« I jeszcze posiedzi! Etapy drażnienia "Mroczny hymn" Wiliam Blake »

PAN TADEUSZ CZYLI OSTATNI ZAJAZD NA LITWIE..

INWOKACJA

width="550",

O czymże dumać na paryskim bruku?

Siędę, napiszę jaką rzecz do druku,

Niedługą wszakże, gdyż szkolne reformy

Nie preferują zbyt rozwlekłej formy.

Oto – na dowód – list najświeższej daty

Z podpisem Pani Minister Oświaty:

” – Panie Mickiewicz, ogromnie mię wzrusza

Epicki patos „Pana Tadeusza”,

Nie mam też żadnych uwag co do treści,

Lecz w gabarytach szkolnych się nie mieści,

Bo polska młodzież, chociaż nader bystra,

Dźwigając nadmiar wiedzy w swych tornistrach

Nie zdąży nawet poznać Mistrza Jana

Dobraczyńskiego, cóż dopiero Pana?

Chcąc przeto zyskać u nas popyt szerszy,

Skróć każdą księgę gdzieś do ośmiu wierszy,

Piętnując przytem alkoholizm szlachty

I prozachodnie, niezdrowe konszachty…”

Do ośmiu wierszy… zabieg dość ponury…

Lecz mamże wypaść z ram literatury?

Nigdy! Doczekać muszę takiej chwili

By te komiksy pod strzechy trafili!

KSIĘGA I; GOSPODARSTWO

 

 

width="550',

 

Cichy wieczór na Litwie, owczarz owce maca,

A Tadeusz po studiach do domu powraca.

Chce usprawnić rolnictwo, do pracy aż wzdycha,

Ale Wojski natychmiast daje mu kielicha.

Pod wpływem alkoholu, Tadzio czując wenę

Podrywa własną ciocię, starą Telimenę,

A Asesor z Rejentem kłócą się przy wódce.

Wreszcie wszyscy posnęli. Dalszy ciąg już wkrótce.

KSIĘGA II; ZAMEK

 

 

Pośród krat, baszt i różnych innych dupereli,

Siedzi Hrabia po mieczu, pochwie i kądzieli,

Zaś Gerwazy oparty na swym Scyzoryku

Opowiada mu serial o starym Cześniku,

Co Jackowi Soplicy nie chciał dać swej córki,

Więc tamten go – i słusznie – uwalił z dwururki.

Hrabia pije z Gerwazym i zemstę przysięga,

Zaś Woźny pędzi bimber. Tu kończy się księga…

 

cdn,

136 komentarzy

  1. Incitatus pisze:

    Coments!

  2. Quackie pisze:

    Dobry wieczór. Czy to może Mistrz Waligórski???

    W zasadzie popieram, ale wersja wydaje mi się tak udana, że obawiam się wyparcia ze szkół poprzedniej, nieco dłuższej. Gdyby jednak miała służyć li i jedyni mnemotechnice i zapamiętaniu o co w całości chodzi, to świetnie.

    Niestety zaraz zbieram się do kręcenia.

  3. miral59 pisze:

    Jeszcze tak skróconego Pana Tadeusza to nie czytałam ROTFL
    Brawo! Brawo! Brawo!

  4. Incitatus pisze:

    Inwokacji nie widzą? Okulary ponakładać!!

  5. korab1 pisze:

    Piękne :))) Zwłaszcza rycina Andriollego, czekam na skrót z „Wojny i Pokoju” :)))

  6. Incitatus pisze:

    Dobranoc: )))
    Pozdrówcie niedźwiedzia!: )

  7. miral59 pisze:

    To dobranoc Spanko Śpijcie spokojnie Buziaczki

    • misiek pancerny pisze:

      Reumatycznie nie cierpię tej ramoty w żadnym wydaniu, choć ta jest akurat znośna, no nie licząc XIII księgi, wersja punkowa :):)

      Brzytwo! Gromczyni moja! Ty ranisz me zdrowie!
      O, nie tkniesz ty mi nigdy włosów na mej głowie
      Bym je stracił. Dziś żelem usztywnię je sobie,
      Sprayem je opryskuję i na sztorc sposobię.

