« Między nami nic nie było Sąsiedzi, czyli pod wspólnym dachem... - Jasmine »

Gdy się człowiek robi starszy

Gdy się człowiek robi starszy,
Wszystko w nim po trochu parszy-
wieje;

Ceni sobie spokój miły
I czeka, aż całkiem wyły-
sieje.

Wówczas przychodzą nań żale,
Szczęścia swego liczy zale-
głości.

I mimo tak smutne znamię,
Straszne go chwytają namię-
tności…

Z desperacją patrzy czarną
Na swe lata młode zmarno-
wane,

W wspomnień aureolę boską
Pręży myśli swoje rozko-
chane…

Z żalem rozważa w swej nędzy
Każde „nicniebyłomiędzy-
nami”,

Każdy nie dopity puchar,
Każdy flirt młodzieńczy z kuchar-
kami…

Wspomni z jakąś wielką gidią
Swe gruchania, ach jak idio-
tyczne,

I czuje w grzbiecie, wzdłuż szelek,
Jakieś dziwne prądy elek-
tryczne…

Jakąś gęś, z którą do rana
Szukali na mapie Ana-
tolii,

Jakiś powrót łódką z Bielan,
Jakiś wieczór pełen melan-
cholii…

Gdybyż, ach, snów wskrzesła mara,
Dziergana w rozkoszy ara-
beski.

Gdybyż bodaj raz, ach gdyby
Sycić swą CHUĆ jak sam Przyby-
szewski!…

…I wdecha zwiędłe zapachy
Nad swych marzeń trumną nachy-
lony,

I w letnią noc, w smutku szale
Łzami skrapia własne kale-
sony…

Tadeusz Boy-Żeleński

103 komentarze

  1. Tetryk56 pisze:

    Do uroczej liryki Asnyka Boy dopisał realistyczny – choć też niepozbawiony liryki – ciąg dalszy.
    Boya wina, Boya wina, Boya bardzo wielka wina Wink

    • miral59 pisze:

      Przede wszystkim niepozbawiony humoru Delighted Może jestem za młoda i dlatego mnie to bawi? Wink

      • Tetryk56 pisze:

        Nie jesteś za młoda! Jesteś młoda w sam raz!

        • miral59 pisze:

          Stwierdzenie „za młoda” jest pojęciem względnym, tak samo jak „za stara” Wink Bo to wszystko zależy do czego.
          Ale dziękuję Mistrzu T. za uznanie mnie za wystarczająco starą Wink ROTFL

          • Tetryk56 pisze:

            Oj tam, oj tam – relatywizujesz! Overjoy

            • miral59 pisze:

              Ale to tak przyjemnie łapać kogoś za słówka, skoro za nic innego przez internet nie mogę (na przykład za rękę) Wink

              • Kneź pisze:

                W liceum miałem nauczycielkę, która na moje wywody cokolwiem może i niewydarzone, powiedziała, że jestem za młody żeby zrozumieć, na co bezczelnie odburknąłem – dobrze żenie za stary, co kobieta przyjęła do siebie – i słusznie. Zeźliła sie powiedziała, żebym bez ojca do szkoły nie wracał! Cóż było robić, zebrałem manatki i poszedłem po ojca. Następnego dnia on pojechał do szkoły zamiast mnie. Wrócił za jakiś czas dziwnie uśmiechając się pod wąsem. Możesz iść do szkoły, rzucił i poszedł do swoich zajęć.
                Następnym razem jak coś przeskrobałem, wychowawczyni warknęła na mnie – jutro z matką masz przyjść, tylko nie z ojcem!!!
                Matka wysłuchała co miała do wysłuchania i poszła. Za to po powrocie zapytała ojca – coś ty tym babom nagadał?
                – Ja? E, nic, tylko powiedziały mi, że młody uznała jedną za starą! No to sobie je obejrzałem i powiedziałem, że w sumie to mówił prawdę!

                • miral59 pisze:

                  ROTFL To Twój ojciec, Kneziu, też był niezłe ziółko Overjoy Na ogół nie ma dla kobiety niczego gorszego, niż powiedzenie jej takiego komplementu ROTFL Co prawda nie wprost, ale nawet głupek by zrozumiał. Nie dziwię się, że nie chciały Twego ojca więcej widzieć. Pewnie bały się kolejnych „komplementów” Overjoy

    • Wiedźma pisze:

      Boy jest moją wielką miłością, choć przyznać trzeba, że gagatek z niego był niezły 🙂 ” ,Słówka” są nie do podrobienia….

