Życie jest diabła warte
poza Szopenem, Mozartem;
poza Słowackim, Mickiewiczem
jest w ogóle niczem.
Ja nie, żeby pisać „Sonety”,
nie żeby „Króla Ducha”. –
sercem poety pragnę posłuchać….
Czego ? – no, Wisły, no oczywiście,
kiedy brzozowe liście,
jeszcze nie bardzo zielone,
jeszcze onieśmielone,
a już kładą się na ziemię, na wodę,
w białodrzewiu hodując urodę ,
i wiem, że przyjdę, zobaczę
i że sie na pewno rozpłaczę,
że takie zielone i młode.
No, a na przykład sosny,
albo klony, przyjaciele, klony !
a ja tu chodzę,
depczę jerozolimskie ulice
i gryzę palce.
Ja chcę kiedyś…. na Żoliborzu…
chocby na krótko…
Jeśli nie, –
nad Śródziemnym morzem
zdechnę ze smutku.
Władysław Broniewski
Dzień dobry 🙂 Ten wiersz pochodzi z tomiku „Drzewo rozpaczające „…bardzo polecam ten tomik, bo jest po prostu piękny.
Przebiegłam oczami wczorajszego wieczoru 🙂
Dlaczego strzelasz do listonoszy??
Kocham ich. Nigdy bym nie śmiała 😀
Doprawdy?? To czemu żaden do pracy nie wraca??:)))
Porannym Ptaszkom go dedykuję na miły początek dnia.:)
Się zaliczam do porannych, zatem serdecznie dziękuję Wiedźminko 😀
Dzień dobry :)Mam lekkie zaburzenia percepcji, bo wracam z forum gdzie pilnowany przeze mnie temat rozrósł się do ponad 1000 komentów z czego połowa, podważa sposób prowadzenia się mojej mamusi oraz mój korzonek etniczny, a ja nie chcę się bić, też bym wydupcył te jerozolimskie aleje, a poza tym bulba.
Dzień dobry! No i po co wchodzisz Miśku na to forum? Tam już spokojny człowiek nie ma czego szukać. Namnożyło się niezalogowanych klonów, które się nieraz podszywają pod dyskutantów i mieszają z błotem każdego, kto coś tam skrobnie. Ja od miesięcy całych nic tam nie piszę, a jeszcze dzisiaj dostałam dwie wiadomości, że nadeszła odpowiedź na mojego posta. Tam się zrobiło jedno bagno.
Dzień dobry :)Ja tam do specjalnie spokojnych nie należę, też rzadko wchodzę na forum, bo po prostu nie tam z kim dyskutować, zresztą poziom wiedzy interlokutorów, to prawdziwa masakra, wczoraj przeprowadziłem drobny eksperyment i odzew mnie powalił,
wstawiłem w swoją wypowiedź celowo błąd ortograficzny, byłem ciekawy czy ktoś go wyłapie, efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, 54 razy zostałem nazwany analfabetą, nieukiem i cymbałem, ludzie mieli taka radochę jakbym im gwiazdkę z nieba podarował, nie mogli mnie ugryźć merytorycznie, to czepili się ortografii jak brzytwy, miałem niezły ubaw . 🙂
Cześć: ))) Klon Ci nie dokuczał?
Cześć Senatorze: ))Może nie mógł się dopchać, otaczał mnie sam kwiat betonu zbrojonego z L14 i nauczycielem_matematyki na czele:)
Arystokracja!!: ))))
Witaj waleczny Misiu… o czym tak zajadle ” dyskutowaliście „?
To forum jatki raczej przypomina, dobrze, że sztachet tam nie ma …:(
a co znaczy bulba bez Tarasa?:)
Kartofel: )
Bulbę zapożyczyłem Wiedźminko z radiowych „60 minut na godzinę” Kociniak z Fronczewskim omawiali kinowe hity i kończyli zawsze pożegnaniem „bulba” .
