…Co się mówi prywatnie
„Prywatnie wszyscy narzekają. Narzekają przede wszystkim kobiety, gdyż to właśnie one w swej delikatności uczuć urażane bywają najbardziej, to ich właśnie głęboka otwartość na miłość cierpi najmocniej wskutek tej przepaści duchowej i społecznej dzielącej obie płcie. Walka między płciami jest czymś nieuniknionym; równie oczywiste jest, że w tej walce kobieta reprezentuje interesy społeczeństwa. Pragnienia kobiety, chcącej wszak założyć rodzinę i zostać matką, są nieskończenie bardziej poważne, jej zaś odpowiedzialność – znacznie większa, i musi to być uszanowane. Najważniejsze jednak, że ta walka to koniec końców nic wyłącznie walka, gdyż jej wynikiem staje się najbardziej chorobliwa pod słońcem samotność obu płci! Jeśli mężczyzna marzy tylko o zdobyciu kochanki, a kobieta – o zdobyciu męża, wówczas nic, tylko umierać z nudów! Jest oczywiste, że cały mechanizm społeczny powinien zmuszać mężczyznę do ożenku i założenia rodziny,jest tedy czymś najzupełniej zdrowym, jeśli społeczeństwo i kobieta skazują nieszczęsnego kawalera na permanentny brak satysfakcji, z którego uleczyć go może jedynie małżeństwo. Jeśli jednak mechanizm ten staje się nazbyt sztywny, nazbyt „mechaniczny” to wskutek tego kobieta ucierpi jako pierwsza. Poza współżyciem doskonałym, realizującym się pomiędzy jednym mężczyzną i jedną kobietą małżeństwie, istnieje również współżycie społeczne i powszednie wszystkich mężczyzn ze wszystkimi kobietami, i dla społeczeństwa wcale nie jest ono mniej ważne. Jednakże w społecznościach południowoamerykańskich kobieta nadal jest ukrywana, czyni się z niej łup i nagrodę. Oto ona – wieczne dziecko, „dziewczynka” wyłączana z życia społecznego, umysłowego, narodowego, o osobowości sparaliżowanej, istota skazana na wieczne czekanie.”



I to jest dowód na globalizację,kobiety na całym świecie się ujednoliciły,oj narażam się okrutnie,ale twierdzę,że podniesiona klapa od kibla,wywołuje podobne reakcje kobiet,niezależnie od temperamentu i kontynentu.:)
Dzień dobry 🙂 Misiu, to nie kobiety się ujednoliciły, to natura ludzka jest podobna. Ludzie mogą się różnić kulturowo, ale człowiek jest wszędzie taki sam. A podniesiona klapa kibla też mnie wkurza. Miłego dnia.
Witam Panią, Madame: ))) Proszę mnie przekonać, że załatwienie jednej z dwu podstawowych potrzeb (zwłaszcza tej grubszej!) na zamkniętą klapę w kiblu nie rozjuszy pani domu bardziej niż nasikanie do kociej kuwety!
Witam Pana Senatorze 🙂 Cywilizowany człowiek wie, że do załatwiania swojej potrzeby, klapę się podnosi, a później opuszcza. Tam są takie zawiaski, które tę czynność ułatwiają.
Aha, nie wiem czemu po przeczytaniu Twojej wypowiedzi odniosłem wrażenie, że ta nieszczęsna klapa ma być na głucho zamknięta na wieki wieków! Że już nie dodam – amen!!: ))
Więc źle się zrozumieliśmy, ale całe szczęście, wszystko można sobie wyjaśnić. A kapa pomiędzy chwilami używalności powinna być zamknięta. Po to jest klapa. 😀
Witaj Bożenko:)) Moją dalszą sąsiadkę nazywano Klapa,
a to dlatego, że ciągle klapała, kłapała.. co jej ślina na język przyniesie 🙁 Chciałaś puścić plotkę, wystarczyło powiedzieć Mani, żeby nie mówiła nikomu… 😀
Dzień dobry, Misiu!: )) No, teraz dopiero będę mógł narozrabiać! Zaczynam!!
