Jako wprowadzenie kilka słów o Diwie. 🙂
Cecilia Bartoli ur. 1966 – mezzosopran, jedna z największych współczesnych śpiewaczek operowych, mistrzyni koloratury. Artystka zdobyła sławę w operach Mozarta i Rossiniego, fascynuje ją także muzyka baroku. Szeroka skala głosu i nadludzka sprawność techniczna zyskały jej przydomek „Królowej biegłości”.
Wielka włoska śpiewaczka dokonała niemożliwego. Po raz pierwszy w dziejach wykonała i nagrała muzykę pisaną w XVIII wieku dla kastratów. Jej niezwykły album – „Sacrificium” – oznacza przełom w wokalistyce.
Witaj Senatorze Kochany.
Że, to mnie cieszy. 

Co do… to wyobraźnię wyłączam, bo mogłoby mnie zemdleć z wrażenia. Skojarzenia masz genialne. Jakoś je przeżyję.
To ta wyobraźnia, wiesz??: )))
Wiem.
Wychodzi na to, ze nawet bezjajeczny facet jest lepszy niż baba, skoro dopiero teraz i to pewnie nadludzkim wysiłkiem jakiejś niewieście udało się zaśpiewać to, co dla bezjajecznych było pewnie tylko rozgrzewką głosu 🙂
Misiek
chcesz cukierka. ❓ To se kup. 
Kcę
Powiedz jej, że chcesz dwa!
Patrzcie wyżej, ze szczególnym uwzględnieniem słowa „kup”.
No! Ten drugi będzie dla mnie i załapię się mimochodem na krzywy ryj!: )))
Bardzo dziękuję, nie wiem Komu, za zmniejszenie obrazka.

Jeszcze raz i bym pewnie trafiła.
Nie chwalący się, jam ci to uczynił. Wystarczy dodać parametr width_=_”_ileśtam_”, oczywiście w oryginale bez podkreślników, w komentarzu ileśtam wystarczy jak będzie równe 460 do 480 (pikseli).
Muzyka operowa to nie jest mój ulubiony gatunek, natomiast bardzo ją sobie ceni Mama Quackie… Co nie zmienia faktu, że ten zamieszczony przerywnik wydaje mi się nader kunsztowny, koronkowy wręcz i bardzo przyjemny do słuchania.
Specjalnie wybrałam taki. Wiem, że Wyspiarze nie przepadają za tego rodzaju dźwiękami. Ale… Mówią, że kropla drąży skałę, będę próbowała, z czasem też metal pokochają.

Przejdź od razu do metalu 🙂 🙂
Się nie boisz to zacznij Ty. 😆 Ja najpierw muszę potrenować biegi przełajowe coby się nie wykopyrtnąć gdzie w krzakach gdy pogonią z Wyspy. 😆 Ale… powolutku… kropelka po kropelce… Dojdziem gdzie zamierzamy.
Obejdzie się bez metalu…. chyba, że w ramach segregacji ??
Cześć Misiu: ))) Do złota!!??
Ckni Ci się za budzikiem ? 🙂
Apage!!!
Z wiekiem coraz bardziej skłaniam się właśnie ku formom kunsztownym i koronkowym, kto wie, może mi przyjdzie i operę polubić?
Wiek mam a się nie ograniczam do jednego gatunku. Polecam wszystkim. 🙂 Co najwyżej się ktoś nie przekona nigdy, jak ja do rapu czy innego discko, może być nawet transowe, albo i hausowe. Chyba, że za mało dotychczas wypiłam jednorazowo, gdyby dość, to te transo-hausy może by mnie urzekły 😆 Któż to wie…
Nooo Kwaku, te formy są niekiedy całkiem całkiem 🙂
Właśnie że ja na razie się zatrzymałem najwyżej (najdalej) na musicalu i nijak nie chcę przejść dalej. Ale krakowskim targiem zgodzę się na „Upiora w operze”, znaczy musical pod tym tytułem.
Jaśminko… ja też jestem Wyspiarz…albo Wyspiarka i pani Bartoli bardzo mi się podoba…
Niezwykłą i wyjątkowa, a barwa głosu czyni ją rozpoznawalną ! w każdym repertuarze:)
Propozycję nie do odrzucenia posiadam.

UWAGA
Natenychmiast Misiek z Senatorem się dogadują który pierwszy. Wieczorem zmiana wycieraczki. Przypominam, że… jak w tytule.
Misiek! I nie wracajmy do tego!!
Mam nadzieję, że Roma locuta, więc causa, proszę panów, finita, w związku z tym.
: ) Też mam!!
.. tak zapodał był Senator i też finita 🙂
Potwierdzam!! Takem rzekł!!
Przez chwilę zapomniałam, że głowa mi pęka od rana i się rozderłam. A mogłam krzyknąć szeptem.

Nic to… idę w plener. Do popotem zatem.
Szanowni, dobranoc. Wiem, że godzina młoda, ale tak się składa. Całkiem miłych snów, półwytrawnych, wpadających w słodycz, z południowego stoku, mocno nasłonecznionej winnicy, żwirowatej gleby…
Dobranoc Mistrzu: )
Dobranoc Mistrzu :)) Niezłe są również sny wytrawne i białe, pochodzące z zacienionych kartoflisk woj. Zachodnio-Pomorskiego. Często odzywają się w nich prastare indiańskie wierzenia, niekiedy można stracić nawet skalp. Nie wspominając nawet o nabyciu potężnego katza :)))
Witaj Stateczku: ))) Masz rację, ale trzeba pamiętać, że stanowczo najlepsze są te z kartoflisk zacienionych rosochatymi wierzbami!: )))
Dobra, zmieniam wycieraczkę za chwile powinna wskoczyć 🙂