Temat wykopków trumiennych, wrzuciłem tekst ustawy regulującej przywóz zwłok zza granicy i zasady postępowania z zalutowanymi trumnami i rozpętałem piekło, przeciwnicy wmawiali mi, że ustawę można zmienić rozporządzeniem ministra, a ja, że niekoniecznie i że nie było do tego przesłanek oraz, że nikt nie zgłaszał takiej potrzeby, czym doprowadziłem przeciwników do prawdziwego szału bitewnego, zwłaszcza, że nie dałem się sprowokować i byłem grzeczny i rzeczowy, a to najbardziej wkurza pałkarzy. 🙂
Nieprawdopodobna metamorfoza!!: )))
To świetna zabawa, sam kiedyś spróbuj, goście ze skóry wyłażą z wściekłości 🙂
Super… ustawę zmieniać rozporządzeniem
fajni ci pałkarze 🙂
Niczym pani z zarządu mojej wspólnoty 😆
Dobry wieczór Czarodziejko,
Niestety, w naszym kraju jest to możliwe. Istnieje u nas ustawa o zakazie uboju rytualnego zwierząt, z wyjątkami, rzecz jasna, uboju dla wspólnot religijnych. Tę ustawę zmienił zarządzeniem właśnie były już minister rolnictwa Marek Sawicki, zezwalając na ubój rytualny niemalże na skalę masową. Teraz rytualnie biją te nieszczęsne zwierzęta w 50 zakładach i eksportują mięso setkami ton, a czego nie zdołają wyeksportować, to rzucają na krajowy rynek, a my w nieświadomości je kupujemy. Kasa, misiu (przepraszam pancernego:)), kasa, bo przecież polski rolnik biedny jest.
Nie sądzę, żeby miśkopancerne towarzycho znało ten przypadek, ale linię rozumowania ma poniekąd słuszną 🙂
Ja znam temat doskonale napisałem obszerny artykuł na ten temat i o dziwo tym razem wszyscy, niezależnie od orientacji politycznej byli zgodni w potępieniu takich barbarzyńskich praktyk, poszliśmy wzorem Francji, co jest o tyle idiotyczne, że u nas nie ma znaczącej mniejszości muzułmańskiej, żeby kultywować takie barbarzyńskie praktyki
no i wyszło masło maślane z pospiechu, cały dzień walczę z bibliotekami Net Framework, które misię powaliły i powoli tracę cierpliwość, zwłaszcza, ze opisy funkcji rozumie tylko Tetryk, taki pierwszy z brzegu cytacik : „Zasadnicze zmiany w środowisku uruchomieniowym języka wspólnego, w tym lepszy układ obrazów macierzystych programu .NET Framework, możliwość rezygnacji z weryfikacji silnej nazwy w przypadku w pełni zaufanych zestawów, przyspieszone uruchamianie aplikacji, generowanie lepszego kodu, który pozwala skrócić całkowity czas wykonywania aplikacji, a także opcja uruchamiania kodu zarządzanego w trybie ASLR (Address Space Layout Randomization), jeśli jest on obsługiwany przez system operacyjny.Ponadto aplikacje zarządzane, które są otwierane z udziałów sieciowych, zachowują się w taki sam sposób, jak aplikacje macierzyste, ponieważ są uruchamiane z pełnym zaufaniem.” I wszystko jasne
Dzień dobry jeszcze raz: ))
Ale musiał być poeta schlany, pewnie jak nieboskie stworzenie, skoro takie herezje wypisywał. Swoją drogą to nie mógł mu tam kiedyś mannlicher w łapach pęknąć??
… lance w dłoń, piki w dłoń…” to sie poecie śniło 🙂
Jeszcze by se konia gdzie ukradł!: ))
mógłby, bo dobrze konno jeździł, a to tez sztuka 🙂
Kto wie, może nijeden poeta pisze „pod wpływem”…
Nu, a kto trzeźwy cóś takiego by napisał:”…poza Słowackim, Mickiewiczem
jest w ogóle niczem…|
Toż zaraz Wiedźminka Dickensem, a Quackie Byronem (albo odwrotnie!!) by go utłukli!: ))
A może Władzio miłością upity? Taki żart mi się przypomniał:- szef do pracownika – Słyszałem, Kowalski, że wczoraj byliście upici?
– Nie, panie kierowniku, picia była u mnie.
To się ponoć czasami zdarza: )))
obiecuję, że Kraszewskim nie polecę, Senatorze! 🙂
Też za nudziarza go uważam. Ale i Dickens też mi za Karola Maya nie biega!: )
i słusznie, bo Karol May był mi ważny w dzieciństwie, z którego, nie wiem kiedy – wyrosłam 🙂
Dzień dobry Bożenko…. gdybyż tylko poeci mówili ” pod wpływem”… nie miałabym nic przeciw:)
Smutek topili w % 🙂 Zbyt wrażliwe dusze mieli..
A to masz rację Wiedźminko, nie tylko poeci… Oni chociaż tym nie szkodzą.
