« Uczmy się niemieckiego... Dwudziesty, jubileuszowy rejs »

Szwarc, mydło i powidło czyli 1001 drobiazgów. A właściwie tylko cztery. A przy okazji jeden z dłuższych tutułów notek na Madagaskarze. Haha!

Dzisiaj kilka fotek z różnych takich tam:-)
Tetryk niedawno wyjechał z Krakowa chyba z powodu trudności komunikacyjnych związanych z tą imprezą
(moje dziecko się załapało z grupą ukraińską na czuwanie):
Dni
Kolorystykę zrobiłem w stylu biblijnym. Chyba trochę przesadziłem z odpustowym barwami ale trudno.

Nawiązując do czyjegoś tarasu:-)
Przy burzowym lipcu, czasem wieczorami lubię usiąść na moim i poobserwować burze delektując się takimi obrazkami. Trudno mi było złapać lepsze rozbłyski. Nie miałem cierpliwości:
Błysk

A po burzach na następny dzień zazwyczaj pięknie świeci słońce. Ptaki latają jak szalone. Czasem któryś uderzy w szybę i siedzi oszołomiony kilka, kilkanaście minut. Można spokojnie cyknąć fotkę:
Ptak

Po tych kilku obrazkach również nawiązując do dyskusji z przed paru dni. Lubię coś upichcić w kuchni. Relaksuje mniej to bardziej niż np. prasowanie (które mnie wk.. i staram się tej przykrej czynności unikać jak mogę) No więc wracając do pytania Czym nafaszerować paprykę do piekarnika? Kupiłem pierś z kurczaka. Pokroiłem w drobną kostkę. Doprawiłem czymś tam. Podsmażyłem na oliwie czy oleju z ryżu. Wymieszałem z ugotowanym ryżem. Nafaszerowałem papryki. Do piekarnika na ok. 30 minut. Nawet nieźle wyszło:
Papryka
Smacznego:)
Ps. Ale i tak wolę placki ziemniaczane. Z zimnym mlekiem. Albo z jakimś gulaszem:-)

80 komentarzy

  1. Zoe pisze:

    Tak więc tego. Ten. No:-)

  2. Tetryk56 pisze:

    A ja paprykę wolę na surowo, choć faszerowana też może być dobra!

  3. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Oglądając pierwsze zdjęcie miałem wrażenie, że to reklama nowego numeru „Strażnicy”
    Skojarzenia dopełnił gołąbek, jedynie ta papryka coś nie w temacie…
    Ale ogólnie bardzo sympatyczne pięterko Brawo!

  4. Zoe pisze:

    Nie wiem jak tam wasze wyspiarskie zwyczaje kawowe. Ale jak już wielokrotnie pisałem u mnie to godzina 12.00 jest czasem na pierwszą kawę. Dość często ulega opóźnieniu do nawet czasem 13.00 z powodu różnych obowiązków. No ale co tradycja to tradycja.
    Drugą kawę wypijam ok. 19.00. Też często bywa opóźniona.
    Hmm. Całe życie jestem opóźniony:-)

    • Krzysztof z Gdańska pisze:

      Zwyczaje kawowe są emanacją dnia dużej części wyspiarzy.
      Jak pisał stary Marks „byt kształtuje świadomość”. Wink1
      Co nie znaczy, że nie można wypić kawy popołudniowej w towarzystwie osób mających inny cykl pracy niż 7.00 – 15.00
      Kawa2

  5. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Pięterko zacne Delighted Jest co pooglądać i poczytać, chociaż to taki misz-masz Wink
    Dobrze, że te ptaszki, które obijają się o Twoje szyby, tylko są ogłuszone. U mnie walnął raz i od razu się zabił Sad
    Papryki swojej mam tyle, że też myślę o nadziewaniu. Całe szczęście moi chłopcy lubią. Delighted
    Zdjęcie burzy cudne. Wiem jak trudno uchwycić błyskawicę. Błyskawicznie znika Wink Happy-Grin Tym bardziej brawa za zdjęcie Brawo!
    O imprezie religijnej nie piszę, bo unikałam tematu i nadal to robię. Wink Pleasure Ale kolorki zdjęcia faktycznie ciekawe Delighted

  6. miral59 pisze:

    Chcę dziś wcześniej jechać do pracy, żeby wcześniej wrócić. Małżonek ma sprawę w sądzie i trochę się denerwuję, chociaż nie wiem czemu? Afraid Ostatecznie to nie jakaś karna… Przysłali mu mandat, bo ich zdaniem nie zatrzymał się przy skręcie w prawo (na czerwonym). Ale jak popatrzyliśmy w kompie, to wyraźnie to zatrzymanie widać. Czemu mamy płacić tę stówkę? Dziady pierońskie! Starają się podreperować budżet jak i gdzie się da Angry Wiele osób płaci, bo nie chce im się łazić po tych sądach. No to miasteczko wysyła mandaty jak leci. Czy mają za co, czy nie do końca… Disapproval

    • Krzysztof z Gdańska pisze:

      …”Starają się podreperować budżet jak i gdzie się da”…?
      To zupełnie jak u nas Pondering

      • miral59 pisze:

        Wbrew pozorom, wiele rzeczy jest podobnych. Między innymi administracja. Zbytnich różnic nie widzę między polską i amerykańską… Tylko co poniektórym wydaje się, że jak już amerykańskie, to musi być świetne Weary a wcale tak nie jest.
        Nie jestem oczarowana Ameryką i chociaż widzę czasami jej plusy, to i minusów ma całą masę… tylko nie wszyscy chcą to widzieć…

      • Jo. pisze:

        Tak… zabrzmiało bardzo znajomo Pondering

  7. Jo. pisze:

    Jednakowoż się z Państwem żegnam do jutra.
    kordelka kordełka, bo jakoś chłodno się zrobiło

  8. Jo. pisze:

    Laaatooo, deszczoooweee laaatooo…

    Tak, znowu leje. Chlip

  9. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nie zważając na deszcze i inne kłody pod nogi dotarłem do pracy…

  10. Zoe pisze:

    Hmm. Lato. Urlop. Słońce pięknie świeci. Tylko pomiędzy słońcem a moją osobą jest 5 km chmur i coś się leje…
    Ale poza tym dzień dobry.

    Happy

  11. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U Was mokre lato, a u mnie praży TooHot! Sucho wszędzie. Poziom wody w rzekach i jeziorach bardzo niski i trochę deszczu by się przydało Sad Ogródek muszę podlewać codziennie… rachunek za wodę na pewno znowu podskoczy Weary Za prąd zapłaciłam podwójnie, no bo klima chodzi na okrągło. Inaczej ciężko byłoby spać Sad I ta pierońska wilgotność powietrza Weary Normalna sauna… Na dziś zapowiadają 32C, na jutro 34C TooHot! Krótko mówiąc, wygrzewamy kości przed zimą Wink Happy-Grin

  12. Jo. pisze:

    Happy-Grin
    Udało mi się kupić nieosiągalną książkę, więc chwilowo może mnie nie być Delighted

  13. Tetryk56 pisze:

    Zapraszam na pięterko, niejako na Mazury Wink

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)