Archive for Podania, klechdy, legendy

Skąd bierze się poezja?

Zastanawiacie się czasem, skąd bierze się poezja? Skąd bierzemy pieśni, które śpiewamy, opowiadane historie? Czy zadajecie sobie pytanie, jak to jest, że niektórzy z nas potrafią snuć piękne, wspaniałe, wielkie sny i przekazywać je światu w postaci poezji, by były

Rzecz o metodzie: Reedycja

Sam nie wiem, jak mi się to opowiadanie napisało. Miałem w głowie akcję mniej więcej do zebrania radnych i ujawnienia tajnego składnika mikstury, a potem tak jakby ruszyła lawina i dotarła do końca. Ze wszystkimi zwrotami akcji (i narracji 😉 …

Opowieść wigilijna, albo: Uwierz w świętego Mikołaja

Było to rok temu, w dzień Bożego Narodzenia.
Wybierałem się właśnie na śniadanie bożonarodzeniowe do mojej mamy gdy lampka niskiego poziomu paliwa w samochodzie uświadomiła mi, że mogę nie wrócić z wizyty. Chodzenie, zimą, 10 km do domu nie uśmiechało

O Wandzie co nie chciała Niemca, czyli krakowskie mosty.

Legendę o Wandzie znają chyba wszyscy, nie tylko krakusy?

Oto jedna z wersji:

Księżniczka Wanda (często podaje się, że była córką samego Kraka, założyciela Krakowa) słynęła z mądrych i sprawiedliwych rządów oraz wyjątkowej urody. Spodobała się księciu Rydygierowi, który ogłosił, …

Z prądem

Właśnie odwieźliśmy Najjuniora i jego dziewczynę na pociąg, którym pojechali w swoich sprawach na kolejny fantastyczny konwent i wracaliśmy na Swoje Miejsce (chociaż wynajęte) na Kaszubach, kiedy przyszło nam do głów, żeby skręcić tam, gdzie dotąd jechaliśmy prosto, i sprawdzić, …

Legenda o królu Jagielle i diable

Józef Łukaszewicz w swoim Obrazie historyczno-statystycznym miasta Poznania w dawniejszych czasach zanotował legendę pochodzącą XVI-wiecznych Annales Stanisława Sarnickiego. Anegdota dotyczyła zdarzenia związanego z pobytem Władysława Jagiełły w Poznaniu wiosną 1402 roku, a została kronikarzowi przekazana przez poznańskich mieszczan.

Zdarzyć się …

Bajeczka.

JAŚ I MAŁGOSIA
Raz Baba Jaga, w silosie
Miała Jasia i Małgosię
I tuczyła ich jak świnki
Żeby z nich porobić szynki
I codziennie zła starucha
Brała Jasia za palucha
Żeby sprawdzić czy Jaś tyje,
A potem mu urżnąć szyję.…

Nieubłagana logika historii

Było to dawno, dawno temu, gdzieś koło początku ubiegłego wieku. Ludziska pod Tatrami już się zapoznali z pożytkami z turystyki, za dutki przyjezdnych zaczęły nawet powstawać nowe chałupy. Nie wszyscy jednak górale z takim samym entuzjazmem witali najazd ceprów. Józek …

Silniejsze od miecza

Była sobie raz w rozległym, dającym schronienie i jedzenie lesie Sherwood banda wesołych rzezimieszków. Nieźle posługiwali się łukami, więc naturalne było, że najczęściej dorodny koziołek obracał się nad ogniskiem, a z kolei niezwykle rzadko banda musiała kontentować się kubkiem poziomek …

O szklanej Górze

O Szklanej Górze (wiersz klasyka)
Jan Kasprowicz

Jedni mówią, że gdzieś na dalekim, szerokim świecie, za siódmą rzeką i za siódmą górą, a inni, że przed wiekami na naszej polskiej ziemi była cudowna Szklana Góra, a na tej górze zaczarowany …