Albo słabe głowy, Skowronku…
Trening czyni mistrza, Bożenko 😀 Zatem nie sądzę.. a słabą głowę mam ja, bo nie trenuję 😀
Może jeszcze Cię odwiedzę w celach treningowych, Skowronku ?:)
No to ładnie tam musiało być!!; )))
Ja też nie trenuję, więc nawet szklanka piwa zaszumi mi w głowie, ale na żadne treningi nie wyruszam. Ale żeby Wiedźminka jeździła w tych celach do Skowronka, to mnie to zaskoczyło
Bardzo ładnie było…. sam wdzięk i trzeźwość umysłów !
Dzień dobry ! 🙂 No i cóż, mój klon ma już czerwono-złotą czuprynkę…. on zawsze pierwszy tak się stroi. 🙂
Mnie się podobają takie jesienne, kolorowe drzewa. Szczególnie w zalesionych górach.
Dzień dobry: )))
Dzień dobry 🙂 Tęsknota Władzia za ojczyzną 🙁
„…Drzewo, po ziemi tarzające łbem
i w buncie rozpaczające,
ja z tobą, drzewo,
szumię jednym tchem,
najsamotniejszy pod słońcem:
mną także szarpie napastliwy wiatr,
do ziemi zgina ulewa,
dwa lata wrastam w twój zamarły świat,
gną się, prostuję i śpiewam!..”
Dzień dobry: ))))
Dzień dobry 😀
Witaj Skowronku … 🙂 a może tak:
” Myślicie, że pisać wiersze,
to tak jak w wojsku na zbiórce:
„odlicz!” – a potem sterczy
na papierze czwórka po czwórce.
Ja bym chętnie nie pisał,
ale muszę:
czort jakiś mnie rozkołysał,
wlazł w duszę.
czort jakiś szepcze mi „Napisz
na przekór piekłu i niebu”, –
i nie pomoże Papież,
i nie pomoże Belzebub.
Więc piszę, kosmiczny turysta,
ilustrator chwil, których nie ma,
obłędny ” pamiętnik artysty”,
zagryzmolony poemat………..”
…obłędny „pamiętnik artysty” 🙂
A może tak :
Kłaniam się rosyjskiej rewolucji
czapką do ziemi,
po polsku:
radzieckiej sprawie,
sprawie ludzkiej,
robotnikom, chłopom i wojsku.
Ta w ukłonie czapka – nie hetmańska,
bez czaplego nad otokiem piórka,
lecz więzienna, polska, kajdaniarska,
Waryńskiego czapka z Schlüsselburga.
My mamy sztywne karki,
kłaniać się uczono nas długo,
aż urwał się kańczug carski
aż wyleźliśmy spod kańczuga.
Kłaniam sie prochom Rylejewa,
kłaniam się prochom Żelabowa,
kłaniam sie prochom wszystkich
rewolucjonistów.
Grób Lenina – prosty jak myśl,
myśl Lenina – prosta jak czyn,
czyn Lenina – prosty i wielki
jak Rewolucja.
Kłaniam sie mogiłom Stalingradu,
mogiłom Berlina i Moskwy –
my, po latach stalowego gradu,
na nich w przyszłość mościmy mosty.
Na rosyjskiej i na polskiej ziemi,
na ziemi krwi i miłości,
rosną kwiaty
– my je znajdziemy –
pośród poległych kości.
Proszę, to ja też tym paskudnym Moskalom dowalę, nie tylko Broniewski ich spróchniałe kości obgryzał!:
„Grzmią huczne dzwony na Kremla szczytach,
Car świętej słucha ofiary.
A na wyniosłych cerkwi sufitach
Polskie się chwieją sztandary.
„Sława — o! sława“ — zagrzmiały chóry —
„W pęta car zakuł Czerń laszą!“
I zaszumiała odpowiedź z góry:
„Za waszą wolność i naszą!“
„O! buntowszczyki, po carskiem słowu
Przysięglim na zgubę laszą.“
I zaszumiało u góry znowu:
„Za waszą wolność i naszą!“
Umilkły śpiewy, zgasły ofiary,
Car słucha, szepty go straszą —
Spojrzał; nad głową szumią sztandary:
„Za waszą wolność i naszą!“
Wiersz ten popełnił Mieczysław Romanowski!
