Granice mej wolności wyznaczają lęki.
Im mniej ich, ja tym bardziej czuć mogę się wolną.
Lecz gdy chcę sprawić sobie przyjemność dowolną,
wyobraźnia podsuwa ostrzegawcze scenki.
Odpowiedzialność stale przy ziemi mnie trzyma,
każdy wybór hamuje myśl o konsekwencji,
nie mogę swych rozlicznych rozwijać potencji
bo sukcesów – wiadomo! – bez ryzyka nie ma…
Mówią: wolność jest w tobie, byle jej nie tłumić!
Czy można w to uwierzyć? Obaw jest tak wiele…
Stan wewnętrznej wolności mógłby być mym celem,
chcę w praktyce zasadę tę stosować umieć!
Kiedy odrzucę lęki, lepszy los mnie czeka:
dopiero wolność innych granice wyznaczy
mej własnej. I niech cały świat zobaczy
w pełni wolną kobietę — wolnego człowieka!
W dniu święta życzę wszystkim Paniom, aby łatwo i przyjemnie osiągnęły miły stan, o którym marzy podmiota liryczna!
Makówka jako wolny człowiek dziękuje.
Nie zawsze wolny. Dziś wyjątkowo staram się być wolna.
No piękne życzenia [poważnie]
[żartobliwie]
To teraz tradycyjnie można się już napić?
Pięknie dziękuję za życzenia 🙂 Myślę, że mam w sobie wolność, bo nawet jeśli robię coś niechętnie, to nie tak by później nie móc sobie spojrzeć w oczy. Taka jest moja wolność.
Jedne z piękniejszych życzeń (akurat na wigilii radiowej) brzmiały: „Cokolwiek robisz, rób tak, żeby móc potem spojrzeć sobie śmiało w oczy w lustrze.”
Granice? Wolność kocham i rozumiem… zanucę przy toaście
wolność innych granice wyznacza – na tym chyba polega rozumienie wolności…

Po dobranocce już, a i Dzień świąteczny zbliża się do swego kresu… Chyba już pora iść spać 🙂
Łagodnych i spokojnych snów, zwłaszcza Paniom!
Spokojnej. I ja będę się zbierać, jutro pracowita (aczkolwiek inaczej niż w dni powszednie) sobota. Np. od rana na zakupy.
Właśnie wróciłam do domu.
Na biurku stoi kremowa róża.
W lodówce -czerwona róża -ciastko do zjedzenia na jutro.
Postanowiłam, że dzisiejszy dzień ma być miły i taki był.
Spacer, słuchanie piosenek z czasów szkolnych, bezy, nalewka.
W miłym towarzystwie, bo tylko wtedy ma to sens.
Koniec świętowania. Jutro normalny dzień?
Chyba tak? Dobrej nocy po dobrym dniu.
Nie czekam na lampkę i mówię Dobranoc.
Słonecznie witam!

Witajcie!
Sobota jak zwykle zacznie się od wyjazdu po świeży chlebek i inne dobrości na plac…
Może Pan i dla mnie, przy okazji, jakieś dobrości zakupić ? Podrzucić też. Przecież to tylko trzy godzinki chyżym autkiem 😉
Z zakupem nie ma problemu (jednakże o zamówienia proszę przed wyjazdem na plac), gorzej z dostawą…
Dzień dobry.. Niewyspana i ogólnie kiepsko.. Nie od wypitych lampek, bo tylko jedna martini wysączona przez całą imprezę. I to bez oliwek, phi.. Mogłam se z domu wziąć 😉
Dzień dobry nieco pospieszne, bo zaraz jadę (i mam nadzieję równie zaraz wracam).
Szybkie spojrzenie na Babią w Sierczy i jedziemy dalej
A ja już jestem i chyba przestaję pędzić…
W Kasinie teraz wieje,że urywa głowę
Dzień dobry !
Lampek było tyle, że wieczorna nie zaświeciła… ale raz – nie zawsze. 
Sobota wietrzna, że drzewa przewraca i od czasu do czasu płacze.
.. spać
….
Wiosna idzie, drzewa przewraca, to chyba w tym roku nie będzie panienka we wianku i zwiewnych szatkach?
Wiatr duje, to i nie dziwota, że pędziwiatrów przybywa. Właśnie wróciłem z kolejnej porcji zakupów…
Dzień dobry

Mąż mnie zbudził przed północą, żebym wzięła lekarstwo i zaraz poszłam spać z powrotem 