Wieczór w Mieście Aniołów

Miśkowi pancernemu, z podziękowaniem za (mimowolną) inspirację

Okazały odrzutowiec kołował po pasie do miejsca postojowego, w którym już czekało na niego kilka limuzyn i autobus. Kontroler z wieży właśnie zakończył uprzejmą pogawędkę z pilotem, informując go na koniec, że jeszcze …

Rzecz o metodzie

Zacni obywatele miasteczka Pomroki Jasne, położonego jakże pięknie u stóp Beskidu Półwyspowego, od zawsze szczycili się swoimi metodami wychowawczymi. Dzieci, określane przez owych obywateli zawsze mianem „potomstwa”, uchodziły w całym powiecie, a nawet w województwie (sic!) za najlepiej wychowane: najgrzeczniejsze, …

Bazyliszek

Dawno temu w Warszawie żył pewien płatnerz o imieniu Melchior. Jakość wykonywanych przez niego zbroi znana była w całym kraju. Mówiono, że wykonane przez niego tarcze są tak doskonale wypolerowane, iż można się w nich przejrzeć, a w trakcie bitwy

Flisowe bajanie

Witojciez, panocku, siednijcie se ino… Piyknie, cozeście do nos zawitali. Bo to, widzicie, jo tu siedzę z dziada-pradziada, ja tutejszy górol jestem. Zarozki wam syćko opowiem, jeno gaździna cosi na stół postawi…
Moj praprapradziad, panocku, był tu gazdom jako jeden …

PODANIA I LEGENDY WILEŃSKIE

Podanie o księdze czarownika Twardowskiego jest związane z murami Uniwersytetu Wileńskiego. Podał je ks. Naramowski, jezuita, według ks. Daniela Butwiłły S.I., późniejszego rektora Akademii Wileńskiej (1663 r.). Opowiadanie to, zasłyszane od ks. Butwiłły, zapisał jezuita Szpoł.

Znakomity czarownik Twardowski posiadał …

Kacper Bekiesz

Jedna z gór wileńskich, położonych nad Wilenką nisi nazwę góry Bekieszowej albo Bekieszówki od imienia sławnego wojaka Kacpra Bekiesza.Podanie głosi, że Bekiesz odznaczał się niezwykłą odwagą i dokonywał szalonych czynów, na jakie nie śmieli się ważyć najwięksi śmiałkowie.

Otóż Bekiesz …

Podanie Wileńskie

Kościół św. Józefa i św. Nikodema.

Za Ostrą Bramą z lewej strony w dziedzińcu domu narożnego (Misjonarskiego) znajduje się murowany, piętrowy budynek mieszkalny. Część tej oficyny zachowała architekturę kościelną, mianowicie część wystawy frontowej i absydę. Był to niegdyś kościół śś. …

Obraz trójręki św. Kazimierza.

W katedrze wileńskiej, w kaplicy królewskiej św, Kazimierza pod jego trumną już na samym ołtarzu znajduje się dziwny obraz tego świętego z trzema rękami. Św. Kazimierz w mitrze książęcej i w pąsowej długiej szacie, w dwóch prawych rękach trzyma lilie, …

Duch Zygmunta Augusta

Król Zygmunt August po stracie ukochanej Barbary, był niepocieszony, opłakiwał ją i do końca życia nie zdjął żałoby. Nawet po śmierci duch jego odwiedzał miejsca, z którymi pamięć  Barbary była związana. W ciągu kilku wieków, w pogodną noc letnią, gdy …

Dwóch przyjaciół

Dwóch przyjaciół, spędziwszy wesoło kilka godzin w gospodzie, wyszło na przechadzkę. Gdy znaleźli się w pustym miejscu koło Czarciej Góry, spotkali dwóch nieznajomych uzbrojonych ludzi. A ponieważ ani oni, ani ci ludzie nie chcieli ustąpić z drogi, więc wszczęła się …