…Uprzejmość i wielka życzliwość okazywana w stosunku do wszystkich to dominujące cechy w przypadku osoby urodzonej 23 marca. Ponadto jest to człowiek bardzo uczciwy i niezwykle lojalny. Zawsze jest do wszystkich nastawiony w pełni pokojowo i nie przejawia złości czy nieuprzejmości nawet wtedy, gdy są do tego powody. Pewną skłonność do niekontrolowanych wybuchów i uleganiu swym nastrojom przejawia jedynie w sferze uczuciowej, gdyż jest to osoba bardzo uczuciowa i reagująca emocjonalnie… (??) 😀
Najserdeczniejsze życzenia naszej kochanej Bożence, samych dobrych słonecznych dni i chórem sto lat, sto lat i jeden dzień dłużej!!
Dzień dobry
Wszystkiego, wszystkiego najlepszego kochana Bożenko 😀 Niech się spełnią marzenia a zdrowie dopisuje

Zanim się Wyspiarze przebudzą i popędzą (?!!!) składać kochanej Jubilatce życzenia, to ja cichutko w… SPA 😉
Aha, proszę w odświętny /może być kościołowy 😉 / strój się przyodziać
Nnnno
Aaa jeszcze przecież muszę /obowiązkowo/ serducho Jubilatce zostawić 😀


a nawet dwa o!
Wszystkiego najlepszego Jubilatko miła !
Niech Ci sie wiedzie i spełnia ! A Baranki tak mają, że emocje nie zawsze na wodzy trzymają 🙂 
Najlepszego, droga Jubilatko!

Niech Ci się dzieje jak najlepiej, niech ci recepty będą tylko formalnością, a wszystkie kalorie z tych przysmaków idą wyłącznie w serce, już i tak wielkie i wspaniałe! I niech poczucie humoru służy ci zawsze co najmniej tak, jak dotychczas
Mistrzu Tee ??? 😀 A czy Pan karwatkę pod kołnierzykiem masz???
Witaj 😀
Witaj Skowronku:) Mistrz Ukratek jest zawsze pod krawatem…. 🙂 jak sądzę 🙂
Hmmm… ciekawe 😀 Zwiał..
Witaj Wiedźminko 😀 Wyspana? Z Ami spacer zaliczony?
Ładnie u nas pada i dobrze, bo deszcz baardzo potrzebny.
Nie pada, ale jest chłodno …..fiołki w lasku przerabianym na park jednak znalazłam… a już się bałam, że znikną doszczętnie 🙂
O nie, nie.. one się pięknie rozrastają i rozsiewają 😀 Spokojnie, tylko jakoś nie pachną. Twoje też?
Pachną, przyniesione do domu, jak im się robi cieplej…. 🙂
Aha, znaczy muszę sprawdzić 😀
Te amerykańskie nie pachną
Sprawdziłam. Nawet przyniesione do domu i ogrzane. To jakaś niepachnąca odmiana. A wyglądają tak samo jak nasze… Róże też tu w większości nie pachną. A co to za róża bez zapachu?
Jedynie hiacynty i bez są takie same, zapachowe 
Pamiętam, że dawno, dawno temu… zrywało się i pachniały bez ogrzewania 😀
Lubię zapach bzu, ale on do wazonu się nie nadaje, bo na drugi dzień zwisa… bez uroku 🙁
Jak komu Skowronku… u mnie na drugi dzień jeszcze nie zwisa
Co prawda na zimę przesadziłam do doniczki i zabrałam do domu, bo bałam się, że przez zimę mi padnie, ale już niedługo posadzę do ziemi i już zostawię… Przez lato sadzonka powinna się wzmocnić. Jest to cudny bez!!! Z długimi kiściami kwiatów i tak cudnie pachnący, że aż w nosie kręci 
Mało tego. W ubiegłym roku posadziłam gałązkę ściętego bzu i wypuściła korzonki
A muszka może być?
Może być i nie musi być w grochy 🙂
Hmmmm… no i kto tu zwiał?
Nie zwiał tylko schaboszczaki tłukł 😀 W końcu raz w miesiącu można sobie pozwolić, co nie???
No to idę i ja… robić obiad 🙂
Potrafisz dopieścić ! nawet schaboszczaki!
Przekonałaś mnie. Już się nie będę dopraszał o pieszczoty!
Ale skoro boisz się zostać plaskaczem
Dzień dobry
Do tych życzeń i ja się dołączę 

Kochana Bożenko!!! Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!! Niech Ci słoneczko zawsze świeci!!! A pogoda i radość nigdy nie opuszczają!!!
Cześć Mirelka

