Komentarz ukradziony:
„Z okazji 75 -cia urodzin naszej piosenkarki pierwszy program telewizji rosyjskiej nadał wczoraj dwugodzinny program w czasie największej oglądalności ,poświęcony wspomnieniom osób,które z nią współpracowały.Pisały teksty i muzykę piosenek przez nią wykonywanych lub organizowały jej koncerty oraz nagrania studyjne.Z programu wynika że kolejne pokolenia są zafascynowane jej piosenkami oraz niezwykłą urodą oraz osobowością.Program wspaniale zrealizowany w którym wystąpiła między innymi odtwórczyni głównej roli w serialu.W dniu jutrzejszym rozpocznie się wieczorem ponowne wyświetlanie serialu ze względu na życzenia telewidzów i bardzo wysoką oglądalność.”
Trochę dlatego tak. Poza tym bardzo Ją lubię od zawsze i piosenka radosna bardzo. 🙂
Pierwszy raz usłyszałem Annę German w miejscowości Tychowo w dawnym woj.Koszalińskim. to był rok bodajże 1957 lub 58. Była prześliczna. Głos miała taki, iż bez wzmacniaczy słychać ją było doskonale w wielkiej hali kinowej, gdzie odbywał się występ.
Świat tak pędzi, że pewnie za nim nie nadążę za jakiś czas. Coraz dalej człowiekowi do człowieka. To co dla mnie jeszcze jest normalne, oczywiste, dla młodszych ode mnie już nie. 🙁
To nie pesymizm Wiedźminko, to realistyczne spojrzenie na ten najlepszy ze znanych mi światów.
Na moich oczach zanikają więzy rodzinne, sąsiedzkie. Nie twierdzę, że wszędzie i u wszystkich, ale po co co się spotykać jak jest facebuk ❓ Wielki Brat patrzy. Strach się bać.
Co do „za młoda” to wczoraj przeczytałam na forum sportowym artykuł o Lewandowskim, w nim zdanie zaczynające się od: „Za młodu…”
Robert ma 25 lat. Kult młodości doprowadzony poza granice absurdu. W porównaniu to jestem już staruszką.
Bardzo elastyczna jest ta młodość ( w obie strony)…. 🙂 Nie tak dawno 60-latek był staruszkiem, dziś musiałby mieć ok. 90 żeby zostać staruszkiem …. a trzydziestolatka wypada z showbiznesu, bo jest zbyt stara …:)
Dzień dobry na nowym pięterku. Wróciłem z przyjęcia. Odpowiadając na pytania i sugestie z piętra niżej – wyrwali nie o dziesiątej, tylko sporo wcześniej, żeby był czas się przygotować, ubrać, dobrać biżuterię i umalować. Oczywiście żadnej z dwóch ostatnich rzeczy nie robię, ale to w niczym nie przeszkadza w wyrywaniu mnie ze snu. Prezent umiarkowanie wartościowy, jako że niekoniecznie o takowe tutaj chodzi, przynajmniej naszym zdaniem. Było miło, przyjęcie w jednym z lokali niedaleko morza, więc między obiadem a ciastem spacer bulwarem – w nienachalnej mżawce.
Dzień dobry Quackie. 🙂
Najważniejsze, że było miło. 🙂 Gdybyś dał znać, że wybieracie się na spacer to pożyczyłabym Ci moją pochmurną, ale niemżawkową pogodę. 🙂
Hm, myślisz, że dotarłaby na czas? Dziękuję w każdym razie. w tej chwili jest mokrawo, ale umiarkowanie chłodno i wiosennie dość, więc nawet nie powiem, że nieprzyjemnie.
No nie, ale przecież nie można pospać dłużej w niedzielę. To nieprzyzwoitość jakaś czy coś. Aaa, zapomniałem, chyba że się ma <18 lat, bo tacy cieszą się na ogół specjalnymi przywilejami.
