Nie dość, że z powodu upałów źle się robi cokolwiek to jeszcze podczas pisania notki straciłem już 80% tego co napisałem jestem wkurzony.
Ja wkleję fotki a Wy sobie dopiszcie resztę tekstu:
« Brdą | Mazury’2017 » |
Nie dość, że z powodu upałów źle się robi cokolwiek to jeszcze podczas pisania notki straciłem już 80% tego co napisałem jestem wkurzony.
Ja wkleję fotki a Wy sobie dopiszcie resztę tekstu:
No to zapraszam.
Zoe, jak tyle bocianów lata w okolicy to ty lepiej uważaj na swoje dziewczyny!
Bardzo ładnie.
No dobra przeszło mi.
Pierwsza fotka – Czesi mają poczucie humoru. To są nazwy skałek w Skalnym Mieście
Druga fotka – tutaj mieszkają (gniazdują?) bociany, które są na trzeciej fotce.
Trzecia fotka zrobiona w sobotę. Młode wyfrunęły z gniazda. Na fotce południowy odpoczynek z rodzicami. Chwile przed nauką latania.
A właśnie chciałam napisać, żebyś się nie denerwował, zwłaszcza od poniedziałku 🙂 To źle wróży
Skalne Miasto odwiedziłam dwa razy. Mnie urzekło 🙂
Wydaje się, że niedawno przyleciały, a za chwilę będziemy je żegnać… Szkoda … czas jak rzeka … 
A bociany … ? Piekne
Gapa ze mnie, nie przywitałam się
Dzień dobry
Przeszło, znaczy że się chociaż trochę ochłodziło?
Czeskie poczucie humoru mi pasuje, również w odniesieniu do nazw. Usiłuję znaleźć tego jeża na żabie, ale nigdzie nie widzę. Jest Odyniec i Pies, jest Starosta i Starościna, a jeża ni dudu.
Bociany widzieliśmy również w Borach – w gniazdach i na polu podczas obiadu za pługiem, ale jakoś się nie złożyło, żeby pstryknąć. Natomiast w obejściu, tam gdzie kwaterowaliśmy, było gniazdo na słupie przy bramie, ale nieczynne i zarośnięte zielenią.
całe szczęście, że nie żaba na jeżu…
Nie, oczywiście, cokolwiek na jeżu byłoby, hmm, drastyczne!
Quackie, a to zależy co kto lubi;-P
Nie cierpię dentysty.
Dobranoc.
Spokojnej wszem i wobec.
Dobranocka jeszcze piętro niżej.
Dobranoc.
Dzień dobry. U mnie również sierpień. Przydałby się jakiś spowalniacz czasu..
Nie będę pisał o pogodzie, nie będę pisał o pogodzie
Dzień dobry.
A dzie Leśmian Na Sierpień, ja się pytam???
To może najpierw śniadanie?

Ooo. Kawą się poczęstuję, a banana we własnym zakresie.
Dzień dobry. To ja się dostosuję do pozostałych i też nie będę pisał o pogodzie.
Ty nie musisz. U Ciebie nie jest tak jak u nas.
Najmłodszy brat Q. z Katowic donosił wczoraj, że było 35 w cieniu i powietrze stało w miejscu.
Nie będę podejmował tematu pogody
Nie dać się sprowokować.
Nie dać się sprowokować.
Nie dać się sprowokować.
ommmmmmmmm
Witajcie!
Nie jest przecież powiedziane, że wiersz Leśmiana musi być dokładnie pierwszego każdego miesiąca… Czy ktoś ma jakiś pomysł?
Zawsze był pierwszego
Jeszcze jest pierwszy… Wystawisz?
Raczej nie…
A tak w ogóle to dzień dobry;)
Powiedz czy widzisz fotkę z winem bo mi tu jakieś kity wciskają co poniektórzy
Flaszkę już widać! 😉
tak flaszkę widziałam jak tylko dziś tu zajrzałam, a może to zależy co kto rano wypił… nie żebym coś sugerowała tak tylko skoro jedni widza a inni nie to coś w tym musi być;-P
Dobry!
To ja teraz czekam na merytoryczny wpis na temat Prosecco bo z mojej strony merytoryczności jest niewiele.
Dzień dobry 🙂
Ja w Przeciwieństwie do Państwa właśnie o pogodzie 😉 Bo widzicie, zwyczajnie Wam tej pogody ZAZDROSZCZĘ. U mnie jakieś marne 23. Dla mnie zdecydowanie za mało
Pozdrawiam i miłego Państwu życzę 🙂
O rany – gdzie tak cudnie jest???
W Gdyni 24-25. Słońce nieśmiało przebłyskuje spoza chmur.
U mnie. Na Warmii. Ale nie jest cudnie
I do tego codziennie deszcz w gratisie 
zapraszamy do centrum, się dogrzejesz u nas chyba ze 32 a odczuwalna to z 50 normalnie:(
Tak wiem, że ci z Południa mają jeszcze gorzej
Ja osobiście siedzę w domu. Włączyłam chłodzenie. Opuściłam do połowy rolety od strony świecącego słońca. Czekam.
Chłodzę???;-)
Ps. Podpytałem powyżej w sprawie otwierania butelki. Jakby Ci umknęło.
ja siedzę w pracy, klimy nie mamy ale budynek dosyć chłodny, a mimo wszystko cała się kleję:( niestety więcej już nic nie mogę zdjąć, chyba że buty ale to niewiele da, za to w domu dzieci mają basen, znacyz taki większy niż potrzebują, już nie mogę się doczekać powrotu;-P
A ja właśnie musiałam wyjść z psem…
Zapraszam zatem na Wielkie Jeziora Mazurskie (choć tylko wirtualnie, zawsze jednak trochę chłodniejsze 🙂 )
Przy okazji: Zoe, twój utracony tekst (lub jego część) oczekuje jako szkic dostępny przez kokpit 🙂
Teraz mi to mówisz??? Teraz jak już poszło???? I twoja nowa notka też poszła.
Dziękuję:-)