« ...z podróży do Tatrów Tatry zimą - c.d. »

Annapurna

Sobota 24 stycznia
Decyzja podjęta bardzo wczesnym rankiem o godzinie 9.30 – idziemy na K2. Bez tlenu. Po kawie w południe. Niestety na kawę wpadła siostra z dzieckiem co opóźniło przygotowania do wyprawy. Zmiana planów dzisiaj tylko przypuścimy atak na Annapurnę (ale za to obiad zjemy po powrocie z wyprawy) – również bez tlenu i tragarzy. Bierzemy tylko herbatę i kanapki na szczyt. Niektórzy wzięli parę cukierków.

Poniżej kilka fotek z tej jakże udanej wyprawy. Zaskoczeniem była ilość śniegu w górach.

SDIM0464 SDIM0465 SDIM0469SDIM0495

https://madagaskar08.pl/wp-content/uploads/2016/01/SDIM0495.jpg

Tatry w oddali:SDIM0499

SDIM0519SDIM0521

 

Autor czyli ja:) SDIM0482

96 komentarzy

  1. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    No proszę jakie piękne śniegi!!! Approve U mnie to jeszcze takich w tym roku nie było… Wink i oczywiście nie tęsknię Happy-Grin

  2. Zoe pisze:

    Czomolungma będzie latem:-)

  3. miral59 pisze:

    Poczytałam, popatrzyłam i czas się do pracy zbierać Sad
    Miłego dnia życzę Delighted

  4. Jo. pisze:

    Faaajneee…

    A, tak przy okazji: policzył kto może ile osób obecnie mieszka lub biwakuje na Wyspie?

  5. Tetryk56 pisze:

    Bardzo fajne zdjęcia!
    Ale, ale – widać, że Anna poszła z tobą, ale gdzie jest Purna? Thinking

  6. Quackie pisze:

    Dzień dobry, ja już po robocie na dzisiaj. Przy okazji anonsuję, że w piątek po południu/ wieczorem na pewno będę nieobecny (studniówka Juniora w przygotowaniu), co powtórzy się potem w sobotę, nie jestem pewny w jakich godzinach.

    A co do wpisu, to mi wygląda bardziej na Lhotse

    Happy-Grin

    No i nareszcie wiem, jak wygląda tajemniczy Człowiek Śniegu!

  7. Jo. pisze:

    Buonanotte amici.

  8. korab pisze:

    DobryWieczór:))

  9. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór ! Zabrali mi dziś neta, ale na szczęście nie na zawsze. Góry, śnieg…. też bym chciała Sad .

  10. miral59 pisze:

    Dziś małżonek zmobilizował mnie do wykupienia stickera do parków stanowych w Wisconsin. Ale się tego paskudztwa obszukałam Amazed Zwykle, gdy „zaklepywałam” miejsce na campingu, informacja o stickerach pojawiała się automatycznie. Ostatnim razem tego nie było. Pomyślałam, że skoro te same miejsca kosztują o $27 więcej, to wliczyli w to i sticker. A tu się okazuje, że nie. Podwyżka swoją drogą, a sticker swoją. Weary Nie opłaca nam się kupować go na miejscu, bo wychodzi to drożej. Nie tak dużo, ale zawsze…
    Nie mogłam znaleźć gdzie się to płaci Disapproval Małżonek popatrzył i poszedł do siebie na dół (tam ma kompa). Za moment mi ryknął, że znalazł. W tym samym momencie synek (wezwany do pomocy) też znalazł. U męża było o $20 taniej Wink Happy-Grin Rykłam mu, żeby kupował ten tańszy… ale jak wrzucił to do wirtualnego koszyka, to mu wyświetliło dokładnie taką samą cenę jak u mnie Overjoy Doliczyli mu donację na parki stanowe w Wisconsin… a bez tej donacji nie da się kupić. Chytrusy Worry Jak się do tego doliczy koszty wysłania… no właśnie… W sumie to tego się spodziewałam. Niemożliwe, żeby ten sam sticker na różnych stronkach inaczej kosztował. Ile osób kupiłoby ten droższy? Thinking

  11. miral59 pisze:

    Idę spać, bo już późno Spanko
    Miłego dnia życzę Delighted
    Weekend tuż tuż… Happy-Grin

  12. Zoe pisze:

    Deszczowy dzień dobry.

  13. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Spóźnione dzień dobry Hi2

    expresso Tradycyjna kawa do lektury i…
    można brać się za mocowanie z życiem Wink
    Zapraszam „kawoszy” i „miłośników lektur” (oczywiście „miłośnicy herbat i innych trunków” też są mile widziani 😉 )

  14. Jo. pisze:

    Zajrzę później bo już mi się obraz rozjeżdża Tears

  15. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Z kawą się przysiadam, ale tak półgębkiem, żeby nie rzec: półdupkiem, bo zaraz lecę dalej.

    Za oknem spory plus (temperaturowy) i śniegu na podwórku zostały jakieś nędzne kupki tam, gdzie był zwałowany po odśnieżaniu.

