Wszyscy znamy te słodkie symbole komputerowe zwane „emotikonami”,
gdzie:
🙂 oznacza wesoły
🙁 oznacza smutny.
Czasami pokazywane są w ten sposób:
🙂
🙁
Ale czy ktoś zna „dupokony”?
No to jedziemy:
(_!_) normalna dupa
(__!__) gruba dupa
(!) chuda dupa
(_*_) boląca dupa
{_!_} drżąca dupa
(_o_) dupa kochająca inaczej
(_O_) dupa bardzo kochająca inaczej
(_(*)_) boląca dupa bardzo kochająca inaczej
(_@_) dupa po biegunce
(_qp_) dupa robiąca qp
(_#_) skopana dupa
(_$_) sprzedajna dupa
|_._| płaska dupa
(_!_) dupa blada
(_!!!_) pijany w trzy dupy
(_x_) pocałuj mnie w dupę
(_X_) z dala od mojej dupy
(_zzz_) zmęczona dupa
(_E=mc2_) inteligentna dupa
(_?_) głupia dupa
Dzień dobry: )))) Mógł Wańkowicz, mógł Tetryk – mogę i ja!!
Witaj Senatorze 🙂 Dobre to jest. Sam to ułożyłeś? Moje szczere gratulacje !!!
Te dupokony trzeba zapamiętać, pewnie się przydadzą. 😆
Dzień dobry: )))
Obawiam się znaleźć jakiś w odpowiedzi na mój post!: )))
Z mojej strony nic Ci nie grozi, zapewniam 😆
Nie mów hop!! : ))
A nie, nie sam. To prezent od internauty z Kanady!!: ))
Dzień dobry :)Przeczytałem niedzielny „groch z kapustą” i obejrzałem dupokony ,no i skojarzyło mi się ,oj dostanę w ucho 🙂
Bąk Wojskowy – najczęściej spotykany bąk w wojsku podczas robienia pompek wojskowych, dzięki niemu odstraszamy generałów i ciekawskich żołnierzy
Bąk Czołgista – niezwykle rzadki okaz, występuje podczas nieudanej bitwy. Bąk uaktywnia się podczas zesrania się ze strachu, niezwykle śmierdzący bąk, chroni przed niewolnictwem
Bąk Ekstaza – występuje podczas podnieceniem się płcią przeciwną, niezwykle głośny, śmierdzący i powalający bąk pomaga w zdobyciu miłości
Bąbelnik wyznający – powstaje podczas wyznawania miłości, jest cichy, ale śmierdzący, zmniejsza doznania partnerów
Bąk Jerychoński – bąk po którym runą mury. To on, a nie trąby zburzyły mury Jerycha. Stosowany podczas II Wojny Światowej;
Krótkopierd nadmorski – powstaje po wyjściu z wody. Nie ma woni i jest bardzo krótki;
Explode – następuje przed klocem właściwym;
Pierd latrynowy – głośny bąk, wypuszczany na wolność zwykle przy załatwianiu „grubej” potrzeby, co grozi rozerwaniem dupy;
Skoncentrowany – niby taki niegroźny, ale śmiertelnie niebezpieczny. Ofiara (będąca twórcą) tworzy małe „Psst” i czuje szczypiące ciepło na dupie żeby po około 4 lub 5 sekundach nastąpiło uduszenie przez woń zgniłego jaja i innych okropieństw. Lubi występować pod kołdrą, przybierając postać Podkołdernika Jadowitego;
Przerywacz – powstaje podczas wypróżniania, gdy frakcja gazowa wymieszana jest z frakcją stałą, cechuje go niezwykła impulsywność, spowodowana wysokim ciśnieniem w układzie;
Fajrant Jazz (inaczej pierdogrzmot urzędniczy) – powstający w trybie siedzącym 8-godzinny zestaw gazów uwikłanych w konspiracyjne powiązania z menu bufetu. Erupcja najczęściej inspirowana jest skumulowanym ładunkiem emocjonalnym i powoduje wzmożoną erozję kanałów wentylacyjnych w obiektach użyteczności publicznej;
Podkołdernik jadowity – działa podstępem, zwykle w nocy, i zagnieżdża się pod kołdrą. Gdy tylko rano wstaniemy z łóżka i uwolnimy go, atakuje i gwałci nasze nozdrza, powodując zonk;
Podkołdernik napastliwy – żyje przeważnie w naszych domach. Nie znasz dnia ani godziny, o której Cię obudzi. Bardzo złośliwe i bardzo trudne do unicestwienia;
Podkołdernik mixowy – są to przeróżne bąki wymieszane pod kołdrą. Gdy tylko obudzimy się i odkryjemy kołdrę, widzimy tylko rozmazany obraz, a po chwili czarny ekran;
Fala ultradźwiękowa – jest niewiarygodnie cichy, gdy go uwolnimy łapie za gardło, a wtedy dusi, dusi, aż udusi;
Cichacz pospolity – jest to bąk o właściwościach pierdu latynosowego, jest to najbardziej cichy i śmierdzący bąk w historii ludzkości, używamy go np. w szkole w grupce kolegów puszczamy sobie całkiem niespodziewanie cichacza pospolitego i powoli odchodzimy z miejsca zdarzenia jak gdyby nigdy nic się nie stało a koledzy mają fajny zapaszek cichacza pospolitego.
