Jadą, jadą wozy z żytem i tramwaje mkną ze zgrzytem,
Warczą tryby, kopalniane rosną szyby.
Ale Polak zamiast cieszyć się tym wspólnym dobrobytem
Kombinuje ciągle, co by było gdyby.
Dobra władza transmituje to Kołobrzeg, to znów Sopot
A on martwi …
Jadą, jadą wozy z żytem i tramwaje mkną ze zgrzytem,
Warczą tryby, kopalniane rosną szyby.
Ale Polak zamiast cieszyć się tym wspólnym dobrobytem
Kombinuje ciągle, co by było gdyby.
Dobra władza transmituje to Kołobrzeg, to znów Sopot
A on martwi …