« Życzenia Księżniczko, Jubilatko przemiła... »

Listy. Lubię czytać… ;)

List Sławomira Mrożka do Stanisława Lema.

Szefie,

jest to raport spóźniony. Potok życia mnie porwał. Gdyby Homer był moim znajomym, to bym zadzwonił do niego i poprosił, żeby Ci opisał, jak to podczas przejazdu, w Toruniu, spalił mi się regler w samochodzie i jak przez sześć dni nie wracałem do Warszawy, tylko jeździłem, pociągami, podwodami, okazjami, po Polsce, wiele miast widziałem i wiele przeżyłem, żeby regler ten dostać. Pogoń na przestrzeni 1000 km, 4000 zł wydane, wiele dużych miast zwiedziłem. Zdrowie straciłem, zdolność formułowania mnie zawodzi. Próg frustracji mi się obniżył, stres ogromny. Dowiedziałem się, że Ty również starasz się, żeby jako tako wyjechać do Jugosławii, widziałem nawet list od Ciebie na biurku pani Wiśniewskiej. Ja tak samo. Więc Ty rozumiesz mnie, a ja rozumiem Ciebie. I Ty z ZAiKS-em załatwiasz różne sprawy, i ja. A tu znowu zniżki na paszporty dać nie chcą. Państwo żąda łapówki za przekroczenie granicy w wysokości 200 zł ode mnie i 2000 od mojej żony. Do tego bilety lotnicze Warszawa – Belgrad – Warszawa (wiesz zapewne, że na pociągi pozwolenia na zapłacenie w złotych nie dają, bo LOT lata pusty, więc raczej przymusowo na LOT, zawsze sobie poradzą, chytruski). Razem 13 000, chyba nie da rady, mimo kolosalnych moich zarobków w walutach, złocie, diamentach i kości słoniowej. Musiałbym podwyższyć poszóstne moim chłopom pańszczyźnianym i oćwiczyć mojego pachciarza od cegielni, by profit większy wyciągnąć z psubrata. Dygatowie również do Jugosławii się wybierają, Brandysowie, a także Tarnostwo. […]

W lipcu będę w Krakowie, czy będziecie? Nowe okulary sobie sprawiam, może nareszcie będę mógł zacząć jakieś czytanie solidne, stanę się bardziej gibki intelektualnie i wybrnę z parszywego impasu, w jakim się znajduję co do pisania. Tyle że dziecko sąsiada zapisuje się do powszechnej szkoły muzycznej, klasa fortepianu. Lekko licząc, dwanaście lat wprawek i ćwiczeń za ścianą, bo potem pewnie konserwatorium. Galernicy zawsze mogli liczyć na to, że jakiś chrześcijański okręt ich napotka na morzu i uwolni z rąk Maurów. A ja na co?

Plugawy jakiś się czuję, kompleksy u mnie rosną już prawie na ścianach, jak grzyby tropikalne. CZY MOŻNA ZACZĄĆ NOWE ŻYCIE?

Co do zasłony, to czy nie powinien to być prezent? Z drugiej strony, każde dziecko wie, a jak nie wie, to mu powiedzą, że obaj jesteśmy skąpi potwornie. Prezent nasunąłby Ci prawdopodobnie jakieś męczące myśli o rewanżu, co by wprowadziło całą sprawę w koszmar niewymierności. Więc jest tego 20 metrów, cena własna, czyli taka, którą moja żona otrzymuje od państwowej placówki, która z kolei sprzedaje ten towar klientom – 70 zł za metr, razem 1400 zł. […]

Prześliczna rzecz się zdarzyła w biurze paszportowym, w jednym z ogonków. Przez tłum oczekujących przepchały się małe dwie dziewczynki, dotarły do biurka i zawołały stanowczo do pani, która coś stemplowała: „Gdzie jest piłka?”. „Jaka piłka?” – odparła zdumiona pani. „Tu wpadła piłka!” – zawołały z mocą. Prawdziwe w każdym calu. GDZIE JEST PIŁKA? – woła naród.

Do zobaczenia,

Sł. Mrozek

Warszawa, 29 lipca 1961 roku

171 komentarzy

  1. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Gdzie jest piłka!!! Shout
    Coś tam tera wspominają o jakiejś bombce, bynajmniej nie choinkowej.

