Już trzeci czy czwarty dzień nie palę !
Nic…ani dymku nie łykam.
Nie, zeby lekarz…..
Nie szkodzi mi wcale.
Tylko znajomych nie spotykam !
Czasem z daleka ktoś tylko się kłania,
Pewnie też zaczęli
miesiąc oszczędzania…
Bo Polak –
jesli nie baron, nie hrabia –
oszczędny jest z dziada pradziada.
Owszem:
wydaje więcej niż zarabia.
Ale te resztę odkłada !
Inni na świecie markotni i nędzni,
jakby im promyk w oczach zgasł…
A my ? My nie wiemy co robić z pieniędzmi !
Czy światło opłacić?
Czy szewca?
Czy gaz?
Wiem, że już wielu od czci mnie odsądza
za ten przyziemny temat pieniądza.
Wiem – wśród subtelnych nie ma o nim mowy !
A najsubtelniejszy –
to główny księgowy….
Lecz czy czyż to nie poezja
czysta bez dmieszki,
gdy nam rwą sie z kieszeni te orły !…
I reszki !
I jakiez to miłe dla patrioty,
iż taki rączy ten nasz polski złoty,
Ze nim sie człowiek opamięta –
pieniądze już poszły !..
Na ubaw
Na dziewczęta !
O wybacz mi ojcze, wybacz mamo…
Nie wiem kto komu daje przykład zły,
Lecz pieniadze zwykle ida na to samo,
na co chodzimy my!
I zastanowić sie wreszcie już czas,
co w kasie zamykać :
czy forsę ,
czy nas?
Marian Załucki
Postanowiłam zmienić temat….
z zastrzeżeniem, że ten ” ubaw” i „dziewczyny”…. to z innej bajki 
Bo mnie dziewczyny nie interesują:) z wyjątkiem mojej wnuczki, która bardzo lubi, by coś jej kupować: modelinę, lody, óżne ozdóbki … :))
No i obiecuję…. dam panu Marianowi trochę odpocząć… :))
Załuckiego też lubię. Chętnie poczytam coś jeszcze.
Też lubię pana Mariana, mam pod ręką jego zbiorek i stąd ta częstotliwość publikacji…
Czy ktoś wie co z naszym Kwakiem? miało Go nie być do niedzieli, środa mija i nadal nieobecny…:(
Jeśli Wy nie wiecie, to ja wcale.
Pisał na blogu, że do 17.06 będzie nieobecny
Aha… to ja tak, jak Senator z moim Lublinem :))
A jak to zrobić, żeby odłożyć? Właśnie powinnam siąść i rachunki zapłacić.. Coś się mnie mocno ręka trzęsie
Przy płaceniu tak bywa
Mam sympatycznego sąsiada, króry mówi o sobie :”Stypendysta ZUS” … czy stypendyści mogą coś odłożyć oprócz egzaminu? :(… a jesli pracujący zarabiają jak stypendyści ?
U mnie jest podobnie, odłożyć nijak się nie da
Popłaciłam rachunki z tego stypendium
Mieszkanie jeno zostawiłam na koniec miesiąca. A tak! Ze złości, że marznę, a za ogrzewanie bulę cały rok, o! 
To masz niewesoło. Ja płacę ale mam ciepło. Nawet zakręcam kaloryfery, bo byłoby za ciepło. Przez to mam dodatkowo oszczędność. Blok ocieplony, to nie narzekam.
Tylko, że u mnie od dwóch tygodni słupek rtęci w dzień nie przekracza 18°C i ten zimny wiatr
W tej chwili jest 12° i leje jak z przysłowiowego cebra..
W zimie nie narzekam.. Całkiem, całkiem milusio w domu jest
a ja nadal marzę o deszczu…. temperatury mam podobne do Twoich
Nie daj się Allu! Za marznięcie powinni Ci jeszcze dopłacić
Też tak myślę. Tylko kto?? Ten na górze ??
Bo do oszczędzania trzeba mieć wrodzony talent, dziewczyny! To jest przecież duża sztuka
i nie jest to mój talent ….
To był mojej mamy talent. Niestety nie odziedziczyłam go po Niej. Wszystko po tatusiu. Mam..

