I Ani jej widzieć wieczorem, ni z rana, Bo rozebrana… Więc śpi zapewne! – niech raz rzekną szczerze Służebne panny, Lub że, gdy wstawa i nim się ubierze, Używa wanny.
II Tymczasem szwaczek trzy stoi z pudłami I szewców sporo, Co, nic nie widząc, swymi domysłami Miary Jej biorą.
III Tymczasem dzieci o rannej godzinie Gdzieś do szkół idą; Oracz wywleka pług, i Wisła płynie, I Warta z Nidą.
IV Błogi jest pejzaż, błogą woń poranna, Gdy wstają zorze – Ale cóż, kiedy ona, rozebrana, Wyjrzeć nie może!
V Świat na to rzecze: „Niech się ubierze Na trzy sposoby: Zachodnio-wschodnio-pstre weźmie odzieże Lub wór żałoby!…”
VI To ja gdy słyszę, mam zdanie odmienne O Rozebranéj: Wszakże nieskryte jest, a tak promienne Łono Dyjany!
VII Akteon blednie blaskiem uderzony, Nie cofa psiarni trąb hałas; Hyperbolejski las drży przerażony, Jak wiotki trzęsąc się szałas…
VIII Gdy ona przecie bez zbroi – bez togi – Pełna powagi i krasy, Pamiętna tylko, że po wsze czasy Tak – karzą Bogi!
Cześć Miśku: ))) Ty wraz z Norwidem płaczesz nad rozebraną Rzeczpospolitą?
Przypominają mi się słowa z Borchardta, kiedy to jeden z kapitanów trzech słynnych „klejnotów” z okazji jakiegoś polskiego święta narodowego rzekł był:..” Otczizna nasza została podzielona na tri czensti. Jedną wzięli Germańcy, drugą – Awstryjacy, a trzecią – my…!” : )))
Witam :)Świetna anegdota :)Ja raczej potraktowałem wiersz dosłownie w stylu „nie idę bo nie mam się w co ubrać ” pewnie każdy facet słyszy ten tekst dość regularnie 🙂
Ano, słyszy! Powiedz mi jak to się dzieje, że większość kobiet krugom na gółke lata!! Niczego, no niczego biedactwa nie mają na grzbiet zgięty od harówki wciągnąć!
To jest zagadka godna Sfinksa ,nie ma co włożyć ,po czym zaczyna się dwugodzinne przymierzanie dziesiątek kiecek ,które oczywiście są passe ,a potem dochodzimy do butów …
Przepraaaa……
Bzdura. Gomez nigdy czegoś takiego ode mnie nie usłyszał. ZAWSZE noszę tę samą czarną suknię, mocno dopasowaną i tylko tren się trochę wystrzepił. Ale to nic nie szkodzi. Królowa Elżbieta II powiedziała, że ubrań sie nie powinno kupować, tylko powinno się dziedziczyć.
..Od wschodu: mądrość-kłamstwa i ciemnota…Na zachód: kłamstwo-wiedzy i błyskotność…Na północ: Zachód z Wschodem w zespoleniu,
A na południe: nadzieja w zwątpieniu…
Wedle rozkazu 🙂
Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem?
Polak mały! Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego skurwysyna!
Mego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb,
żeby mu się córka z czarnym
i w ogóle, żeby miał marnie!
Żeby miał AIDS-a i raka,
oto modlitwa Polaka!
To może Ty, Misiupancerny pomódl się, jak Psujaczek z Faraona :
„Dziękuję ci, dobry Boże, żeś tatkę chronił dziś od przygód, a mamie dał pszenicy na placki…
I jeszcze co?…
Żeś stworzył niebo i ziemię i zesłał jej Nil, który nam chleb przynosi…
I jeszcze co?…
Aha już wiem…
I jeszcze dziękuję ci, że tak pięknie na dworze, że rosną kwiaty, śpiewają ptaki i że palma rodzi słodkie daktyle.
