« Złoty polski weekend ZAMEK »

Czy można się oprzeć?

Koncepcja opowiadania przypominanego poniżej nie jest moja, ja tylko ubrałem ją w słowa i w Zenka, próbując dopasować go do historyjki niezwiązanej z aniołami…

(na Wyspie Dnia Poprzedniego)

158 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Zenek okazał się nadspodziewanie dobrym bohaterem do umieszczania w rozmaitych historiach… Wink

  2. makowka9 pisze:

    Będę udawać,że nie widzę żadnych odniesień do obecnej sytuacji, która powoduje, że jesteśmy w czarnej dupie.
    Dlatego zwrócę uwagę na fakt, że Tetrykowi nie grozi , że ktoś zawoła do niego Łysy.
    Ozorek
    Ani rudy!

  3. makowka9 pisze:

    Czasami udaje się jako makowka9 jak wpiszę mail itd,a czasami i tak nie puszcza mi komentarza chlipneła Makówka
    Chlip
    Kara za to, że za dużo gadam?
    Ktoś mi powiedział kiedyś o właściwym używaniu narządu mowy,ale ja dziś twardo się trzymam wersji blondynki co aluzji nie łapie.

  4. Lena Sadowska pisze:

    Witaj, Tetryku.

    Nie sposób się oprzeć:)
    Zwłaszcza, gdy anegdotka fajnie zaadaptowana.
    Mam wrażenie, że tego typu historie bawią o wiele bardziej, gdy przydarzają się komuś znajomemu, choćby takiemu żyjącemu wyłącznie na kartach literackiego cyklu.

    Pozdrawiam:)

  5. Makówka pisze:

    No to Łysy niech pije z tymi z krótkimi włosami,długimi,jasnymi,ciemnymi i rudymi.
    Ozorek
    Z kucykami,warkoczykami albo z irokezem na głowie.
    Pijemy.
    Ale nie w kinie!

  6. Makówka pisze:

    Nikt z Łysym nie pije?
    Cheers

  7. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Świetnie ujęte, chociaż kawał z długą brodą Brawo! Overjoy

    • Makówka pisze:

      Broda długa,ale cóż skoro kawał wyjątkowo dobrze pasuje do współczesnego świata.

    • Tetryk56 pisze:

      Owszem, historyjkę pamiętam jeszcze z czasów szkolnych i autorstwa koncepcji dociec nie sposób. Lubię czasem na swój sposób opowiedzieć stare historie.
      Ponoć prowadzono badania nad krążącymi wśród ludzi dowcipami, i wyszło na to, że ich koncepcje są trwałe i odnawialne przez stulecia (dziś mówilibyśmy o memach 😉 ), zmieniają się jedynie okoliczności. Dowodem prawdziwości tezy miała być opowiastka o parze, która kochała się zawsze w tej samej pozycji. Zapytani o przyczynę wyjaśnili, że w innych pozycjach nie mogliby w trakcie oglądać telewizji.
      Badacze twierdzili, że zapis takiego żartu odczytali z hieroglifów — tyle że ten zapis mówił o oglądaniu egzekucji…

  8. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Łysy już śpi, a żółtego nie widać. Za to brązy się panoszą za oknem Pleasure

  9. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Kto śmiał Alleńce dzień pokręcić? Taki piękny dzień?

  10. Makówka pisze:

    Połowa października,prawie godz.16,a na słońcu tak cudownie cieplutko.
    Lezak
    Aż szkoda dziś wracać do KRK.

  11. Tetryk56 pisze:

    No i po obiadku… Delicious

  12. Makówka pisze:

    Dobry wieczór Leno!
    Wolny wieczór powiadasz? Ja mam wieczór jeszcze takiego nicnierobienia zanim wrócę do domu.
    Minął kolejny piękny dzień i tak sobie dumam, że to był już ostatni nocleg w chatce w tym roku?
    Szkoda wracać…

  13. Alla pisze:

    Idę odsypiać poprzednią noc, może się uda? Oby!
    Dobranoc Kochani I-m-in-love
    PS Maczku zatęskniłaś za knuciem?
    Buziak.