Dzień dobry:))) I co Pan zaczyna, Panie Senatorze?:))) Rozrabiaka!?:)))
Spokojnie czekam na zaczepki, a że się ich doczekam to pewne jak podatki!:)
A to zależy od aktywności koleżanek:)))
He he he!: (
Dzień dobry :)Na to liczyłem Senatorze,klapa od kibla i słynne „wyrzuć śmieci” rzucane mimochodem w czasie,kiedy człowiek akurat świetnie się bawi oglądając mecz np.,że o graniu nie wspomnę,jest wpisane w scenariusz męczenia buły,jako poręczne narzędzie :))
Cześć, Misiu!: ))) Ty wyobraź sobie, że magnifika jednego z moich dobrych znajomych pół lipca męczyła go by wyrzucił na śmietnik choinkę!!
Zabić za mało!!: )
Doooooobre 🙂 🙂 🙂
I prawdziwe! Patrz jaka uparta, sama nie mogła, a chłopa męczyła!!: ))
Pan też byś okna umył, firanki uprał. Wie Pan ile pieniążków zostałoby w szkatule?:)))
Na pudrze oszczędzam!
Dzień dobry:))… Nie jest tak, iżby jedna tylko kobieta miała wywierać czar na jednego tylko mężczyznę, ale wszystkie mają czarować wszystkich – i na odwrót…:))) I jest to zdrowe, co nie??:)))
A deskę po załatwieniu potrzeb fizjologicznych należy obowiązkowo opuścić!!! I drzwi od łazienki również przymknąć..
Feng Shui..:)))
Obowiązkowo zamknąć drzwi….. Ten Feng Shui, Chińczyk, jak sądzę, dużo jeszcze ma takich rad??: )))
PS Przepraszam: ( Dzień dobry: )))
PPS Mnie przyśle tego Fenga, może mnie manier nauczy!
Pan po wczorajszej absencji będziesz bardzo aktywny?:)))
A Shui nie chce Pan??:)))
A nie, dziękuję, jeden mi wystarczy!: )))
Se westchnę, bo od przybytku głowa nie boli, ponoć..:))
A to ciekawe,mój śp.teść miał pięć córek i na zachwyconego to on nie wyglądał,pierwszy tekst jaki do mnie wygłosił,gdyśmy się poznali brzmiał: „Kiedy ślub !!!” 🙂 🙂
Blado wyglądał??: )
W tej Argentynie to nadal kobieta jest ukrywana?? I służy za łup i nagrodę?? Kto ma większą wiedzę, bo ja tylko niewielką książkowo – telewizyjną :)))
Zaraz tam za nagrodę!! Niejeden pozbyłby się tej kary boskiej i jeszcze dopłacił nielicho, byle tylko mieć odrobinę spokoju i wytchnienia: (
Tiaaa… I krokodyle łzy lejąc, szlochając w słuchawkę.. – kochanie kiedy wrócisz?? Bo nie daje rady.. Sam.. ze sobą:)))
Iiiiii tam, babska propaganda!!: (
A co Pan zrobiłbyś bez swojego Skarbu i Nagrody (nie wiem, zresztą 🙁 za co)??:))) Taż tylko nieogrzewany rów i przykrywanie drabiną..:)))
Yes, Yes, Yes… :)))
Bym na rybki jeździł, na wódeczkę chadzał….nieznajome panie poznawał…..ech!: ((
A resztę czynności, których Pan nie wymieniłeś 😆 też byś sam robił?? :)))
Do prasowania kogoś bym znalazł. Na przychodne!!: )))
Dzień dobry ! 🙂 Stanowczo brakuje innych kontynentów…tylko Ameryka Pd. czyni z kobiety ” łup i nagrodę „? A reszta świata ? 🙂
A reszta świata ją: łup!!: )))
Senatorze, już teraz wiem, dlaczego kobiety MUSZĄ być silniejsze…. 🙂
MUSZĄ,bo konie juczne wyszły z użytku 🙂
Dzień dobry Wiedźminko:)))
Miłego i pogodnego dzionka oraz udanego wspóżycia społecznego i powszedniego pomiędzy płciami obiema 🙂 Do wieczora …już mnie nie ma 🙂
Dzień dobry: )))) Jako ten sen złoty…..: ((
Miłego, tylko wróć:))) Hi,hi…Harmonijnego:)))
Dzień dobry. Pogoda skutecznie odstraszyła nas od wyrowerowywania się na Helu, potem Junior strzelił focha, że w takim razie on nie chce już nigdzie jechać, w sumie delikatność uczuć i pragnienia pani Q. doznały głębokiego uszczerbku, więc chodzi wściekła po domu i patrzy, kogo by pożarła.