A za te dobre rzeczy, które nam darowałeś, niechaj wszyscy kochają cię jak ja i chwalą lepiej ode mnie, bom jeszcze mały i nie nauczyli mnie mądrości.
No już dosyć… ”
Może to się stanie zaczynem dobra?
Bo do Dobrego Boga tylko ta modlitwa dotarła.
Czego i Tobie życzę.
Jak boniedydy ,że bez żadnych podtekstów ,tak mi wpadło do łba ,kiedy Senator nakazał modlitwę ,o wczoraj już nie pamiętam ,jestem straszna gorączka ,szybko się wściekam i jeszcze szybciej mi przechodzi ,co mnie tam obchodzi zeszłoroczny śnieg ,to nawet jest zabawne ,ta parada bohaterów ostatniej godziny ,ale moja chata już jest z kraja 🙂
Ja za karę będę grozić mu paluszkiem
A w nagrodę będę drapać go za uszkiem
Ty gruby misiaczku, ty mały cwaniaczku
Wytargam cię za uszko ty pękata gruszko
Właśnie wysłuchałem komunikatu o suszy w rejonie zamieszkania Senatora, nieciekawie to wygląda, porządnego deszczu nie było od miesięcy ,wyschły studnie, a przez rzeki mozna niemal suchą stopą przejść.
Dobrych pracowników tak prędko nie wyrzucają. Mam nadzieję, że Wiedźminka się znajdzie i wszystko się dobrze skończy. Myślę, że się odezwą jak dotrą do domu
Dzień dobry ! Upadła komórka się na dwie rozmnożyła, aleć życzliwych na świecie trochę jest i mogę się zameldować…. cała i uśmiechnięta ….. mimo różnych supozycji wyżej zamieszczonych
Dobry wieczór! Dotarliśmy tam i z powrotem, niczym hobbit, tylko szybciej, no i bez Jedynego Pierścienia 🙂 wyprawa mimo to bardzo owocna, ale i wyczerpująca. W domku nie zastaliśmy nikogo z firmy Grubb, Grubb & Burrowes, więc pozwólcie, że oddalę się odpocząć 😀
Wieki mijają i nie zmienia się nic w tej materii 🙂 🙂
Cześć Miśku: ))) Ty wraz z Norwidem płaczesz nad rozebraną Rzeczpospolitą?
Przypominają mi się słowa z Borchardta, kiedy to jeden z kapitanów trzech słynnych „klejnotów” z okazji jakiegoś polskiego święta narodowego rzekł był:..” Otczizna nasza została podzielona na tri czensti. Jedną wzięli Germańcy, drugą – Awstryjacy, a trzecią – my…!” : )))
Witam :)Świetna anegdota :)Ja raczej potraktowałem wiersz dosłownie w stylu „nie idę bo nie mam się w co ubrać ” pewnie każdy facet słyszy ten tekst dość regularnie 🙂
Ano, słyszy! Powiedz mi jak to się dzieje, że większość kobiet krugom na gółke lata!! Niczego, no niczego biedactwa nie mają na grzbiet zgięty od harówki wciągnąć!
PS Wedle mnie Norwid kolejny raz w narodową surmę wziął i zadął! Ale może się mylę!: )
To jest zagadka godna Sfinksa ,nie ma co włożyć ,po czym zaczyna się dwugodzinne przymierzanie dziesiątek kiecek ,które oczywiście są passe ,a potem dochodzimy do butów …
Nie wspominaj o torebkach, bom nie fachman!: )
Przepraaaa……
Bzdura. Gomez nigdy czegoś takiego ode mnie nie usłyszał. ZAWSZE noszę tę samą czarną suknię, mocno dopasowaną i tylko tren się trochę wystrzepił. Ale to nic nie szkodzi. Królowa Elżbieta II powiedziała, że ubrań sie nie powinno kupować, tylko powinno się dziedziczyć.
Amen!!!
Myślę Senatorze, że to o Marii Kalergis ten uroczy wierszyk…. dama dała popalić Norwidowi, oj dała )
Witam Podróżniczkę!: ))))
Jak Ami??
