Po powrocie ze sklepu, uzupełniwszy nasze lodówki, wyruszyliśmy na wyprawę. Na parkingu przy plaży, czyli z miejsca skąd jest najbliżej do jaskini, nie było gdzie wetknąć palca, że o zaparkowaniu nie wspomnę. Objechałam ten ogromny parking ze dwa razy… Zadecydowałam, …