  14. Tetryk56 pisze:

    A ja trochę poknułem, uczciliśmy wydarzenie sprzed dwóch lat…
    i już jestem w domu 🙂

  15. Makówka pisze:

    Melduję, że jestem w Krakowie, w domu.
    Na nocnej zmianie jest ktoś?
    Bo ja jeszcze chwilkę będę.

  16. Makówka pisze:

    Skoro nikogo nie ma to i ja znikam i mówię Dobranoc.

    Zzzzzz

  17. Alla pisze:

    Dzień dobry, pięknie za oknem i w duszy też. Brązy gdzieś się pochowały, a w zamian złocistości z pomarańczem się ścigają Wink1

  18. Alla pisze:

    Zapraszam na taras, można na słoneczku jakieś pyszności golnąć. I co z tego, że pora wczesna Whistling All-I-See-is-Love

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    W pięknym słońcu zaczynamy ostatni tydzień czasu letniego. Czy to już będzie ostatnia zmiana? Thinking

  20. Alla pisze:

    Wybieramy się na wycieczkę przez Krajanów. Mówi SzanPaństwu coś ta miejscowość?? Delighted

    • Tetryk56 pisze:

      A już miałem nadzieję, że przez Kraków… Cry

    • Tetryk56 pisze:

      Sprawdziłem. Chyba przejeżdżałem tamtędy w zeszłym roku 🙂

    • Tetryk56 pisze:

      Z wizytą do Olgi? Pondering

      • Alla pisze:

        Trzeba przyznać, że mieszka w cudownie spokojnym miejscu. Serpentyną w górę i w górę wąską drogą wśród oszałamiających kolorów. Wieś maleńka, domy porozrzucane. Przy głównej szosie jest ich niewiele. Kilka nowych, kilka odremontowanych, pozostałe proszą o gruntowny remont. Minęliśmy dom z agroturystyką, szyby w oknach nie błyszczały czystością, a i samo obejście też nieciekawe. Do pani Olgi nie dojechaliśmy, ponieważ skręcając wjechalibyśmy na teren prywatny (zakazu nie było). Próbowałam skusić Boguśkę, ale kategorycznie odmówił. Gdybym ja siedziała za kierownicą, to na pewno udałabym, iż pobłądziłam i chociaż kawałek podjechałabym bliżej Wink

  21. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Po ciężko pracującej sobocie, będzie podobna niedziela Tired
    Oczywiście o ile deszcz nie zacznie padać Wink
    Na razie o wycieczkach mogę zapomnieć Sad Trzeba koniecznie skończyć przed zimą naszą budowę, a problemy z nią piętrzą się jak woda przy tamie Weary
    Ale jak to mówi mój kumpel – jestem twarda jak stonka – więc sobie poradzę Wink

  22. Makówka pisze:

    Paaaaa….
    …. jadę knuć.

  23. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Wróciłem w stanie używalności!

    Weekend spędziliśmy z małżonką trochę tak jak ci państwo z anegdotki (tak a propos wpisu), jak to pytano pana w 50-lecie ślubu, jak to się robi, żeby wytrzymać tyle z żoną, a on na to: – Raz w tygodniu dobra kolacja z najlepszym winem w restauracji, potem taksówką do kina, teatru albo filharmonii, krótki spacer do najbliższego hotelu, potem wspólny prysznic i dziki, nieokiełznany seks aż do całkowitego wyczerpania.
    Na to pytający: – I tak dajecie radę, raz w tygodniu, przez 50 lat?!?!
    – No pewnie – odpowiada pan małżonek – ja w środy, żona w soboty.

    No to ja tak właśnie miałem, tylko bez teatru (kina, filharmonii), hotelu i seksu.

    Żona z innymi żonami w spa, a ja z innymi mężami (tych żon)… gdzie indziej.

    Bardzo udany weekend!

    • Alla pisze:

      Nosz Panie Q, a już miałam cichą nadzieję na pikanterię Wink Happy-Grin
      Witaj, zrelaksowany Panie Q.

