« Uskrzydlone słowa Jak to było naprawdę (wersja oficjalna) »

Zapach lawendy…

Jadąc z Krakowa w kierunku Ponidzia i dalej, przejeżdżam przez wioski otoczone uprawnymi polami, które są zieloną spiżarnią miasta. Mijając groszek i kapustę, za kolejnym wzgórzem i zakrętem trafiam… do Prowansji. Dzięki inicjatywie zapaleńców i ogrodników z wykształcenia, kilka lat temu na niewielkiej górce koło Ostrowa powstał wyjątkowy ogród pełen lawendy. Pole obsadzone odmianami odpornymi na mróz tworzy wyjątkowo urokliwe miejsce, które z roku na rok w okresie kwitnienia przyciąga coraz większą rzeszę chętnych spędzenia tutaj wolnego czasu. Uprawa wymagająca nieustannych zabiegów pielęgnacyjnych, jedynie przez miesiąc w roku zachwyca feerią  fioletów i oszałamiającym zapachem, a w terapeutycznej wręcz ciszy słychać jedynie uwijające się pracowicie pszczoły. Układanka z kolorów, zapachów i dźwięków tworzy bajeczną atmosferę.

168 komentarzy

  1. Zocha pisze:

    Po różanym ogrodzie i próżnym błękicie, naręcze fioletów…

  2. Tetryk56 pisze:

    Witaj, Wędrowniczko!
    Prowansja czy prowincja — źródłosłów ten sam, a i lawenda, o dziwo, się udaje!
    Jak ty sobie tych nowożeńców na potrzeby reportażu załatwiłaś?

    • Zocha pisze:

      Przed zachodem słońca sesje zdjęciowe czyniło kilka młodych par, narzeczeni, dzieciaki i psiaki, rodziny i panny, starzy i młodzi – tłok był spory. Uciekający pan młody wpadł mi w oko 😉

  3. Makówka pisze:

    Faktycznie po różanym ogrodzie i próżnym błękicie brakowało tylko pachnącego lawendą fioletu.
    I tak sobie zerkam na zmianę na lawendowe pole i gwiazdy nade mną…
    Dziś cieplejsza noc, można siedzieć na tarasie, wczoraj było zbyt chłodno.

  4. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór ! W Prowansji są całe połacie fioletu w porze kwitnienia lawendy. Miałam szczęście to zobaczyć na własne oczy i do dziś pamiętam Delighted

    • Zocha pisze:

      Dobry wieczór Wiedźminko! Tutaj namiastka, ale urokliwa. Właściciele plantacji sukcesywnie robią nowe nasady, kto wie… może za parę lat poletko w połać się zmieni ;).

  5. Wiedźma pisze:

    Lawenda kwitnie na klombach na moim osiedlu.. pojedyncze kępy, ale i tak radość. Z w szafie woreczki z lawendą, ku utrapieniu moli Wink

  6. Makówka pisze:

    Dobranoc Państwu!

    kordelka

  7. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Piękne kolory In Love Musi być tam cudnie!!!
    Nie lubię co prawda zapachu lawendy (tak jak i wanilii), ale w szafie z paltami i w kufrze z pościelą i kocami, ją mam. Wolę to niż naftalinę Wink Mole omijają lawendę szerokim łukiem (o czym wspominała już Wiedźminka). A przynajmniej nie muszę wywabiać zapachu (jak przy naftalinie) Pleasure

  8. miral59 pisze:

    Idę zaraz spać Spanko
    Wędliny powędzone, chleb upieczony, pomidory opalikowane i podwiązane, poprane i posprzątane… jutrzejsza wycieczka rysuje się coraz wyraźniej Happy-Grin
    Jeszcze nie wiem dokąd, ale to najmniejszy problem… coś się wymyśli Delighted
    Miłej niedzieli Wam życzę Buziaczki

  9. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Kroi się leniwa niedziela… Może nadrobię nieco zaległości w lekturach?

  10. Makówka pisze:

    „Plany są po to,aby je zmieniać.”mawia moja przyjaciółka z Chicago.Goscie amerykańscy kolejny raz zmienili plany,drugi raz zmienili bilety PKP dostosowując się do prośby stęsknionej za nimi rodziny w Tarnowie,Pilźnie,Warszawie…

  11. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Lawendowe pole rośnie wokół mnie… a nie, nie to było marchewkowe pole Lady Pank 😉 Pięknie ten łan lawendy wygląda. Mam maleńki krzewik kupiony w tym roku. Kiedyś była rabata z lawendą, ale nornice strasznie się w niej panoszyły i zmuszona byłam ograniczyć jej teren. A później pod moją nieobecność pan równający podwórko zrównał również lawendę, dwa krzewy róż i czarne tulipany, których nornice nie ruszały. Zauważyłam, że coraz więcej gości lawendy w przydomowych ogródkach Pleasure

  12. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Chmury od samego rana i jak na razie z wycieczki nici Sad
    Ale się ochłodziło… zawsze jakaś korzyść Happy-Grin

    • Makówka pisze:

      W Stróży teraz pada deszcz,a w planie było Zarabie albo Kudłacze.Dziecko poszło na Chełm,a ja zostałam,aby się … poopalać i powyrywać chwasty… Hihihi!

