« Chińczyk - alkoholik... Sztuka pierdzenia »

Cytaty z Madagaskaru

1353802975_wgc1td_600

71 komentarzy

  1. Jo. pisze:

    Być może udziela mi się lekka psychoza…

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Jo….. nie martw się, ja przygotowałam co innego,…. Delighted. też z powodu skojarzeń, a opublikuję po 24 godzinach, zgodnie z wyspiarskimi obyczajami. Wink

  2. Tetryk56 pisze:

    A pamiętacie Muppety?
    Na widok Zwierzaka:
    Jeżeli tak wyglądają twoi przyjaciele, to jak muszą wyglądać twoi wrogowie…

    • Jo. pisze:

      Nie sądź książki po okładce 😀

      Ale niestety – przy interpretacji w szerszym ujęciu, na to samo wychodzi 🙁

    • Jo. pisze:

      A z Muppetów to najlepsi byli Waldorf i Statler! Dwóch, za przeproszeniem, Tetryków z Loży Szyderców. Chociaż oczywiście jak się nazywają to dowiedziałam się dopiero teraz, kiedy moje zbzikowane muppetowo dziecię zaczęło molestować nas o kolejne maskoty 😀

  3. Wiedźma pisze:

    Jo, przemyślałam Twoje słowa o napływającej wenie: to jest po prostu o wiele łatwiejsze ! Wyśmiać, wykpić, zadrwić…. A raczej trudno sobie żarty stroić z formuły nadmiernego deficytu lub reformy emerytalnej Overjoy i nie daj Boże mówić o tym prosto i ciekawie, tak by większość to zrozumiała 🙂

    • Jo. pisze:

      Ale zauważ, że za komuny poziom satyry (opozycyjnej wobec systemu) był naprawdę wysoki. Te teksty wymagające minimum inteligencji, żeby zrozumieć. To mruganie okiem z subtelną aluzją. Autorzy wspinający się na wyżyny elokwencji.
      Ach… łezka się w oku zakręciła…

    • Tetryk56 pisze:

      Ano, właśnie łykamy owoce tej łatwizny… Przez lata jedyne w zasadzie komentarze na temat władz państwowych to były w najlepszym wypadku „dobroduszne żarciki”. I tylko część z nas wiedziała, kiedy przestać żartować! Weary

  4. Jo. pisze:

    Smutno tak jakoś… Puścilibyście coś na rozweselenie!

  5. Quackie pisze:

    Dzień dobry na nowym piętrze.

    Bardzo przepraszam, że nie będę tak aktywny, jak ostatnio, ale mam dzisiaj dzień wkurzania się, jak tylko myślałem, że wychodzę z czymś na prostą w pracy, pojawiał się nowy problem, nad którym musiałem się zatrzymać i stracić cały impet. Że wyrobiłem normę, to normalnie cud!

    Angry

    A jeszcze dzisiaj nie koniec, więc zanim zacznę się żołądkować na Wyspie, może pójdę na rower, albo co, żeby stracić trochę energii i wyzłościć się w ruchu…

  6. Quackie pisze:

    Wróciłem. Część wściekłości wypedałowałem, część się jeszcze tli, może nie będzie tak źle.

    Worry

  7. Jo. pisze:

    Idę spać. Rzeczywistość mnie pokonała.

  8. Alla pisze:

    To ja tylko rzeknę – dobranoc i do lepsiejszego jutra..
    I-m-in-love

  9. Tetryk56 pisze:

    Skąd tu tyle okruszków? Thinking

  10. Wiedźma pisze:

    Zanim zapalę lampkę – poproszę o muzykę 🙂

  11. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Wróciłam co nieco zmordowana, ale w sumie zadowolona z wycieczki Delighted W piątek pogoda była w normie, tylko jak na spanie w namiocie leciutko za chłodno. Według tego co podawali, było 40F, czyli ok. 5C Pleasure Najgorzej było się rozebrać i nagrzać sobą śpiwór… potem już cieplutko Wink tyle że rozkryć się nie dało Overjoy Sobota słoneczna i cieplutka, w nocy też było już dużo cieplej. W niedzielę zaczął padać deszcz (od 8:30) i padał do wieczora. Ochłodziło się… w poniedziałek od rana deszcz (całą noc lało), zaczęliśmy zbierać się do powrotu. Trudno czekać aż przestanie padać… zaciągnęło się na dobre… Kończyliśmy pakowanie, gdy to żółte paskudztwo wylazło na niebo i zrobiło się cieplutko i słonecznie Weary Teraz suszę namiot w ogródku…

  12. miral59 pisze:

    Najbardziej cieszą mnie zdjęcia żurawiej rodziny (mama, tata i dwa rozkoszne maluszki) i jakiegoś drapieżnika, którego nie znam i jak do tej pory nie udało mi się go zidentyfikować. Spotkaliśmy też na naszym miejscu biwakowym jakieś zwierzątko. Początkowo myślałam, że to pręgowiec amerykański, ale toto jest większe i ma taki dziwny wzorek na futerku… a jak śmiesznie staje słupka!!! Delighted Miałam ze sobą ziarenka dla ptaków, ale to stworzonko zjadło (dokarmiane przez nas Wink ) Widać, że było głodne, bo pozwalało podejść do siebie bardzo blisko, tak było zajęte zbieraniem orzeszków i ziarenek Happy-Grin
    Ale o wszystkim opowiem, jak uporządkuję zdjęcia Delighted

  13. miral59 pisze:

    Znalazłam nazwę tego zwierzątka!!! Delighted
    To suseł lamparci, z tego co mówi ciocia Wiki, bardzo popularny w niektórych rejonach Pleasure

  14. Wiedźma pisze:

    Rankiem zapraszam na nowa wycieraczkę ROTFL

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)