  11. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U Was już się ochłodziło, a u mnie ciągle skwar Weary I to deszczowy…

    • Alla pisze:

      Witaj Mirelko Delighted
      Nadal anomalia pogodowe?

      • miral59 pisze:

        Witaj Skowroneczku Delighted
        Coś co jest non stop, przestaje być anomalią, a staje się normą Wink
        Chociaż faktem jest, że czasami trudno przywyknąć Worry
        Jutro ma być chłodniej (25C), więc może gdzieś się wybierzemy Pleasure
        Źle się łazi w pełnym słońcu, gdy w cieniu jest prawie 40C… nawet jeśli powiewa lekki wiaterek TooHot!

  12. Tetryk56 pisze:

    Ja dziś będę w biegu do kończ dnia – też spotykam przyjaciół z daleka (no, nie z Ameryki!), a potem spotykam się z chórkiem…

    • Makówka pisze:

      Też dziś w biegu.
      Spotkanie z przyjaciółmi, a potem galopem do Stróży przygotowywać chatkę na nocleg amerykańskich gości i powrót w sobotę.

      Jedna torba na wyjazd do Stróży dziś (po spotkaniu) już spakowana. Pościel, ręczniki itd, bo tam nie ma szaf, a bywają myszy.
      Walizka na Majorkę prawie już spakowana. Gdyż plan jest taki:

      Goście amerykańscy po odwiedzeniu rodziny w Tarnowie przyjeżdżają w niedzielę do Krakowa i rozpoczynamy już wycieczkę na Majorkę.

      Hm tzw. najkrótszą drogą przez Stróżę i Warszawę, ha, ha! Dwa noclegi w Stróży, we wtorek prosto ze Stróży na dworzec PKP i pociągiem do Warszawy. Tam jeden nocleg i w środę rano -fruuuuu!

      Dziś rano z lotniska dostarczyli zagubioną walizkę Danki.

      Ahoj! przygodo!

      • Alla pisze:

        Stróże już szykuj na przyjazd Wyspiarzy Happy-Grin

        • Makówka pisze:

          Z amerykańskimi koleżankami mieszkalysmy już w różnych warunkach.One wiedzą, że jadą na dwa dni szkoły przetrwania.Wyspiarze hm… naród elegancki i na dodatek po Twoich luksusach to najlepsza sałatka by mi nie pomogła.Coz zwyczajnie Was wszystkich wcześniej upiję,aby nikt nic nie pamiętał..

  13. ajw pisze:

    Lądowałam kiedyś na Lesbos, ale nie dali wyjść z samolotu i pooddychać tamtejszym powietrzem. Byłam jednak na niedalekiej wyspie, więc sądzę,że błękit ten sam i ta sama „niesytość” w piersiach..

  14. Makówka pisze:

    W autobusie panuje teraz wręcz arktyczne zimno.I mimo wakacji oczywiście korek.

  15. Alla pisze:

    Nie wiem jak SzanPaństwo, ale ja mam kiepski dzień. Łażę nietomna, zrzędzę jak przysłowiowa stara baba (ciekawe dlaczego nie mówi się, że stary chłop zrzędzi 😉 )
    Tosia wreszcie wróciła do domu, spała na swym ulubionym fotelu na werandzie. Grzecznie z Tofikiem poszli do swej kawalerki. I to tyle pozytywów z dnia dzisiejszego, o!
    A tera idę pod kordełkę życząc SzanPaństwu spokojnej nocki i miłych snów I-m-in-love
    PS Jakby co, to rano kawa pod daszkiem huśtawki Wink

  16. Makówka pisze:

    Trochę tego pakowania na 3 wyjazdy było,potem przesympatyczne spotkanie przy piwie w Rynku,zakupy dla amerykańskich gości i po ciemku już tarabanienie się pod górę .Teraz kolacja na tarasie.To jednak nie to samo co pod różami.

  17. Wiedźma pisze:

    Zimny deszcz i dość ostry wiatr mam jak na zawołanie Worry Tak z jednej skrajności w drugą. A pani Anderson tak pogodnie śpiewa .