Ba…swego czasu wybarliśmy się do kina i pani bileterka, taka sumienna, zadała pytanie: „A osiemnaście latek się ma ?” – Kto ? – zapytał mój najdroższy – a pani odparła :” No, ona ” !
– Jaka ona, pani się mówi, to było 10 lat temu ! Zgadnij czy byłam zadowolona ????
Kiedyś znajoma ze studiów, faktycznie drobnej postury dziewczyna, na ostatnim roku otworzyła drzwi listonoszowi z poleconym i usłyszała: „Czy jest może w domu ktoś dorosły?”.
Ale ona wstaje jak nie przymierzając panasenatorskie koty o szóstej rano świątek czy piątek, taki ma rytm, i próbuje mnie w ten rytm wpisać, wbrew wszelkim chęciom.
Mój tata też tak ma, albo i jeszcze gorzej. *Wstałem rano, o 3-ej.” Na szczęście (na razie) nie przyszło Mu do głowy przestawiać nas na swój rytm dobowy. Spróbowałby budzić mnie gdy często jeszcze nie śpię o tej porze.
Współczuję Kwaku ! każdy z nas ma swój rytm i wymuszanie zmiany jest przykre. Ja, sowa od urodzenia, musiałam zawsze korzystać z budzika. Nie nauczyłam się budzenia w porze wstawania do pracy:(.. Mój Ojciec odmówił współpracy… uważał budzenie mnie rano za dużą nieprzyjemność, bo długo to trwało 🙂
Tylko wtedy, gdy działo się coś wyjątkowo ważnego mogłam obudzić się nawet w środku nocy…o wyznaczonej godzinie. A w domu … budziło się śpiących, tylko gdy był ważny powód.
Popatrz Quckie, a ja nie cierpię gdy mój Małżonek wstaje ze mną 😀
No chyba, że razem się przebudzimy i zgodnie idziemy na poranną kawę. Ale gdy idę do pracy, a On nie, to ma zakaz wstawania i już. Muszę po swojemu „dojrzeć” 😀
Zawsze lubiłam ten wczesnoporanny spokój. Można dziesięć razy ciucha przebrać i myśli spokojnie pozbierać.. i pozłościć się, że znowu nie mam co na siebie włożyć. 😀
Przejdzie Jej. Z wiekiem. Moja Mama zawsze powtarzała: – na starość się wyśpisz – gdy nie chciałam na Jej życzenie wstawać. Co oczywiście nie jest prawdą. Miałam Ją u siebie do ostatniego dnia.. lub tchnienia, jak kto woli. I wiem jak wygląda sen ludzi w podeszłym wieku…
Chciało mi się powiedzieć, że poza tematem, ale przecież tematu nie ma.
Nie wiem czy lubicie takie klimaty, ja tak. :)Doczekałam się drugiej części Balkan & Jewish Inspirations. Pierwszą wydano 2 lata temu. 🙂
Tu, bo wyżej zaplątałabym się w szczebelkach drabinki.
Wedźminko, też jestem sową dla której dopiero północ. 🙂 Ale… Kiedy muszę wstać o świcie nastawiam budzik tylko po to, żeby po obudzeniu go wyłączyć zanim zacznie dzwonić. 🙂 To mam po tacie, pracowitości nie odziedziczyłam.
PS: Reaguję też na swoje imię. Nawet gdy wypowiedziane szeptem. Od razu się budzę, w pełni przytomna. Uratowało mnie to wiele razy na koloniach i obozach podczas „zielonych nocy”. 🙂
…..mówić hadko, ale źle az do mdłości. Tak mam i nic na to nie poradzę. Okres niemowlęctwa mojego dziecka przypłaciłam wyczerpaniem i spadkiem ciśnienia. Lekarka, po zmierzeniu ciśnienia, zapytała czy ja jeszcze chodzę….i zaordynowała leki 🙂 Mam nadzieję, że Ciebie to nie spotka…. …..