PS Dla tych, co nie wiedzą – za usmitenije polskowo miatieża tysiacza wosiemsot szest’diesiat tretiewa goda jeden z moich przodków z rąk carskich order brał. A tak, tak, buntowszczykow sablej rubał!! I, Bożeż broń, żadnym tam zdrajcą czy odszczepieńcem nie był!! Potem mnie do rodziny wlazł! I już w niej, Moskal jeden, został na wieki!!
Przekląć praprababkę??
Niee. Człowiek to po stu pięćdziesięciu latach taki mądry, a musiałby wtedy tam być i zobaczyć, jak to wyglądało. A może przodek się praprababce po prostu spodobał? Jako kawał chłopa na ten przykład?
Pewnikiem tak, spodobał się. O dramatycznych porwaniach itp. wyczynach sagi rodzinne milczą!: ))
Oj tam, oj tam. On powstaniec był. Wańkowicz opisał takiego, co to przyszedł do szkoły jego córek opowiadać o walkach. „No to, panie, wyłapalim tych powstańców po lasach, powiązalim, na wóz wrzucilim i odwieźlim do cyrkułu” (z pamięci cytuję, ale sens dokładnie taki) 🙂
No, komu w drogę temu trampki!
Ach, Senatorze, gdzie Cię niesie, jaka praca Cię wzywa tak natarczywie ?
Muszę dokończyć to co zacząłem w sobotę: ((
To prawda, Misiek zapowiedział, że Harpia będzie w czwartek.
To chyba do mojego ogródka kamyczek. Dziękuję 🙂
Dzień dobry! Jestem już, nieco przyciąłem orchideę u góry 😉 poza tym, że to Broniewski, styl trochę podobny do KIG-a (również we fragmencie cytowanym przez Wiedźmę o 8:35) i mnie z początku zmyliło.
Poza tym uprzejmie proszę PT. Wyspiarzy o przypomnienie planów publikacji madagaskarskich na najbliższe dni. Czy na czwartek czasem się nie zapowiadał Misiek? A inni – czy ktoś może deklarował wcześniejszy lub późniejszy termin?
Witaj p.Q 🙂 Tę orchideę w jednym czasie przycinaliśmy 😆 Zdziwiłam się, że tak szybko mi poszło i mniejsza niż zamierzałam
Jeśli o mnie chodzi, ja nic nie planuję 🙂
OK, dzięki, poczekam jeszcze na innych 😉
Ja się wywiązałam, łatka jest 🙂
Dziękuję? ; )) Jeszcze ktoś chętny rżnąć moją orchideę??
hmmmmmmm
O, Senatorze, jeszcze można ją wyszczuplić albo spłaszczyć!
Ino obyś nie uwypuklił tu i ówdzie!: )
No kurczę! Się nie da! Wkleja się normalnie, bez zakłóconych proporcji! Jakieś zabezpieczenia musiały zadziałać, czy cuś? Jego Wielmożność Webmistrz musiałby podpowiedzieć, co to.
Sie nie da, sie nie da. Jak sie chce to sie da!!: )
Hihi, dało się 😀
I znowu miałem rację!!! Psiakość, gotów jestem przywyknąć!: )
A ja mówię, że jak się zje i wypije, to się zrobi…
No!! Czasami nawet sporo!: )
:)Założyłbym się, że to ja przyciąłem obrazek :):)
Hihi, jego ze trzy osoby w różnym czasie przycinały i powiększały 😀
Tylko przyjść z czymś ładnym to rżną i rżną bez opamiętania!!: (
Sam Waść krzyczał, tnij ! To wszyscy ochoczo złapali za szablę 🙂
Przyrżnąłeś!!
Dwa razy, ale znowu urósł 🙂
Broniewski jeszcze wtedy nie trenował z Gałczyńskim… ale widać, że pokrewne dusze 🙂 nie powiedziałam Ci ” dzień dobry” Kwaku…… 🙁
Dzień dobry: ) Dziękuję: )
Oj, jeszcze bardziej ktoś przyciął?
Tośmy oboje kombinowali:))) Powiększ w takim razie, ja się już nic, a nic nie wtranżalam 😆
Już. Myślę, że taka wystarczy.
Tak jest!:)))
Ale ładny dzień…. ciepło, a tu kaloryfery włączają:) no i dobrze, już nie umarznę 🙂
No dobrze, skoro Harpia z Miśkiem we czwartek, to po dłuższym poście odlajkonikowym – pan Ignacy w piątek. Sa wa?
BUUUUUUUU, a mnie nie będzie…. aż do niedzielnego wieczoru ….
