Chciałbym przy pani …uchnie
Być takim skromnym amantem,
Co go się puszcza przez kuchnię,
Zanim się puści go kantem.
Ot, cichym pragnieniem mojem,
(Nie dla pieniężnych korzyści)
To być w jej domku lift-boyem
Lub drabem, co schody czyści.
Sprzątałbym z wielkim hałasem,
Wstawał ze wszystkich najraniej,
By się w nagrodę choć czasem
Przytulić do jaśnie pani.
Obmywszy z kurzów me ciało,
Jak można najidealniej,
Pukałbym potem nieśmiało
Do jej bieluchnej sypialni.
Z emocji leciutko dyszę,
(Zwyczajnie, osoba w wieku)
Aż szept najdroższy usłyszę:
„No, właźcież prędzej, człowieku!”
Z szacunku słowa nie gadam,
Liberię szybko zdejmuję,
Kładę się w łóżko i: „Madame
est servie„, głośno melduję…
Powiedz, mój stróżu-aniele,
Czy to zuchwalstwem zbyt dużem
Marzyć, choć czasem, w niedzielę,
Szczęście anioła ze stróżem?…
Tadeusz Boy-Żeleński
Dzień dobry
! Postanowiłam trochę pożartować, a Boy do tego jest świetny… czasem. 
To ” szczęście anioła ze stróżem” zdarzało mi się wykorzystywać w rozmówkach
A tymczasem zakwitły akacje….
Ten AS bardziej mi się podoba niż ten Zenkowy złośliwiec.
No ale może Zenek zasłużył na Anioła-Świnię?
A ja mam nadzieję na takiego co to chciałby się przytulić do jaśnie pani?
Witajcie!
Nieco niewyspany (do domu wróciłem dziś o 1-wszej) i z nosem na kwintę, ale słoneczko świeci i u nas. 🙂
Dzień dobry. Tu zaś wietrznie i pochmurno, bo równowaga być musi.
Raz jeszcze dzień dobry ! obawiam się, że pochmurna pogoda u mnie zakłóci równowagę, a optymizm jest mi bardzo potrzebny…
Witajcie!
Mimo słońca smutno jakoś.
Wczoraj wśród znajomych było jakoś raźniej MIMO WSZYSTKO. No i wynik rano okazał się zamiast lepszy jeszcze gorszy. Dla mnie gorszy, dla innych -lepszy.
Ale przecież:
Jeszcze w zielone gramy, choć skroń niejedna siwa
Jeszcze sól będzie mądra a oliwa sprawiedliwa
Różne drogi nas prowadzą, lecz ta, która w przepaść rwie
Jeszcze nie, długo nie
Ok. Policzcie ile kasy wydali dla suwerena Z budżetu, z naszych podatków rzecz jasna. No to zobaczymy na co nie będzie kasy.
Co wymyślą przed następnymi wyborami, gdy deficyt zagląda w oczy ?
Może zadziałać 500 + na każde dziecko. Może. Taka jest cena tych rządów.
KE takich możliwości nie miała, ale zaraz się okaże, że ” klęska” jest sierotą.
Staram się przegonić chandrę.
Ja dziś do tego stopnia nie potrafię, że nie mogę się zmobilizować, aby wypełnić i wysłać formularz kontroli wyborów.
Nawet wpis Przewodniczącego naszego Stowarzyszenia nie spowodował podniesienia opadniętych skrzydeł.
Taki wpis:
Wyniki wyborów już znamy. Przegraliśmy. Przegraliśmy ważną bitwę, nadal jednak jest o co walczyć. Musimy zdobyć się na refleksję nad naszymi działaniami, zastanowić się, co możemy robić lepiej, i od razu zacząć pracę zorientowaną na jesienne wybory.
Przecież wczoraj wieczorem jak wróciłam do domu też tak myślałam, napisałam coś takiego na poprzedniej wycieraczce, a dziś?
A dziś masz normalną reakcję po adrenalinie, Makóweczko.
„Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija”.
Racja, ale gdyby wynik był inny byłoby inaczej. Tym bardziej że nic nie wskazuje, że jesienią będzie lepiej.
Nawet ranny telefon od „zagranicznego”syna z życzeniami na Dzień Matki nie poprawił mi nastroju.
Ale, ale…mam śliwki w czekoladzie, które dostałam od drugiego dziecka!
Zaraz sobie pobudzę syntezę serotoniny czekoladkami!
Trochę sobie pobudziłam (syntezę serotoniny) i zaczęłam gadać sama ze sobą. A miałam zamilknąć!
Pewną pociechą jest to „nasze gwiazdy z PIS ” będą miały mało do powiedzenia w UE, bo większość z nich nie zna języków i będą w mało znaczącej frakcji. Choć oczywiście lepiej byłoby, gdyby Polskę reprezentowali tacy, których głos się liczy.
I co najważniejsze nadal Euroentuzjaści mają większość w Parlamencie UE, mimo że populiści zyskują na popularności. Nie tylko w Polsce.
Eh, tak pocieszam samą siebie.
Czekoladki dla Was też
Dzień dobry
Poczytałam, ale dwa wątki, to trochę za dużo jak na jeden raz