Jakoś muszę nadrabiać dercie w gnatach, Skowroneczku.
Zabrakło mi kawałka lewej nogi. Bo to jest tak. Prawe biodro, lewe kolano, prawa kostka. Wynik 2:1. Potrzebna dogrywka żeby był remis.
I ja się pomalutku ewakuuję. Czas pozbierać papierzyska na jutro, coby czego nie zapomnieć. I znowu 5 dni trzeba przetrzymać, jakoś.. A co tam, byle do piątku 😀
Dobrej nocy kochani, snów spokojnych i kolorowych lub bez… Według życzenia papa.. 😀
Nie wszystkie piosenki w serialu o Annie German to nagrania archiwalne. Śpiewa tam także Ukrainka która od lat koncertuje wykonując repertuar Białego Anioła. Może ktoś wie jak się nazywa ❓ Na śmierć zapomniałam i nie mogę sobie przypomnieć. 🙁
Prawda, Wiedźminko. 🙂 O jej istnieniu dowiedziałam się z wywiadu z Waldemarem Krzystkiem. Rosjanie koniecznie chcieli żeby to on reżyserował serial ze względu na Małą Moskwę. Na Małej Moskwie też beczałam.
Tylko że ja tak na co dzień i w kwestiach niezadowolenia i złości raczej jestem introwertykiem, więc kumuluję je w sobie (wiem, niezdrowo) i potem wycieka ze mnie powolutku i na raty. Są i inne okoliczności, o których raczej wolałbym się nie wypowiadać.
Wiem Kwaku… i nie naciągam Cię na zwierzenia. Introwertycy tak mają, tyle, że naprawdę warto się czasem przełamać… bo ta druga strona może się poczuć totalnie zaskoczona, że ” tak dobrze żarło i zdechło” !
Opowiem, Ci coś : zeźlona, że luby się ociąga ze swoim przydziałem obowiązków…. zrobiłam je za niego. I usłyszałam :” teraz jest mi głupio, ale za trzecim razem uznam, że tak ma być „… Pomyślałam wtedy, że jednak trzeba dbać o ” swoje terytorium” nawet wobec najbardziej kochanych …. 🙂
Trzymam rękę na pulsie. W razie gdyby to czekania ciąg dalszy nastąpi. Do momentu aż ktoś w końcu będzie miał dość i wymieni wycieraczkę.
Chyba, że mam się nie odzywać, bo przygniecie mnie ciężar strony.
Naczinajem od nowa. 😆
Nie słyszałam tej piosenki w wykonaniu pani Anny 🙂 Bardzo mi się podoba radość w Jej pięknym głosie 🙂
Komentarz ukradziony:
„Z okazji 75 -cia urodzin naszej piosenkarki pierwszy program telewizji rosyjskiej nadał wczoraj dwugodzinny program w czasie największej oglądalności ,poświęcony wspomnieniom osób,które z nią współpracowały.Pisały teksty i muzykę piosenek przez nią wykonywanych lub organizowały jej koncerty oraz nagrania studyjne.Z programu wynika że kolejne pokolenia są zafascynowane jej piosenkami oraz niezwykłą urodą oraz osobowością.Program wspaniale zrealizowany w którym wystąpiła między innymi odtwórczyni głównej roli w serialu.W dniu jutrzejszym rozpocznie się wieczorem ponowne wyświetlanie serialu ze względu na życzenia telewidzów i bardzo wysoką oglądalność.”
Trochę dlatego tak. Poza tym bardzo Ją lubię od zawsze i piosenka radosna bardzo. 🙂
Dzień dobry:)Rosjanie doceniają naszych artystów, których niestety my nie potrafimy docenić. Miłego dnia.
Witaj Misiek :))) Jak stringi ??? Nie pordzewiały ???
Dzień nie będzie dobry także Ci. 🙂
Raczyłeś się pojawić nareszcie.
