Archive for 2018

Obiecałam :)

u 

Kochany Zbyszku! Moje ty srebro i złoto!
do Pragi bym poszła za Tobą nawet piechotą
i boso i w parcianej koszuli na grzbiecie
żeby Cię widzieć jak sobie jedziesz rozparty w karecie
bo ja ci oddałam swój honor i

I jeszcze raz Zion

Od naszego ostatniego pobytu w tym parku minął zaledwie tydzień, ale oczywiście musieliśmy tam znowu być. Okres przelotów się jeszcze nie skończył…
A zaczęło się normalnie…

Ale tym razem przebojem okazały się nie tak rzadko spotykane ptaszki, młode bernikle kanadyjskie. …

Znowu w Zion…

Zaczęła się wiosna i zrobiło się ciepło. Całe stada różnych ptaków migruje na północ. Jedyna okazja, żeby “ustrzelić” takiego, który u nas nie mieszka!!!
Na parkowym parkingu stało sporo samochodów. No tak. Wędkarze. Kilka sekund podziwialiśmy faceta siedzącego w samochodzie …

Zapach kwitnących pomarańczy…

Andaluzyjskie kwietniowe słońce budzi się łaskawie po ósmej. Nie mam więc potrzeby wczesnego zrywania się z łóżka, a tym bardziej porannego pośpiechu. Zaczynam dzień leniwie – lubię tę hiszpańską mañanę. Bo mañana to nie tylko „rano”, ale co bardziej …

Pod powiekami…

W półmroku dużego pokoju, do którego światło wpada jedynie przez wąskie wykuszowe okno, przy ciężkim dębowym stole siedzi mężczyzna trzymający na kolanach kilkuletnią dziewczynkę. Oboje skupieni pochylają się nad ciężką księgą w grubych bordowych okładkach. Mężczyzna rozcina z uwagą sporą …

Weekend na dwóch kółkach

Wobec nieoczekiwanego ataku lata pojawiła się możliwość wyciągnięcia z garażu opuszczonego tam od zeszłej jesieni roweru. Miłym pretekstem była propozycja trójki przyjaciół, którzy również (przynajmniej niektórzy z nich 😉 ) postanowili rozpocząć sezon. Ponieważ akurat w sobotę nie miałem w …