      • Quackie pisze:

        Niee, nic z tej strony. Wieczór piątkowy w męskim towarzystwie (opijanie mgr inż – syna jednego z przyjaciół – do 3 w nocy), a potem leczenie kaca do sobotniego popołudnia, i do dzisiaj już grzecznie, bez grama alkoholu.

      • Makówka pisze:

        Też taką miałam nadzieję. A tu panie osobno, panowie osobno.
        Nikt nie zasłużył na karę za propagowanie tych brzydkich figli na s.

        • Quackie pisze:

          Ależ mieliśmy wszystko, czego trzeba na „s”. Głównie spokój, i to święty.

          Happy-Grin

          • miral59 pisze:

            Też czekałam na pikanterię Wink
            Może niekoniecznie ze szczegółami, ale…
            Spokój, nawet „święty”, nie jest zbyt ekscytujący w przeciwieństwie do „brzydkich figli” Wink Chociaż też na „s”

    • miral59 pisze:

      Ja słyszałam o 25 rocznicy ślubu. Facet chwalił się, że w prezencie zawiózł żonę do „Ziemi Świętej”. Ktoś się zdziwił i zapytał jaki w takim razie prezent wymyśli na 50 rocznicę?
      – Zabiorę ją stamtąd – odpowiedział krótko zadowolony małżonek…
      I jeszcze druga anegdotka, też o 25 rocznicy.
      Mąż złożył żonie życzenia, a potem powiedział marzącym tonem
      – Gdybym cię zabił zaraz po ślubie, to już wychodziłbym na wolność… aż żal…
      Overjoy

  24. Alla pisze:

    Cichutko się ulatniam – spokojnej życząc I-m-in-love

  25. Makówka pisze:

    Wróciłam z knucia. Idę grzecznie do łóżeczka.

  26. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    lulu

  27. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zdecydowanie o tej porze widoki podczas jazdy do pracy są najbardziej efektowne!

  28. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Dzisiaj śniło mi się, że zaangażowano mnie w roli statysty do przedstawienia musicalowego.

    Amazed

  29. Makówka pisze:

    Witajcie!

    Gienia śpi?

    A niech se odpocznie kobita.

    Kelnereczka za bardzo się leni.

    Kelnereczka

  30. Makówka pisze:

    Dziś było tak ciepło, że nawet taki zmarzluch jak ja chodził w bluzce
    z krótkim rękawkiem. Połaziłam, mamę odwiedziłam, wróciłam do domu i włączyłam TVN.
    Załamałam się, gdy jeszcze coś tam doczytałam w necie.

    Czy nadal w tym kraju wielu będzie wołać „Łysy!” nie słuchając tych co mówią (po cichu), że ma on bujną czuprynę ?

    Zajęłam się więc organizowaniem spotkania klasowego z okazji przyjazdu kolegi z Finlandii. Pogadałam z paroma osobami i zaraz humor mi się poprawił i w duchu pomyślałam, że jednak i mimo wszystko
    „jeszcze w zielone gramy”.

  31. Quackie pisze:

    Dobry. Fajrant i przerwa…

  32. Makówka pisze:

    Ultra zrobiła komentarz (podobnie jak maradag) pod oryginalnym wpisem z 2011 roku.
    Oczywiście nic się nie dzieje, ale piszę do Ultry, gdyby przypadkiem zastanawiała się co za diabeł ukradł jej (jak zawsze trafny) komentarz.

    Ultro ! Buziaki

    Buziaczki

  33. Quackie pisze:

    Iii po przerwie.

  34. Makówka pisze:

    Kochani Wyspiarze!
    Czy ktoś coś buduje nowego?
    Czy mam coś Wam zrobić do śniadania, czy też są lepsze pomysły?
    Oczywiście jak opanuję problemy techniczne.

  35. Quackie pisze:

    Ja na razie nic a nic. Bo kolejna reedycja Lajkonika to za czas jakiś.

  36. Alla pisze:

    I ja się zbieram. Trza szybko spać, bo rano pyszne śniadanko będzie czekało, zatem spokojnej Kochani I-m-in-love

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)