Punkt po punkcie odpowiadam na Twoje zarzuty. 1) Rosjanin w podróży nie przebiera się, lecz przyjechawszy na miejsce brudny jak świnia, idzie do łaźni, która jest naszą drugą matką. Czyś Ty niechrzczona, że o tym nie wiesz? 2) Na poczcie w Moskwie przyjmują listy do godziny dwunastej — ja zaś wjechałem przez Twerską rogatkę dokładnie o jedenastej i dlatego odłożyłem pisanie do Ciebie na dzień następny. Widzisz więc, że jestem w porządku, a Tyś pod każdym względem winna. Winna, bo 1) bierzesz sobie do serca byle głupstwo, 2) przesyłkę Benkendorfa (zapewne ważną) odsyłasz przez żal do mnie Bóg wie dokąd, 3) flirtujesz z całym korpusem dyplomatycznym i jeszcze uskarżasz się na swą sytuację, jakoby podobną sytuacji Naszczokina! Żonko, żonko… ale dajmy temu pokój. Zdaje mi się, że pod mą nieobecność wojujesz z całym domem, zmieniasz służbę, rozbijasz karety, sprawdzasz rachunki, doisz mamkę. Zuch baba z Ciebie, co tu gadać! Ja nie jestem tak obrotny. Zdążyłem ledwie napisać dwa upoważnienia, a pieniędzy jak nie ma, tak nie ma. […] Tak mi za Tobą tęskno, tak tęskno, że nie wiem, co ze sobą począć. Chcesz plotek? Gorstkina wyszła wczoraj za księcia Szczerbatowa — dzieciaka. Piękniś Bezobrazow zawraca tutejsze główki, uczesane przez domowych fryzjerów a la Ninon [paryska kurtyzana]. Książę Urusow zakochał się w Maszy Wiaziemskiej (nie mów o tym ojcu, będzie się niepokoił). Powiadają, że drugi Urusow żeni się z Borozdiną — słowiczkiem. Moskwa oczekuje cesarza na początku zimy, ale zdaje się, że nadaremnie. Żegnaj, mój aniele, całuję Ciebie i Maszę. Żegnaj, moje kochanie. Niech Bóg ma Cię w opiece.
« Bodzio Zalutyński...cd. | Przez trudności do celu » |
02
cze 2012
Dzień dobry 🙂 Bardzo mi się ten list podoba 😀 Prawdą jest, że Rosjanin w podróży nie przebiera się?? 🙂 Hmm.. pani Natalia rozbijała karety.. 😀 i doiła mamki.. Flirt z całym korpusem dyplomatycznym… 😀
Dzień dobry 🙂 Do tego wojuje z całym domem i sprawdza rachunki. Jak można!!! Ale i tak Aleksandrowi się podoba i za nią tęskni. Zuch baba, co tu gadać 😆
Dzień dobry Bożenko 🙂 a czyś Ty niechrzczona ? 😀
Witaj… jak z całym, to pół biedy:))
Tylko flirtowała, a to wszak nie grzech i dzieci z tego nie ma 😀 Ponoć… 😀
Trudno uwierzyć, iż ta pastelowa sylfida z portretu to… herszt baba 🙂 wojująca z całym domem i zmieniająca służbę jak rękawiczki. 🙂
Słodka żoneczka 🙄
Delikatniutka 🙂 znaczy diabliczką była 😆
Kapryśna i rozpieszczona pięknotka…:) co tam wieczna sława za sprawa męża… 🙂
Kto w szkolnych latach prowadził pamiętnik z wpisami? Kolorowy.. z tytułem „Ku pamięci..” :)?
„Cóż Tobie imię moje powie?
Umrze jak smutny poszum fali,
Co pluśnie w brzeg i zmilknie w dali,
Jak nocą głuchą dźwięk w dąbrowie (…)
Lecz gdy Ci będzie smutno – wspomnij,
Wymów je szeptem jak niczyje
I powiedz: ktoś pamięta o mnie
Jest w świecie serce, w którym żyję…” 🙂
Miałam takie pamiętniki. Nie wiem gdzie one są (tyle przeprowadzek),ale do dziś pamiętam jeszcze niektóre wierszyki. 🙂
To źle? Toż to przemiły charakter 😆
Dzień dobry 🙂 Szukamy, może się uda? Pan z łatwością możesz po rosyjskich stronach się poruszać 🙂
Za co tak się mścisz, Senatorze, aaa?
