« List Haliny Poświatowskiej do Anny Orłowskiej... Kołysz mnie... »

Dyskusja

Cheers

Ostro urżnęlismy się czystą
Władek i ja.
Władek jest twardym komunistą,
Gdy w czubie ma.
 
Jak piłki, tak przy głowie głowa,
Pijane w pień,
Po białych płotach Czerniakowa
Hula mój cień.
 
Zabiega naprzód, plackiem leży,
Usłużny tchórz…
I nagle – za mną: zęby szczerzy,
A w ręku nóż.
 
Księżulo z nieba – zezowate
Spojrzenia śle.
Więc może optyka ? gra świateł ?
A może nie.
 
Może nie księżyc ? Może rybak
Z gwiaździstych stron ?
A Władzio mi o kolektywach!
 A won !
 
Że industrializacja? Racja.
Pożytek z niej.
Indus – rozumiem. Trializacja –
Już mniej
 
Julian Tuwim

68 komentarzy

  1. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry raz jeszcze…. dyskusja panów poetów… w pijanym widzie cokolwiek 🙂

  2. Tetryk56 pisze:

    Kolega mojej żony ze studiów miał dziadka, przedwojennego socjalistę. Wspominał często, że gdy dorósł do lat zezwalających, nieraz z dziadkiem do wódeczki zasiadał, i o czymkolwiek dyskusja by się nie zaczęła, ostateczną konkluzję dziadek wygłaszał stale tą samą:
    – Baby są głupie, a socjalizm zwycięży!
    Historia pokazała, ze – mimo silnie ugruntowanych przekonań – nie miał racji… Wink

    • Wiedźma pisze:

      Ryzykant był z tego dziadka 🙂 A przyznał się czym mu się ” te baby” zasłużyły ? 🙂

      • Tetryk56 pisze:

        Dziadka znam tylko ze wspomnianej opowieści… Happy
        Wiem tylko, ze do końca był w kontrze do ówczesnej władzy, która z socjalizmem jego zdaniem niewiele miała wspólnego.

    • Max pisze:

      Witaj Tetryku :- Mój ojciec przez parę lat mieszkał we Francji,gdzie otarł się o socjalizm. W 1939 r.już w marcu został zmobilizowany.Stacjonował w Twierdzy Brzeskiej.Dostał się do niewoli radzieckiej, z której szczęśliwie wrócił na miesiąc przed rozpoczęciem ataku Niemiec na ZSRR. Z socjalizmu został wyleczony i nam dzieciom przekazał radę ; nie popełnijcie mojego błedu.Zapamietałem tę radę . Amazed

  3. Alla pisze:

    Dzień dobry… Miłą łatkę Wiedźminko 😀 Bo, na pewno Julek upił się Władkiem Broniewskim, to raz, a dwa, przypomniałaś mi mojego Tatę i Stryja 😀 Oj….. „Wiwat Gwardia Narodowa Wojsko Polskie! Tobie cześć — Bądź gotowa, bądź gotowa za Ojczyznę życie nieść!” To był sygnał dla Mamy, żeby braci rozdzielić, nim zacznie się polityczna awantura. Żeby nie rzec bratobójstwo
    Wink

  4. Wiedźma pisze:

    Jaśminkę nam wcięło …. byle nie na amen… Tears

  5. Wiedźma pisze:

    Za chwilę podzielę los Senatora… rodzinny obiadek 🙂 ! Delicious

  6. Alla pisze:

    Znacie wiersz K.Wierzyńskiego „Na śmierć Broniewskiego”?
    Eee, chyba temat nie na niedzielne popołudnie 🙂
    Ale… lubię Władzia.. i strasznie mi Go… 🙁

  7. Quackie pisze:

    Dzień dobry i tutaj. Żarty na temat Indusu i trializacji – to musiało być przed wrześniem 1939!

    A, i jeszcze coś, co zauważyłem piętro niżej – czy dobrze zrozumiałem, że Tetryk biega na nartach (zapewne biegowych)?

    • Tetryk56 pisze:

      Biega – to za dużo powiedziane. Lubię się włóczyć, a narty śladowe to niezły sposób na poruszanie się w zaśnieżonym terenie. Ale z techniką marnie, z formą takoż – trudno to nazwać bieganiem Wink

      • Quackie pisze:

        Śladowe – to biegowe z fokami, czy jeszcze jakieś inne? Forma, no cóż, po 5 dniach jeżdżenia moje kolana też mi zaraportowały, żebym coś poprawił przed następną okazją, bo będzie strajk. A czystym przypadkiem mięśnie miałem jakoś-tam wyrobione, prawdopodobnie dzięki rowerkowi stacjonarnemu od końca listopada.