Także słońca za dużo nie ma
Ale najważniejsze, że już temperatura na plusie i może w końcu wiosna do nas zawita 
Dziękuję Panom za świąteczne życzenia
Wczorajszy dzień przepracowałam uczciwie i ciężko… na tyle ciężko, że po pracy padłam jak kawka
Mdli mnie, ale da się wytrzymać
Dziś ma padać, ale deszcz, nie jak wczoraj śnieg
Zdrowiej szybko! (i wcale nie dlatego, że praca woła)
Ukratek nie podał autora wiersza, więc najprawdopodobniej to jego

Gratulacje!!!
Co prawda nie jestem specjalistką od poezji, ale…
Jak nie podał to przez skromność zapewne.Wieje,leje mała przerwa na grzane piwo
Dziękuję, cieszę się, że ci się spodobał! 🙂 Nick autora jest tuż pod wierszem — nie podpisuję dodatkowo własnych tekstów.
Jak się wkleja obrazki w komentarz?
Wielbicielkom jak rozdajesz to też bez autografu?
Karnet się skończył,koniec jazdy
Teraz coś ciepłego (kawa, kakao, herbata, herbata z prądem, grzane wino…)?
Jeśli o tym ciepłym było do mnie to informuję,że zjadłam zupę fasolowa,pierogi ruskie i teraz do Stróży do chatki w lesie zobaczyć czy dalej stoi.
Tak, pod Twoim komentarzem, więc jak najbardziej do Ciebie.
Zacny posiłek, aż mi ślinka pociekła!
Problem nie występuje, bo niby skąd miałbym wziąć wielbicielki?
Tetryku to pytanie retoryczne czy oczekujesz rady?
Rady to mogłem oczekiwać 30 lat temu…
Ależ wielbicielki Tetryku można mieć w każdym wieku!
Szczególnie gdy mamy na myśli wielbicielki Twego talentu poetyckiego.
Masz tu kwiatka od takiej jednej, której się Twoje wiersze podobają.
Cześć Wyspa. Sobotujemy.
To sobotowanie trochę mnie zmęczyło.Nogi bolą, ciężki śnieg był
Bylebyśmy nie sabotowali!
Jestem w domu, w łóżeczku, po kolacji…
Bynajmniej nie wybieram się do spania, ale moje nogi dziś sporo pracowały i odpoczynek im się należy.
Był to bardzo miły i udany dzień, mimo że pogoda nie rozpieszczała.
Dziś między Dobranocką a lampką nie będę wlepiać zdjęć, bo …tak sobie myślę może kiedyś jak nie będzie lepszych tematów zrobię z tego jakieś pięterko?
Jeśli oczywiście Wyspiarze zechcą dowiedzieć się jak Makówka łata dziury w Placku Życia, czyli inaczej znów trochę o uzupełnianiu impregnatu. Hm?
Rób! Działaj! (jak nogi odpoczną, mimo że nie nogami będziesz robiła)
Panie Q !
W czasie jeżdżenia na nartach ręce też trochę pracują. W czasie tego, co robiłam potem -też trochę ręce się przydają.
No to tym bardziej
Dziś ja się wcisnę między dobranockę a lampkę i powiem wszystkim Dobranoc! 🙂
Spokojnej.
Tak bez zdjęcia albo bodaj wierszyka?
Tetryku a cóż to za wciskanie?
Makóweczko, nie należy zbytnio eksploatować naszego Twórcy. Jeszcze będzie okazja na nowy wiersz
Co racja to racja Wiedźminko!
Ach ta moja niecierpliwość…
Jest w Krakowie Pędziwiatr Makówka,
jej nie starczą uśmiechy i słówka:
„Wstawże chociaż obrazek,
rymowaną daj frazę,
zanim okna rozjaśni szarówka…”
Aleście, Mistrzu, limeryknęli!
Prawdziwy mistrz z tego naszego Ukratka

Teraz zauważyłam.
Dziękuję Tetryku!
Nie, lampce na Wyspie żadne wietrzysko nie da rady, chociażby ze względu na wysoką zawartość czarów.
Ja też zmykam, jutro z kolei rano będę, ale od południa do wieczora już raczej nie (rozmaite obowiązki, w tym rodzinne). A może po południu jakoś jeszcze?
Dobranoc
Witaj Bożenko
Serdeczności dla Panów 
Witaj DAWNO NIE WIDZIANA!
Dzień dobry, wieje jak nie wiem. Drzewa się kołyszą, flagi stoją niemal bez ruchu, a chmury zasuwają jak głupie.
Witajcie!
Nocna burza kompletnie zdemolowała balkon, ciężka żelazna taca ganiała po nim w nocy w tę i z powrotem, ale obyło się bez większych strat.
Dziękuję Paniom za piękne życzenia, całując również wirtualnie a toasty odkładając do wieczora
„ciężka żelazna taca ganiała po nim w nocy w tę i z powrotem”
To się nie wyspaliście?
Q! Skoro nie zabrali tacy tylko ganiała dalej to widać byli zbyt zajęci, aby zwracać uwagę na takie drobiazgi.