      Panku śnięty co z odtwarzaczem kasetowym
      W zaplutej siedzisz bramie! Ty, co but wojskowy
      Czarną pastą ochraniasz przed wodą i brudem,
      Co od dziecka się zdrowo przyozdabiasz w cuda,
      Gdy od ryczących dźwięków muzyki, co z piekieł
      Oczarowany, mętną uniesiesz powiekę,
      Zatęsknisz zaraz potem na dziewicze łono.
      Tymczasem przenieś swoją duszę zadżumioną
      Do wizji tych obleśnych, co z dymów zielonych,
      Lub z płynów tych pochodzą do żyły wstrzyknionych,
      Gdzie cię uniesie wielce, lub stłamsi bez mała,
      Gdzie ci zatańczą nogi, pękać będzie pała,
      A wszystko będzie przeplatać siwucha. Skąd? Wiedzą
      Tylko ci, którzy z tobą w bramie zwykle siedzą.

      Na miasta samym brzegu, by nie rzec ‚na skraju’,
      Nieważne, czy w Nowej Hucie, czy też na Ruczaju,
      Stał dom ponury z cegły. Kiedyś tynkowany,
      Lecz dziś szczerzyły zęby odrapane ściany.
      Być może niezbyt zacny, lecz zewsząd chędogi.
      Problem zaczynał zaś się, gdy weszło się w progi.

      Właśnie stukonną bryką wjechał młody panek
      (‚Punk’ się pisze, matole!), zerknął raz na ganek
      I nie widząc nikogo zbyt podejrzanego
      Wyszedł z wozu na ganek i przeszedł przez niego.
      Pank był to młody, rześki i niezbyt zepsuty.
      Skórę nosił starganą i martensy – buty,
      Które sznurował długo przez trzynaście dziurek.
      Tatuażem gdzieś pono miał zdobion naskórek,
      Lecz o tym wiedzieć mogły niektóre kobiety.
      (Co lubią zbyt się chwalić tą wiedzą, niestety.)
      W nosie i w uszach panka piercing uczyniono,
      Irokez jego sterczał, barwion na zielono.
      Na plecach zaś miał farbą popisaną skórę:
      Od szablonu pisało tam, że ‚no future’ ,
      (Na polski, czytelniku, sam sobie to przełóż).
      Był to pank poważany. A zwał się Tadeusz.

      Przeszedł był bez obawy przez te groźne progi
      (To mężne. Ochroniarze wyrywają nogi
      Z pośladków, mówiąc grzecznie, za krok tak bezczelny)
      Lecz, jak się rzekło, Tadek lubian był i dzielny.
      Te wnętrza tak ponure, swojskimi się zdały,
      Bo te same plakaty na ścianach wisiały.
      Tutaj kostucha z ankhem, tu panienka fajna,
      W końcu potężny plakat -tak!- Kurta Cobaina!
      Z mocno podkrążonymi łzawymi oczyma
      Podniesionymi w niebo. Strzelbę w ręku trzyma,
      I rzeczywiście przed nim już tylko ‚noł fiuczer’ .
      Tymczasem gdzieś z głośników hard punk rock się tłucze,
      A dalej wiszą zdjęcia w wieczornych godzinach
      Robione na polanach wkoło Jarocina.
      I nawet stała w kącie pstra szafa grająca,
      którą eksploatować zwykł był tu bez końca.
      I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
      by ostry jazgot dźwięków słać do uszu dziurek.

      Biegał po całym domu i szukał pokoju
      Gdzie jego wuj S. Oplica zwykł pracować w znoju.
      Gabinet był to w czerni, gdzie ludzi przyjmował,
      Dzielił, rozkazy rządził, biznesu pilnował.
      Znalazł i drzwi otworzył. Wuj siedział w fotelu,
      Obok zaś niego stał ten, komu ‚przyjacielu’
      Mówił jako jednemu. Te ufności słowa
      Zbierał on niego goryl Earthworm czyli ‚Robak’.
      By pewnym być, że Tadka zamiary są szczere
      Earthworm sięgnął w kaburę i wyjął giwerę.
      Widząc gest tak serdeczny, Tadek skłon wziął w pochył
      I z uśmiechem wyjąkał ‚Cześć wujek, daj prochy…’
      Wuj wstał, siostrzeńca swego wzrokiem zimnym zmierzył,
      Następnie się uśmiechnął i w pysk go uderzył,
      Potem mówił dość długo coś o darmozjadzie.
      Jeden z woreczków wyjął co je miał w szufladzie,
      Tadek zaś wstał z podłogi, grzecznie podziękował
      I działkę mu podaną w kieszeń sobie schował.

