« Ananas Ananas i H. L. Hunley, czyli Charleston część pierwsza. »

Lajkonik: reedycja. Odc.1

Z uwagi na głębokie zapotrzebowanie społeczne Autor przy nieocenionej pomocy Mistrza Tetryka niniejszym powraca do pierwszych odcinków cyklu o panu Ignacym Lajkoniku. Będzie okazja do wzruszeń, wspomnień i nowych komentarzy!

Ponieważ cykl jeszcze nie jest zamknięty, reedycję będę tagował inaczej niż oryginalną serię, a odcinki będę prezentował w „oknie” takim jak poniżej. Tam, gdzie to konieczne, dam również wprowadzenie, takie jak to.

Oczywiście komentować należy pod wpisem, a nie wewnątrz okna 🙂


(na Wyspie Dnia Poprzedniego)

232 komentarze

  1. Wiedźma pisze:

    Witam pana Ignacego i jego euforyczną kuzynkę. Poklon Cała przyjemność po mojej stronie, nawet jeśli kuzynka Euforia jest uosobieniem zgryźliwego babska !

  2. Wiedźma pisze:

    Fajny pomysł z okienkiem, suwanym w górę i w dól oraz na boki . Piękne owoce wydała współpraca naszych Mistrzów !

  3. Quackie pisze:

    Dobry wieczór. Na ogólne życzenie PT Publiczności – Lajkonik raz jeszcze. W sumie niewiele się chyba zmieniło w kwestii kubków od tamtej pory (10 lat temu prawie! – popatrzcie na datę oryginalnej publikacji).

    • Wiedźma pisze:

      Ja bym wolała filiżankę po prababci, nie bacząc na jej starożytność .
      A PT w mojej osobie tak po prostu się cieszy, bo darzy pana Ignacego wielką sympatią Serducho

      • Quackie pisze:

        A żeby było śmieszniej, od tamtej pory ostał się tylko kubek z nazwą centrum handlowego i filiżanka właśnie. Cała reszta się wytłukła!

        • Wiedźma pisze:

          Filiżanka niejedno już pewnie przeszła, a centra handlowe maj się dobrze ! Zapewne wbrew ROTFL

          • Quackie pisze:

            To centrum też jeszcze istnieje i chyba ma się nienajgorzej Wink

            • ajw pisze:

              Wytłuc to się powinno takie kuzyneczki z piekła rodem. Miałam kiedyś taką cioteczkę i chociaż jeszcze żyje, omijam ją szerokim łukiem. Gdyby była sama pewnie szklankę wody bym jej podała, ale ma dzieci, więc nie czuję się w obowiązku Conceited

  4. Wiedźma pisze:

    Tacka godnie wyposażona, tylko gdzie łyżeczka i serwetka ? Wink

  5. Quackie pisze:

    Aaa, jeszcze jedna kwestia techniczna do Mistrza Tetryka – jak klikam w odnośniki (z kolumny po prawej) do komentarzy pod tym wpisem, to zamiast pokazać mi komentarz, odsyła mnie do „okna w oknie”. Przy większej liczbie komciów to może być problem. Można coś z tym zrobić? (naturalnie, jak Mistrze wstanie).

    • Tetryk56 pisze:

      Na komputerach nie widzę takiego problemu. Jeżeli występuje na smartfonie, proponuję wejść w opcje przeglądarki (trzy kropki jedna nad drugą w prawym górnym rogu) i zaznaczyć opcję „Wersja na komputer”.

  6. Makówka pisze:

    Ja już wczoraj przeczytałam, ale faktycznie tak w samotności to zupełnie nie to samo.

    Brawa dla Mistrza Q za tekst, dla Wiedźminki za pomysł reaktywacji i Mistrza T za suwaki! Brawo!

    Oj dziś mam chyba nastrój jak kuzynka Euforia. Jak dobrze, że nie poszłam do nikogo w gości.

  7. Makówka pisze:

    Poproszę melisę w kubku z pustynnym krajobrazem z kaktusami.
    Może wspomnienie jak było w Arizonie poprawi mi trochę nastrój?
    Ach…już mi stanęły w oczach te ogromne kaktusy na tle zachodzącego słońca!
    Melisa może mnie uspokoi i jutro już będę mniej podobna do Euforii.

    Dobranoc!

    Spanko

  8. Quackie pisze:

    Nie ma już kubeczka z kaktusami! Weary

    Dobranoc, ja też zmykam.

  9. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wystarczy parę godzin pospać, a od razu świat wydaje się piękniejszy! Pleasure

    • Makówka pisze:

      A ja spałam dobrze, a ZUPEŁNIE BEZ POWODU dalej mam nastrój jak wczoraj.

      Cry

      A, już wiem! Nie skorzystałam z rady Q i nie spałam jak zalecał!
      Nie znalazłam odpowiedniego drążka!