Zamykanie klapy natomiast – mimo że wcale mi się nie chce tego robić – ma uzasadnienie sanitarne: spod zamkniętej cała masa bakterii wydobywa się o wiele wolniej niż spod otwartej.
Apdejt, czyli aktualizacja statusu: jednak pojedziemy, ale po 3mieście (Sopot albo i dalej)… dryń dryń.
Hamulce sprawdził?? Dryń dryń..:)))
Pani Q współczuję.. mieć pod dachem takich o to TRZECH:))) Cierpliwą ogromnie być musi:)))
Mam nadzieję, że działają 😉 zaraz jadziem.
Pani Q. i cierpliwość to są dwa pojęcia wykluczające się.
Ciężki zawód wykonuje.. Trzeba wziąć poprawkę:)
Dużo pozytywnych wrażeń życzę i uważaj na Twój SKARB:)))
Może by tak wzorem z literatury? Niejako Otello mi się przypomniał…: )
„Niejaki”, psiakość!!: (
Niejako,nijaki był ten Negr,zamiast udusić babę na szybkiego,to snuł się chusteczka,przez 200 stron i deliberował 🙂
Duch w nim warczał!
Witaj, Mistrzu: ))) Znaczy – Ty odniosłeś sukces, a Pani Q. zwycięstwo!
Jaki Ty przykład Juniorom dajesz, hę? : )
Misiaku; sugerujesz, iż miał już dość dominacji pci pięknej?:)))
Raczej wiecznie zajętej łazienki i niebotycznych wydatków na……waciki: ))
Sześć kobiet na karku,no proszę Cię,święty by nie zdzierżył 🙂
Ale że pozbywał się po jednej, a nie hurtem……Niespotykanie spokojny to musiał być człowiek!
Znam takiego, który miał więcej:))) Uparł się nieszczęśnik, że musi mieć syna.. Przy ósmej córce załamał się…:)))
Powinien wcześniej poprosić sąsiada:) Są mężczyźni, którzy nie mogą mieć synów!:
A niektórzy córek?? 😕
A nie, natura, pies jej dziobek lizał, akurat tak się wzięła i zawzięła!
Toć właśnie u mnie w rodzinie ta przypadłość – Tata ma nas trzech i ani jednej córy, ja mam dwóch i Pani Q. zapowiedziała, że trzeci raz nie ma zamiaru próbować, a średniemu-młodszemu Bratu Quackie, aka Dziodu, urodziła się właśnie na wiosnę córa…
Masz okazję rozpieszczać swoją maleńką bratanicę jak własną córkę:))
A gdzieżbym śmiał rozpieszczać i bratu rodzonemu świnię podkładać 😉
I ja się oddalam krokiem dostojnym, bo…; pozostaję sama na placu boju.. :)))
A dlaczego my mamy taki kwiatek:” kommentarzy”, hę?
A właśnie też zauważyłem. Mmoże wwordpress się jąkka?
Zaaplikujemy mu elektrowstrząsy, tak z 5000 volt!! Miśku nieboszczyki lubi to truposza gdzieś wyrzuci!!
Rano komentarze były wymieszane jak groch z kapustą nic wedle drabinki,teraz się poukładało jakoś,system haczy co jakiś czas,ale niegroźnie,wczoraj przez dwie godziny z całym samozaparciem usiłowałem zmienić wycieraczkę na Omlecie,udało się,ale jak wspomniałem zajęło mi to dwie godziny i wyrwałem resztkę włosów ze łba przy tej czynności,system doprowadził mnie do białej gorączki.
Szanowni, pozdrawiam z drogi. W 1,5 godziny z przerwami dojechalismy na molo w Gdańsku-Jelitkowie (lub, jak kto woli, w Gdańsku-Brzeźnie), następnie cofnęliśmy się do Oliwy, a stamtąd kolejką podjechaliśmy do Orłowa, gdzie aktualnie mamy dłuższą przerwę. Hamulce wytrzymały!