Bo uwierzę 🙄
Został aresztowany i rozstrzelany pod zarzutem udziału w kontrrewolucji. To by się zgadzało z tym, że przez długie lata jego twórczość była w ZSRR zakazana.
Rozstrzelany przez czerwonych w Berngardowce koło Petersburga 24sierpnia 1921r.
Ale bronił honoru żony!!!
i wstyd dla D;Anthesa…. tak poniżej pasa… a fe ! :((
Dzień dobry w samo południe. 🙂 Jak napisała Bożenak… zimno i wietrznie… opady przelotne, za to poziome :)) I dobrze, niech pada…
Czyli wszystko w normie? To dobrze, to bardzo dobrze… 🙂
A tutaj już nie pada, już się chyba wypadało 🙂
Jak to miło usłyszec od zacnego Senatora słowa optymizmu :fajno jest ! Przecież zawsze może byc gorzej ! Często nie doceniamy tego co jest ,bo w naturze ludzkiej zakodowana jest ciekawość czegoś nowego .To co jest ,już nie wystarcza ,jest po prostu nudne .Dotyczy to wszystkich sfer naszej osobowości .Ale to nie ja stworzyłem człowieka i nie moje to zmartwienie .Pozdrowionka 🙂
Gdyby nie ta ciekawość człowieka,to świat nie szedłby z postępem… A tak, to człowiek niezadowolony z tego co jest, wciąż kombinuje co zrobić by było lepiej
Czsem jest jniezadowolony z siebie, a innych obwina za swoje niepowodzenia… często tak bywa 🙂
Ano, taka już natura ludzka, że się do żadnej winy nie chce przyznać, lepiej zwalić na innych 🙄
Mądre słowa.
Pozdrowionka Max,…. wysyłają nas na ten świat z całym dobrodziejstwem inewntarza i nie pytają czy nam sie tak podoba, czy nie… równo wszystkich:)
Oj, z tą równością to bywa różnie, bo każdy jest posadzony na innej grządce, to i start mamy różny.
Witam Wszystkich 🙂 Ostatnie słowa Wiedżminki ,to stały element w sporze z rodzicami – ja na świat sie nie prosiłem ,ale przecież rodzice ,tez na swiat sie nie prosili i koło sie zamyka .Moim zdaniem trzeba umieć cieszyc się nawet z tego ,że dzisiaj jest sobota , jutro niedziela ,a my mamy szczęście być na tym świecie i poznawać miłe osoby na naszym madagaskarze .Fajnie jest po prostu .Pozdrowionka :-
Masz rację, Maxiu. Cieszmy się dniem dzisiejszym, bo nie wiemy co nam jutro przyniesie. Ja też się cieszę, że jestem z Wami, że poznałam takie wspaniałe osoby na tej pięknej Wyspie. :LOL: :LOL:
Nie mów o gangrenie, bo jak Cię zdążyłam poznać, to u Ciebie serce na dłoni 🙂
Już Ci mówiłam, że jesteś jak Kmicic….. najpierw rozerdze, a potem zszywa :)))
Witaj Senatorze…. Mickiewicza bym darowała, Słowackiego… nie, a co najmniej z wielkim żalem, bo on ci był postać barwna i wszechstronna 🙂 Pisał pięknie,żył z gry na giełdzie, kupował akcje kolei żelaznych i chyba lubił nie tylko wino…. Może nie konopie, ale te inne ? Tylko z kobietami jakoś dziwnie było …. ale to już inna bajka :))
A tu masz rację, ale czyż wieszczowie obaj są winni temu, że nierozumni ich czytają ?:(
Licentia poetica? dobrze napisałam ?:)
Dzień dobry! A my od rana biegamy, jeździmy, Junior Starszy zdaje FC w Gdańsku, Junior Młodszy wraca po południu (jeszcze nie wiadomo, o której) z Zielonej Szkoły, słowem, nie nudzimy się. Ale wszystko idzie zgodnie z planem, więc nerwów niewiele.