        • Tetryk56 pisze:

          Śladowe, to wąskie narty różniące się od biegowych tylko „rybią łuską” zamiast gładzi w środkowej części ślizgu. Ułatwia to nieco wędrówkę pod niewielkie wzniesienia, równocześnie nie hamując (jak foki) przy zjazdach – ta część narty jest wtedy zazwyczaj lekko uniesiona.
          Ja ostatnio na rowerze też za mało jeżdżę…

          • Quackie pisze:

            A jak się w nich porusza? W sensie – klasycznym krokiem jak na biegówkach, czy łyżwą też można? No i rozumiem, ze obcas jest swobodny?

            • Tetryk56 pisze:

              Obcas jest swobodny, wiązania typowo biegowe: na zatrzaskiwany poprzeczny pręt przed noskiem buta i klin pod piętą. Łyżwą też można, tylko trzeba wtedy tej pięty pilnować 😉

    • Wiedźma pisze:

      Istotnie Kwaku ! Wiersz pochodzi z „Jarmarku rymów”… 1934 rok 🙂

  8. misiekpancerny pisze:

    Dzień dobry 🙂 Lubię pijaną poezję 🙂 🙂
    Komu dzwonią, temu dzwonią
    Mnie nie dzwoni żaden dzwon
    Bo takiemu pijakowi
    Jakie życie taki zgon, zgon, zgon, ta-ra-ra
    Bo takiemu pijakowi
    Jakie życie taki zgon

    W piwnicy mnie pochowajcie
    W piwnicy mi kopcie grób
    I głowę mi obracajcie
    Tam, gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt, ta-ra-ra
    I głowę mi obracajcie
    Tam, gdzie jest od beczki szpunt

    Księdza do mnie nie wołajcie
    Niech nie robi zbędnych szop
    Tylko ty mi przyjacielu
    Spirytusem głowę skrop, skrop, skrop, ta-ra-ra
    Tylko ty mi przyjacielu
    Spirytusem głowę skrop

    W jedną rękę kielich dajcie
    W drugą rękę wina dzban
    A nade mną zaśpiewajcie:
    Umarł pijak, ale Pan, Pan, Pan, ta-ra-ra
    A nad grobem zaśpiewajcie:
    Umarł pijak, ale Pan

    Komu dzwonią, temu dzwonią
    Mnie nie dzwoni żaden dzwon
    Bo takiemu pijakowi
    Jakie życie taki zgon, zgon, zgon, ta-ra-ra
    Bo takiemu pijakowi
    Jakie życie taki zgon, zgon, zgon

    • Max pisze:

      Witaj Misiu:-)) przytoczyłeś sztandarową piosenkę każdej „karczmy piwnej”. Mam kilkadziesiąt kufli z tych imprezek i muszę przyznać,że nie pamiętam gorszących scen kończących te pijackie spotkania. Ech ! Zeby tak jeszcze jedno takie spotkanko !!

      • Wiedźma pisze:

        Maxiu… w życiu nie byłam w ” karczmie piwnej”, a piosenkę znam ! 🙂 Ona jest najwyraźniej wszechstronnego zastosowania:) Wink

        • Max pisze:

          Mam małą biblioteczkę „karczmianych” śpiewników,bowiem organizatorzy zawsze dbali, aby każdy z uczestników miał jakąś pamiątkę z imprezy.Regulamin karczmy piwnej, niestety nie pozwalał białogłowym na uczestnictwo w imprezie. Z doświadczenia powiem,że słusznie.Niektóre żarty,były poza dopuszczalną ekspresję dla delikatnej kobiecej psychiki. Worry

      • misiekpancerny pisze:

        Cześć Maxiu 🙂 To tekst Stanisława Grzesiuka, „szemranego” Warszawiaka, ale piosenka ponadczasowa 🙂 🙂

  9. Wiedźma pisze:

    Wygląda na to, że Senator miał obiadek razem z podwieczorkiem…. a teraz słodko drzemie ? I-m-in-love

  10. Tetryk56 pisze:

    Zdrówka wszystkim kichaczom! I dobrych snów już śpiącym 😉

  11. Quackie pisze:

    Ja też wybywam, zdrowych snów, a tym, co potrzebują, uzdrawiających. Dobranoc!

  12. Wiedźma pisze:

    Jest ochotniczka ! Brawo! I jeszcze ten kwiat czerwony Rose Wcinaj się, ach wcinaj….a i pobądź z nami…. a nie tak jakoś 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)