  2. Quackie pisze:

    Właśnie wróciliśmy. Przytoczony wiersz Boya jest arcydziełkiem w zakresie nietypowych rymów!

    Niestety, a może stety, każde spotkanie towarzyskie w tym tygodniu prowadzi do następnego spotkania. W związku z tym jutro TEŻ mamy wieczór zajęty, a nawet, o zgrozo, popołudnie.

    Ale rano i tak się przywitam normalnie (mam nadzieję?!?).

    Dobranoc.

    • miral59 pisze:

      To znaczy Mistrzu Q, nie tylko popracujesz rano, ale i wieczorem masz zapewnioną rozrywkę Delighted Czyli super!!! Co prawda będzie Cię mniej na Wyspie, ale teraz są wakacje i trzeba używać, póki można Pleasure A jeszcze jak Cię po tych imprezach rano nie boli głowa, to już w ogóle sam cymes Wink

  3. miral59 pisze:

    A co do rymów, to faktycznie są nietypowe, ale bardzo ciekawe. Na pewno trzeba do tego mieć głowę, bo nie jest to łatwe… ale o ile pamiętam z lektur, to Boy-Żeleński ją miał Happy-Grin

  4. miral59 pisze:

    Miłego dnia wszystkim życzę Buziaczki

  5. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Poczucie humoru TB-Ż jest znane i szeroko udokumentowane. I za to też go lubię! Happy

  6. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Po dojrzałym namyśle jednak – ze smutkiem – byliśmy zmuszeni zrezygnować z dzisiejszego popołudniowo-wieczornego spotkania. Po prostu nie jesteśmy w stanie się wyrobić ze wszystkim przed wyjazdem 🙁

    A pogoda piękna i oby tak zostało.

  7. Kneź pisze:

    Dzień dobry! Jak to miło pochwalić dzień przed zachodem! Happy Happy-Grin

  8. misiek pancerny pisze:

    Dzień dobry 🙂 Cieplutko 🙂

  9. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

  10. Tetryk56 pisze:

    No i rozpętała się tytułomania… Same krakusy na tym blogu? Wink

    • Quackie pisze:

      Staram się zostawić po sobie dobre wrażenie, mając w perspektywie 2 tygodnie nieobecności 😉

      • miral59 pisze:

        Bez tytułomanii też robisz dobre wrażenie Happy-Grin A przez dwa tygodnie nie da się o Tobie zapomnieć, nie ma obawy Pleasure

    • miral59 pisze:

      To tytułomania jest typowa dla krakusów? To znaczy, że w Polsce prawie wyłącznie krakusy mieszkają Wink

      • Tetryk56 pisze:

        Znana jest anegdotka o Franzu Fisherze, który zjechawszy w odwiedziny do Krakowa, nie był rozpoznawany przez kelnera w kawiarni. Tenże zapytał więc wprost:
        – Bardzo przepraszam szanownego pana, ale jak mam się do pana zwracać? Panie Redaktorze, Panie Mecenasie, czy może jakoś inaczej?
        Fisher nie miał wątpliwości :
        – Mów do mnie po prostu – Boże Ojcze!

  11. Tetryk56 pisze:

    Dobranoc się z państwem! 😉
    Uprzejmie donoszę, że jutro wybywam z miasta i nie będzie mnie raczej cały dzień. Miłego weekendu! Bye

  12. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór …. albo dzień dobry Delighted Najpierw babciogodziny u ospą dotkniętej, potem wiśnie…. padam na twarz:(

  13. Wiedźma pisze:

    Jutro też przyjdę raczej wieczorem…. podobnie jak Ukratek wybywam w plener:)

    • miral59 pisze:

      Czyli jutro rano mało kto będzie się pojawiał na Wyspie. Bożenka wyjechana, Mistrz Q się wybiera, Wiedźminka też, Ukratek…
      Skowronek ma problemy i już od dłuższego czasu milczy… Pozostali odzywają się sporadycznie… Chyba i ja muszę się gdzieś wybrać Wink

  14. miral59 pisze:

    Dobranoc się z Państwem, jak mawia Ukratek Pleasure

  15. Alla pisze:

    Dzień dobry Obecnym i Wyjechanym… Delighted
    …Nie widziałam cię już od miesiąca.
    I nic. Jes­tem może bledsza,
    Trochę śpiąca, trochę bar­dziej milcząca…
    Wink

  16. Quackie pisze:

    Dzień dobry, jeszcze jestem, a jak jestem, to się przywitam. Dzisiaj dzień tzw. wystawki, czyli oficjalnie „zbiórki odpadów wielkogabarytowych”, więc za oknem poza tym, że cholerycznie gorąco, to jeszcze hałaśliwie – co jakiś czas pracownicy od oczyszczania podjeżdżają pod kolejny dom i łomoczą odpadami wielkogabarytowymi, ładują je na śmieciarkę.