Fala stereofoniczna – jest to najwstydliwszy bąk, jaki kiedykolwiek może wyłonić się z zadka. Jest potwornie głośny, lecz wcale nie śmierdzi;
Bąk pszczółka – rzadko śmierdzi, ciężko go zlokalizować w grupie więcej niż 3 osób;
Jajecznik złośliwy – najczęściej tajniak inwigilator wymykający się wstydliwemu. Spotkasz go dosłownie wszędzie: na ulicy, w autobusie, nie da się go nie zauważyć. Czasem piecze w oczy. Jeśli otaczają Cię zaufani ludzie, możesz cicho zanucić melodię z filmów o Jamesie Bondzie, w celach ostrzegawczych;
Replay – bąk kacowy, dzięki któremu można powrócić do stanu upojenia (może powodować wymioty);
Achtung Bąkus – to cichy pierd ostrzegający przed czymś potężniejszym;
Fotelnik roztoczański – tzw. bąk tajny, trafia w głębię fotela, by zjednoczyć się z mieszkającymi tam roztoczami i razem z nimi prowadzić dalsze z góry zaplanowane akcje destrukcyjne otoczenia. Uczeni bąkolodzy zgodni są co do tego, iż jest to najtrwalsza forma istnienia tych stworzeń. Wydobyć można je jedynie trzepiąc fotel trzepaczką przez dwa stulecia lub wywabiając miodem z rodzynkami;
Automobilista – trudny do ukrycia, zabójczy, odbijający się rykoszetami wewnątrz pojazdu. Należy szybko otworzyć okno aby pozwolić mu cieszyć się wolnością. Jego szczególnie groźną odmianą jest Automobilista autokarowy – pojawiający się podczas podróży autokarem, a jego wylot jest wymuszony przez masę kanapkową w Twoim brzuchu;
Chaos – jest tak potężny, że nie wiesz czy był to bąk czy coś gorszego;
Playbąk – zwykle daje o sobie znać w sytuacjach intymnych, a wypuszczenie go może znacznie obniżyć Twoją wartość w oczach partnera/partnerki;
Vox Dei – pojawia się zawsze w kościele lub innej świątyni. Jest szczególnie groźny z uwagi na doskonałą akustykę otoczenia;
Niespodziannik publiczny – Wyczuwasz go już wcześniej, daje ci on czas na reakcje i chociaż nie możesz wyjść to udaje ci się go niepostrzeżenie i cicho puścić. Ale kiedy myślisz że to już koniec, następuje reakcja chemiczna i wszyscy odwracają się w twoją stronę (tez nie wiem czemu akurat w twoją)
Sykacz fotelowy – najczęściej przytrafia się podczas pobytu w gościnie. O ile w swojej wolnej postaci nie jest aromatyczny, o tyle fotel, w którym się zagnieździł przez wstrzyknięcie nie nadaje się już do przyjmowania gości;
Dwupierdzian nadęty (tzw. bąk kumulatywny) – przytrafia się najczęściej po kilkugodzinnej konferencji, gdzie puszczenie cichacza nie było możliwe. Fala akustyczna przenika przez wszystko, a smród skumulowanego gazu zabija wszystko. Na śmierć;
Bączek pstrykacz – niedawno odkryta odmiana, bardzo niska zawartość aromatu, mały wiatr. Można go poznać po pstryknięciu w okolicy zadka;
Zefirek – najmniej szkodliwy bąk, często wymyka się nieświadomie i szybko. Zwykle nie ma zapachu ani nie wydaje żadnego dźwięku. Porównać go można do wypuszczanego powietrza;
Freestyle – bardzo kłopotliwy bąk charakteryzujący się wymykaniem z pośladków bardzo gwałtownie i głośno. Z zapachem jest różne. Czasem jest nie do wytrzymania a czasem nie ma go w ogóle;
Komora gazowa (kąsacz windowy) – pojawia się w windach, często przy obecności wielu osób. Oprócz bardzo uderzającego odoru powoduje u puszczającego nagłe poczerwienienie i oblanie potem;
Raport – krótki bąk, pojawiający się po większym. Czasem może wystąpić nawet kilka;