Witaj Miśku ! Pani Anna śpiewała nam na Wyspie Dnia Poprzedniego 🙂
Pierwszy raz usłyszałem Annę German w miejscowości Tychowo w dawnym woj.Koszalińskim. to był rok bodajże 1957 lub 58. Była prześliczna. Głos miała taki, iż bez wzmacniaczy słychać ją było doskonale w wielkiej hali kinowej, gdzie odbywał się występ.
Zazdroszczę Ci Stateczku. Od dawna żałuję, że urodziłam się za późno. 🙂
W zamian zobaczysz mam nadzieję, rzeczy o których nie śnią nawet ci wcześniej urodzeni :)))
Świat tak pędzi, że pewnie za nim nie nadążę za jakiś czas. Coraz dalej człowiekowi do człowieka. To co dla mnie jeszcze jest normalne, oczywiste, dla młodszych ode mnie już nie. 🙁
Skąd ten pesymizm Jaśminko…? za młoda na to jesteś
To nie pesymizm Wiedźminko, to realistyczne spojrzenie na ten najlepszy ze znanych mi światów.

Na moich oczach zanikają więzy rodzinne, sąsiedzkie. Nie twierdzę, że wszędzie i u wszystkich, ale po co co się spotykać jak jest facebuk ❓ Wielki Brat patrzy. Strach się bać.
Nie ma mnie na facebuku, bo i po co miałabym być ?
Ale ja jestem staroświecka
Mnie też tam nie było, nie ma i nie będzie. Sama więc widzisz, że TEŻ jestem staroświecka.

… inna forma komunikacji Jaśminko! my też jesteśmy całkiem wirtualni na naszej Wyspie 🙂
Co do „za młoda” to wczoraj przeczytałam na forum sportowym artykuł o Lewandowskim, w nim zdanie zaczynające się od: „Za młodu…”
Robert ma 25 lat. Kult młodości doprowadzony poza granice absurdu. W porównaniu to jestem już staruszką.
Przywitałam się na poprzednim pięterku… ale raz jeszcze
dla Stateczka….!
Stateczku, zaintrygowałeś mnie Miśkowymi stringami. Misiek nie raczył odpowiedzieć a ja zostałam taka na śmierć zaintrygowana.
I Misiek będzie Cię musiał reanimować
Czekaj tatka latka, czasu nie ma ostatnio dla nas. Zanosi się na to, że pozostanę już taka niereanimowana.
Nadrobi. Jak złapie trzeci oddech
Dzień dobry na nowym pięterku. Wróciłem z przyjęcia. Odpowiadając na pytania i sugestie z piętra niżej – wyrwali nie o dziesiątej, tylko sporo wcześniej, żeby był czas się przygotować, ubrać, dobrać biżuterię i umalować. Oczywiście żadnej z dwóch ostatnich rzeczy nie robię, ale to w niczym nie przeszkadza w wyrywaniu mnie ze snu. Prezent umiarkowanie wartościowy, jako że niekoniecznie o takowe tutaj chodzi, przynajmniej naszym zdaniem. Było miło, przyjęcie w jednym z lokali niedaleko morza, więc między obiadem a ciastem spacer bulwarem – w nienachalnej mżawce.
Dzień dobry Quackie. 🙂
Najważniejsze, że było miło. 🙂 Gdybyś dał znać, że wybieracie się na spacer to pożyczyłabym Ci moją pochmurną, ale niemżawkową pogodę. 🙂
Hm, myślisz, że dotarłaby na czas? Dziękuję w każdym razie. w tej chwili jest mokrawo, ale umiarkowanie chłodno i wiosennie dość, więc nawet nie powiem, że nieprzyjemnie.
Jestem pewna, że dotarłaby. 🙂 Sama mam zamiar z niej za chwilę skorzystać, bo udaję się w plener. 🙂
Witaj popołudniowo Kwaku ! niczym paź podajesz zwierciadło kapryśnej damie ? Jakos tak mi się skojarzyło … z rękawiczką 🙂 Przepraszam….