Zaskakująco grzeczna w podróży 🙂
Kochana psinka!: ))
Witam: )))
Dzień dobry bardzo!!!
Dzień dobry: ))) Pochmurny, ponury jak bezrobotny kat, ale jest! I to najważniejsze!: )
U mnie czyste niebo, zapowiada się piękny dzień.:)
To pewnie macie u siebie urobionego po pachy kata!: )))
U nas kat nie ma co robić, jesteśmy grzeczni. Kat tu też jest bezrobotny
To czemu dzień wesoły się zapowiada?: )
Dla nas, nie dla kata. 😆
Na to wygląda: )))
Dzień dobry 🙂 CKN – wieloznaczność i aluzje:)
..Od wschodu: mądrość-kłamstwa i ciemnota…Na zachód: kłamstwo-wiedzy i błyskotność…Na północ: Zachód z Wschodem w zespoleniu,
A na południe: nadzieja w zwątpieniu…
Dzień dobry: ))) A od dołu???
Wąchanie kwiatków 😀 Dzień dobry Panie Senatorze:)))
Witam, Madame: )) Od góry zasię nagrobek?? Zaiste – pocieszające!: ))
Hej, hej.. Słoneczko rozchmurzyło pyska 😆
Wiedźminka rozwaliła komórkę i jedzie do mnie w.. ciemno..
Znajdę Ją 😀 mimo wszystko:)))
Po pijanemu, jak sądzę??
Hi,hi… Osa wczoraj była. Z Wiedźminki oczywiście:)))
Osa?? Tego nie chwytam!: )
Rzuciła w kogoś tą komórką??
Noo zła, jak osa:)))
Ponoć wypadła, skąd to nie wiem…
Może z baru ? 🙂
Odmawiaj Ty zaraz pacierze!!!: ))))))))))))
Wedle rozkazu 🙂
Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem?
Polak mały! Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego skurwysyna!
Mego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb,
żeby mu się córka z czarnym
i w ogóle, żeby miał marnie!
Żeby miał AIDS-a i raka,
oto modlitwa Polaka!
Ciąg dalszy wczorajszych wynurzeń Miśku ?
To modlitwa Polaka z „Dnia świra” niestety prawdziwa w treści do bólu 🙂
fakt, ale cytujesz ją nie bez powodu, prawda ? 🙂
To może Ty, Misiupancerny pomódl się, jak Psujaczek z Faraona :
„Dziękuję ci, dobry Boże, żeś tatkę chronił dziś od przygód, a mamie dał pszenicy na placki…
I jeszcze co?…
Żeś stworzył niebo i ziemię i zesłał jej Nil, który nam chleb przynosi…
I jeszcze co?…
Aha już wiem…
I jeszcze dziękuję ci, że tak pięknie na dworze, że rosną kwiaty, śpiewają ptaki i że palma rodzi słodkie daktyle.
A za te dobre rzeczy, które nam darowałeś, niechaj wszyscy kochają cię jak ja i chwalą lepiej ode mnie, bom jeszcze mały i nie nauczyli mnie mądrości.
No już dosyć… ”
Może to się stanie zaczynem dobra?
Bo do Dobrego Boga tylko ta modlitwa dotarła.
Czego i Tobie życzę.
Jak boniedydy ,że bez żadnych podtekstów ,tak mi wpadło do łba ,kiedy Senator nakazał modlitwę ,o wczoraj już nie pamiętam ,jestem straszna gorączka ,szybko się wściekam i jeszcze szybciej mi przechodzi ,co mnie tam obchodzi zeszłoroczny śnieg ,to nawet jest zabawne ,ta parada bohaterów ostatniej godziny ,ale moja chata już jest z kraja 🙂
Jak Twoja chata z kraja – to nie narzekaj.