Nitrobąk – kiedy wylatuje czujesz jak jakaś siła pcha Ciebie do przodu. Zapach różny;
Atomowy bulgot – następuje przed sraką właściwą. Cechuje się organicznym bulgotem przed puszczeniem bąka. Skumulowany bąk rozsadza kibel, a sam nieskumulowany jest w stanie zabić słonia;
Boniek kominiarz – nie jest pewny czy chce wyjść i męczy psychikę. Gdy ujdzie czujemy ulgę, ale tylko przez chwilę, bo zaraz idzie kolejny. Występuje grupowo;
Prutacz natrętny – występuje głównie po obiedzie u babci, gdy nie można go puścić po nogawie i ciągle szarpie poślady;
Trąbek jajeczny – swobodny grzdyl wychodzący po bułce popitej colą. Długo wali, w dużych ilościach zakadza całe pomieszczenie;
Rozpylacz – następuje w trakcie rozwolnienia. Kiedy walniesz go razem z rzadziakiem następuje duże ubrudzenie muszli klozetowej (czasami trudno go spłukać);
Traktor Uciążliwy – rozpoczyna się od burczenia w brzuchu (stosunkowo przyjaznego), ale zaraz po skończeniu burczenia wszyscy dookoła słyszą dziwny ryk traktora. Na wsi da się go łatwo ukryć, gorzej w miejscach publicznych;
Bąk Samonaprowadzający – bąk, który bez świadomości puszczającego wybiera sobie ofiarę i pędzi ku niej niczym rakieta. Niewielu umie przeżyć taki incydent, większość natychmiast mdleje lub ląduje na wydziale toksykologii;
Bąk Toxic – bąk o silnym promieniowaniu. Bąk tego typu może napromieniować ofiarę wyjątkowo mocno, a powoduje to stężenie dwupierdzianu kapustnego i trójpierdzianu grochu, właśnie ta zabójcza mieszanka ma skłonności promieniotwórcze;
Bombowiec – trwający od 3 do 10 minut nalot bąków. Częstość jest zależna od wyczucia;
Podpułkownik – występuje na obozach, biwakach, etc. występuje w różnej skali i tonacji, ale zawsze okrutnie śmierdzi jadłospisem obozowym. Po wypuszczeniu, cały namiot jest wolny od insektów (i od współtowarzyszy też…), a trawa ma żółtawą, spłowiałą barwę. Nie należy wchodzić do namiotu przez 10 minut od wypuszczenia;
Międzyszczebelniak ławkowy – występujący wszędzie tam gdzie są ławki, w dużych skupiskach można go spotkać w parkach miejskich, gdzie szacowne babcie delektują się świeżym powietrzem;
Hukon Akademicki – występuje zazwyczaj podczas ciszy na wykładzie na studiach. Polega na donośnym huku wydobywającym się z odbytu nosiciela, i powoduje zwrócenie uwagi wszystkich wokół, w tym wykładowcy;
AnalSufler – polega na wydobyciu z odbytu cichego, przeciągłego syku, przypominającego szept suflera w teatrze. Fonetyczny zapis tego bąka brzmi „Psssssss….”. Zapach różny;
Cichacz upierdliwy – jest cichy ale strasznie śmierdzi, szumi;
Kałasznikow – jest to typ bąka o wysokim natężeniu dźwiękowym, aczkolwiek o rzadko spotykanej specyfikacji swądu. Uderza znienacka, dając poczucie wojennych realiów, a to w związku z jego unikatowym wybrzmieniem;
„The Obstruction” – Celowe przyciśnięcie wroga do ściany/szafy/drzwi/czegokolwiek jeszcze i wypuszczeniu potężnego pierdu, lub całej serii. Jeśli zastanawiasz się jak się czuli Żydzi w komorach gazowych, namów kogoś do zastosowania na tobie nie polecane;
Dwubąbelnik wanienny (Kaczor Donald) – inaczej zwany topielec, potrafi niespodziewanie wymsknąć się podczas kąpieli w wannie, z głębin wychodzi głośny bulgot pozbawiony zapachu, jednak nie daj się zwieść! Czym prędzej wyskakuj z wanny, gdyż w momencie kiedy go poczujesz, będziesz już tylko dryfującym topielcem w wannie, a cichy morderca ulotni się pozorując samobójstwo;
