
Część drugą zakończyłam obietnicą, że mikołajkową wycieczkę 6 grudnia opiszę na następnym pięterku.
Dwa miesiące już upłynęły od Mikołaja, ale dobrą zabawę nigdy za późno wspominać, prawda?
Pogoda była wtedy jesienna, ale ze śladami zimy.


Cieszyły resztki śniegu, a jeszcze …