    • miral59 pisze:

      Dzień dobry Mistrzu Q Delighted
      Czyli masz nie tylko gorąco, ale i głośno… współczuję Misio
      Nie mam tego problemu, bo moja część szeregówki jest daleko od parkingu i nie słyszę takich łomotów. Za to co niektórzy sąsiedzi uwielbiają nocne harce… nie wiem co gorsze Worry

  17. misiek pancerny pisze:

    Dzień dobry 🙂 Jeszcze cieplej 🙂 Z braku innych zajęć siedzę sobie w pracy, podejrzewam, że nawet nad wodą dzisiaj będzie totalny grill, powietrze w bezruchu całkowitym, nawet jeden listek nie drgnie 🙂 🙂

    • miral59 pisze:

      Dzień dobry Misiu Delighted
      Jakoś te upały przetrzymasz… niedługo Boże Narodzenie, to się schłodzisz Wink A nad wodą zawsze jest trochę chłodniej, bo woda oddaje nocny chłód… może zamiast siedzieć w pracy, powinieneś się nad nią wybrać? Pleasure

      • misiek pancerny pisze:

        Wytrzymam, choć czuję, że nadszedł koniec ery białego człowieka i innych białych stworzeń, już tydzień temu moja baba pozostawiona na pastwę słońca nad morzem, wyglądała jak Afropolak, za kolejny tydzień zbuduję jej Chatę Wuja Toma, gdzie ja nad wodę, żeby mnie upolowali jak Moby Dicka? Panikę mam na plaży wywołać w tym upale? 🙂
        Worry

        • Wiedźma pisze:

          wrrr….. po co komu takie ciepełko ?

        • miral59 pisze:

          Akurat wszyscy tacy ciemni, to znaczy opaleni na brąz… śmiem wątpić Devilish Przecież nie wszyscy spędzają czas na plaży, duża część pracuje i nie ma czasu ani ochoty smażyć się w pełnym słońcu. Tutaj też jak zajdziesz na plażę, to niektórzy są jak ci Afro, ale niektórzy wyglądają jakby całe życie moczyli się w mleku Wink I NIKT NA NICH NIE POLUJE!!! Happy-Grin

  18. Mania pisze:

    Dzien dobry !!!! Wlasnie pani w radiu powiedziala ” und Temperaturen bis 35 Grad ” Ufff.. znowu … no jeszcze 6 dni tutaj , potem 3 dni wesela wsrod bliskich sercu ludzi i ……
    DO DOMU !!!!!!!!
    Milego dnia zycze, obowiazki wzywaja…

    Buziaczki

    • misiek pancerny pisze:

      Wiedziałem, ze jak Niemiaszki wysoko latają, to będzie upał 🙂 No i ściągnęli nam na łeb to żółte paskudztwo 🙂 🙂

    • miral59 pisze:

      Dzień dobry Maniu Delighted
      6 dni, to tylko, czy aż? Thinking
      Wierzę, że się cieszysz z powrotu do domu Delighted Każdy by się cieszył…

      • Mania pisze:

        Wlasciwie to tak pomiedzy tylko i az… Jestem tu chetnie, tylko wymiany sa za krotkie(choc tym razem to moja wina bo rzeczone wesele)..Bardziej meczy mnie ciagle kursowanie tam i z powrotem…ale ostatnio najchetniej siedzialabym w moim domku… Wink

        • miral59 pisze:

          No tak… gdyby to były jakieś wycieczki, to chętniej by się wyjeżdżało Wink A tak dygować ciągle tymi samymi trasami, to nic zabawnego. A Twoje chęci rozumiem. Ja też lubię posiedzieć w domu. Tak sobie na spokojnie wszystko zrobić, posiedzieć w ogródku, czy na komputerze Pleasure O wycieczkach nie wspominam, bo chętnie bym co drugi dzień jeździła Delighted Ale nie na długo…

  19. miral59 pisze:

    A ja się cieszę, bo córka przysłała mi bilet i już wiem, że 27 sierpnia przylatuje!!! Rok jej nie widziałam, bo to na Skype się nie liczy. Przez ponad tydzień znowu będziemy czteroosobową rodziną – razem!!! Happy-Grin

    • Quackie pisze:

      Zaraz, kto komu przysłał bilet? Jeżeli córka przylatuje do Was, to dlaczego przysłała Wam bilet? Nie wystarczyłoby, żeby poinformowała, że przylatuje?