Sracznik potworny – bąk z rodzaju „Ohydnośmierdnuz paskudus”, najczęściej pojawia się w towarzystwie okropnego bólu brzucha zapowiadającego… wiadomo, co.Z pozoru jest nie groźny i nie śmierdzący tylko bardzo głośny, ale nic bardziej mylnego! Poczujesz go dopiero wtedy, kiedy będzie za późno, najlepiej od razu wiać do kibla;
Trzymak – często spotykany na postojach podczas długich podróży samochodowych, cykliczny (co 2 godziny), długi (do 10 sekund), na wolności niegroźny, uwolniony przynosi wielką ulgę;
Lojalny – śmierdzi wokoło, lecz Ciebie omija;
Pierd-niespodzianka – zdarza się najczęściej w towarzystwie. Czujesz, że idzie i jesteś pewien że obędzie się dyskretnie i bez hałasu, dlatego delikatnie go puszczasz, a on wykorzystuje okazję i wychodzi bardzo głośno, informując wszystkich dookoła o źródle skażenia;
Maratończyk – trwa co najmniej 10 sekund, po czym następują kolejne serie – niezwykle rzadki okaz;
Graffiti – po pierdnięciu czujesz, że masz wilgotny rów, co jest udokumentowane brązowym paskiem na gaciach;
High-frequency – w trakcie wychodzenia wysokość jego dźwięku wzrasta wprost proporcjonalnie do czasu jego trwania;
Amfibia – zdarza się podczas kąpieli w zbiornikach wodnych – po wypuszczeniu ani myśli opuszczać hermetycznie zaciśniętych gaci i tworzy tam pęcherz, który można usunąć delikatnie uchylając gumę od kąpielówek;
Plask – jeden z najgroźniejszych pierdów, należy na niego uważać w razie posiadania obstrukcji – zdaje się być zwykłym pierdem, jednak po zwolnieniu mięśni zwieracza zamiast pierdu wychodzi sraka i rozpłaszcza się na całej powierzchni tylnej gaci;
Marszopierd – wypuszczany w warunkach całkowitej swobody (brak świadków), jest dość długi, jednak wyzwalany etapowo w równych odstępach czasu w trakcie marszu właściciela w momentach, gdy nogi są od siebie najbardziej oddalone;
Bek wsteczny – potwierdzone przypadki każą nam zdefiniować ten rodzaj pierda, który powstaje podczas próby wymuszenia beknięcia – pobrane powietrze zamiast wydostać się górą i wydać odgłos beknięcia, wchodzi w żołądek powodując na kilka minut ból brzucha, zakończony triumfalnym uwolnieniem się powietrza z tyłka;
Pierd 007 – nikt nie słyszy, nikt nie czuje, a tu nagle wszyscy oprócz ciebie mdleją;
Bąk strachu – pojawia się podczas działania długotrwałego stresu, zazwyczaj wypuszczana jest niewielka dawka, ale jest ona tak gęsta, że potrafi zasmrodzić powierzchnię o ponad 2000 razy większą niż objętość bąka. Nieuchronnie zwiastuje też rzadką sraczkę;
Popbąk – występuje podczas słuchania głośnego pop-u i ma rytm owej muzyki;
Torpeda – odmiana Amfibii, po uwolnieniu z powierzchni kąpielówek zamiast ulotnić się w powietrzu, dryfuje pod wodą w kierunku wybranego delikwenta i eksploduje jak bąk Topielec, nokautując ofiarę. Czasem występuje w grupach, a czasem grupa ta łączy się w jednego, potwornego bąka Torpedę, mordując wszystko i wszystkich w zasięgu kilku metrów;
Spryskiwacz – występuje pod prysznicem. Podczas niepozornej prysznicowej sielance nagle, bez uprzedzenia, zamiast miłego szumu wody twórca (Jednocześnie ofiara) słyszy jakby nagły, cichy wybuch. Po usłyszeniu owego wybuchu, NATYCHMIAST ewakuuj się spod prysznicu, gdyż istnieje wysokie zagrożenie zatrucia jajecznym smrodem. Czasami bąk spryskuje wodą ścianę (stąd nazwa), a czasami nawet woda robi się brązowa.