Obydwa ciekawe i warte poczytania
Jeden uczy, drugi bawi…
Przeczytałam to co napisałam z wyjazdu



Mam ponad 1000 zdjęć, także jest z czego wybierać 

Zgroza ogarnia!!! Ten pieroński iPod zmienia wyrazy po kilka razy i w sumie nigdy nie wiadomo co się napisało
Ale już jestem w domu… zadowolona z wyjazdu
Pewnie dzięki Waszym życzeniom pogodę mieliśmy super!!! Nie licząc nocnej burzy z piątku na sobotę. Ale w namiocie i tak wyszliśmy sucho z tej opresji
Jak przejrzę zdjęcia, to może uda mi się napisać relację. A do przejrzenia mam trochę, bo żeśmy napstrykali jak dwa wariaty
Całe szczęście lubię wracać do czystego domu, więc przed wyjazdem posprzątałam wszędzie. Trochę narobiliśmy bałaganu rozpakowując samochód, ale część już się pierze, a reszta położona na swoje miejsce. Można odpocząć po wypoczynku
Dzień dobry, właśnie skończyłem jedno zlecenie, etap II, czyli zaraz wysyłam do klienta. Jutro. W kolejce kolejne zlecenie, ale za chwilę, bo jeszcze przedtem coś innego, w czwartek…
Jak to dobrze, że tydzień ma tylko 7 dni…
Niby Tetryku dobrze, ale…
Mija jeden dzień, drugi, piąty, weekend, potem następny tydzień, następny miesiąc, rok i kolejny rok, a potem koniec.
Byliśmy i nie ma nas…
Wszystko, co takie ważne przestaje mieć znaczenie.
Tak właściwie co ma znaczenie w życiu? Oprócz życia, które przecież jest
śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową.
I fajrant. A przerwa za chwilkę.
Miralko!
Super, że Ci się udał wyjazd. Bardzo jestem ciekawa relacji.
Wyjazd był udany, Makóweczko