      Choć mordka go bolała za wuja zniewagą,
      Tylko na skarb w woreczku zwracał swą uwagę
      I do pokoju tego raźno przez dom bieżył,
      Gdzie już niejeden odlot z białym proszkiem przeżył.
      Wreszcie dopadł był klamki i wbiegł jak szaleniec.
      A tam mieszkała panna. Oblał ją rumieniec.
      Potem chwyciła kosę krzycząc: ‚Aaa! Zboczeniec!’
      Tadek przypomniał sobie, że imię jej Zocha
      I że jest córką wuja. Tu sięgnął po procha.
      Dalej już bowiem myśleć nie był pank nasz w stanie.
      Zosia umilkła, czeka co się zaraz stanie,
      Mając mu mocno za złe, że spokój zakłócił,
      W dodatku na nią wcale uwagi nie zwrócił!
      Tadek bawił się świetnie, leżąc na podłodze,
      Snując potężne wizje, poetyckie srodze,
      Bredząc co właśnie robi, chociaż leżał jeno,
      Obdarzony chemicznym muzy darem – weną,
      Krzyczał improwizacje, właśnie stał się wieszczem.
      Zosi spłonęło lico, gdy krzyknął „Tak! Jeszcze!”
      Wiele więc nie myślała i swój but umieszcza
      Tam, gdzie szlachetną nazwę kończą plecy wieszcza.

      Smutny historii koniec. Tak jest zwykle w dziejach,
      Kiedy miast poematu wyjdzie epopeja.

  8. Wiedźma pisze:

    No i proszę….. już nieobecni 🙂 Misiu… pozdrawiam Cię, Senator za Tobą tęskni 🙂

  9. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))

  10. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    …Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie.. O, matusiu.. przed klasówką /nie sprawdzianem/ z matmy w duchu się modliłam 😀
    Się Senator zaparł i w pigułce, bo w pigułce, ale zamieścił 😀

  11. korab1 pisze:

    DzięDobry:))

  12. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! 🙂 Misiek z rana sie objawił ?? cud czy co ? 🙂

  13. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Może to strona ma fanaberie i kogoś innego pokazuje jako Miśka?

  14. Wiedźma pisze:

    Czy ktoś był na „Last Vegas”? Obsada doborowa…. a co więcej ?

  15. Incitatus pisze:

    STO!!!

  16. Alla pisze:

    Niech będzie 108.. Dobranoc i do jutra 😀

  17. Incitatus pisze:

    Dobranoc:)))

  18. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

  19. miral59 pisze:

    Czy to już weekend? Chyba tak Delighted

  20. Alla pisze:

    Śpicie??? Ale Wam dobrze Conceited

  21. korab1 pisze:

    DzieńDobry :)) Pewnie się narażę, lecz moim zdaniem 80% współczesnej muzyki „rozrywkowej” to badziewie VI kategorii, zwłaszcza te wszystkie Boys i Girls Bandy. Nie wspominam nawet o rapie czy też Hip Hopie :))

    • Wiedźma pisze:

      Dzień dobry Stateczku… Delighted . może to my jesteśmy z innej epoki ? 🙂

      • korab1 pisze:

        Oczywista oczywistość Czarodziejko :))) Pierwsza połowa ubiegłego wieku. Lecz nie wszyscy potrafiący śpiewać juz wyginęli, co pokazują Wyspiarze zamieszczając wiele pieknych współczesnych nagrań :)))

  22. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Pogoda dość nieciekawa, nisko chmury, ale nudzić się nie będę. Najjunior albowiem obchodzi czternaste urodziny, w związku z czym biegania nieco będzie, a po południu impreza, tradycyjnie już od paru lat w klubie z laserowym paintballem.

    Co do współczesnej muzyki, to uprzejmie proszę nie zaliczać do niej girls- i boysbandów, bo to nie artystyczne, tylko biznesowe przedsięwzięcia, począwszy od koncepcji, poprzez castingi, mające wyłonić najbardziej interesujący medialnie (a nie „utalentowany”) skład, inwestycję polegającą na zatrudnieniu dobrych kompozytorów ,aranżerów, producentów i muzyków sesyjnych, aż do gotowego efektu, który nie jest dziełem sztuki, ale raczej produktem z krótką datą ważności. Od tej reguły są naprawdę nieliczne wyjątki.

  23. Quackie pisze:

    PS. Obiecany w związku ze śrubką tekst pozwolę sobie opublikować w wolniejszej chwili, jeszcze trochę oddechu tutaj jest.

  24. misiekpancerny pisze:

    Chciałem zmienić wycieraczkę, ale poległem, po długiej i wkurzającej walce z tekstem, poddaję się, nie będę się kopał z opornym jak muł systemem .

    • Quackie pisze:

      A może zapiszesz jako szkic i wespół w zespół spróbujemy naprawić? Czy jest w tym tekście coś specyficznego, co chciałbyś uwzględnić, a system nie daje?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)