Creeperowiec – jak widać po nazwie bąk, ten objawia się krótkim bezwonnym syknięciem, który ostrzega potencjalne ofiary przed eksplozją. Bąk ten może okazać się śmiertelny zarówno dla użytkownika, jak i dla osób w jego otoczeniu.
Bąk górski – występuje na dużych wysokościach, charakteryzuje się brakiem woni. Detonacja jest bardzo głośna; zdarzały się przypadki, kiedy huk eksplozji było słychać z odległości ok. 4–5 km;
Bąk szkolny – wypuszczany podczas lekcji w szkole. Skutkuje zwykle odesłaniem do dyrektora na dywanik i głupimi komentarzami na przerwach. jest głośny i śmierdzący. Cała klasa przy nim mdleje.
Bąk topielec – niezwykle niebezpieczna odmiana Amfibii, która po rozluźnieniu spustu, uwalnia brązowego topielca;
Bąk Zasadzka – chcesz pierdnąć, a tu …! Biegniesz do pokoju ze skrzyżowanymi nogami, i z nadzieją, że nikt cię nie zobaczy jak zmieniasz gacie.
Malinówka – podczas jedzenia owoców … Taka moc, że aż ci mokro w majtach
Pierdosrak – trwa od 5 sek jest jednocześnie najgłośniejszy i pozostawia piękny zapach
Śmierciosrak – bąk ten jest bardzo głośny i wonny. Jego odór przypomina zapach gnoju. zwiastuje nieuchronnie śmiertelny atak sraczki
Kwaśniak Wonny – bąk o gęstej objętości, przeważnie poprzedza go chwilowe nadęcie w żołądku, któremu może towarzyszyć ból, po czym następuje błogie uwolnienie substancji gazowej, przy dźwięku jak gdyby ktoś krótko dmuchnął w trąbkę. Ulga trwa krótko, gdyż po nim pojawia się przeważnie pieczenie, a smród jest tak wielki, że jego odczyn kwasowy wypala komórki węchowe i drapie w gardle. Na dodatek potrafi długo unosić się w jednym miejscu. Ponadto winda wypełniona tym typem metanu jest złamaniem konwencji genewskiej o zakazie stosowania komór gazowych na ludziach;
Rajdowiec – kiedy jest wypuszczany wydaje odgłos bolidu formuły 1;
Bąk ogromny pisk – najczęściej pojawia się gdy jedyne wyjście to ścisnąć tyłek i go zatrzymać ale najczęściej się to nie udaję i skutkiem tego jest ogromny pisk od którego pęka szkło a nawet osoba blisko może dostać urazu słuchu.
Obleśnik poślizgowy – bąk, który jest bardzo długi (zdarzało się, że trwał 20 sekund, stąd nazwa) i obleśny. Z początku przypomina miauczenie, a potem trąbkę. Okropnie śmierdzi. Najczęściej wychodzi po jabłku popitym Pepsi;
Bąk Marszczący – bąk, który pojawia się podczas siedzenia na fotelu. Jego niesamowita moc marszczy materiał i wzbogaca go o dodatkowy zapach na kilka godzin;
Bąk rakieta – zawsze gdy pierdniesz, startujesz w powietrze. Trwa 2 min.
Bąk nitro – puszczając bąka dostajesz przyspieszenia podczas biegania.
Bąk piosenka – puszczasz bąka w rytm muzyki zależności co kilka sekund oraz grubości głosu.
Bardzo znany jest także gromowiec zastodolny, spotykany nie tylko w rustykalnym otoczeniu. Występuje równie pospolicie w okolicach o miejskiej zabudowie!
Jest też bąk tajniak. Wychodzi cichutko, nikt go nie słyszy, ale jest bardzo śmierdzący.