  13. Wiedźma pisze:

    A lawendowe pola kochają słońce Delighted

  14. makowka9 pisze:

    Zupa z czosnku niedźwiedziego i racuchy w schronisku na Kudłaczach – udało się zrealizować,gdy deszcz przestał padać.

  15. Alla pisze:

    Na wszelki, gdybym się nie pokazała już, życzę SzanPaństwu spokojnej nocy I-m-in-love

  16. makowka9 pisze:

    Jedni oglądają stare auta i słuchają jazzu, a inni walczyli z chwastami i gałęziami do zmroku.
    Najpierw dziecko przegoniło mnie po lesie, a po obiedzie po ogrodzie.
    Teraz zasłużyłam na kolację przy księżycu. Brak huśtawki, róż, Martini i… Wyspiarzy. Tylko księżyc taki sam.

    • Alla pisze:

      Dziecko dba o Twoją kondycję fizyczną i piękno otoczenia Delighted Ja tylko nie rozumiem dlaczego żadnej fotki nie ma, jak Maczek ciężko pracuje! Winna być przed uporządkowaniem i po! Dla porównania i dowodu na to, że pisze prawdę! Poza tym proszę nie marudzić, wszak praca uszlachetnia! No! Wink Happy-Grin
      PS Czyż nie jest przyjemnie posiedzieć w uroczym i zadbanym miejscu? Wiem, wiem… chaszcze też mają swój urok, wszak to natura Pleasure

  17. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wyspiarskie towarzystwo rozpierzcha się nam po innych wyspach…
    Na pocieszenie: drużyna Madagaskaru debiutowała w piłkarskim Pucharze Narodów Afryki, wczorajszym zwycięstwem nad DR Konga wchodząc do ćwierćfinału Happy

  18. Alla pisze:

    Idę sprawdzić czy mnie w kuchni nie ma Wink1

  19. makowka9 pisze:

    Bry…

  20. Alla pisze:

    Zimnooo, idę pod kordłę. Dobranoc Wyspo I-m-in-love

  21. Makówka pisze:

    Dobranoc kordelka

  22. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Skończył się długi weekend i trzeba było iść do pracy Sad
    Szkoda… trochę bym może odpoczęła? Jakbym była w stanie wysiedzieć na tyłku… Wink Overjoy

    • Alla pisze:

      Dzień dobry, Mirelko Delighted
      Proponuję huśtawkę: siedzisz na tyłku, a nogi pracują żeby się fajnie bujała (huśtawka oczywista oczywistość) Wink

    • Wiedźma pisze:

      A może lepiej się połóż ? Wink

      • miral59 pisze:

        Jak się położę, to zasnę… a ile można spać? Potem tylko boki bolą Sad
        Huśtawka może nie taka zła Wink Nogi pracują, a ciało odpoczywa… muszę pogadać z mężem, niech mi jakąś zbuduje Happy-Grin

  23. Makówka pisze:

    Warszawskie witajcie!
    Kawka

  24. Makówka pisze:

    Kelnereczka

    Wywołałam kelnereczke,bo ona tak nie krzyczy,a godzina taka, że większość śpi.I na Wyspie i tu wokół mnie.

    Kawaaaa,herbataaaa

  25. Alla pisze:

    Zimneee dzień dobry Delighted
    Kurcze, w domu robi się chłodno, no przecież nie włączę pieca. I jak żyć?? Węgiel na plecy i biegać? Niestety, węgla niet Worry

  26. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    20 st. to nie 40, ale wciąż jeszcze nie jest to zimno! Sandałki nadal dają się używać Happy

  27. Makówka pisze:

    W Warszawie chłodek,wiatr.My dziś w planie USC,bank,ZUS,
    spotkania z rodziną sióstr.Moj bank zapłatę za mandat za wjazd na teren jednostki wojskowej uparcie kieruje na mój US,ach te US!
    Szukanie drukarki,bo dopiero przyszły dokumenty podróży.

  28. Makówka pisze:

    Z placu zabaw Państwa pozdrawiam…zawsze jest dobry moment,aby odkryć w sobie dziecko…

  29. Zocha pisze:

    Doczytałam, że dzisiaj Dzień Chodzenia do Pracy Inną Drogą – niespożyta jest kreatywność wymyślaczy! Ale na Wyspie niewielu dotyczy… poświętuję i wrócę inną drogą Fala

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Sophie. Ta inna droga będzie dłuższa ? Czy ciekawsza ? Zabawne są te Dni Czegoś Tam Happy

      • Zocha pisze:

        Witaj Wiedźminko, na każdej drodze można się zaciekawić Pleasure dzisiaj jakąkolwiek pojadę, popatrzę na góry!

  30. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Hi ! 18 stopni to już prawie upał? Pod kołderkę się nie da, bo ” proste prace domowe” wielkim głosem wołają.
    Swego czasu miła pani wyręczająca mnie w tych pracach mawiała, że ” w domu do wszystkiego trzeba ręki przyłożyć „. A co, jesli rączki leniwe ? Happy-Grin

  31. Tetryk56 pisze:

    Z myślą o tych, którzy na czasowej emigracji posiłkują się telefonami, proponuję nowe stare pięterko, aby ograniczyć bieganie po schodkach…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)