    • Wiedźma pisze:

      Witaj ! W czasach Antosia tak się śpiewało przy ognisku i wódeczności :” Jedna atomowa, druga atomowa i wrócimy wnet do Lwowa…. jedna armia silna, druga armia silna i wrócimy tez do Wilna „….
      Bieda i strach, gdy się studentem pozostaje na całe życie. Crazy

  2. Alla pisze:

    Ech, gdyby Homer był moim znajomym, to dopiero by opisał, nie tylko o spalonym regler/ze/że(??) w mieście Toruniu, jak również o tej świeżusieńkiej, pozłacanej świątyni. Istnym targowisku próżności.
    Przepraszam zkwiatkiem

  3. Alla pisze:

    Może… Tango?? „… Cztery piki skurczybyki..”
    Chyba ze mną cosik nie tak?
    Wink
    Miłego dzionka i do pracy, bo czas to pieniądz. Chociaż, tego ostatniego nie jestem pewną Wink

  4. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wszelkie bzdury i paradoksy wiecznie żywe – tylko Mrożek ani Lem już nie piszą, a na Homera nie ma co liczyć!

    • Wiedźma pisze:

      Ach, jaki z ciebie pesymista. Wiecznie żywy Pietrzak z Wolskim Cię nie zadowala? Bo mnie wcale, tak dla jasności Delighted

  5. Jo. pisze:

    Impas intelektualny… To co inni mają powiedzieć???

    Dzień dobry, tak poza tym.

  6. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry

    A może by tak filiżankę kawy? Wink
    expresso
    Zapraszam wszystkich „kawoszy” Happy-Grin

  7. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie ten „impas intelektualny” trwa od dawna, o innych impasach nie wspominając Wink

  8. Zoe pisze:

    Wydawało mi się, że napisałem dzień dobry. Patrzę, patrzę. Nie ma. Toteż dzień dobry.

  9. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór ! Lepiej późno niż wcale, prawda ? Schrypniętam i padniętam, ale jeszczem żywa i tego się będę trzymać. ! O !

  10. Wiedźma pisze:

    Faktycznie jakiś impas, aż żal tego samotnego ( poniekąd) listu !

  11. Alla pisze:

    W oczach mych piasek. Łzy perliste a i rzęsiste by pomogły Cry

  12. Eliza F. pisze:

    Alla gdzie tą ciekawostkę znalazłaś ?.Mrożka nie miałam przyjemności poznać ale p.Lema owszem pod koniec lat 70 -tych był stałym klientem Banku PekaoSA. Odbierał należności w bonach towarowych-za wydania książek na świecie … Miałam przyjemność Jego dowód osobisty kilkakrotnie trzymać w ręku (zielona książeczka)-takie czasy …Każdy kto zarobił jakiś grosz za granicą musiał do nas zgłosić się po wypłatę …Ja zwykła ekonomistka poznałam wielu ludzi kultury (trochę ICH odeszło)ale z niektórymi przyjażń trwa do dziś Happy-Grinpozdrawiam Wyspiarzy Happy

  13. Eliza F. pisze:

    Zazdroszczę, bo ja miałam tylko przyjemność krakowskich ludzi kultury choć zdarzyło się przy okazji poznać p.Gajosa kiedy w 80 -tych był częstym gościem w Krakowie …pozdrawiam Happy-Grin

  14. Eliza F. pisze:

    Takie to były czasy a jak to był Piotr S i p.Joanna to i zaproszenie na występ – łza się w oku kręci … Sad

  15. korab1 pisze:

    DobryWieczór:)) Polecam „Wesele w Atomicach”, dzięki Alleńku za przypomnienie Mistrza Mrożka:))

  16. Eliza F. pisze:

    Nie znałam tego utworu B.Meca -dzięki i dobranoc lulu

  17. Quackie pisze:

    Dobry wieczór. Czy wiecie, co oznacza na nartach legendarny „trzeci dzień”? Przesilenie, zmęczenie materiału, zakwasy i ogólną niemożność. Najgorsze, że dzisiaj nałożył się na to również lekki kac po wczorajszym wieczorze. Dlatego przeniosłem się dzisiaj zna krótki stok, coś trochę lepszego niż ośla łączka, ale niewiele. W sumie dzień skończył się dużo przyjemniej niż zaczął, tym nadzieję, że zalatwiłem sprawunki. Dobranoc!

  18. Zoe pisze:

    Środowo witam czyli dzień dobry.