      • Quackie pisze:

        Yy, to była raczej diagnoza niż rada Wink1

        Ale w związku z nastrojem oczywiście współczuję Sad

        • Makówka pisze:

          Spokojnie. Po smuteczku przyszedł etap wk…na siebie, a teraz jest etap głupawki.
          Jak psychiatrzy nazywają taką zmienność nastrojów?
          Zdziecinnienie na starość czy jeszcze coś dodatkowo?

  10. Quackie pisze:

    Dzień całkiem dobry, mimo że spałem zdecydowanie za krótko.

  11. Makówka pisze:

    Witajcie!

    To może Gienię zawołam?

    Koffie

  12. Alla pisze:

    Dzień dobry, czepiające się Ananaski od Euforii Delighted
    Witam serdecznie, przesympatycznego pana Lajkonika i mniej sympatyczną ww kuzynkę!! Dobrze, że poszła sobie precz! Ta Euforia, oczywiście 😉
    Ciekawa jestem jakby zareagowała gdyby pan Ignacy podał jej herbatę w szklance osadzonej w metalowym koszyczku z fusami lub ze zwisającym (z onej) sznureczkiem z nazwą herbaty! Wink

    • Makówka pisze:

      W musztardówce lub w wyszczerbionym garnuszku -na początek, a potem już wszystko by się spodobało.

      Alla jest ! :Fala, a już się martwiłam.

      i Bożence już lepiej ! Fala

      Jeszcze muszę wygonić moje smuteczki niczym nieuzasadnione.

      Deszcz przestał padać i wszystko powoli dobrze się układa.

      • Alla pisze:

        Maczku, ta się o mnie nie martw Cmok Złego tak szybko licho nie bierze Happy-Grin
        Jak to dzisiaj Wiedźminka powiedziała?? Aha, że zeszłam do podziemia Delighted
        No i jak Cię smuteczki dopadły to pisz opowiadanie o tychże. Ulży! No naprawdę Pleasure

        • Makówka pisze:

          Te smuteczki takie zupełnie nieracjonalne były.

          Samo napisanie o nich pomaga. Teraz już nie jestem smutna tylko zła na siebie, że nie mogę znaleźć tego co szukam, ale znalazłam za to co innego co wczoraj nie wiedziałam, gdzie jest.

          „Makówko czas się wziąć za porządki!” zaapelowała do siebie Makówka.
          „Uhmu, jak wrócę !” odpowiedziała sobie chytrze.
          „No przecież wrócisz dziś w nocy!” rozsądna część apeluje.

          „Jeśli dziś!?”radośnie wykrzyknęła ta Ozorek co to teraz już nie zdąży, a potem …pójdzie spać!

          Ze mną jest faktycznie trudno wytrzymać!

          • Alla pisze:

            Że trudno z Tobą wytrzymać, to która Makówka powiedziała?? Bo się pogubiłam Whistling Ozorek

            • Makówka pisze:

              Wróciłam do domu!

              Alla! Powiedziała ta Makówka, która usiłowała tę nieznośną bałaganiarę zagonić do sprzątania!
              No ale skoro już po północy to przecież…czas iść spać lulu , a nie robić porządki w szufladach i na półkach.

  13. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Hi Nareszcie pada ! I nawet to, że jest 13 stopni mi niespecjalnie przeszkadza.

  14. Quackie pisze:

    Krótka przerwa w ciągu dnia i wyskok na Wyspę bardzo dobrze robią! In Love

  15. Tetryk56 pisze:

    Cóż — ja tu nie pisałem, że uwielbiam p. Ignacego, bo to się samo przez się i po czynach… In Love

  16. Makówka pisze:

    Alla już jest,a przepraszam ajw nie wróciła jeszcze z wycieczki?
    Thinking

  17. Quackie pisze:

    No to fajrant. I przerwa.

  18. Alla pisze:

    Dobrej nocy SzanPaństwu I-m-in-love
    PS Kiedy wiosna wraca??

  19. Quackie pisze:

    Zapowiadał się całkiem miły wieczór, ale jakoś się skaszaniło.

    Dobranoc.