  16. Quackie pisze:

    Siadam do pracy, pojawię się po.

  17. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Sick Tired Weary

  18. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie też ciepło, chociaż nie tak jak u Was Worry
    Niedługo do pracy Sad A tak się nie chce!!! Cry-Out
    Miłego dnia Wyspowicze Delighted

  19. Max pisze:

    Dobry wieczór 🙂 Współczuję Wszystkim obolałym , bo wiem jakie czasami bywa ” upierdliwe ” . Pociechą jest tylko stwierdzenie , że w cierpieniu uszlachetnia się nasza dusza .Ale czy ja, osoba drugiego sortu, mogę mieć duszę ? Jeśli nawet , to jest to dusza wredna , antyspołeczna , ot taka dusza od starego żelazka do prasowania ,której nikt w świecie nie udzieli wsparcia . Doświadczeni w medycynie ludowej polecają na dolegliwości przeziębieniowe czosnek , ktory posiada ponad dwadzieścia składników bakteriobójczych , warto zatem właczyć to warzywo do naszej diety . Trzymajcie się Wyspiarze , bo przegapimy ” dobrą zmianę ” i o czym będziemy wspominać ?? Cry

    • Jo. pisze:

      Mnie tam cierpienie nie uszlachetnia.
      Wcale.
      Powiedziałabym, że jakoś wręcz przeciwnie.
      Można zapytać mojego męża. Albo synów.

  20. Quackie pisze:

    Dobry wieczór. Pracę skończyłem i oczywiście okazuje się, że jest jeszcze tyyyle rzeczy do załatwienia naokoło. W domu. Cokolwiek.

    Crazy

    • Tetryk56 pisze:

      C’est la жизнь – jak mawiają snobistyczni Rosjanie 😉

      • Quackie pisze:

        Aha, co do stanu zdrowia etc. – małżonka od dwóch tygodni przeraźliwie kaszle, i nic poza tym. Nie ma kataru, nie ma gorączki, w kościach jej nie łamie ani nic w ogóle. Nie jest to również alergia. No i właśnie dzisiaj ja również zacząłem kaszleć. Nie mam gorączki, nie mam kataru…

        Weary

        • miral59 pisze:

          Mistrzu Q, ja bym radziła udać się do lekarza i dla pewności zrobić prześwietlenie płuc. Tak wyglądało wirusowe zapalenie płuc u mego synka. Też nie miał podwyższonej temperatury, kataru i nawet gardełko miał czyste. A kaszlał… Lekarz w przychodni niczego nie stwierdził. Pracowałam w szpitalu i tam zaprowadziłam synka. Szef Instytutu Matki i Dziecka obejrzał go dokładnie i powiedział mi, że chociaż osłuchowo niczego nie ma, ale przepona nie pracuje prawidłowo i jego zdaniem jest to miąższowe (pęcherzykowe) zapalenie płuc. Dla pewności kazał zrobić prześwietlenie… Zmiany w płucach były. Nie chcę straszyć, ale to może być niebezpieczne. Lepiej sprawdzić…

  21. Jo. pisze:

    Ja się już dzisiaj odmelduję pod podwójną kordełkę. Bo tu strrrasznie wieje.
    kordelka kordelka

  22. Max pisze:

    Przy każdej medycznej propozycji ,dobrze pamiętać , że prawdziwi uczeni, Tears najpierw swoje wynalazki testują na szczurach …..

    • Tetryk56 pisze:

      W zeszłotygodniowej „Polityce” był artykuł o pani, która leczy na odległość, wypędzając złe duchy. Leczy w ten sposób wszystko – od bolącej głowy do autyzmu włącznie, i nawet drogo nie bierze. Wystarczy zarejestrować się telefonicznie u asystentki, wpłacić – i cierpliwie poczekać. Wydała już nawet książkę z entuzjastycznymi podziękowaniami uleczonych! ROTFL

      • Quackie pisze:

        Czekaj, czekaj, jak to idzie? Wpłacić i cierpliwie poczekać? Zarejestrowawszy się uprzednio? A nie ma ta pani czasem inicjałów NFZ??? Bo tak mi się cuś kojarzy…

  23. Max pisze:

    Być może część uleczonych , to chorzy z urojenia , chociaż …. mój kolega , kiedy dowiedział się , że zostało mu kilka miesięcy życia , też korzystał z porad szarlatana …. Są to bardzo osobiste i trudne decyzje . Abyśmy zdrowi byli !! Tears

  24. Tetryk56 pisze:

    Zapraszam pięterko wyżej, w piękne, ośnieżone Tatry…

  25. Wiedźma pisze:

    Pan ortopeda zaordynował zastrzyk ze sterydów. Za tydzień. Oraz zabiegi, najszybciej w połowie lutego zabieg nr 1 czyli krioterapia. A na bieżąco rehabilitant, oczywiście nie z NFZ. Jasne, ze udam sie do pana, bo mam serdecznie dość tych „atrakcji”. Wink

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)