No nie, ale przecież nie można pospać dłużej w niedzielę. To nieprzyzwoitość jakaś czy coś. Aaa, zapomniałem, chyba że się ma <18 lat, bo tacy cieszą się na ogół specjalnymi przywilejami.
Weź się zapisz do 18-tolatków, też będziesz tak miał!
Niestety, jak ślub brałem, to musiałem dowód pokazać, teraz już nie przejdzie taka próba…
Ba…swego czasu wybarliśmy się do kina i pani bileterka, taka sumienna, zadała pytanie: „A osiemnaście latek się ma ?” – Kto ? – zapytał mój najdroższy – a pani odparła :” No, ona ” !
– Jaka ona, pani się mówi, to było 10 lat temu ! Zgadnij czy byłam zadowolona ????
Kiedyś znajoma ze studiów, faktycznie drobnej postury dziewczyna, na ostatnim roku otworzyła drzwi listonoszowi z poleconym i usłyszała: „Czy jest może w domu ktoś dorosły?”.
To się zapiszcie razem z małżonką, a co! 😉
Ale ona wstaje jak nie przymierzając panasenatorskie koty o szóstej rano świątek czy piątek, taki ma rytm, i próbuje mnie w ten rytm wpisać, wbrew wszelkim chęciom.
Mój tata też tak ma, albo i jeszcze gorzej. *Wstałem rano, o 3-ej.”
Na szczęście (na razie) nie przyszło Mu do głowy przestawiać nas na swój rytm dobowy. Spróbowałby budzić mnie gdy często jeszcze nie śpię o tej porze. 
Współczuję Kwaku ! każdy z nas ma swój rytm i wymuszanie zmiany jest przykre. Ja, sowa od urodzenia, musiałam zawsze korzystać z budzika. Nie nauczyłam się budzenia w porze wstawania do pracy:(.. Mój Ojciec odmówił współpracy… uważał budzenie mnie rano za dużą nieprzyjemność, bo długo to trwało 🙂
Tylko wtedy, gdy działo się coś wyjątkowo ważnego mogłam obudzić się nawet w środku nocy…o wyznaczonej godzinie. A w domu … budziło się śpiących, tylko gdy był ważny powód.
A ja nie chcę mieć znowu 18. Wolałabym wrócić na studia. Najlepiej na te w Olsztynie. 🙂
Ja Jacusia lubię :D, ale fakt, że udałby, iż nie widzi. W najlepszym wypadku 😀
Bo nasz Senator jest wyrazisty, Skowronku … 🙂
I brakuje Go bardzo Wiedźminko…
A niech już wraca Rumak humorzasty. Czasem
Popatrz Quckie, a ja nie cierpię gdy mój Małżonek wstaje ze mną 😀
No chyba, że razem się przebudzimy i zgodnie idziemy na poranną kawę. Ale gdy idę do pracy, a On nie, to ma zakaz wstawania i już. Muszę po swojemu „dojrzeć” 😀
Zawsze lubiłam ten wczesnoporanny spokój. Można dziesięć razy ciucha przebrać i myśli spokojnie pozbierać.. i pozłościć się, że znowu nie mam co na siebie włożyć. 😀
Męża osobistego nie posiadam, ale to mi się podoba.
Powiem Ci w sekrecie Jasminko /tylko nikomu nie mów, dobrze?/, że jest anielskiego usposobienia 😀 Mój Małżonek, rzecz jasna 😀
Na drugie mam Dyskrecja, Skowroneczku.
Mam wrażenie, że mojej żonie za szybko kończą się pomysły na to, co można zrobić, i potrzebuje inspiracji.