  20. Tetryk56 pisze:

    Dobrej nocy bez kaszany! 🙂

  21. Makówka pisze:

    Dobranoc Państwu!

    kordelka

  22. Alla pisze:

    Mgła spowiła me niebo, przysłaniając przepiękny błękit!!!? Thinking Względnie ciepło, bo aż + 10°C, jest się z czego cieszyć, co oczywiście czynię witając się z SznaPaństwem w miarę radośnie, zatem – dzień niech będzie dobry Delighted

  23. Alla pisze:

    A propos tej kapiącej wody na balkon p.Ignacego; sąsiadka podlewając kwiaty na swoim balkonie regularnie zalewała okna mojej werandy, doprowadzając mnie do furii, albo nawet do szewskiej pasji Wink
    Żeby te kwiaty chociaż piękne były, ale gdzie tam.. Takie sterczące łodygi z namiastką kwiecia, pokiereszowane wiatrem. Cóż podlewać też trzeba umieć. I może Euforia miała rację, że się buldoczyła?? Pondering Wink1

  24. Alla pisze:

    Śniadanie i zbieram się na oględziny kwiecia w sklepach. Jest dylemat jakie kupić do skrzynek i donic przy zapowiadającym się niezbyt ciekawie lecie… No.. i żeby nie były zbyt wymagające, niezbyt drogie i pięknie kwitnące Wink

  25. Quackie pisze:

    Dzień dobry, chociaż mokry, i nie żadna sąsiadka z góry, tylko normalny deszczyk. Nawet nie smutny.

  26. Makówka pisze:

    Słoneczne witam z Krakowa!

    Kawka

  27. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dziś przed pracą miałem trochę załatwiania, więc witam się dopiero teraz 🙂

  28. ajw pisze:

    Świetnie, że ponowiłeś ten tekst. Ma fajny klimacik i dobrze się go czyta. W każdej chyba rodzinie jest taka kuzynka Euforia albo Furia tudzież Gburia lub inna zaraza i tak naprawdę wcale nie chce się takich osób dopieszczać, a wręcz przeciwnie – „spuścić po brzytwie” 😉

    • Makówka pisze:

      Ajw się znalazła! Fala
      Z marchewką czy bez, ważne, że jest!
      W KRK dawno nie padało,a właśnie miałam jechać do chatki,a tu leje…

    • Quackie pisze:

      Gorzej, jak się taki tryb kuzynki włącza komuś zaraz obok… Worry

      • Makówka pisze:

        I nie bardzo można liczyć na to, że stanie się jak u Lajkonika ?

        Kuzynka Euforia wstała i wyszła, z furią trzasnąwszy drzwiami

        • Quackie pisze:

          No nie. Albo zwykle to sporo dłużej trwa, zanim drzwi trzasną.

          • Makówka pisze:

            A ten stan opisany poniżej

            W domu panował święty spokój. Pan Lajkonik przyniósł tacę z powrotem do kuchni, pochował wszystkie rzeczy na swoje miejsce, a szklankę porządnie umył, wytarł starannie i odstawił na półkę. Niech sobie tam stoi – do następnej wizyty!

            to pewnie nie na tyle długo, aby się wsłuchać w śpiew ptaków?

  29. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Piękne wspomnienie cudnego tekstu Approve
    Chyba tych pierwszych opowiadań o Panu Lajkoniku nie czytałam, a na prawdę warto Delicious

  30. Quackie pisze:

    A u nas burza, a ja zaraz muszę wyjść… Będę wieczorem.

    • Makówka pisze:

      A ja łaziłam po mokrej łące w Sierczy i całkowicie przemoczyłam nogi.
      Po deszczu wyszło słońce zachęcając do spaceru, ale łąka to było jedno wielkie bagno.

      Skarpetki ociekające wodą poszły do pralki, adidasy suszą się na balkonie, a Makówka wlazła pod kocyk i w ten sposób będę grzecznie w czasie Dobranocki i lampki w domu.
      Chyba żeby…?ale raczej -nie!
      Myślami jestem w czerwcu i lipcu, bo właśnie z siostrami -bliźniaczkami z USA planujemy już wakacyjne spotkania. Podogrywanie terminów nie jest prostą sprawą.

      • Quackie pisze:

        Się SUSZ!

        • Makówka pisze:

          Się suszę w łóżku, pod kołderką, z laptopem na kolanach. Prowadzę ożywione życie towarzyskie rozmawiając równocześnie z różnymi osobami poprzez Messengera, na fb, na Wyspie i innych tym podobnych oraz mailowo planując wakacje.
          Na skype jeszcze nie, ale kto wie?
          Do tego, co chwilę wpada do pokoju mój syn (on w realu, nie wirtualny) i usiłuje mnie zagadywać, bo zapewne się nudzę i nic nie robię.

  31. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór ! Hi Miły relaks po zabieganym dniu i nieprzespanej nocy. alee jeszcze nie ryję nosem w klawiaturę Wink .

  32. Wiedźma pisze:

    Tekst z upodobaniem wraca na sam początek… taki skoczny czy kie licho ? No!No!

  33. miral59 pisze:

    U mnie deszcz ciągle popaduje, czasami jako burza z piorunami, a czasami jako drobny kapuśniaczek Worry
    Z jednej strony to dobrze, bo nie trzeba podlewać, ale z drugiej… chciałabym w końcu wyschnąć… Wink
    Temperatury skaczą i co dzień inna… to cieplutko jak latem, to robi się zimno jak późną jesienią i już sama nie wiem jak się ubierać. Nawet jak jest bardzo ciepło, mam w samochodzie ciepłą bluzę… tak w razie czego Wink

  34. Quackie pisze:

    A ja byłem na wieczorku pożegnalnym z małżonki służbowymi gośćmi z wymiany, jutro lecą z powrotem do siebie.

