
To już dwudziesty raz wybraliśmy się na wakacjach pożeglować na Mazurach. Początkowo we dwoje z córką, bardzo jeszcze wtedy młodą, potem dołączył do nas jej chłopak i pozostał w stałej załodze już jako jej mąż. I wciąż, mimo upływu lat …
To już dwudziesty raz wybraliśmy się na wakacjach pożeglować na Mazurach. Początkowo we dwoje z córką, bardzo jeszcze wtedy młodą, potem dołączył do nas jej chłopak i pozostał w stałej załodze już jako jej mąż. I wciąż, mimo upływu lat …