Gdzie dzisiaj wybywasz??? Nóżki tańczą??
Nie wiem czy się gdzieś wybierzemy, bo się obraziłam na małżonka
Niech on chociaż raz wymyśli dokąd mamy jechać, a nie tylko ja. Nie tylko muszę wymyślać, ale i hrabiego zawieźć na miejsce
On też ma komputer i nawet lepiej umie obsługiwać to ustrojstwo niż ja. Niech raz podejmie męską decyzję, a nie tylko ciągle ta spychoterapia
Ostatecznie kto w tym domu spodnie nosi i jest głową rodziny? 
Mirelko… zgodnie z ludowym porzekadłem to kobieta jest szyją, która kręci tą głową …. rodziny
I dziwnie mi się zdaje, że robisz to z dużym zapałem i wdziekiem 🙂
Obrażanie się jest wszak jedną z metod kręcenia, czyż nie?
Nie do końca, Panie T.
Czasami zmęczenie daje o sobie znać (to chyba to przesilenie wiosenne) i chciałoby się trochę odpocząć od główkowania 
Całe szczęście, że nie do końca! Wszak końcem kręcenia jest ukręcenie! 😉
Ależ z Ciebie pesymista
A dlaczego nie rozkręcenie
I to w pozytywnym tego słowa znaczeniu 
Trochę tą szyją kręcę… ale tylko w takim stopniu, w jakim mi głowa pozwoli

A od faceta można chyba wymagać jakichś męskich decyzji?
Można, pod warunkiem, że ich się nie próbuje po podjęciu sto razy zmienić i dwiescie – skrytykować.
Ależ ja chętnie pojadę do wybranego przez małżonka miejsca i nawet słowa krytyki nie pisnę, bo zawsze na świeżym powietrzu jest przyjemnie!!!
No to pięknie, gratuluję i zazdraszczam.
Nie ma czego zazdraszczać
To czysta kalkulacja
Podziwiałam jak kiedyś moja koleżanka z pracy ciągle sztorcuje swojego męża. Przynosił zakupy do pracy, a ta zawsze miała coś krytycznego do powiedzenia. A to kiełbasa za chuda, to za tłusta, serek pleśniowy za mało spleśniały, to za bardzo… Nie zdarzyło się, żeby pochwaliła… Powiedziałam jej, że gdybym tak zaczęła męża krytykować, to gwiznąłby tymi zakupami o ziemię i więcej nawet ze mną by na nie nie poszedł
Nie mówiąc już o samodzielnych zakupach… Odrobina krytyki się przyda, żeby w samouwielbienie nie wpędzić, ale trudno kogoś TYLKO krytykować…
„jak facet powiedział, że coś naprawi, to znaczy, że to naprawi, i nie ma sensu mu ciągle co pół roku o tym przypominać!”
No właśnie
I nie chodzi tu o samą robotę, ale urażone ambicje
Bo jak to żona mogła sama sobie poradzić? A on to od czego?!!! 
Mirelko… ostrożnie z tą samodzielnością, bo ja kiedyś usłyszałam takie coś: gdy pierwszy raz coś zrobisz za lubego, to jest mu głupio, za drugima razem jeszcze też, a potem to się przyzwyczai, że tak ma być !
To rozsądny i obowiązkowy facet. Tak łatwo się nie przyzwyczaja do wyręczania
Tym bardziej, jak coś zrobię lepiej niż on, to jest mu podwójnie głupio
A poza tym jesteśmy razem od tylu lat, że już chyba wiem co mogę, a co nie. Tak żeby się za bardzo nie przyzwyczaił 
A niby po co ma się wysilać, przecież i tak gdzieś pojedziecie. Rozsądny chłop i tyle!!
No nie wiem, Senatorze, czy gdzieś pojedziemy
Ja też potrafię być uparta, nie tylko on 
Dzień dobry. Własnie dotarłem do domu, nawet wczesniej niż myslałem, a tu taka sytuacja.
Bożenko, pięknie Ci dziękuję za goscinę, pyszne słodkosci i konkrety, i życzę takich słonecznyc dni, jak ten pierwszy wiosenny, wielu udanych wypraw na Wyspę i na wies, radosci z Gosci i Maniusi, a nade wszystko zdrowia!
A teraz, proszę Państwa, udaję się na krucjatę przeciwko wirusowi, którego niefrasobliwie wpuscił do głównego komputera Najjunior podczas mojej nieobecnosci. No ręce opadają, człowiek na 4 dni sie z domu ruszy i takie swinstwo po powrocie znajduje. Krucjata przeciwko wirusowi w gardle trwa od piątku, żeby to można było tak prosto usunąć, jak programem antywirusowym!
Miło Cię widzieć Mistrzu Q
Na pewno poradzisz sobie z tymi wirusami
Oby jak najszybciej 
Dzień dobry , jak dobrze że wpadłam, bo ominęłaby mnie taka okazja. Wszystkiego dobrego Bożenko sto lat w zdrowiu i szczęściu