      • miral59 pisze:

        Ona ma elektroniczny bilet, kupiony przez internet. Zawsze kopię nam wysyła, żebyśmy dokładnie wiedzieli co i jak. Nie musi przepisywać tych wszystkich informacji Wink Chociaż pisze szybko, bo ma wprawę (pracuje przy komputerze) Pleasure
        Wolę jak ląduje na O’Hare, bo to bliziutko od nas, ale tym razem przylatuje i odlatuje z Midway, a to dobra godzina jazdy w jedną stronę Worry
        Ale co tam, grunt że będzie z nami Happy-Grin

        • Quackie pisze:

          A, rozumiem. Zabrzmiało w pierwszej chwili tak, jak Misiek napisał niżej 😉

        • Mania pisze:

          Moje najblizsze lotnisko jest oddalone o 1,5 godz – Wroclaw, ale czasem korzystamy z lotniska w Pradze i to jest dobre 2 godz jazdy.. Worry

          • miral59 pisze:

            To masz rzeczywiście dość daleko. Chociaż z Białegostoku, skąd pochodzę, do najbliższego lotniska w Warszawie wcale nie jest bliżej. Jak pamiętam, pociągiem pospiesznym jechało się 3 godziny…

      • misiek pancerny pisze:

        Może Mirelka zażądała dowodu na potwierdzenie owego faktu, obejrzy bilet i odeśle córce 🙂 🙂

        • misiek pancerny pisze:

          No i się spóźniłem 🙂 🙂

        • Quackie pisze:

          Tak, do końca sierpnia powinna zdążyć z tym odsyłaniem 😉

          • misiek pancerny pisze:

            To poważna sprawa, wymagająca dogłębnej analizy i wielu narad rodzinnych, myślę, że nie wcześniej niż na początku września, wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane 🙂
            Happy-Grin

            • Quackie pisze:

              Miśku, to zakrawa na paragraf 22?

              • misiek pancerny pisze:

                Mamo ja wariat! Ale skoro wiem, że jestem wariatem, to oznacza, że jestem całkowicie zdrowy psychicznie, bo który wariat powie o sobie, że jest wariatem? 🙂 🙂 Coś w tym jest Mistrzu 🙂 🙂

        • miral59 pisze:

          Córka przysłała tylko kopię, więc odsyłać niczego nie muszę Delighted Ale mam dokładne informacje… nawet wiem na którym miejscu będzie siedziała Wink Zawsze się denerwuję, jak ona leci i najchętniej to bym ze dwie godziny wcześniej biegła na lotnisko Wink Mąż mnie hamuje, bo lepiej ten czas spędzić w domu, niż siedzieć na lotnisku i czekać Pleasure Za to z odwożeniem jej mam problem. Raz odwoziłam. Więcej nie chcę. Zamiast normalnie wrócić do domu, błąkałam się po Chicago jak głupia i nie mogła znaleźć drogi powrotnej I-see-stars Jakaś taka zakręcona byłam. Także po córkę jedziemy razem, ale odwozi ją tylko mąż…

          • Quackie pisze:

            Ja mam jeszcze inny modus operandi. Włączam stronę flightradar24.com i śledzę lot na bieżąco. W ten sposób wiem, czy leci planowo, czy się nie spóźni, czy może będzie przed czasem, czy raczej po, i jestem w stanie na czas wyjechać albo zamówić taksówkę dla przylatujących.