BUUUUUUUU,
trudno, ponapawam się po powrocie …. 🙁
A OD kiedy Cię nie będzie?
Od piątkowego świtu …. 🙂 ” na grzyby….
…. a może i na lwyby”…
Trzy dni ? To chyba z zapasem na błądzenie 🙂
I akcję poszukiwawczą z tyralierą wojaków i helikopterami z kamerami na podczerwień!!: )))
iiii, to sa znajome lasy, tak łatwo nie zbłądzę :)… ale jeszcze nie teraz, odwołali mi wyprawę 🙁
Grzybów nie ma, Wiedźmineczko. Musi solidnie popadac, a zapowiadają deszcze i później znowu ma być ponad dwadzieścia stopni! Po tygodniu od opadów sypnie grzybami!: )))
Nie ma, na rynku z rzadka kurki, od razu ususzone niemal 🙁
Dla mnie bomba 🙂 Jestem za 😀
Witajcie!
Może i życie jest diabła warte, ale naszą rolą jest znaleźć w nim powody do radości i trwania. Wielu z nas się to udaje 🙂
Witam: ) Szczęściarze to już od przedszkola zadowoleni jak norki na kołnierzu: )
norki miłe i przytulne 🙂
I szczęśliwe, że ze skóry obdarte!: ))
ale nie żywcem ! O !
Ano nie, najpierw dostały w łeb!!!
milczą o tym na moim kołnierzu 🙂
Norki i brylanty!! To zawsze było dobre połączenie!: )))
No i proszę, są dobrzy ludzie na tym świecie: pani gospodyni agroturystyczna odwołała naszą wyprawę w lasy, bo….. grzybów nie ma. Mamy czekac na sygnał, że się pojawiły…. bo październik tez dobry na grzyby….
… a juz byłam prawie spakowana:(
Nie sugerowała, aby przyjechać i podlewać przez sobotę? 😉
Nie żałuj Wiedźminko, tutaj będzie więcej atrakcji, a na jutro zapowiadają zmianę pogody. Jeśli w dodatku nie ma grzybów, to byś żałowała tego wyjazdu. Bądź lepiej z nami 🙂
Z drugiej strony…. pan Ignacy ! będzie w piątek i nic mnie nie ominie ! Lubię Pollyannę 🙂
Nio
Wyspa Dnia Wczorajszego ma się dobrze….sprawdziłam:)
Bardzo mnie to cieszy!: ))
Dobry wieczór Wiedżminko :-)) Zajrzyj proszę na starą wyspę jeszcze raz.Zostawiłem tam niespodziankę.
już lecę, Maksiu ! 🙂
Maxiu wlepił Zuzannę!:)))))
.. a gdzie starcy ??????
No właśnie, gdzie Quackie z Miśkiem???: )))
PS Aha, Misiek schowany w piwnicy przed Harpią co żre słonecznik!!: ))
Melduję się ! 🙂
o mammma mia Maksiu, na ten raz mogłabym żałować, że nie mam takich upodobań 🙂
Trochę podpadające, że się zachwycasz na wpół gołą babą??????????
Goła nie goła grunt, że baba!!: ))
Ale baba babą? Podpadające…
Przepraszam Wszystkich,jeśli wykorzystałem obrazek wbrew Waszej woli.Po prostu coś mnie podkusiło,aby odpowiedzieć na pytanie : po co żyjemy ? Może właśnie po to ?
To jeszcze poproszę jeśli można o jakiegoś przystojniaka…
Czemu wbrew?? Obrazki z magazynka są własnością wszystkich zalogowanych, niestety, są tam jedynie już wykorzystane. A z Zuzanną to jest cała historia bo ja przez pomyłkę nie tylko na Wyspę ją wlepiłem, ale i na Przyjaciół-z-Onetu też budząc tym niejaką sensację i wzburzenie na tym nobliwym blogu!!!: )))
Nie wierzę Senatorze, że to Ty. Na pewno jesteś przystojniejszy. To jakiś mięśniak, nie gustuję w takich.