JA bym nie wytrzymał!!: )
To nie wycieczka,ale prawdziwa wyprawa 🙂
Dobrze jeszcze , że Pan Q. triatlonu rodzinie oszczędził!: )
Eee, Najjunior miał pretensje, że tak krótko. Ale temu dali w kość harcerze na obozie, tak że teraz już byle czym się go nie usatysfakcjonuje.
Przyślij widokówkę:)))
Ja też sobie zrobiłam wycieczkę.. Roverem.. Bardzo spokojnie i dość komfortowo się jechało. Hamulce łapią przy lekkim dotknięciu pedał?u, znaczy jak Bóg przykazał:)))
Hoho i jakżeż się sprawuje onże Rover, tak poza hamulcami? Długo nim jeździsz? Pytam, bo ciekawym opinii właścicieli (i ewentualnie czasem byłych właścicieli) o markach i modelach.
A dobrze się sprawuje:) Mam go od pięciu lat i naprawdę niewiele do niego (odpukać) dołożyłam. Oby tak dalej:))
Łańcuch nie spadywuje aby??: )))
Dzień niech będzie dobry. 🙂
Gombrowicza, ukrytego pod pseudonimem Jorge Alejandro, nie znałam. Dzięki Tobie, Miśku umrę oczytańsza. 🙂
Odnosząc się do wątku głównego zacytuję Autora.
„Istnieje gatunek zjawisk, których dżentelmen nie może znać z tej przyczyny, że gdyby je poznał, przestałby być dżentelmenem.”
Jak mniemam zjawisko opuszczania klapy do zjawisk takich należy. 🙂 Mimo, jak słusznie zauważył Quackie, że owo opuszczanie ma znaczenie wręcz fundamentalne, który dżentelmen zajmowałby swój, przeznaczony do celów wyższych umysł, jakimiś tam bakteriami, których na oczy nie widział. Od spraw przyziemnych ma żonę.
PS: Najbardziej znany cytat, z Ferdydurke, podobno jest dziełem Józi, służącej państwa Gombrowiczów, która oprócz dbania o porządek w pokoju Witolda, była gorliwą czytelniczą dzieł wszelakich jej dostępnych. To jej Panicz, jako pierwszej, prezentował swoje dzieła.
Wiem, że wszyscy to wiedzą, musiałam się pochwalić, że ja też. 😆
„Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba! 😆
My już som doma. Idę na obiad.
A co na kolację??:)))
Same dobrocie 😉 ciemny chlebek, żółty ser i czerwone pomidorki.
Żółty ser tuczy. Pani Q nie protestuje?:)) Mnie obrzydł w internacie; żółty ser i margaryna 🙁 brrrr
Ale w ilości odmierzonej… odtłuszczony… jest dozwolony.
Lubisz te małe pomidorki koktajlowe?? Pychotki 🙂
Do jutrzejszego śniadania, pa 😀
Dzisiejszy wieczór będzie baaaardzooo nerwowy. Oczywiście trzymamy kciuki. Nawet Senator:)))
Iiiii tam! I tak smary, i tak smary!!: ((
Miłego wieczoru życzę i dobrej nocy. 🙂
Co z Tobą Jasminko?? Przecież spać nie idziesz. Co Cię kulnęło?? Dobrej nocy Ci również życzę 🙂
Wygląda na to, że samiuteńka… w naszym dramacie erotycznym… brałam czynny udział:))) Panowie, proszę nie zapomnieć gdzie winny powędrować skarpetki ze stóp zdjęte:)))
Dobranoc 🙂
PS Myślicie, że Nasi… ? Ufff…
Na podłogie ? 🙂
Dobranoc!
