« Miś i Harpie . Trochę z Cypriana Kamila Norwida....... »

WYPRAWA

………….

      Żyłka cienka, kołowrotek nieduży, kij leciutki no i ryba chodzi jak chce. Zaraz będzie cichy trzask i albo szczytówkę szlag trafi, albo żyłka pójdzie! Jedno mi stale nie daje spokoju – dlaczego kołowrotek żyłki nie wydaje, przecież powinien! I zimno mi się robi. Nie wyregulowałem hamulca, a jak znam życie dokręcony mam na chamego! Przesuwam palce lewej dłoni na szpulę, próbuję ją lekko przekręcić…aha, jak skała, ani drgnie!! No to jeszcze raz, trochę mocniej! Uffff, poszła. Słyszę cienki wizg sprzęgła, kij prostuje się nieco….Popuszczam jeszcze odrobinę hamulec i zaczynam myśleć! – Żyłka osiemnastka, ale porządna, kotwica woblera trzyma bo ryba siedzi pewnie na haku, kij lekki bo lekki ale to przecież wysokomodułowy węgiel….Powoli dam sobie radę! Tylko czemu ta zaraza nie daje się podciągnąć do góry ani odrobinkę, czemu chodzi jedynie na boki i nie próbuje zejść w dół, do dna, czemu – jeżeli to szczupak albo sandacz – nie próbuje też iść do brzegu…Tylko tak trzy metry w lewo, trzy w prawo…Może to duplikat przypadku szwagra?? Zatelepało mną lekko ze strachu! Rozglądam się w nadziei, że nikt niczego nie widzi….A gdzie tam. Są!!!

 Za moimi plecami, tak ze trzy metry ode mnie, stoi trzech prawie Budrysów wpatrzonych w wodę jak sroka w gnat!! A każdego wzrok dziki, suknia na nim plugawa, noże wędkarskie przy pasach! Nawet Rysio, morda jego twarz, wyłabudał się ze swego krzaka i posapując jakby sam rekina z wody targał, przestępuje z nogi na nogę w niezdrowym podnieceniu, a błoto mu pod butami cmoka rytmicznie! U paska, przesunięty dla wygody na opięty łaciatymi portkami zadek ma zawieszony taki puginał, że mógłby z nim na Tatarów z Wołodyjowskim chodzić. Nu prosto – prawie szabla. Powiada że ten sztachaj to po pradziadku któren nim dziki przed ponad wiekiem w lasach zamojskich szlachtował! Szlachetnie, jeden na jednego ponoć się brali. Pojedynek, psiakość! Pewnie jeden do drugiego plecami stawał, odliczali po dziesięć kroków, zwrot i szli na siebie rycząc i wyjąc jak potępieńcy!! Interpelowany na tę okoliczność zwykł powiadać, że on tego nie pamięta ale znając charakter pradziadka wcale by się nie zdziwił gdyby tak było!!

– Targaj go do siebie – gada Krzysiek zmaterializowany nie wiedzieć kiedy za moim grzbietem.

 – Popuść mu jeszcze, niech pochodzi – sapie Staszek i spogląda z byka na Krzycha.

 – Próbuj go pod prąd do brzegu – radzi ten trzeci i poczyna stepować w szybszym rytmie!

 Płakać mi się prawie zachciało! A jak to wypisz-wymaluj przypadek szwagra? Mocno coś na to zaczyna wyglądać! Lat wprawdzie wiele minęło, rzeka inna, bo tam był Bug, świat też się mocno zmienił, ale nie ludzkie charaktery! Jeśli to znowu to samo??

 A było to tak. Wędkowaliśmy sobie spokojnie nad Bugiem niedaleczko Hniszowa gdzie Bug głębiną iść potrafi a doły na kilka metrów w dnie ryje. Prąd raz pod ruskim, raz pod naszym brzegiem buszuje, uciąg tęgi bo i woda wysoka była…Na spławikówki marnie brało. To płociątko nędzne, to leszczawka jak żyletka, to krąpik mizerny – o jazgarzach nawet nie wspominam, bo każden jeden jazgarz jest nachał i aby coś mięsnego zoczył to już wisi…Uklejka czasem się czepiła. Choć ty siadłszy płacz!

 I wtedy szwagier wędki na białą rybę zdemontował, spinning uzbroił, machnął raz, drugi i w trzecim rzucie mu siadło! Ale jak siadło!! Kij trzeszczał, kołowrotek terkotał jak szalony bo szwagrowski ruskiego katafieja z terkotką posiadał! Zbiegł się kto żyw z okolicy na ten hałas, a moim prywatnym, na własnej serdecznej krwi wyhodowanym szwagrem po brzegu miotało!! Rybisko chodziło w te i wewte na pół Buga, dawaj nazad pod brzeg, odjazd do środka rzeki w najsilniejszy nurt na tej cholernej terkotce, znowu do brzegu. Dołem to aż prawie piach z dna rwało i apiat’ zasuwało do góry!! Sodoma i Gomora się zrobiła! Kibice w nerwach, szwagier w nerwach, a szaleństwo trwa!

 – Sum! – wrzeszczy jeden.

 – Szczupak metrówka –gada drugi.

 – Iiii tam, metrówka – z piętnaście kilo będzie miał – wieszczy następny poszkodowany ciężką wędką na rozumie.

 A szwagier spocony, zmęczony – wojuje….

