Anin.30.III.1951
Kochana Janeczko !
Z Twego listu do Stefci wynika, że jestem świnią. Byłbym jeszcze jedną, gdybym zaprzeczył. Zarzucasz mi, że dotychczas nie przysłałem Ci przekładu tych wierszyków o zegarach. Obiecałem ,że będę w lutym, a tu już koniec marca….. Otóż, kochanie:
Obiecałem PIW ( podpisałem umowę! ), że na 1 listopada ubiegłego roku dostarczę dwa tomy pewnej antologii – i dopiero parę tygodni ( temu) dałem pierwszy…
Obiecałem rodzonej siostrze, że przed świętami roku 1950 przetłumaczę pewną nowelę Korolenk i( Ira redaguje to wydanie ) – i do dziś słówka nie przetłumaczyłem.
Obiecałem pani Modzelewskiej, że przetłumaczę parę opowiadań Szczedrina – nie przetłumaczyłem.
Obiecałem teatrowi wodewil Nestroya na wrzesień ub. roku – nie ma go do dzisiaj.
Obiecałem 10 pismom 10 artykułów – ani śladu.
Obiecałem…itd., itd…..
A nikomu nic nie obiecując, w cichości, po 10 godzina dziennie pracuję nad pewną rzeczą już od paru miesięcy…*
Nie znaczy to, że kogokolwiek nabrałem lub dotkliwie zawiodłem; wprawdzie z opóźnieniem, ale wszystko będzie zrobione. Mam taki nawał pracy ( nie tylko ja – wszyscy), że niedotrzymywanie terminów stało się, z musu, obyczajem.
Jeżeli chodzi o te zegarki, to jest tu dodatkowa trudność: nie mogę tych wierszy p r z e t ł u m ac z y ć – muszą mi przyjść własne pomysły na czasomierzowe tematy.
Rozumiem jak bardzo Ci zależy na szybkim zrobieniu ilustracji – musisz, jak to się mówi, uzbroić w cierpliwość.
Cieszę się, że wracacie. Całuję Was i ściskam.
Wasz Julek
* Tuwim tłumaczył „Komu sie na Rusi dobrze dzieje”
Niekrasowa
\
Dobry wieczór ! To jest tylko taka poczekajka, żeby Senator mógł spokojnie napisać to, na co naprawdę czekamy !
Proszę o więcej takich poczekajek 😀
A że temat na czasie – cóż, sam lis tak chciał, gdy otworzyłam „Listy ” Tuwima na chybił- trafił…..
Tylko dlaczego nie trafiam tak dobrze w Totolotka ? hmmm…. chyba nie wykupuję kuponu ? 🙂 
Witam Wiedźminko 😀 Może zacznij wysyłać na chybił? I trafisz tę szczęśliwą szósteczkę
Uśmiechu na ten szary, niedzielny wieczór !
Niee był taki szary.. Pogoda dopisała 😀 A Wyspa odpoczywała, wraz z jej użytkownikami 😀
Oooo. To już wiem, dlaczego zawsze czułem, że tak powiem, pewne pokrewieństwo duchowe z Tuwimem. Co prawda gdziemietam do niego, ale na pewnym poziomie… zawalenia robotą też.
I owszem, Ty jesteś Autorem z mojej dedykacji….. ale masz Towarzystwo 🙂
Tylko że staram się nie obiecywać, a jak już obiecam – to dotrzymywać.
.. i nie umiałbyś, z usmiechem, jak Tuwim, napisać, że nikogo nie nabrałeś albo dotkliwie nie zawiodłeś :)… bo to tylko opóźnienie 🙂
No cóż. Każdy zawód dotyka mnie przynajmniej tak głęboko, jak zawodzonego, i nie jest to specjalnie komfortowe.
Mam tego pełną świadomość, Kwaku
Uj!! Podziwiam humanitaryzm! Zawody – czynione przeze mnie innym – mnie w najmniejszym stopniu nie martwią! Mam swój jeden zawód!: ))) !!
Hmmm…? 😉
Tak to już bywa z pracusiami… wylosowane znakomicie!
Tobie też nic nie brakuje, Autorze
Niczego! Oprócz czasu, sił i pomysłów niekiedy
Kęsim, kęsim zrobim. I zmobilizujem
Dzień dobry Wyspiarze!!!
Czyżby to już poniedziałek? 
Dzień dobry: )))
Jakiś dzień się rzeczywiście zaczyna, ale żeby akurat poniedziałek….ale jeśli tak, to nam się trafiło że ho ho!…
Dzień dobry Mirelko i dobrej nocy 😀
Witaj nagórce Mirelko !
I jak tam wyprawa? doszła do skutku ? 🙂
Dzień dobry: )))
Dzień dobry Mistrzu Incitatusie 😀
Jak Sz.Senatorowa się czuje, lepiej??
Takło, jakoś mizernie. Trzecią pakę chustek kończy! Ja całą szkatułę na ten jej katar wydam!: (
Witaj Senatorze ! 🙂 tylko się nie zaraź od pani Senatorowej, której duuużo zdrówka i ukłony 🙂
Dziękuję: ) Ona, bidaczka, taka słaba, że mnie nawet po całej chałupie nie gania.
Dzień dobry. Tak wyglądają uroki słomianego wdowieństwa – owszem, jest spokojniej, ale i Juniorami się trzeba samemu zająć, co wymaga wcześniejszej pobudki.
Dzień dobry Mistrzu Q 😀 Można się szybko przestawić, mając w perspektywie np. siedem godzin cudownego spokoju 😀
A poza tym, to już nie tacy mali chłopcy, przecież 😀
Ano nie, ale rano wymagają pobudki, wyprawienia do szkoły etc.
Witaj Kwaku ! …. ale Ty przecież zawsze robiłeś śniadanko Juniorom ? 🙂
No tak, ale zazwyczaj jeszcze dosypiałem potem, a teraz się nie opłaca.
Dzień dobry 😀 Jak to z wiekiem inaczej odbiera się p.Juliana. Pomijając, że mnie co rusz inny wiersz Jego zachwyci 😀
A listy pisał dowcipne i ciekawe.
… i po tylu latach nadal są interesujące i przede wszystkim niewymuszone 🙂
Noo, a teraz mogę spokojnie odświeżyć płuca
Witaj Skowronku ! …espresso i mentosek, że tak sobie westchnę 🙂
… i gdzie ten nasz Wędrowniczek 🙂
Dzień dobry !:) poniedziałek mamy rzeczywiście 🙂 A wczoraj się obudziłam z przekonaniem, że niedziela już minęła …. Gdybym regularnie pracowała – nie miałabym takich wąt
pliwości…..
DzięDobry :))) Czarodziejko, może następnym razem coś z cyklu „Cicer cum caule” ???
Witaj Stateczku… to za czas jakiś – inne wycieraczki są potrzebne 🙂