😆 ależ się ktoś napracował.. A na tego należy szczególnie uważać – Fajrant Jazz 😆
Prawda ? :)Mnie powaliło słowotwórstwo w tej dziedzinie :))
Bez wątpienia wenę twórczą miał. Dziwnie przekonana jestem, że tym mistrzem słowotwórstwa był osobnik pci.. oczywiście – męskiej:)))
Cześć Misiu ! 🙂 na Wyspie Dnia Poprzedniego zamieszczałam fragmenty „Traktatu o pierdzeniu.”…Jakby co, to służę pełnym tytułem i autorem:)
Dzień dobry:))) Teraz wszyscy wszystkim będę zaglądać w… To znaczy na koniec komentarza, chciałam napisać:)))
Teraz wszyscy będą uważnie posty oglądać: ))))
Witaj Senatorze… jesteś pewien, że to zrobi z nas uważnych czytelników ?:)
Czy ja wiem…..zawszeć przecie dobrze jest dowiedzieć się co o nas myślą inni tajnych znaków używając: ))
Podobają mi się te znaczki Senatorze…. co prawda bardziej przydatne w boju niż w zwykłej konwersacji, …..ale kto wie? 🙂
Wiesz Wiedźmineczko jak to jest – gadu gadu, miło miło, aż tu nagle interlokutor nam finfę w nos, panie dziu, zasunie. Można mu wtedy jednym z tych hieroglifów niejako „z partyzanta” przyłożyć!: ))
o tak, to się może przydać 🙂
Cześć Skowronku …. to ja jestem zagrożona; jako znany Struś Pędziwiatr mogę coś przegapić 🙂
(_E=mc2_)… Cześć Wiedźminko 😆
Nie mam znaku dla Ciebie… 🙂 bo mądra jesteś, ale nic tu o wdzięku nie ma 🙂 ! O!
Jak to nie ma wdzięku?
Podstawowa (_!_) może być wręcz za synonim wdzięku uznawana!
Dzień dobry ! Tyle materiału szkoleniowego od poniedziałkowego poranka ? A szkoła dopiero za trzy tygodnie ….:) buuuu
Warto się przygotowywać wcześniej żeby później nie było „szoku naukowego”.
Dzień dobry, Wiedźmineczko: ))) Poczucia estetyki i dobrego smaku nie uraziłem, mam nadzieję?
Nie podlizuj się ,bo wyjdę na chama i ćwoka 🙂 🙂 🙂
Bierz przykład ze starszego i też się podlizuj!! : )))
Już Ci odpisałąm Senatorze….. warto uzupełnić te znaki 🙂 !
Miśku się przyłoży, on zdolny choć leniwy!: ))
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w dupę gniecie
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smętnie i namiętnie
Krasawice w wieku kwiecie
Pierdzą cicho jak na flecie
A w poważnym wieku damy
Wypierdują całe gamy.
Tam jąkała w kącie stoi,
Ściska dupę, bo się boi.
Chciałby sobie puścić bąka
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Gruby, chudy, mały, duży…
Wszystkim im się z dupy kurzy
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smętnie i namiętnie.
Mam nadzieję, że tym wierszykiem nikogo nie zgorszyłam, przecież używałam tylko polskich słów. 🙄
To nie Fredry czasem Bożenko ,świetny tekst 🙂
Nie wiem czyje to jest. Kiedyś to gdzieś przeczytałam i zapamiętałam. 🙂
Chociaż to całkiem możliwe, że Pan Hrabia to napisał, do niego to podobne 😆
Pan hrabia pisywał też wierszydła znacznie bardziej śmiałe! Nigdy ich nie zamieszczę, bo Wiedźminka kupi na Allegro gwintówkę i wiaderko patronów do niej!!: )))
Taka groźna? To już się boję co powie na ten wierszyk. 🙄
Ja tam bym się już bał!
Zresztą – już się boję!: (
O w (_!_) ! Wylądowałem 😉
Witaj Tetryku 🙂 Miło znów Cię widzieć 🙂 Widzę, że prędko się uczysz 😆
Witaj, Tetryku: ) Miękkie lądowanie??: )
Witaj Tetryku.. ale nie (_!!!_) ❓ 😆
Lądowanie było kontrolowane, szuwary ominięte 😉
Napiszę coś o tym, ale nieco później !
