« Abyśmy zdrowi byli.....wg Trzech panów :) 100 + 100 LAT, SKOWRONKU!!!: )))) »

Dziwny świat Czesława Niemena

„Arcydzieło polskiego rocka” – tak o utworze „Dziwny jest ten świat” pisze Jerzy Skarżyński w książce „Niezapomniane płyty polskiego rocka”. Porażający swoim autentyzmem protest song Czesława Niemena miał podobno „powstać niepostrzeżenie”. Tak twierdzi Paweł Brodowski, basista zespołu Akwarele. Niemen natomiast przyznał w wywiadzie dla „Tylko Rocka”, że piosenka prawdopodobnie nigdy by nie powstała, gdyby nie ordynarne i niewybredne docinki pod jego adresem.

Zanim Czesław Niemen stał się naszą chlubą narodową, był traktowany z rezerwą i dystansem. Artystę powszechnie uważano za ekscentryka. Powodem była nie tylko muzyka, która znacznie odbiegała od ówczesnych standardów.

W szarej PRL-owskiej Polsce Niemen wyglądał jak przybysz z innego wymiaru. Jego ekstrawagancki wygląd dla wielu był trudny do przełknięcia. „Po powrocie z Paryża nosiłem koszule w kwiaty, co wówczas szokowało otoczenie, tym bardziej, że taki strój nie był tylko moim rekwizytem estradowym. Po prostu pokazywałem się publicznie w tym, co mi się podobało” – opowiadał w wywiadzie udzielonym Wiesławowi Królikowskiemu.

Niemen rzadko bywał na salonach, a kiedy już się pojawiał, wzbudzał powszechną konsternację, kiedy na przykład zakładał dwie różnokolorowe skarpetki. „Warszawski występ The Rolling Stones utwierdził mnie w przekonaniu, że fryzura i kolorowy, fantazyjny strój są istotnym podkreśleniem własnej postawy wobec drobnomieszczańskich nawyków” – mówił artysta w wywiadzie dla „Tylko Rocka”.

To właśnie po koncercie Stonesów Marian Zimiński miał zagrać w studiu dramatyczny pasaż, który posłużył za wstęp do utworu „Dziwny jest ten świat”. Muzyk był mocno niepocieszony. Bilet na koncert kupił u konika, zabrano mu go przy wejściu, a na dokładkę dostał pałką od milicjanta.

Następnie Tomek Jaśkiewicz nagrał swoją solówkę, do tego doszedł podkład instrumentalny. Wśród muzyków sesyjnych z Polskiego Radia, z którymi współpracowali, był Janusz Muniak. Chórki zaśpiewały Alibabki. Gdy wszystko było gotowe do studia wszedł Czesław. „Jak przywalił, to po prostu ziemia się pod nami zapadła” – wspomina Brodowski.

„Nosiłem się z zamiarem, żeby w sposób bardzo sugestywny wyśpiewać ludziom prawdę, z której niekiedy nie zdają sobie sprawy” – czytamy na obwolucie płyty „Dziwny jest ten świat” wydanej w 1967 roku. Często zarzucano Niemenowi, że tekst jest grafomański. Artysta po latach przyznawał, że jego zdaniem tekst jest dobry pomimo swojej lapidarności. „A piosenka przetrwała do dziś. I, niestety, nadal jest aktualna” – podsumowywał Niemen.

Utwór funkcjonował również w wersji włoskiej („Io senza lei”)

i angielskiej („Strange Is This World”).

Nie wiem jak Wy, ale ja tych wersji nie znałam wcześniej. 🙂

111 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    I w tym zdumieniu udaję się spać i ja…

  2. miral59 pisze:

    Dzień dobry Wyspiarze Happy-Grin
    Tak w ogóle, to lubię tą piosenkę i jej włoska wersja mi pasuje. Ale muszę przyznać, że ta angielska mi się nie podoba. Kwestia gustu…
    Miłego dnia Delighted

    • Bożena pisze:

      Dzień dobry 🙂 Wczorajszy dzień udał się nadspodziewanie pomimo tęsknoty za Wami, ale coś za coś. Wszystkiego mieć nie można. Goście rozeszli się dość późno, więc zdążyłam powiedzieć Wam tylko dobranoc, a dzisiaj zdumiona widzę już nową wycieraczkę. Mireczko, najlepiej napisz konkretnie kiedy chcesz i możesz tu wejść z Majeczką, bo jesteś zawsze do tyłu. Przecież ja też z Miziakiem nie musiałam wchodzić, ale czas było wycieraczkę zmienić. Happy-Grin

      • miral59 pisze:

        Dzień dobry. Mam przygotowaną kolejną (11) Majeczkę od chyba początku grudnia. Została mi do poprawienia i opisania ostatnia 12 część. Nie chcę się nikomu wcinać i dlatego spokojnie czekam. Jak zauważę, że coś za długo wisi, wejdę. Mogłabym dziś, czy jutro, ale są dwie nowe wycieraczki i chyba lepiej poczekać. Niech się opatrzy to co jest. Happy-Grin
        Idę zaraz spać, chociaż wyspałam się już setnie 🙂 Muszę się jednak wyleżeć i pokonać tą wredną anginę. Chleję wodę z lodem i powinnam ją w końcu zamrozić 🙂 To amerykański sposób na anginę, bo podobno po ciepłych napojach rozwija się lepiej, od lodu ginie 🙂 I niech ginie Wink

        • Bożena pisze:

          Dzień dobry Mireczko 🙂 Widzę, że masz dylemat podobny do mojego, nie chcąc się wcinać komuś. Ja z moim Miziakiem też długo zwlekałam, aż zostałam sprowokowana. Jest tu zwyczaj, że jedna wycieraczka trwa jedną dobę, więc jutro lub dzisiejszej nocy u nas mogłabyś spokojnie ją umieścić. Ale najlepiej to zapowiedzieć, bo czasem jeden na drugiego się ogląda nie chcąc się nikomu wcinać.
          Na gardło chyba rzeczywiście zimne jest lepsze. Gdy moja córka miała wycięte migdałki, podawałam jej lody. Takie było zalecenie lekarza.

  3. Alla pisze:

    Obyśmy zdrowi byli… No.. dziwny jest ten świat 🙂
    Dzień dobry i do.. pracy Rodacy 😀

  4. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Dziwny?? Porąbany mocno, a zamieszkujące go inteligentne ponoć stwory to już tak pogięte, jak metr sznurka w kieszeni!
    Ostatnie dwadzieścia lat ubiegłego wieku doprowadziło do powszechnego obłędu! Z pędu!! Gdzie się to tak wszystko spieszy, gdzie tak gna na zbity łeb i złamany kark!!??

    • Quackie pisze:

      Hmm, dzień dobry i tu. Też się nad tym zastanawiałem ostatnio, wyszło mi, że w dużej mierze odpowiedzialna jest za to ekonomia. Produkować coraz więcej coraz nowszych rzeczy, a jak produkować, to i sprzedawać… ale ile można sprzedawać np. nowych telewizorów? Stąd mechanizmy jak „wbudowana awaryjność”, często tuż po upłynięciu gwarancji. A ci, co kupują, muszą mieć za co kupować, więc też pracują coraz więcej, tworząc nowe produkty lub usługi, które znowu ktoś musi kupić, żeby oni zarobili… i tak to się kręci, coraz szybciej i szybciej.

      • Incitatus pisze:

        Zatem wszystko sprowadza się jedynie do kupna-sprzedaży? Quackie, musi być chwila wytchnienia choćby na konsumpcję!: ))

        • Quackie pisze:

          Hihi, z punktu widzenia producenta lub sprzedawcy chwila wytchnienia na konsumpcję jest zmarnowana, przecież można ją poświęcić na kupno. Przynajmniej do takiego wniosku można dojść, jak się patrzy z boku, jak to wygląda.

  5. Incitatus pisze:

    Przepraszam, Jasminko, ale nasza Skowronek kończy dziś siedemnaście lat!!
    Cóż za wiek!!: ))))
    Z tej okazji dobudowałem piętro. Krzywo troszki wyszło, ale i murarz ze mnie marny!: )

  6. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! 🙂 bajka od rana ? A dlaczego nie…. 🙂

  7. Tetryk56 pisze:

    Witajcie porannie i wesoło! 😉

  8. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Widzę, że ostatni komentarz tutaj, to na razie też tu przyszedłem.