  18. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    lulu

  19. Alla pisze:

    Słoneczne dzień dobry bardzo Delighted
    Nawet się troszkę ociepliło. Pewnie nie tak, jak u Quacka, jednak lepiej niż wczorajszego dnia.
    Nasz Mistrz spokojnie bez przygód doleciał? Wie Ktoś coś?

  20. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Mistrz Q. doleciał i wylądował, choć podobno silny wiatr przeszkadzał…

  21. Makówka pisze:

    Witam

    Kawka

  22. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Pół długiego weekendu już minęło Sad Jak na razie spędzam go niezwykle pracowicie Tired
    Ale mam już obrane wszystkie porzeczki i galaretka z nich ugotowana Delicious Dawno nie robiłam, bo nie miałam z czego… teraz mam Happy-Grin
    Oczywiście to niejedyne zajęcie, ale z tego jestem dumna Pleasure

    • Alla pisze:

      Tera to my do Ciebie możemy lecieć Happy-Grin
      Uwielbiam wszystkie galaretki, z mięskiem też Delicious

      • miral59 pisze:

        Zapraszam serdecznie Delighted
        Co prawda nie za bardzo wiem jakbym Was wszystkich „upchała” w swoim domu, ale będę się zastanawiać, jak będzie to realne Happy-Grin

  23. Wiedźma pisze:

    Dzień Hi dobry ! Już popołudnie ? Odkrywczo stwierdzam, że ten czas oszalał… maratończyk jakiś ? Wink

  24. miral59 pisze:

    Wczoraj małżonek miał urodziny Pleasure
    I znowu jest ode mnie o rok starszy i nie jesteśmy w tym samym wieku Delighted

  25. miral59 pisze:

    Biegnę z powrotem do swoich zajęć Weary Zaraz 8. Robi się późno… a jeśli mamy w planach wycieczkę, to muszę się sprężyć i zrobić wszystko, żeby jutro odpoczywać Happy-Grin
    Miłego dnia Wyspiarze Buziaczki

  26. Wiedźma pisze:

    Wcziraj byłam na przyjątku ogrodowym i oczywiście był grill. Serwowano różności, między innymi banana owiniętego wędzoną szynką. Pychotka Delicious ! Kto to wymyśił ?

  27. Makówka pisze:

    Coraz bardziej pomysłowe bywają przepisy.
    Krótka przerwa na poobiednią herbatę i do roboty.Troche się zniechęcam,bo ucywilizowanie chatki dla gości zza Oceanu to zajecie, które przypomina czerpanie wody sitem.
    Ale jężyk przywieziony z wakacji przez dziecko wreszcie został powieszony.Tymczasowo,bo potem „się pomyśli nad lepszym miejscem”

  28. Alla pisze:

    Piękny był dzionek, temp. akuratna z ciepłym wiaterkiem Delighted
    Boguśka podpalił sąsiadce plastikową skrzynkę balkonową. Tak, tak na tym balkonie obok pokoju p.Ukratków Happy-Grin Jak mu się to udało?? Nie bardzo wiedział.
    Dobrze, że zauważyłam i więcej szkód nie ma. Zdolny chłopak, nie powiem… Wink

  29. Alla pisze:

    Się zbieram, dobrej nocy życząc I-m-in-love

  30. Makówka pisze:

    Wysłuchałam patrząc na gwiazdy i księżyc…Zakochany księżyc błąka się po niebie śpiewało się przy ogniskach..
    A dziecko na górze walczy z zawieszeniem nowo kupionej lampy

  31. Zocha pisze:

    To noc lipcowa, już nie jaśminowa… a może lawendowa?
    Zapach lawendy w kolejnym wpisie – zapraszam tych, którzy spać jeszcze nie idą.

    • Wiedźma pisze:

      Cieszę się Sophie, że jesteś i zapraszasz na nowe pięterko. Nie było Coę z nami, a i kontakt telefoniczny sie nie udał. Moja wina, choć pamiętałam.. Happy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)