            • misiek pancerny pisze:

              Wow!!! 🙂 🙂

            • miral59 pisze:

              Tylko czasami ta strona kłamie i nie jest wiarygodna. Też zdarzało się nam ją sprawdzać… Rozmawiam przez telefon z córką, która mi mówi, że mają godzinne opóźnienie, bo coś tam się stało, a stronka pokazuje mi, że wystartowali i lecą Delighted Bo zawsze przed odlotem córka dzwoni, że już wsiadła i na 100% leci. Jak przylatuje na O’Hare, to nie ma problemu, bo jak wyląduje, to dzwoni i w ciągu kilku minut (zanim odbierze bagaż) zajeżdżamy po nią. Nie musimy nigdzie czekać (tylko w domu). Z Midway jest gorzej, bo to daleko… Przecież córka nie będzie kwitła przez godzinę na lotnisku, czekając na nas. Worry

              • Quackie pisze:

                Coś podobnego? Mnie się jeszcze nie zdarzyło przekłamanie, może włączałaś symulację tego samego lotu z poprzednich dni, bo to można i tak wywołać, zdaje się? Zawsze można śledzić stronę lotniska docelowego z przylotami, tam też pokazują ewentualne opóźnienia, gorzej z przyspieszonym przybyciem, bo tego już zazwyczaj nie.

                • miral59 pisze:

                  Ja niczego nie włączałam, bo się na tym nie znam. Mam swoich chłopców, którzy wiedzą jak to się robi Wink Mój syn wiele lat pracował w biurze podróży i wie jak się dowiedzieć. Nawet zna niektóre numery do różnych linii lotniczych, gdzie można uzyskać informacje na temat lotów. I jak nam wytłumaczył, to się rzadko, ale zdarza. Potem to prostują i pokazują realny lot i dokładne miejsce pobytu samolotu. Tylko skąd mogę wiedzieć, czy już nanieśli zmiany, czy nie i czy te informacje są prawdziwe… Thinking

                • Quackie pisze:

                  Cenna informacja, dobrze wiedzieć. Jak małżonka leciała w Norwegii na północ, to w pewnej chwili samolot zniknął z mapy i nie wiedziałem, czy się rozbił, czy tylko wyszedł z zasięgu odbiorników…

  20. miral59 pisze:

    Inna sprawa, że O’Hare jest dużo droższe. To znaczy ma wysokie opłaty lotniskowe. Dlatego czasami, żeby mniej zapłacić za bilet, córka leci na Midway.

  21. Quackie pisze:

    Kochani, zaniedługo się będziemy ewakuować 🙁 się wyłączam z Wyspy, ale jak będzie okazja, zajrzę.

  22. Mania pisze:

    Wspanialego urlopu Mistrzu Q !!! Papa Bye Give-up

  23. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór ! Delighted Udanego urlopu Kwaku !

  24. Wiedźma pisze:

    Nie popisałam się Sad : po powrocie do domu, na podłodze w kuchni znalazłam ptaka ! Bałam się, że to Migotka urządziła sobie polowanie, ale nie – ptak był żywy….Włożyłam rękawiczki, delikatnie wyniosłam na balkon i ptak odleciał ! To był jerzyk i pewnie szukał wody, a ja mu jej nie podałam ! Prawdą jest, że myślenie ma przyszłość Crazy Inna sprawa, że woda była w otwartym naczyniu, więc może się napił i sobie urządził odpoczynek …..

    • Alla pisze:

      Hej Wiedźminko.. 😀
      A jak on bidaka wpadł do Twej kuchni??

    • miral59 pisze:

      Och, nie przejmuj się Wiedźminko Pleasure Jerzyk na pewno da sobie radę. Jerzyki jako chyba jedyne z jaskółek nie są w stanie wystartować z ziemi. Mają za długie skrzydła… z tego co pamiętam, bo nie sprawdzałam. Pomogłaś mu się podnieść z ziemi i Migotka nie zdążyła na niego zapolować Delighted I to jest najważniejsze Happy-Grin
      A po drugie, to i tak by nie pił, gdybyś go nadal trzymała, bo byłby przerażony. Także i tak byś go nie napoiła. Bardzo dobrze zrobiłaś Buziak

    • Mania pisze:

      Wiedzminko ! Odpowiednia reakcja ! Super ! Buziaczki OkOk

  25. Alla pisze:

    Quackie się urlopuje już, a ja byle do 28 Delighted
    Dobrej nocy..

  26. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Już wróciłem, po bardzo udanym dniu Pleasure

  27. Wiedźma pisze:

    Lordzie W. czy zechcesz zastąpić Kwaka i zamieszczać wieczorną muzykę ? Ciekawie to robisz, więc mam wielką nadzieję Please

  28. Alla pisze:

    Dzień dobry 😀 i zapraszam na pięterko..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)