Witaj zaczytana Tosiu….. 🙂
Uczy się???
Zmyka do innego świata 🙂 tak mi sie wydaje ……
Witam wszystkich
Nie bywałam tu z powodu gości, najpierw mego kochanego braciszka, potem przyjaciółki, która wczoraj odjechała. Bardzo Was wszystkich lubię, z ogromną przyjemnością przeczytałam wszystko, co podczas mojej nieobecności zostało napisane
Pięknego wieczoru życzę i wracam do „nauki”, jak to nazwał Senator
I tak tu będę wracała 
Dobranoc, oddalam się, niestety wciąż jeszcze pokasłując…
Dobranoc!
Jak ci poszło odrobaczanie komputera?
Dzień dobry. No właśnie nie wiem i przez to jestem w kropce. Najpierw przeskanowałem Kasperskim, który wyciął jakieś 2 nędzne pliczki. Nic się od tego nie zmieniło (strona startowa we wszystkich przeglądarkach pozostała „przejęta”), a z kolei odpalenie komputera za pomocą Kaspersky Rescue Disc z pendrive’a się nie udało (i nie udaje, a szkoda, to rewelacyjne darmowe narzędzie do odrobaczania – wyczyściliśmy nim lapka małżonki ze świństwa, które się nijak inaczej nie dawało usunąć). Natomiast Junior podrzucił mi link, z którego ściągnąłem wyspecjalizowaną aplikację do czyszczenia tego konkretnego świństwa; problem polegał na tym, że czyściło ją wedle opisu tylko z Chroma, Firefoxa i IE, podczas gdy ja korzystam z Opery. Po użyciu i restarcie komputera faktycznie Chrome wydawał się czysty, natomiast FF i Opera niestety nie. Napisałem więc do fachowca, że będzie potrzebna jego interwencja w ten czy inny sposób i udałem się spać.
Natomiast dzisiaj od rana wygląda, jakby aplikacja zadziałała – nigdzie już nie widać tej parszywej stronki startowej, ale nie mam pewności, że sobie poszła razem ze wszystkim, co może mi wpuścić inne bubu do komputera.
Niestety równie chętnie pozbyłbym się wirusa, a może nie tylko wirusa, ze swojego gardła z przyległościami, a tu zamiast coraz lepiej wygląda coraz gorzej 🙁
Kochana Bożenko !


W dniu Twych Urodzin życzę Ci dużo, dużo zdrówka oraz wszystkiego co najpiękniejsze i najlepsze, radosnych i pogodnych dni, pełnych szczęścia i miłości.
Aby każdy nadchodzący dzień, był tym najwspanialszym dniem w życiu
i aby zawsze otaczali Cię kochający ludzie.
Uffff zdążyłam jeszcze przed północą
Dzień dobry Wyspiarze
I od razu powiem dobranoc