Witam wieczorową porą…. czy już Wszyscy poszli spać ? To Skowronek śpiewał, nie słowik 🙂
Mam zasadnicze pytanie do Panów : skoro najważniejsza w dramacie erotycznym okazała sie sedesklapa, to dlaczego u licha nie wymyśliliście samoczynnie zamykanej? Woda już grzecznie sama spłukuje muszlę, a sedesklapa to zbyt trudne ?:)
No to i ja wpadam tutaj na zakończenie dnia, żeby wszystkim obecnym i już nieobecnym życzyć spokojnej nocy i miłych snów. 🙂
Jest klapa wolnozamykająca. Dostępna w Castoramie!
Niooo…. i jeden powód do awantur mniej ?:)
Męcząca była ta wycieczka, ale udało się nie zmoknąć… a deszcz sobie przelatywał jak mu sie podobało, 🙂
Co Wy wszyscy z tymi wycieczkami, klub globtroterów, czy jak??: )))
PS Też dobranoc:)))
No pięknie,jeszcze trochę i o 15 zrobi się ciemno i wyspiarze 15:15 powiedzą dobranoc 🙁
Nie będzie tak źle, IO się zakończą, kibice odetchną od trudu trzymania kciuków… i oderwą sie od telewizorów:)
Nie chciałem Senatora wspierać w dziedzinie smarowania,coby defetyzmu nie siać,ale łomot był gwarantowany,napompowany balon pękł z hukiem jak zwykle,jeszcze przed meczem debilni komentatorzy spierali się czy będzie 3:0 dla nas,czy tez wrażym Ruskom oddamy z jednego seta,mało tego,przy stanie 2:0 dla Rosjan w setach kiedy w 3 secie dostawaliśmy łomot.kretyn komentator przekonywał,że te 6 punktów przewagi jest do odrobienia przy stanie 20:14.Pierwszy komentarz po meczu :’Nasi siatkarze zbyt wiele wygrali w tym roku i dlatego byli przemęczeni i grali nierówno” no masakra jakaś.Dlatego nie kibicuje Polakom,to banda nieudaczników z wiecznymi pretensjami i ciągle mająca na podorędziu gotowa wymówkę,że są patałachami. Strata czasu,wolę walki w klatce K1,przynajmniej tam nikt nie jęczy,że mu rąbek spódnicy przeszkadza.
Mnie się nie udało,zaczęło padać,myślę jak mały rycerz,nic to, wyłażę z auta,a tu jak nie lunie po całości,no to pomykam jak kulawy zając,bo obładowany zakupami,zmokłem po całości,ale teraz najlepsze,dobiegam do domu pod daszek i chcę zamknąć auto,a tu klucza brak,ze z tego pośpiechu zostawiłem go w stacyjce i zrezygnowany polazłem z powrotem w deszcz i tak już bardziej zmoknąć nie mogłem 🙂
Niefajnie, bo deszcz był z tych chłodnych…. a padał rzeczywiście znienacka i znienacka znów świeciło słońce….
nie mogłeś chwilę posiedzieć w autku ? Lody wiozłeś ?:)
Chłodnych ? To eufemizm Wiedźminko,deszcz był lodowaty 🙂
Senatorze, a Twoje wyprawy wędkarskie to co ? 🙂 też klub globtroterów.:)
Dzień dobry!!! 🙂 Jeszcze śpicie? 🙄
Dzień dobry: ))) Widzisz, Bożenko, serce we mnie zmiękło jakby cósniecóś i napisałem cóś w rodzaju poradniko-przewodnika naszym niestrudzonym wędrowcom….: ))
Dzień dobry: )))
Jak dobrze nam zdobywać góry!!!: )))
Ty polski lesie, dlaczego tak kochamy ciebie…..
Wróćmy na jeziora, na samotny brzeg…
Chałupy Welcome to, Bahama Mama luz..
Płynie Wisła, płynie Po polskiej krainie….
I na zakończenie przeglądu:
„Më sa dzysô tu zebrelë, żebë so pogôdac,
potuńcowac i pospiewac, muzykańcë grôjta.
Ref. Czinda, czinda, czinda dô,
kaszëbskô kapela grô.
Może wa bë chcelë wiedzec, jak Kaszëbi żëją,
Tej jô wama zarô powiém, co jedzą i piją.
Reno klosczi, w pôłnie bulwë,
czasem groch z kapustą.
Na wieczerza bulwë z mlékem,
zapiekoné tłësto.
Mléka më téż wiele pijem, jajów całé kopë.