 

 cdn

 

Bug koło Hniszowa

Bug koło Hniszowa

172 komentarze

  1. Incitatus pisze:

    Taaaaak!

    Na grzyby idziemy, na grzyby,
    Bo grzybek jest dobry do ryby!
    Gdy znajdziesz grzybek trujący
    Do zupki go podrzuć – niechcący,
    A wtedy amator grzybka
    Niechcący wyciągnie kopytka!! Whistling

  2. Tetryk56 pisze:

    Nooo! Budujesz napięcie Waszmość, że niech się Hitchcock schowa! Nawet wybuchu wulkanu nie potrzeba! 😉

  3. Wiedźma pisze:

    Tak się nie godzi Senatorze ! Od jednego podejścia kolejne dwie zagadki ???? Shout

  4. Alla pisze:

    I co było na tym kiju!!!??? Bully

  5. Alla pisze:

    Tak się zdenerwowałam, że se zapalić idę. Przez Pana!! A co to nowela???? Coby tydzień czekać na kolejny odcinek??? 😛
    Powariowali Mistrzowie klawiatury Delicious

  6. Alla pisze:

    Szefie!!! Z biblioteki obrazków w komentarzu nie można umieszczać Cry

  7. Wiedźma pisze:

    A cóż to za kudłacz zawitał na Wyspę ? Onże ci Żmudzin z ” Potopu” ? 🙂

  8. Wiedźma pisze:

    Hmmm… a te fotki na wycieraczce tak znienacka sie pojawiły czy ja śnię ?:)

  9. Alla pisze:

    Piękna rzeka… Jak cichy Don, to takie moje skojarzenie 🙂
    Oj, tęskno Ci Senatorze…

  10. Alla pisze:

    Dobrej nocy.. I do jutra 🙂
    PS Staaaniee gdzie się zaszyłeś?? Krzaki, okopy??
    PS2 Mistrz Quackie, to dojechał szczęśliwie??

  11. Incitatus pisze:

    To i ja się pożegnam. Dobranoc: )))

  12. miral59 pisze:

    Dzień dobry w poniedziałkowy ranek (oczywiście u Was 🙂 ) Hi

  13. miral59 pisze:

    W kanionie byłam, za to śniegu nie było 🙁 Coś tam jednak popstrykałam 🙂 Jak to ogarnę, to Wam pokażę Happy-Grin

  14. miral59 pisze:

    Muszę przyznać, że pogoda tutaj jest popierdzielona. Dziś (w niedzielę) padał zamarznięty deszcz. To jeszcze nie jest żadne cudo 🙂 Wieczorem niebo rozdarła błyskawica i zagrzmiało. I to kilka razy. Kto to słyszał o burzy z piorunami w styczniu!!! A tu co roku musi być przynajmniej jedna. Czasami śnieg wali z nieba, a tu grzmi i błyska… Thinking

  15. miral59 pisze:

    Miłego dnia Wyspiarzom życzę Happy-Grin

  16. Alla pisze:

    Pobudka!!! Na ryby czas!!! 😀

  17. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Ani jedna ryba mi się nie przyśniła! Nawet śledź w śmietanie też nie!!: ((

  18. Wiedźma pisze:

    Cześć śledziojady ! 🙂 ale do tych śledzi konieczna jest pięćdziesiątka i to razem na śniadanie 🙂 Tak „Wyborcza” ustaliła optymalne sniadanko dla seniora….

  19. Wiedźma pisze:

    Obiecywana odwilż nadciągnęła… śnieg topnieje powolutku… 🙂

  20. miral59 pisze:

    Witam 🙂 U Was wiosna, a u mnie wszystko popierdzielone. Na termometrze mam +10, jutro ma być +16, a w czwartek -6 Sad
    To zimno, to ciepło. Zima praktycznie bez śniegu, bo ta odrobina co spadła, już się roztopiła.
    Normalnie można czegoś dostać Mad

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Mirelko ! Matka przyroda ma nas….. w pięcie i robi co chce. 🙂 U mnie ma być kilka dni plusowych, a potem lekki mróż, tyle, że długoterminowe prognozy są funta kłaków warte… 🙂

      • Wiedźma pisze:

        Podobno to my jesteśmy sami sobie winni tym hustawkom. Niecałkiem w to wierzę…. Pleasure , bo to się nie dzieje tak szybko….

        • miral59 pisze:

          Prawdę mówiąc, ja też nie wierzę. Według co poniektórych „uczonych”, to człowiek jest przyczyną zmiany klimatu. W takim razie kto był przyczyną tych wszystkich okresów przed milionami, czy nawet tysiącami lat? A przecież uczyłam się kiedyś w szkole o epoce lodowcowej i innych takich różnych. Czy to też była wina cywilizacji? Czyjej?

  21. Tetryk56 pisze:

    Dobry wieczór!
    Pada mokry śnieg, mokro, ciemno i zimno – nawet co doświadczeńsze koty się nie łajdaczą – a my tu sobie wisimy na końcu Senatorowej wędki… 😉

    Spotyka się dwóch znajomych.
    – Co słychać?
    – Nic nowego. A u ciebie?
    – Kupiłem żonie pierścionek z brylantem..
    – No co ty! I co zona na to?
    – Zaniemówiła.
    – Jak to ZANIEMÓWIŁA?
    – Taka była umowa…

  22. Wiedźma pisze:

    PS. wybudowałam pięterko…. i proszę na mnie nie krzyczeć ! Happy-Grin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)