
– Rozstrzelać? Za co?
– Jak to za co? Siedzący naprzeciw mężczyzna aż zakipiał. – Za odmowę Najjaśniejszemu Panu!
Wygląda jak kanarek w tym swoim mundurze – pomyślała.
– Niby komu? Najjaśniejszy Pan daleko.
– Niby mnie. A ja jestem …
– Rozstrzelać? Za co?
– Jak to za co? Siedzący naprzeciw mężczyzna aż zakipiał. – Za odmowę Najjaśniejszemu Panu!
Wygląda jak kanarek w tym swoim mundurze – pomyślała.
– Niby komu? Najjaśniejszy Pan daleko.
– Niby mnie. A ja jestem …