Ja za karę będę grozić mu paluszkiem
A w nagrodę będę drapać go za uszkiem
Ty gruby misiaczku, ty mały cwaniaczku
Wytargam cię za uszko ty pękata gruszko
Jest i wersja odwrotna, Fronczewskiego 🙂
Aha, złośliwa komórka nie miała się kiedy rozkładać……
Jak to rozkładać ?
:)na części pierwsze.. 🙂
Taka jestem dzisiaj jakaś rozłożona ,rzekła komórka 🙂
… po kontakcie z glebą 🙂
A może właśnie upłynął jej okres połowicznego rozpadu?

Una na jądra? Znaczy – jądrowo napędzana??
Do czego to doszło, kuńc świata z tego bedzie alibo i co gorsze!!
Słońce wylazło! I po co to komu potrzebne??: ((
To znaczy, że zbyt obfitego deszczu nie miałeś?
A nie, najgorzej nie było. Dobę padało, ino że mogło nieco bardziej zdecydowanie.
Tydzień i na grzybki, byle noce ciepławe były!!
Oby nie takie jak u nas dzisiejsza. Dwa na plusie 🙁
Właśnie wysłuchałem komunikatu o suszy w rejonie zamieszkania Senatora, nieciekawie to wygląda, porządnego deszczu nie było od miesięcy ,wyschły studnie, a przez rzeki mozna niemal suchą stopą przejść.
Toż nawet na ryby nie jeżdżę. Wody mało, pochowały się gdzieś po resztkach głęboczków. Nie ma co nawet próbować: ((
Susza .
I to chyba na dłużej się zapowiada!: ((
No to po grzybkach ,niestety 🙁
Tak to jakoś wygląda!: ((
Wychodzę z pracy i jadę na poszukiwanie Szczecinianki 😀
Do później, papa 😀
Pewnie Cię wkrótce wyrzucą!
Dobrych pracowników tak prędko nie wyrzucają. Mam nadzieję, że Wiedźminka się znajdzie i wszystko się dobrze skończy. Myślę, że się odezwą jak dotrą do domu
Pewnie tak, pewnie się odezwą!: ))
Dzień dobry ! Upadła komórka się na dwie rozmnożyła, aleć życzliwych na świecie trochę jest i mogę się zameldować…. cała i uśmiechnięta ….. mimo różnych supozycji wyżej zamieszczonych
HURA !!! Ona żyje
Tak wzruszył cię los komórki Wiedźmy?
Sercowy chłopak, ten Miś!: ))
Witajcie!
Cieszę się, że się znalazłyście!
Nie było większego kłopotu Tetryku …. rozpoznałam Skowronka natentychmiast 🙂
Po wrzasku??: )))
😛
A jednak!!~: )))
Po dzióbku czy po skrzydełkach? Czu ogólnie po „ptasiej urodzie” ?
Po osobistym wdzięku „)
A jak Ciebie Skowronek poznała? Też po dźwięku…ups…po wdzięku?
Dobry wieczór! Dotarliśmy tam i z powrotem, niczym hobbit, tylko szybciej, no i bez Jedynego Pierścienia 🙂 wyprawa mimo to bardzo owocna, ale i wyczerpująca. W domku nie zastaliśmy nikogo z firmy Grubb, Grubb & Burrowes, więc pozwólcie, że oddalę się odpocząć 😀
Pozwalamy ,spocznijcie Mistrzu 🙂 🙂
Nie tak prędko! Un młody, może się sprężyć!
Co się będzie nadwyrężał ,to dobro narodowe ,niech poczywa ,a my pobrusimy, jak dzięcielina pała 🙂
Dobranoc : )))
Dobrej nocy 😀
PS Jak znam Wiedźminkę, to zapewne przed północą jeszcze tu zaglądnie 😀
By tak choć raz na ruski rok na pocztę zajrzała!!: (((
Zajrzała.. Się zaraziła..:))))
Idę podejrzeć Morfeusza Alli, zapalę więc kaganek, żeby nie błądzić po omacku 🙂
Dobranoc!
A nie zamarznij nam tam w tych górach! 🙂