To był Steve Reeves!: ))
Czemu pochlastać, Senatorze? Że mam Cię za przystojniejszego od tego mięśniaka? Bicepsy zresztą nieważne. Ważne co jest w głowie i serduchu… 🙄
Nie moja grupa krwi…
No i popatrz, a Bożenka mnie za bezinteresowny podziw dla uroczej damy za podejrzaną ma ! Czy to aby nie jest zbyt serio, Bożenko ?:)
Nonono, podpadłaś mi 🙄 zachwycać się ciałem kobiety to domena mężczyzn… 🙄
Nie bierz tego na serio Wiedźminko, ja się lubię przekomarzać 😆
Pewnie, jest się tam czym zachwycać! Przereklamowane jak wszystko inne!! Chłop na schwał to co innego!!: )))
Dobry wieczór. 🙂
Miło się Was czyta. 🙂
Uprzejmie informuję, że nigdy, nikogo, urazić nie chciałam. Linki nie w porę podawałam, bo trafiałam na nie przypadkiem i podzielić się nimi chciałam. Korzystać nie było przymusu. Można było potem, albo wcale. 🙂
Wybaczcie, że jakoś nie potrafię, staram się, żartować tak, żeby potem za to nie przepraszać wielokrotnie. To, co wydaje mi się oczywiste oczywistym nie jest i potem muszę przepraszać.
Wniosek. Przymknąć się i uczyć czytając Was. 🙂
Proszę nie szukać drugiego dna w mojej wypowiedzi, bo go nie ma.
BARDZO Was wszystkich lubię i chcę tu bywać do końca świata i o jeden dzień dłużej. 🙂
Cieszę się, że już jutro przeczytam o Harpii a pojutrze czeka mnie Lajkonikowa uczta. 🙂
Dobranoc Kochani i zapewne do jutra. 🙂
Dobranoc Jasminko 🙂
Dobranoc Bożenko. 🙂
Ja bardzo przepraszam, ale o czym Waćpanna prawi ? To mi przypomina sytuację z moich początków w TWA, dwa lata się produkowałem na forum zanim ktoś mnie zauważył, przyjęto mnie chyba w tydzień po odejściu Wyspiarzy, ręce mi się trzęsły taki to był wówczas zaszczyt i nie zapomnę jak w tydzień później, nic nie kumając co się dzieje wokół mnie, chciałem na siłę koronować WTC na szefa TWA, a opierał się okrutnie. Odpuściłem niechętnie, a jakiś czas później dowiedziałem się, że wszyscy byli przerażeni, wpuszczeniem do swojego grona agresywnego psychola. Tą powiastką chcę powiedzieć, że możesz i powinnaś mówić to co chcesz, bez zahamowań i obcyndalania się,a wszelkie błędy staną się za jakiś czas anegdotyczne, jeśli Wyspiarze tolerują mnie, to Ciebie kochają i tyle 🙂
Wiesz co… Wzruszyłeś mnie. I nie tylko dlatego, że z natury wzruszliwa jestem. Rozbawiłeś na ciemną noc takoż. Prawie, nie znając mnie, powiedziałeś o wszystkim co mnie uwiera. Tylko jedno mi się nie zgadza, Miśku, Ciebie NIE DA SIĘ NIE KOCHAĆ ❗
Koszmarnie się ostatnie czuję, mogę to powiedzieć, bo wśród Przyjaciół jestem. W związku z tym zapewne jestem przerażliwiona. I za to przepraszam bardzo. 🙂
A Ciebie, za ten tekst i nie tylko… Wiadomo co. 🙂
No teraz to dopiero zapaliłem cegłę i wzorem Billewiczówny strzeliłem oczkiem, tupnąłem nóżką, zmierzwiłem brewki, furknąłem noskiem, złożyłem ręce w małdrzyk, a buzię w ciup, ciup natomiast złożyłem na krześle, po czym parsknąłem, fuknąłem, puknąłem, zaplotłem kosę i tylko Kudłatego Żmudzina nie mam pod ręką, coby go w pysk wyrżnąć 🙂 🙂 🙂
Cichaj… bo zaczynam się bać. 😆 O Kudłatego Żmudzina, ofkoz, coby Ci się pod rękę nie nawinął. 😆
Dobranoc: )))
Humm, no tak, pojechaliśmy na spóźnione zakupy i tak mnie minął kawał dyskusji… A teraz już dobranoc i niech Wam się przyśnią Harpie. A jutro porównamy!
Się już dawno pogubiłam 🙂 Dobranoc i do jutra..
PS: Drogę na Smoleńsk dziś mogliście sobie darować, bo jak tego słucham to płaczę.
Rozkleja mnie. 
Ps. i jak tu czytać Harpię i Misia, gdy Gospodarz wkleił i zwiał bez słowa! Pierwszy , co najmniej jeden komentarz proszę zamieścić Misiu ! 🙂