Wczorajsze popołudnie. Piękne, słoneczne. A jak krążę z kosiarką po ogródku. Na szczęście nie pętają się żadne pokemony pod nogami. Uff. Aż mi się ciepło zrobiło. Na szczęście jak skończyłem pracę dzień się jeszcze nie skończył. Szybko złapałem aparat do …