Witaj ! bez znaku w nawiasie 🙂 Myślałam rano, że te dwa rygodnie coś za długie 🙂
Wiedźminko!!! Straszą Tobą, wieeesz?? 😆
Czysta kokieteria Skowronku ! :)…….. (_!_)
Dzień niech będzie dobry. 😆
Witam szczególnie serdecznie całego wypoczętego Tetryka. 🙂
To się nazywa Ochrona Dup Kultury, jak mawiał jeden z moich wykładowców. 😆
Roztrzepaniec gapowaty jestem, być może przeoczyłam. Jakimi znakami tajnymi określić moje ulubione, gdy coś mi się nie uda, no i dupa blada ❗ ❓ 😆
PS: Śmiało możecie mnie udupiać tajnoznakowo i tak nie zapamiętam, zatem nie mam najmniejszej szansy żeby się ewentualnie obrazić. 😆
Fakt, dupa blada została przez nieuwagę pominięta. Wygląda jak zwykła, jeno nawiasy ma w kolorze kości słoniowej!: )) Jak tu taki znaleźć? : ))
(_!_)dupa blada
Niestety, kolor przenieść się nie dał!: ((
A może tak – (O)?
Tyz piknie!!: ))
To proszę o kolejne emotki. 😆
1. Wyżej dupy nie podskoczysz.
2. Świat się wokół dupy kręci. (Co widać, słychać i czuć. 😉 )
3. Jak byś się nie odwrócił dupa zawsze z tyłu. 🙂
Może jeszcze dwie w każdym oknie, a trzecia w lufciku?: )))
O tym zapomniałam.:))) ;p
Dzień dobry! Ależ ta Wyspa dzisiaj, hmmm, egzotyczna! To i ja się dostosuję 🙂 przypominając pewien wierszyk (niech Senator wybaczy!):
Byl raz pewien facet pod Coethen
Z wyrytym na d… bukietem
Kształt jego zdumiewał
Barw dobór olśniewał
Ale zapach niestety był nie ten.
Witaj, Mistrzu: ) No cóż, widzę, że Ty, jak Pan majster Kobuszewskiego, z taki pewnym……niedopowiedzeniem: )
Tyle, że limerykiem!: )
Witaj Quackie. 🙂
Tym swoim „wężykiem Jasiu, wężykiem”, jak zauważył wcześniej Senator, przypomniałeś mi scenkę sprzed lat. 🙂
Grałam, już pełnoletnia, z tatą w oczko. Za każdym razem przegrywałam. W końcu, zdenerwowana nieco, grzecznie zapytałam. Cholera! Czy ja zawsze muszę przegrywać? 🙁
Na to moja mama. Jak ty mówisz?! JA w twoim wieku to nawet DUPA bym nie powiedziała!
I tu nasuwa się pytanie. Od jakiego wieku można mówić dupa, że o cholera nie wspomnę? 🙂
Tylko proszę nie odpowiadać mi, że od XX-ego. 😆
Od trzeciego roku życia!: ))
Moja babcia, zacna i poczciwa kobieta wyrażająca się (przynajmniej przy dzieciach) wyłącznie poprawnie, jak zbytnio rozrabialiśmy w kuchni przeganiała nas ścierką, wykrzykując przy tym tekst, wywodzący się z jej amerykańskiej młodości, który nam się wówczas wyłącznie z zagrożeniem ścierką kojarzył. Tekst brzmiał:

– Idźże, bo jak cię faknę!
Dobry wieczór… skromnie, a d… Maryni podobno można w nieskończoność !
I o żelaznych drzwiach też!!: )))
Dzień dobry
Na studiach miałam koleżankę, która najwyższą zgrozę (np, jak się okazało, że bedzie sprawdzian, o czym ona zapomniała) wyrażała krzycząc: JASNA DUPA
No i jaki znak będzie określać jasną dupę? 🙂
może ze słoneczkiem, albo żarówką.
A propos żarówki, to (blisko tematu) była przedwojenna reklama :wisi, grozi i nie spełnia
Chodziło o firmę OSRAM
Dobre:)))
OSRAM i wszystko jasne. 😆 Reklama współczesna. 🙂
Taki sam jak bladą. 😆
Nie powiem żebyście mnie całowali, nie.. 😀 Dobranoc:))
PS Kurcze jakaś cholera mnie rozbiera 🙁 Ta huśtawka temperatur stanowczo zdrowiu nie służy.
Zdrowia i daj się raczej rozbierać komu innemu!
No to i na mnie czas. Mnie nic ani nikt nie rozbierze. Muszę zrobić to sama
Dobranoc wszystkim.
Rano Zenek zaprasza na pięterko.