Ale, ale… majątku w karty nie przegrał ani nie przepił
No chyba jednak nie wszystko masz po tatusiu…
Zgadza się, nie wszystko :)) a karty? mogą dla mnie nie istnieć… trochę, bo nie lubię, a trochę na przekór, bo w czasach studenckich brydż był obowiązkowy, ” dla inteligentnych”, więc ja nie chciałam być inteligentna pod sznurek. A w pokera grałam raz w życiu…. na zapałki, i stąd wiem, jak łatwo można przegrac duuuużo :))
Jedynie z siostrą grywałam namiętnie w garibaldkę, bardzo to lubiłyśmy….
A mój papa w karty grywał, a jakże….do pewnego czasu, później to skutecznie minęło
Mój tata grywał, ale na gitarze i na akordeonie. No i jeszcze na organkach i na młodym listku bzu
Hi.. hi… a mój na grzebieniu i… czasem mamie na nerwach
Oj na nerwach to nie tylko mamie

Chowam się pod kordełkę.. Dobranoc i do jutra
Juuuuuż???
Nie dziw się
Skowroństwo zobowiązuje !

Dzień dobry
Pół nocy dziś nie spałam, więc zaspałam 
Bo pół spałam
Co w tym dziwnego, że spałam?
Oj, nie czepiaj się słówek. Połowę, to znaczy od północy do 3,30. Czy to można uznać za połowę?
Dzień dobry !
To może mocna kawa ? Co prawda dla Was to pewnie druga ?:))
Witaj Wiedźminko
Mylisz się, bo dla mnie dopiero pierwsza. Właśnie sobie zaparzyłam.
Skowronek tez zaspał dzisiaj ?
Pogoda pod zdechłym Azorkiem, to i zaspać można.
Witajcie!
Siedzę dziś w domu i zajmuję się głównie zużywaniem chusteczek
Witaj Tetryku
Mam nadzieję, że nie moczysz ich łzami? A katar przejdzie…
Przejdzie, przejdzie

Oby nie na rodzinę
Tak to zwykle bywa z katarem…
Dzień dobryyyy :)Może nie zaspałam, ale wszystko w biegu
Zimnooo
Tetryku, dobry Duszku.. smarkate lata sobie przypomniałeś?? Znaczy współczuję bardzo..
coby się nie obtarł… 
Uważaj na swój subtelny nosek
Obciera się regularnie.. Konieczność dziejowa taka!
Skowronku…. na Dolnym, podobno już w sobotę ma być 29 stopni … ano, zobaczymy
Oby Wiedźminko, bo jak nic ducha wyzionę
Witaj Tetryku !
w carskiej armii katar leczono przez wciąganie zimnej, słonej wody nosem… podobno nadzwyczaj skutecznie, tak opowiadała moja koleżanka, której dziadek był felczerem w carskiej armii….
Wciąganie nosem zimnej wody wypróbowałam – skuteczne. Ale lepsze są krople miętowe spalone na łyżce. Trzeba wciągać nosem ten dymek, który się potem unosi.
Z innych takich ciekawostek, to wojskowa medycyna leczyła aspiryną od pasa w górę, a sulfaquanidyną od pasa w dół
Czy ktoś ma apetyt na naleśniki z serem i truskawkami ? Usmażyłam stertę na zamówienie mojej panienki
Ja dziękuję, jestem poobiedzie
.. a na podwieczorek co jadasz, Bożenko ?:)
Lody bakaliowe. Polecam Wiedźminko
jednego poproszę!
Loda? Sie robi
„Skojarzenia to przekleństwo…”
Jak myślicie o tym samym co ja, to jesteście… nie dokończę
Stary dowcip o Jasiu i Małgosi:
Jaś: – o czym myślisz, Małgosiu?
M. (słodko) – o tym, co i ty, Jasiu!
J. (z oburzeniem) – O, ty ….
Dobreee
Czy ktoś przygotował nowy tekst? Bo jak nie, to ja coś mam…