  35. Alla pisze:

    Pracowity dzień dobiega końca, życzę spokojnej nocy i miłych snów SzanPaństwu I-m-in-love
    Wiosna wróciła na dobre? Że grzecznie zapytam Wink

  36. Zocha pisze:

    Słoneczne dzień dobry! Sobota, więc młyn nieczynny. Mogę zacząć dzień leniwie przy porannej kawie z kardamonem, z przyjemnością Bożenko dosiadam się Kawa1

  37. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Zaraz jedziemy odwieźć gości na lotnisko, a potem jeszcze załatwić coś w pobliżu. Zgłoszę się po powrocie.

  38. Alla pisze:

    Dzień niech będzie bardzo dobry Delighted
    Słonecznie witam Państwa i… na słoneczko!! Bo nie wiem jak długo będzie gościć w dzisiejszym dniu, a pralka hula zadowolona (?) Wink

  39. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nocka przespana, zakupy zrobione, rodzina zasilona, nawet śniadanie zjedzone — i tradycyjnie spać się chce! I oto dylemat: kawa czy poduszka?

  40. ajw pisze:

    Uff, wreszcie się wyspałam. Dzień doberek wszystkim Pleasure

  41. Quackie pisze:

    No to jestem z powrotem i będę, pewnie z przerwami, ale będę. Pożegnaliśmy się z gośćmi, właśnie zaraz będą startować z Gdańska.

    Jest obrzydliwie, mglisto, deszczowo i mokro, więc jest mocno niewykluczone, że jak ogarnę parę bieżących spraw, to jeszcze sobie utnę drzemkę.

  42. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Sobota, więc zaraz zacznie się robota Sad Chociaż nie wiem sama od czego zacząć… jak na razie piję kawkę Delicious
    U mnie dochodzi 6 rano… mam trochę czasu do namysłu.
    Pewnie zacznę od środka Wink

  43. miral59 pisze:

    Popatrzyłam na prognozę pogody Amazed
    Pochmurno, ale gorąc (28C)… czyli będzie „zupa”…
    Jak na razie jest 8C…

    • Quackie pisze:

      Taka różnica w dziennych temperaturach?!

      Czy w takim wypadku nie należy się spodziewać również burzy?

      • miral59 pisze:

        Była i burza…
        Gdy pojechaliśmy rano nad Lake Michigan, mgła była taka, że na parę metrów nic widać nie było. A szkoda… Sad Spotkaliśmy ptaszka, którego co prawda kiedyś widzieliśmy, ale z bardzo daleka i bardziej domyślałam się co to może być, niż wiedziałam. Dziś pirangi szkarłatne buszowały po drzewach i gdyby było słońce, mielibyśmy piękne zdjęcia… a tak mamy tylko mizerne Sad Dobrze chociaż, że ten szkarłatny kolorek widać Wink
        Burza rozpętała się popołudniu, jak już byliśmy w domu. Nie tylko lało jak z cebra, ale grzmiało i błyskało. Przywilej burzy… Wink

  44. Makówka pisze:

    Uff. Wróciłam. Nogi włażą mi w to miejsce, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę.

    Niewyspana, bo no ten tego obywatelski obowiązek uświadamiania suwerenowi, że za tydzień wybory, że warto pójść i dlaczego warto pójść spowodował, że musiałam wyjść z domu o bardzo nieludzkiej godzinie.

    Lubię takie rozmowy, mimo że często można usłyszeć wyzwiska. Równie często również miłe słowa.

    Słońce, upał wręcz, więc po spełnieniu obywatelskiego obowiązku mały spacer w miłym towarzystwie. Jednak moje nogi z radością teraz zaległy już na wersalce a cała Makówka przybyła na Wyspę.

  45. Tetryk56 pisze:

    No cóż — z przyjemnością informuję, że choć nad Krakowem i okolicami formują się burze, to słońce wciąż świeci… Pleasure

  46. Makówka pisze:

    Drodzy Wyspiarze!
    Jest ponad 200 komentarzy. Zanim zjawi się Zenek jak ktoś nie ma lepszego pomysłu chcecie ten ananas w Charleston?

  47. Quackie pisze:

    Zmykam, proszę ja Was. Dzień był dziwny, deszczowy, mglisty, trochę niestety Euforyczny, w sumie czuję się nieco zmęczony.

  48. Makówka pisze:

    Zanim Wiedźminka zapali lampkę ja chyba jeszcze na tym pięterku powiem
    DOBRANOC!

    kordelka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)