    Od rana biegam, sobota dość zajęta, a nie wiem, czy już mówiłem, że od piątku 25.01 do niedzieli 03.02 jestem nieobecny? Zobaczymy, jak z netem będzie, ale na razie zakładam, że nijak.

  9. Jasmine pisze:

    Dzień dobry. Hi

  10. Wiedźma pisze:

    Dałabym się namówić, miejsca do zjeżdżania dużo ! 🙂

    • Wiedźma pisze:

      Ciekawość …czy pan Ignacy jeździ na nartach ? 🙂 Happy

      • Quackie pisze:

        Mógłby, ale chyba nie będę go pakować na stok, jakoś mi się to nie widzi. Narty jako takie są mało przytulne, a opowiadania powinny być przytulne, przynajmniej tak zakładam.

        • Tetryk56 pisze:

          Właśnie! Ta przytulność, to jest to! W plenerach można co najwyżej ADHD spotkać…

          • Quackie pisze:

            Oj, na nartach to by już było niebezpieczne O_o nie wyobrażam sobie na stoku kogoś z ADHD.

            • misiekpancerny pisze:

              A mało takich, nie dość, że Cię rozjadą, to jeszcze opieprzą, że nie dość żwawo uciekałeś 🙂

              • Quackie pisze:

                Chybaby kijki poszły w ruch. Bo ja jestem niespotykanie spokojny człowiek, ale jak mi ktoś np. siedzi za bulą na środku stoku, stadnie…

                • misiekpancerny pisze:

                  Happy-Grin Użyłeś słowa-klucza Mistrzu, o seryjnych zabójcach sąsiedzi zawsze mówili, to był taki niespotykanie spokojny człowiek, zawsze się kłaniał, mówił dzień dobry i do widzenia, uwielbiał pracę w ogródku, pojęcia nie mieliśmy, że poćwiartował 20 osób i zakopał właśnie w tym ogródku 🙂

                • Quackie pisze:

                  Jak to dobrze, że nie mam ogródka! A te troszkę zieleni na podwórku też się nie nadaje do zakopywania choćby jednych zwłok. Tam jest jakieś 20 cm ziemi, potem 10-15 piachu i beton albo kamienie pod spodem. No chyba żeby kogoś pociąć na 10-cm grubości plasterki…

                  Thinking

                • misiekpancerny pisze:

                  No i mnie pokarało, wywaliło mnie z systemu na kopach 🙂 🙂

    • Quackie pisze:

      Ooo, mnóstwo! Nie daj Boże jednak przyjechać tam, jak się zaczynają francuskie (i szwajcarskie) ferie, czyli od drugiego weekendu lutego. Tłok nie z tej ziemi, ceny szczytują… 😛

  11. misiekpancerny pisze:

    A tuście mi aniołeczki 🙂

  12. Quackie pisze:

    Dobranoc!

  13. Jasmine pisze:

    Się rozszaleliście jak widzę. 😆 Mam podobne wspomnienia z czasów gdy młoda byłam. Szczegółów Wam zaoszczędzę, coby zazdrości szczerej w Was nie budzić. Wink

    • Tetryk56 pisze:

      Nie uwierzysz, my tez kiedyś byliśmy młodzi! Overjoy

    • miral59 pisze:

      Do zazdrośników nie należę i chętnie posłucham (właściwie poczytam) takie wspomnienia Happy-Grin Może to trochę odświeży i moją pamięć Wink Ja też kiedyś tańczyłam na stole i to nie sama Happy-Grin

      • Jasmine pisze:

        Witaj Mireczko. Delighted Się nie ociągaj na pięterko Majeczkowe zapraszaj. Happy-Grin

        • miral59 pisze:

          Ależ ze mnie gapa Ashamed Dołożyłam pięterko, dałam pierwszy komentarz, ale zapomniałam zaprosić wszystkich do oglądania. Znowu popełniłam gafę. Przepraszam…
          Zapraszam wszystkich pięterko wyżej na kolejne podróże Majeczki Happy-Grin
          W sumie lepiej późno niż wcale Wink

Skomentuj Tetryk56 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)