Temu nasze białczi są tu piakné i robocé.
Tata do wieczerzë sôdô, mëma jaja smażi.
Nëże stari jak nie dojész, tobaczczi sa zażij.
Tata dzesac jôj dzys zjôd,
mëma jaż piatnôsce.
Jak sa tata spac położi mëma wcynô klosczi.
Reno mëma tatka budzy, tatku bądz le szczeri,
Mie sa widzy, że jô spała dzysô bez wieczerzë.
U nas białczi wiele jedzą, chłopi wiele piją.
Nie dzywta sa tedë lëdze, żi jich białczi biją.
Chto sa lubi, ten sa czubi, le nie dôjta wiarë,
Że ce baba bez łep zwali, to sa czasem zdarzi.
Wiele më bë moglë spiewac o tich
wszëtczich sprawach,
A na samo zakuńczenié zaspiéwôjta z nama….”
No, teraz globtroterzy z naszej Wyspy mają znaczną część Polski w kupie, od morza do gór w jedną stronę i od „Polesia czar, to dzikie knieje, moczary,Polesia czar, to dziwny wichru jęk…” po „Hej górol ci ja górol, hei spod samiuśkich Tater, hej!!…..” A nie, dalej to po 23.00 dopiero!: )
Aha, to jeszcze żeby nie było nieporozumień:
„Być może, że kiedyś ktoś wpadnie
-O ile się znajdzie ktoś bystry –
Na pomysł, by w górach postawić
Pomnik błądzącego turysty.
A kiedy napotkasz ten pomnik
Turysto prawdziwy, bez skazy,
To odrzuć swą pychę i pomyśl
Nadawszy powagę swej twarzy….”
Czyżbyś w górach błądził Senatorze? Błądzić można na różne sposoby. Pewna pani zwierzyła się przyjaciółce, że zbłądziła a za 9 miesięcy miała synka 🙂
Dziękuję, skorzystam: ((
Dzie polazło???: (((
To ona jak książka, zbłądziła pod strzechy??: ))
I tu napomnienie na koniec:
„Nie wszyscy błądzący turyści
Znaleźli ratunek, niestety
Z niektórych już tylko zostały
Wyblakłe i ciche szkielety
Więc kiedy napotkasz ten szkielet
Turysto prawdziwy, bez skazy
To odrzuć swą pychę i módl się
Nadawszy powagę swej twarzy….”
Nu, teraz ze spokojem w duszy możecie sobie gdzieś iść: )))
A dziękuję, skorzystam: ((
Ależ Senatorze, Twój żart został doskonale zrozumiany. Przecież i ja żartowałam, a widocznie Ty nie zauważyłeś tego.Historia tej pani – szkieletu jest wyssana z palca. Miłego dnia życzę 🙂
Chyba, że chodzi o inne niezrozumienie. Ja nie zauważyłam postu Skowronka, a teraz byłam na skype blisko godzinę. Pewnie wyskoczyłam z tematu, przepraszam. 🙁
Nie ma za maco:) Wędruj piętro wyżej:))
Ooo, ta pani szukała ojca tego synka i nie znalazła. Ze zmartwienia też była bladym szkieletem. Żaden facet jej nie chciał, bo każdy mówił, że nie pies, by z gnatem chodził (lub leżał). Więc ona wzięła i jeszcze więcej pobladła i się zeszkieleciła.
Do czego ta turystyka prowadzi, ojej!!: (
Jak widzę znowu napisałem coś nie tak, coś nie w porę, znowu mój żart nie został jak żart potraktowany…..cóż, coraz częściej tak bywa i wniosek z tego jest jeden – nie należy żartować, jeśli się nie potrafi…..
Aha, zauważyłem, że nagle zniknęły posty Skowronka jak i Jej nowy wątek. Czując się za to odpowiedzialnym udaję się do Canossy….drogi nie znam, a zdaje się być długa…..Może jakoś ją wszakże przeczłapię. Ciekaw jestem jedynie skąd Henryk IV w drogę do niej startował, nie chciałbym bowiem by moja podróż zbyt krótko trwała.
Pan raczysz zaprosić na swój debiutancki WPIS – piętro wyżej:)))