Pamiętników nie prowadzę, co do pań zdradzanych też nie mam wielkiego doświadczenia 😉 natomiast wpis jest, rzekłbym, ponadczasowy, aktualny i dzisiaj, tylko że panie rozbijają nie karety, ale samochody, że o rachunkach i flirtach nie wspomnę. 🙂
Dzień dobry Mistrzu Q 🙂 Panie samochody rozbijają, się zgodzę. Lecz jak wszem i wobec wiadomo, panów w tej „dyscyplinie” nie prześcigną 😉 Mój małżonek, to nawet Toyotą Camry.. latał. Lądując na prawym boku w… cukiniach 😆 by odbić się i klapnąć na cztery koła.. 😆
Więc ma podwójne szczęście 🙂
To ja dodam: więcej szczęścia niż rozumu 😀
Oj, to musiały być jakieś dziwne cukinie, żeby odbić wielką Toyotę Camry? Gumiaste? Niedojrzałe?
Brzmi nieprawdopodobnie 🙂 Wyobraź sobie, że niewiele ucierpiała.. Tylko ten prawy bok, na którym wylądowała, był umorusany ziemią, lusterko złamane i przednia opona rozerwana. Podjechał kolega ze znajomym; wymienili koło i podstawili pod dom. Mój Małżonek chodził przez tydzień ze śliwką i 1000 ATS mandatu zapłacił 😀
Ahhaaa, to były austriackie cukinie! To wiele tłumaczy… 😉
Quackie!!! 😀 Się wziął i zaraził, wiadomo od kogo 😀
Flirt zapisany w genach mamy.. Przecież to nie nasza wina 😉
A w ogóle.. to jak tu Was nie kochać?? Hę 😕 😀
No właśnie, jak? 🙂
Uczucie niestety zmiennym jest. Opowiadał mi znajomy jakim wrażliwym dzieckiem jest jego syn .Słuchaj powiada ,wiesz jak syn się rozpłakal ,kiedy musialem zabić karpia na wigilię ? Nie mogłem dzieciaka utulić .tak łkał . Ten sam wrażliwy chłopak ,domowego kota ,przyciął drzwiami do łazienki i uciął mu ogon bo chciał miec kota bez ogona .Ot ,takie różne uczucia. :-):-)
O matusiu… brrr 🙁 Aż mnie ciarki przeszły.. 🙁
Dzieci się zmieniają, często niestety na gorsze.
Dużo też zależy od rodziców, czy potrafią wrażliwość wszczepić w serca swoich pociech. Ale wpierw sami muszą taką wrażliwość mieć.
Może się mylę , ale czasy postindustrialne kształtują osobowośc młodego człowieka trochę bliżej wzorca jakiejś machiny niż istoty bliskiej przyrodzie . Zobaczmy czym chetnie dzieci się bawią .Wiem , są jeszcze misie , ale powszechnie królują rózne stwory nie z tej ziemi ,ktore moim zdaniem oddalają dzieci od zachowań bliskich w przyrodzie .Swiat się zmienia to prawda , ale czy w dobrą stronę ? Mam wątpliwosci 🙂
To też zależy od rodziców jakie zabawki dzieciom kupują i czym je próbują zainteresować. Dzisiaj zabawkami są, jak sam zauważyłeś jakieś stworki, lub karabiny, pistolety a w kompie mają gry – strzelanki, brutalne zabawy itd. To wszystko kształtuje przyszłe zachowania. Rodzice są zajęci zarabianiem pieniędzy i nie mają czasu na wychowywanie potomstwa. Takie czasy 🙁
Ależ nie krępuj się! Kochaj 😆
Oj Ty nasz Duszku.. 😀 Cię bardzo.. Niooo 😉
Moje wnuczęta dostały książeczki na Dzień Dziecka i natychmiast zatrudniły mnie do czytania :)) Ale „Konika Garbuska” zostawiłam mamie do czytania, bo się okazało, że nie zna tej bajki…. a i rosyjski film był 🙁
Maluchy to jeszcze…. kotów nie przycinają drzwiami :))
Oby to nigdy nie przychodziło im do główek!!!
Tak się jakoś smętnie i cicho tu zrobiło… idę spać. Dobranoc kochani 🙄
Dobranoc, miłych snów Bożenko 🙂
Dobrej nocy 🙂
A dekabrysta Puszkin ? Nie był zwolennikiem odrodzenia Polski .Potępił Powstanie Listopadowa domagając się zdecydowanej rozprawy z Polakami wiecznymi wrogami Rosji.:-))
Sorry ,ze zamykam dyskusję o Puszkinie 🙂
Dobranoc…. zapalam lampkę na długi i spokojny sen.. 🙂
Dołączam do dobranocek, a rano zapraszam na górkę 😉
Dobranoc!