Przejdzie Jej. Z wiekiem. Moja Mama zawsze powtarzała: – na starość się wyśpisz – gdy nie chciałam na Jej życzenie wstawać. Co oczywiście nie jest prawdą. Miałam Ją u siebie do ostatniego dnia.. lub tchnienia, jak kto woli. I wiem jak wygląda sen ludzi w podeszłym wieku…
Kwaku…. to znaczy, że bez Ciebie nic ! 🙂
Dobry wieczór, Pollyanno! Tak by się mogło wydawać, a praktyka bywa różna.
Chciało mi się powiedzieć, że poza tematem, ale przecież tematu nie ma.
Nie wiem czy lubicie takie klimaty, ja tak. :)Doczekałam się drugiej części Balkan & Jewish Inspirations. Pierwszą wydano 2 lata temu. 🙂
Nie wiem, bo nie znam, Jaśminko ! To Ty jesteś ta muzyczna i muzykalna, ja odróżniam kiedy grają i kiedy nie
Wrzucę na chomika to sprawdzisz, Wiedźminko.
PS: Przesadzasz. 🙂
I czemu nie waliłam garami Wiedźmince jak była u mnie???
Bo jesteś wytworną damą !
Tu, bo wyżej zaplątałabym się w szczebelkach drabinki.

Wedźminko, też jestem sową dla której dopiero północ. 🙂 Ale… Kiedy muszę wstać o świcie nastawiam budzik tylko po to, żeby po obudzeniu go wyłączyć zanim zacznie dzwonić. 🙂 To mam po tacie, pracowitości nie odziedziczyłam.
PS: Reaguję też na swoje imię. Nawet gdy wypowiedziane szeptem. Od razu się budzę, w pełni przytomna. Uratowało mnie to wiele razy na koloniach i obozach podczas „zielonych nocy”. 🙂
Zbudzona wcześnie czuję się zwyczajnie źle…. 🙁
No patrz, że do niektórych to nie dociera.
…..mówić hadko, ale źle az do mdłości. Tak mam i nic na to nie poradzę. Okres niemowlęctwa mojego dziecka przypłaciłam wyczerpaniem i spadkiem ciśnienia. Lekarka, po zmierzeniu ciśnienia, zapytała czy ja jeszcze chodzę….i zaordynowała leki 🙂 Mam nadzieję, że Ciebie to nie spotka….
…..
Nie. Mnie się wyjątkowo podwyższa ciśnienie, jak mnie ktoś budzi bez potrzeby.
Jasminko, cieszę się, że masz doskonały humor, co widać i czuć. Od wczoraj

Jakoś muszę nadrabiać dercie w gnatach, Skowroneczku.


Zabrakło mi kawałka lewej nogi. Bo to jest tak. Prawe biodro, lewe kolano, prawa kostka. Wynik 2:1. Potrzebna dogrywka żeby był remis.
Maxiu!! Odezwij się!!!
Mailem Go ❓
Capnij Go, a co!! Se myśli
Długo już Maksia nie ma. 🙁
I ja się pomalutku ewakuuję. Czas pozbierać papierzyska na jutro, coby czego nie zapomnieć. I znowu 5 dni trzeba przetrzymać, jakoś.. A co tam, byle do piątku 😀
Według życzenia papa.. 😀
Dobrej nocy kochani, snów spokojnych i kolorowych lub bez…
Ci też. 🙂 Już niedługo Piątek. 🙂
Do jutra.
Nie wszystkie piosenki w serialu o Annie German to nagrania archiwalne. Śpiewa tam także Ukrainka która od lat koncertuje wykonując repertuar Białego Anioła. Może ktoś wie jak się nazywa ❓ Na śmierć zapomniałam i nie mogę sobie przypomnieć. 🙁
Dobranoc. Snów lekkich, łatwych i przyjemnych. Na co jest spora szansa, biorąc pod uwagę, że – jak to od poniedziałku – pogoda ma się ponoć poprawić.