Chyba dziś cały Kraków jest niewyspany
Deszcz spoko ale ten silny wiatr spać nie dawał ,mamy nadzieję na spokojny dzień .Spokojnej niedzieli Wyspie życzę 
To prawda Elizo. Choć mnie wczoraj dość mocno zmoczyło. Raz na nartach, a drugi raz akurat lunęło, gdy targaliśmy rzeczy z samochodu do domu.
Tobie też spokojnej niedzieli.
Elizo DAWNO NIE WIDZIANA
Dzień dobry


Można mnie z łóżkiem wynieść, a ja nawet nie zauważę 
Mąż wiedział jak twardo potrafię spać, gdy jestem padnięta, także robił swoje i się nie przejmował 
Po całym dniu w deszczu, po nocy deszczowej, poranek też nie zapowiada się ciekawie. Pochmurno… a wietrzysko takie, że łeb z płucami urywa
Balkonu nie mam, więc nie ma po czym się ganiać, ale metalowa osłona karmników (od wiewiórek) łomocze jak dzwon na dzwonnicy.
W spaniu mi to nie przeszkadza, bo jak jestem śpiąca, to nic mi nie przeszkadza
Do historii rodzinnej przeszedł fakt, że zasnęłam (w dzień) tak twardo, że nie obudziła mnie wiertarka. Małżonek wiercił dziury w ścianie niemal nad moją głową. Mama, która była akurat w odwiedzinach u nas, nie mogła uwierzyć, że mi to nie przeszkadza i nie budzi
No. Na studiach mawialiśmy, że taki to będzie spał, choćby mu czołgiem koło łóżka jeździli.
A u nas się mówiło, że w razie wybuchu jądrowego przesunąć w bezpieczne miejsce, a nie próbować budzić… za dużo czasu to zajmie
Dobry wieczór i dobranoc..
PS Panowie wiedzą, że im dobrze życzę? Wiedzą, ale na wszelki wypadek (gdyby Któryś wątpił ) wszystkiego najlepszego
No to ja jestem już na dobre. Czyli zaraz idę po dobranockę, tylko jeszcze się przespaceruję po drabince.
Dobranockę wysłuchałam. W domu, w łóżku.
Przeglądam stare zdjęcia.
Jak nikt nie ma lepszych pomysłów, jak pięterko urośnie odpowiednio, jak Wyspiarze zechcą mogę na rano coś upichcić…
Zamiast zdjęć między Dobranocką a lampką.
Ale nie chcę nikomu w drogę wchodzić.
Hm, a ktoś się zapowiadał z czymś? W szkicach chyba nic nie czeka? To myślę, że pewnie, rób wpis.
Q.
Zerknęłam do szkiców i nic nie widzę. Jedynie w bibliotece dwa zdjęcia, które WYDAJE MI SIĘ nie były publikowane.
Ale wiesz…wolę spytać i jeszcze poczekać.
Jedno jest moje, które załączyłem u Ultry, wcześniejsze Ajw — miała je umieścić w komentarzu. Dawaj, tu już jest dość wysoko…
Już się zdezaktualizowało to moje, bo miało być zdjątko na Dzień Kobiet, a dziś już Dzień Mężczyzn 😉 Sorki, za zamieszanie.
Ukojony życzeniami od Pań, a także ich manifestem oczekiwań w dobranocce — zmykam spać. Dobranoc!
Spokojnej.
Wszystko mi się rozjeżdża, ale walczę!

Z pięterkiem oczywiście.
Dobrze, że nie słyszycie jak klnę!
Zmykam, chętnie rano się przywitam na nowym pięterku!
Sowy jeszcze teraz, skowronki -rano zapraszam piętro wyżej.
Kiedy będzie Dzień Święta ?
Świętujemy, że świętujemy?
Cały rok!
Widzę, że jak Wiedźminka zapaliła po cichutku to już wszyscy grzecznie i cichutko poszli spać. Moje tupania raczej nic nie pomogą?
Dobranoc więc jeszcze tu, a rano zapraszam na moje wynurzenia jak łatać impregnat. Bo dziś proza życia (jak pisałam) wylała mi całą buteleczkę impregnatu, ale samo szukanie i oglądanie zdjęć z miłych chwil już częściowo ją napełniło. Taka samo terapia.