Teraz z tych 993 zdjęć muszę wybrać te, które chciałabym pokazać… a sama przyznasz, że z takiej ilości wybrać nie jest łatwo.
Tym bardziej, że galerie nie mogą być za duże…
Ale przy takiej pogodzie i przy takim towarzyszu, inny być nie mógł
Co do relacji… trochę to potrwa. Jutro pracuję od rana do wieczora i na pewno nie będę miała czasu na kompa. Zdjęcia przejrzałam i część wywaliłam. Tak to bywa, jak się robi zdjęcia ptaszkom
Spokojnie, poczekam.
No i po przerwie.
Też się bardzo cieszę z udanego wyjazdu, znowu na Wyspie usłyszymy łopot skrzydeł
Tymczasem u nas w tym roku na razie nie widać mewich podlotów. Może gdzieś indziej się udały? A może jeszcze się pojawią?
Nie wiem od czego to zależy… to wysiadywanie jajek u ptaków. Spotykamy na ten przykład bernikle kanadyjskie. Jedne z maluszkami, takie żółciutkie kuleczki, inne z gęsiakami już podrośniętymi, a jeszcze inne dopiero zbierają się w pary i planują założenie lęgu…
Niby ten sam gatunek, a rozpiętość czasowa zakładania lęgów spora.
Małżonka, której zwróciłem uwagę na powyższy brak, wzdrygnęła się, a potem powiedziała: „Nie ma, to prawda. I niech już tak zostanie!” Bo fakt, słuchanie tego skrzeczenia do przyjemności nie należy.
I może faktycznie w tym roku lęgi trochę inaczej wypadły? Musiałbym wejść na dach i sprawdzić, czy gniazdo jest, a jeżeli tak, to w jakim stanie.
Witajcie!
Widzę, że Mistrz Q. rozwija pierwszą działalność gospodarczą na Wyspie! I od razu trafił na nazbyt wybredną klientkę!
Nazbyt wybredną?
Klientka miała się zadowolić nieinteligentnym dżentelmenem bez poczucia humoru?
No i gdzie te promocje i wypożyczalnia?
Dzień dobry, działalność mam, ale zawieszoną. To już wiecie, dlaczego
Trudno dzisiaj zadowolić klienta!
Witam!
Witam ? No to jestem . Godzina 13 .20 na Madagaskarze pusta plaża i nikt nie zauważył , że to skutek niedzielnych wyborów , kiedy to kwiat polskich sekretariatów przez pragmatyczne społeczeństwo został wysłany do Europarlamentu Są to Panie : Fotyga , Kopcińska, Kruk , Możdżanowska ,Mazurek , Szydło , Wiśniewska , Kloc , Zalewska , Kempa , Rafalska . Warto pamiętać o tym exodusie , bowiem od tych Pań będzie zależało nasze : Być , albo nie być . Amen ,
Witaj Max!
Dawno Cię nie było na Wyspie! Lubisz puste plaże na Madagaskarze?
Przyroda dzika i nieokiełznana ! Własnie RCB ogłosił alarm dla południowo-wschodnich województw.
Oj fajnie by było mieć takiego BOYa 🙂
A u mnie przeszła fala po Wiśle, a przed chwilą zlewa.
W KRK słońce, ulewa, słońce taka przeplatanka…
Uff, najpierw praca, potem fajrant, potem jeszcze szybka euforyczna wycieczka do Ikei w celu wymiany dwóch krzesełek na właściwy model kolorystyczny, a teraz przerwa. Państwo wybaczą na dłuższą chwilę…
W sensie kuzynki euforyczna?
Tiaa. Tzn. część euforyczna była w zasadzie 10 dni temu, jak się okazało, że wzięliśmy krzesełka białe, a powinniśmy byli w wariancie „jasna brzoza”. A dzisiaj jechaliśmy wymienić, co zajęło jakieś 15 minut (od wejścia do Ikei, przez zwrot, do wyjścia z nowym zakupem) i jestem bardzo pod wrażeniem sprawności obsługi i w ogóle. I dzięki temu obyło się bez części euforycznej dzisiaj, tak podejrzewam.
Znaczy jestem. I idę poszukać jakiejś dobranocki.
Nieodgadnione w nas duszy westchnienia…
Dobrej nocy Wyspo
Spokojnej!
O.. tak.. „małe tęsknoty”. Miód na serce..
Właśnie dzisiaj użyłem dokładnie tego wyrażenia w bardzo mi miłym kontekście
Łoj! Brzmi intrygująco…panie Q!
I tak już pewnie zostanie
dość, że poczułem się bardzo, bardzo dobrze i chciałbym się tak czuć jak najczęściej.
Zatem trzymam kciuki, aby ci zbytnio nie urosły! 😉
Panie T. czy możesz wyjaśnić co i komu ma nie rosnąć zbytnio? Te tęsknoty, żeby zawsze były małe? A większe to już źle?
Ja rozumiem! Tęsknoty mają nie rosnąć!
A serca łopoty? Czyżby Tetryk obawiał się o Twój stan zdrowia przy zbyt dużych łopotach?
Ja np. lubię te tęsknoty i te łopoty…
…..Nagłe i szybkie serca łopoty…
Obyś czuł się tak jak najczęściej panie Q!
Nieodgadnione w nas duszy westchnienia,
Kto by tam nie znał ich...
Kochani jesteście
To jest cudny stan. Zazdraszczam
Długo Cię nie było, Sophie…
Ależ jestem, jestem Wiedźminko
A ja już zmykam. Dobranoc.
Dobranoc!
Dzień dobry… Posiedzę i podumam. Na brzegu
Witaj Alla!
Dawno Cię nie było!
Możemy posiedzieć razem? Chwileczkę tylko, bo potem pędzę do dentysty.
Ale wrzasku narobiłaś!! Dolnym zatrzęsło!!
Mądrości się jeszcze ostał?? 
A ja se tak spokojnie kontemplowałam
Hej, Maczku
Tylko dwa wykrzykniki i jednak małymi literami pisałam!
CO SIĘ OSTAŁO?
Witaj Skowronku zadumany. A ja się chowam u Dickensa. Tam wszystko złe dobrze sie kończy…
Nooo

Nie mam czasu na kniżki
Witajcie!
I znowuż sandałki na półce i małe tęsknoty za słońcem!
Dzień dobry, coś musi być z tą równowagą, pamiętacie, jak na ten temat deliberowaliśmy z panem Z.? Tu na razie słonecznie i promiennie, całkiem inaczej niż wczoraj.
Deszczowe witajcie!
Ja z filiżanką, a tu Gienia jeszcze śpi!
Kawa, herbata do wyboru…
Wieczorem (dla równowagi?) pokażę wam coś ładnego…
Super! Coś ładnego bardzo się przyda!
Tu już 110 komentarzy, do wieczora urośnie znów ogromne piętro!
Dzień dobry
! Coś ładnego, coś miłego bardzo pożądane. Na niebie chmury z dziurami na słońce, ale ono coś anemiczne.
Dzień dobry



Widzę, że mamy podobną pogodę…
Wczoraj wybrałam się do pracy w krótkich spodenkach i sandałach, bo rano było ciepło… dobrze, że w samochodzie miałam bluzę, bobym wracając zadygotała się na amen
Ciągle pada i zrobiło się chłodno. Wieczorem, jak gdzieś blisko trzasnął piorun, to aż podskoczyłam, chociaż burzy się nie boję
Miłego dnia życzę i definitywnej poprawy pogody
Dobry wieczór, tu słonecznie, ale chłodno. Fajrant. Przerwa. Dzisiaj ponoć niedługa. A potem Wyspa i krzesełka (trzeba skręcić z części, ale mam już wprawę).
No i już, po przerwie, idę skręcać, ale copochwila będę zerkać tutaj.
No to rano obejrzę to „coś ładnego”

Spokojnej
Spokojnej!
Rzeczywiście, ściemniło się już. Zatem zapraszam na refleksję o cudach…