Dobranoc Quackie. 🙂 Wzajemnie. 🙂
To i ja się zdobranockam, choć się jeszcze nie kładę…

Dzień dobryyy 😀 Trzynstego nawet w grudniu jest wiosna – aaa tego nie wiedziałam 😀
Matusiu kochana… Jasminko!! Dobrze się czujesz???
Bardzo dobrze.
Dzień dobry !
Pani Gospodyni wątku jest wzorowa ! 
Sie wie.
Jakoś smuno mi się zrobiło z powodu pani Wdowiczenko…. nie chciałabym być sobowtórem, nawet kogoś tak wspaniałego jak Anna German…. ale to jej wybór.
Prawda, Wiedźminko. 🙂 O jej istnieniu dowiedziałam się z wywiadu z Waldemarem Krzystkiem. Rosjanie koniecznie chcieli żeby to on reżyserował serial ze względu na Małą Moskwę. Na Małej Moskwie też beczałam.
A widzisz… Joanna Moro mówiła, że ukraińska piosenkarka wykonywała partie a capella, ale nie podała jej nazwiska …..
Nie ukrywam, że miejscami serial mnie irytował… ale przypomniał Annę i to jest ważniejsze:)
Dzień dobry. Jak to w poniedziałek, pogoda znacznie się poprawiła.
Witaj Kwaku 🙂
Nastrój też nieco lepszy ? Słusznie nazwałeś mnie Pollyanną … choć zabawa w zadowolenie ma swoje plusy 🙂
…czasem
Ja tak z zazdrością, sam kiedyś się w to bawiłem, ale od pewnego czasu jakoś przestałem.
Kwaku…dobrze wiesz, że zabawa w zadowolenie jest dla dwojga 🙂 Czasem trzeba pokazać niezadowolenie i złość…. dla zdrowia.
Oooo taaak!!!!

Tylko że ja tak na co dzień i w kwestiach niezadowolenia i złości raczej jestem introwertykiem, więc kumuluję je w sobie (wiem, niezdrowo) i potem wycieka ze mnie powolutku i na raty. Są i inne okoliczności, o których raczej wolałbym się nie wypowiadać.
Wiem Kwaku… i nie naciągam Cię na zwierzenia. Introwertycy tak mają, tyle, że naprawdę warto się czasem przełamać… bo ta druga strona może się poczuć totalnie zaskoczona, że ” tak dobrze żarło i zdechło” !
Opowiem, Ci coś : zeźlona, że luby się ociąga ze swoim przydziałem obowiązków…. zrobiłam je za niego. I usłyszałam :” teraz jest mi głupio, ale za trzecim razem uznam, że tak ma być „… Pomyślałam wtedy, że jednak trzeba dbać o ” swoje terytorium” nawet wobec najbardziej kochanych …. 🙂
Nie mam słów, żeby wyrazić swój żal, że nie znaliśmy się 18 lat temu.
Tu nie. 🙂
U mnie… słoneczko ! Popadało wczoraj… 🙂
Witam Niewitanych.
W szkicach mamy tekst Mirelki i fotki…. czekamy, Miro na plon Twoich wypraw… 🙂
Oby jak najszybciej, bo znowu mój super komp ma problem z udźwignięciem strony. 🙂
PS: Upsss!, ale to zabrzmiało. 🙁
Miało być żartobliwie.
A jednak ❗ Zapowiada się piękny dzień, przynajmniej pogodowo.
Trzymam rękę na pulsie. W razie gdyby to czekania ciąg dalszy nastąpi. Do momentu aż ktoś w końcu będzie miał dość i wymieni wycieraczkę.

Chyba, że mam się nie odzywać, bo przygniecie mnie ciężar strony.
Zapraszam na niespodziankę, która sprawiła mi dużo przyjemności… pięterko wybudowałam, żeby nie poganiać naszej Mirelki i ulżyć Jaśmince 🙂