Miłego dnia
Dzień dobry
Zimę mam!! No to do miłego 😀
Witaj Skowronku…. ja mam wczesne przedwiośnie, a Twoja zima zaraz sobie pójdzie w siną dal….. 🙂
Dzień dobry ! Wyspa się zacina tak od poniedziałku ? 🙂
Witajcie!
Jeżeli te kłopoty to Bad Gateway, to miejmy nadzieję że po jutrzejszej przesiadce znikną…
Witaj Ukratku..
.. to nie był Bad Gateway, tylko jakieś spowolnienie… Ale posty wchodzą bez oporu 🙂
Na Szpakowe drzewo napada jakiś troll
i Malina chyba się tym podłamała…. robi wielką przerwę. Zmartwiłam się, jakoś przecież się trzeba bronic przed zalewem agresji i chamstwa !
Dzień dobry. Ponieważ jestem jednak chory, będę pojawiał się nieregularnie 🙁
Witaj Kwaku !
Taki duży chłopiec nie może się poddać takim małym wirusowm. Zdrowiej nam prędko…. herbatka z sokiem malinowym .. raz i dwa ! 🙂 oprócz leków, rzecz jasna :).
Witam wszystkich bardzo cieplutko 🙂 Melduję, że nieobecność na Wyspie spowodowana była wyjazdem weekendowym 🙂 Spędziłam cudowny weekend w pięknym miejscu i co najważniejsze w przemiłym towarzystwie i letnią pogodą. Dzisiaj już niestety powrót do pracy zatem do zobaczenia wieczorkiem kochani 🙂
Senator szlifuje opowiadanie…. a ja będę mogła je przeczytać dopiero wieczorem…
buuu…..
Witam: ))) Niestety, nie przeczytasz!
Kochani, przepraszam, nie dałem rady…. Starałem się jak mogłem, pisałem nawet „na raty”, czego nigdy nie robię, ale cóż z tego że duch silny, kiedy dźwignąć go ciało poradzić nie może. Może jutro jakoś dokończę….
To kolejna część „Płomyka”
Muszę już wracać do łóżka. Trzymajcie się.
Trzymaj się, przyjacielu. Wprawdzie wysoko cenimy sobie twoje gawędy, ale znacznie wyżej cenimy twoje zdrowie. Tak więc nie przejmuj się, odpoczywaj i nabieraj sił – a wena kiedyś przyjdzie!
Z całego serca życzę dobrego samopoczucia Senatorze kochany
Nie przepraszaj Senatorze, a zdrowiej
Najcudniejsze Twoje opowiadanie nie jest warte takich poświęceń. Nawet jak na jutro nie będzie gotowe, to i tak jakoś wytrzymamy. Zawsze można dać jakąś poczekajkę…
Zdrowia życzę
Senatorze nasz kochany
zbieraj siły abyś był zdrów ! To jest najważniejsze… 
Na ” jedynce” TVP o 20:25 będzie „Miłość na Krymie” Mrożka” z gwiazdorską obsadą …… może to nas trochę pocieszy…..zapraszam do teatru… 🙂
Się przymierzam 😉
I jak wrażenia? Może jakaś krótka recenzja na pięterko, Geraltynko?
Hmmmm…. recenzja wymaga chwili namysłu. Od zaraz, to groteska bardzo mrożkowa z „Wiśniowym sadem” w tle… poetą z „Mistrza i Małgorzaty”, inscenizacją znanego kawału o lenistwie oraz pieśnią obrońców Sewastopola. A diagnoza kiedy w Rosji będzie dobrze ” zabiła” mnie celnością 🙂 I znakomita obsada 🙂
Ossendowskiego wykopali, żeby sprawdzić czy umarł….. Mrożkowi tez to grozi ?
Hi hi, znów się wykręcasz 😉 Miało być na pięterku, niekoniecznie zaraz 😉
Albośmy to jacy tacy – Barany dwa!

Kochani, wróciłem od lekarza. Jednak antybiotyk 🙁 oby pomógł. Na dzisiaj się już odmeldowuję…
Dzień dobry
Dwa tulipanki ze śniegu główki wystawiają. Biedaki 🙁
A zobaczyłam je dzisiejszego ranka 😀
A w marcu jak w garncu…
Witajcie w mglisty i chłodny poranek 🙂
Dzień dobry
deszczowo i zimno , a ja w biegu sie witam…. aż do późnego popołudnia ……
… urodzinowy bukiet jest wyjątkowo ładny, więc nie ma pośpiechu ze zmianą… 🙂
..Jeszcze tylko życzę serdecznie zdrowia – Senatorowi i Kwakowi
i już mnie nie ma … 
Dzień dobry. To ja może wyjaśnię – jest prawdopodobne, że w piątek rano to był jeszcze tylko wirus, a wczoraj wieczorem również bakterie, które skorzystały z osłabienia organizmu – tym bardziej, że od piątku do niedzieli się nie oszczędzałem…
Dzień dobry
A cóż tu się dzieje, panów rozłożyło a to o nas się mówi „słaba płeć”. Jest niezawodny sposób na te dolegliwości, okłady z piersi
.Sama przezornie nie wychodzę z domu, bo pogoda wstrętna, leje i ziąb.To dobra okazja , do zrobienia porządku ze sprawami, na które podczas ładnej pogody nie ma się ochoty. Tak więc zaistniał ład w dokumentach w zdjęciach ( była okazja znów je pooglądać), poza tym zabawiłam się w perfekcyjną panią domu sprzątając zapamiętale. Teraz pełna satysfakcji spoglądam na moje dzieło
Zdrowia życzę chorującym, reszcie też zdrowia i miłego dnia 
„Jest niezawodny sposób na te dolegliwości, okłady z piersi.Sama przezornie nie wychodzę z domu…”
Czyżbyś się obawiała zastosowania?
He, he , he, faktycznie ze składni mozna się tylko pośmiać
ale te okłady są zalecane panom. Chociaż, bo ja wiem? Może to działa w dwie strony ? Wcale bym się nie wzbraniała 
Dzień dobry
Ale od jutra ma być cieplej, to jest nadzieja, że ten śnieg zniknie
I tym się pocieszam
Zdrowia wszystkim życzę, a w szczególności naszym chorym 
U mnie w nocy też śniegu napadało
I tak sobie pomyślałam, że jak nie ma chętnych na nową wycieraczkę, to może krótki spacerek po parku?
Przynajmniej zanim Senator nie skończy swojego opowiadania…
Spacerek dla zdrowia? Bo w realu mam nie wychodzić z domu, ale wirtualnie chętnie bym.
Też pozostaję z entuzjazmem!
To zapraszam pięterko wyżej