« Cyberiada.. Bodzio Zalutyński i Zając »

Moje ulubione miejsca.

Chciałam pokazać Wam okolicę w której mieszkam. Postanowiłam zacząć od Sears Tower (od kilku lat ma on nazwę Willis Tower, ale jakoś nie mogę się do niej przyzwyczaić). Jest to jeden z najwyższych budynków świata. Ma 110 pięter, a na 103 znajduje się „taras widokowy”. Wzięłam to w cudzysłów, bo nie jest to taras w pełnym tego słowa znaczeniu. Ma grube szyby i barierki dokoła. Ale zdjęcia robić można. Poza tym ma pewną atrakcję – balkoniki. Są to trzy wysunięte z budynku jakby windy. Z tym że wszystkie ściany, sufit i podłogę mają ze szkła. To znaczy nie wiem, czy to jest szkło, czy jakaś „pleksa”, ale jest zupełnie przeźroczysta. Mam lęk wysokości i nie było takiej siły, która by mnie tam wciągnęła, ale moi bratankowie postarali się o zdjęcia z tych balkoników. Jako ciekawostkę mogę dodać, że w pogodny dzień widać z tego tarasu terytorium czterech stanów: Illinois, Wisconsin, Michigan i Indiana. Oczywiście nie całe terytorium, a tylko część. Nie opisuję wszystkich zdjęć, bo jest to po prostu panorama Chicago i fragmenty jeziora Michigan. Mam nadzieję, że się Wam te moje zdjęcia spodobają. Miłego oglądania.

Do swojej galerii dołożyłam następne miejsca, które lubię. Trochę wędruję po „okolicy”, czyli po Illinois i Wisconsin. Byłam też w innych stanach: Michigan, Iowa, Indiana, ale mam stamtąd głównie zdjęcia robione na kliszy i nie jest tak łatwo je przenieść na komputer. Dziś chcę pokazać piękne kaniony, które czasami odwiedzam. Jest to ode mnie na południowy zachód, jakieś 140 km.

 

24 komentarze

  1. Alla pisze:

    Dzień dobry. Zapewne nigdy tam nie polecę, więc z największą przyjemnością oglądnęłam 🙂 Tą windą, zapewniam, że nie dałabym się za żadne skarby przewieźć!! Żadne góra – dół i odwrotnie 😆

    • miral59 pisze:

      Winda jest w środku budynku, a te balkoniki są nieruchome. Gdyby to nimi trzeba było wjechać na górę, nie byłoby mnie tam. Też nie wyobrażam sobie jazdy czymś takim.

  2. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Nieodmiennie na takich zdjęciach fascynują mnie wielopoziomowe węzły na autostradach. Na zdjęciu nr 4 jest park nad wodą, a w nim 12 takich „łysych” miejsc, nie wiesz może, co to jest? Boiska treningowe do baseballa może? Zdjęcie pionowo w dół „przez podłogę” wydaje mi się całkowicie odrealnione, też mam lęk wysokości, ale to wydaje mi się pozbawione pionu, jak hollywoodzka makieta, po której aktorzy się „wspinają”.

    • miral59 pisze:

      Prawdę mówiąc, nie bardzo wiem co to jest. Nigdy się nie zastanawiałam i nie przyglądałam tak dokładnie.
      Jak to zwykle bywa, zdjęcia nie oddają głębi. Do balkoników podchodziłam, bo musiałam z nich ściągnąć swoich bratanków. Nie chcieli wracać 🙂 Starałam się nie patrzeć w dół, bobym chyba upadła.

  3. wiedzma pisze:

    Dzień dobry ! Na zdjęciu nr 5, na akwenie oddzielonym chyba jakimś pirsem ? widac mnóstwo białych kształtów…czy to są łodzie?

    • miral59 pisze:

      Tak, to są łodzie. Ogromna przystań. Z nabrzeża wygląda trochę inaczej. Z tego co wiem, „parkowanie” tam, kosztuje majątek. A i tak nie ma miejsca dla nowych jachtów, bo są stali klienci, od lat wykupujący tam „postój”.

  4. wiedzma pisze:

    Nie mam lęku wysokosci, ale te balkoniki chyba przyprawiłyby mnie o lęk 🙂

  5. wiedzma pisze:

    Dawno temu leciałam An-tkiem, widok z balkoników jest bardzo podobny ….domy jak makiety ….. 🙂

  6. miral59 pisze:

    A tak w ogóle, to dzień dobry wszystkim 🙂 Jeszcze się chyba nie obudziłam 🙂

  7. wiedzma pisze:

    Witaj Miral:) troszkę sie nam czasy różnią 🙂

  8. Tetryk56 pisze:

    Cześć, Miral! Fajnie, że sobie poradziłaś!
    Zdjęcia są znakomite! Widoki z „balkoników” przypomniały mi opowieść mojego kuzyna, który w poszukiwaniu adrenaliny wykupił sobie skok na spadochronie (z instruktorem oczywiście – nie miał czasu i chęci na kurs samodzielnego skakania). Wrażenia opisał krótko:
    – Czułem się jak ptak! Leciałem i s..łem!

    • wiedzma pisze:

      Nie sposób odmówić kuzynowi zwięzłości wypowiedzi ale i niewatpliwej trafności 🙂

    • miral59 pisze:

      Oczywiście, że sobie poradziłam. I dzięki Ci za to 🙂 Gdyby nie Twoja pomoc, dalej byłabym wściekła i nie byłoby tych widoczków 🙂 A kuzyn rzeczywiście streścił wrażenia 🙂 Dosadnie 🙂

  9. Tetryk56 pisze:

    Uwaga! będę aktualizował blog – mogą być chwilowe problemy z dostępem Weary

    • Tetryk56 pisze:

      Zakończone! Nie bolało! Happy-Grin
      Niemniej gdyby ktoś zauważył jakąś nieprawidłowość w porównaniu ze stanem sprzed 19:48, proszę o sygnał 😉

  10. wiedzma pisze:

    Nie zauważyłam żadnych problemów…. cicho dzisiaj na Wyspie; mnie przytłacza ciężkie powietrze…. znowu tęsknię za deszczem 🙂

    • miral59 pisze:

      Jak to ciężko dogodzić 🙂 Nie tak dawno słyszałam narzekania, jak to zimno w Polsce i mokro 🙂 Teraz za gorąco 🙂 Pozdrawiam cieplutko 🙂

  11. miral59 pisze:

    Muszę przyznać, że mam dziś dobry humor. Nie wiem, czy wiecie, ale w Colorado są dwa wielkie pożary. Denerwowałam się, bo mieszka tam moja córka. Dzwoniłam do niej zaniepokojona, ale się nie zgłosiła. Mój niepokój potężniał przez noc i połowę dnia, aż w końcu zadzwoniła, że wszystko w porządku i te pożary są wystarczająco daleko od niej 🙂 Szkoda mi tych ludzi, na których terenie jest pożar, ale już jestem przynajmniej spokojna o córkę. Przeprosiła, że nie zadzwoniła od razu, ale była ze swoim facetem w kinie i wyłączyła komórkę. Zapomniała włączyć po wyjściu z kina…

  12. miral59 pisze:

    Mam nadzieję, że nowe zdjęcia zadowolą tych, którzy nie lubią miasta:))

    • wiedzma pisze:

      Ocelot jest prześliczny, mogłabym takiego kotka mieć….tylko nie wiem czy lubi chodzić na smyczy,

  13. wiedzma pisze:

    Miral… podobają mi się zdjęcia i sprawisz nam frajde zamieszczając dalsze 🙂

Skomentuj wiedzma Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)