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Radośnie, mimo mglistego i burego poranka Pleasure

  20. Alla pisze:

    Dzień dobry…
    Po awanturze z Dyr. Ludzie trzymajcie!! Bo wyjdę z siebie 🙁

  21. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry
    Skoro minęła godzina 8.00 to znaczy, że pora na kawę Wink
    Zapraszam wszystkich pijących na „małą czarną” expresso

  22. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Wychynęłam spod kołdry i witam pogodnie. Co za dzień, same awantury? A już w wykonaniu Skowronka ? Prawie niewyobrażalne Afraid

    • Alla pisze:

      Happy-Grin
      Pamiętasz jak to Senator nieraz określał skowronka???
      Podkuty skowronek Wink
      Ależ mnie zirytowała. Proszę ją o podanie podstawy prawnej, a Ona mi wyjeżdża z art.xxx który to właśnie mówi o obowiązku pracodawcy, a nie pracownika. Gdy ją przycisnęłam, to mi odpowiedziała, że takie są zasady, że nie ma na to art.

      Nie zabierałabym głosu, bo w sumie nie o mnie chodziło, gdyby nie mentorski ton szefowej, który działa na mnie, jak płachta na byka! Ileż można słuchać wciskania kitu?? I załatwiania spraw na forum a nie w zaciszu, dość obszernego, gabinetu. Wink

      • Alla pisze:

        Wyżyła się na najmłodszym stażem pracowniku, który na dodatek też obronił swoje zdanie. Pondering

      • Kopciuszek pisze:

        Czyżby One WSZYSTKIE „tak miały”? Czy może je tak szkolą? U mnie jest identycznie. Co jakiś czas szefowa robi zebrania pracowników. Wszyscy w stresie, gdyż nie wiadomo na kogo wypadnie. I jak już na kogoś wypadnie to dostaje OPR na forum. I tak właśnie wyglądają zebrania pracowników, innych nie pamiętam Pondering
        A co do obowiązków, to na tłumaczenie, że nie mam tego w zakresie, słyszę: masz! Bo na końcu jest napisane : ” … oraz inne zlecone przez Kierownika…” Tears

  23. Max pisze:

    Dzień dobry 🙂 Awantura w wykonaniu skowronka ? Nie wierzę , może chodzi o uwerturę do skowronkowej Arii , lub podobny muzyczny spektakl , ale nie awanturę ( Art.137 .par 5 . pkt. 1 ) W słusznie minionym ustroju , był okres ” walki z klerem ” . Raport sekretarza gminnego do zwierzchnika w województwie : W ramach walki z klerem , kiedy proboszcz wymówił egzekutywie ,pierwszą ławkę , zagroziliśmy , że na Boże Ciało , nie poniesiemy baldachimu i ksiądz skapitulował i przywrócił ławkę . To były spory , proszę Państwa , nie to co dzisiaj…. Tears

  24. Alla pisze:

    Miałam dzisiaj kontrolną wizytę u p.doktor, która stwierdziła, że dalsze leczenie mojej neurologii 😉 bez zwolnienia lekarskiego nie przynosi oczekiwanego rezultatu, wypisała L4.
    Wink

    • Max pisze:

      Pocieszę Ciebie , że ja , niezwykle spokojny człowiek , podczas służbowej rozmowy z przełożonym , rozwaliłem pięścią płytę szklaną na jego biurku i sprawa zakończyła się przyznaniem mi racji . Nie polecam jednak takiej formy rozmowy , nie tylko słuzbowej . Tears

  25. Kopciuszek pisze:

    Dobry wieczór PukPuk

  26. Alla pisze:

    Dobranoc I-m-in-love

  27. Wiedźma pisze:

    śpijcie dobrze, jeśli taka Wasza wola 🙂

  28. Jo. pisze:

    Dzień dobry?

  29. Zoe pisze:

    Znowu ktoś przede mną napisał dzień dobry:-). Dzień dobry o siódmej dwanaście:-)

  30. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Coś dzisiaj kompletnie bez inwencji jestem Weary

  31. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Wszystko mi lotto!! Fajne są leki na moją neurologię Wink
    Już wiem dlaczego doktórka L4 wypisała Happy-Grin

  32. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry! Kolejny ł Crazy óżkowo-szlafrokowy. Za to w towarzystwie również chorego wnuczka. Weary

  33. Kopciuszek pisze:

    Dobry wieczór 🙂
    Paniom szybkiego powrotu do zdrowia życzę Please Heart

  34. Alla pisze:

    Głupawki ciąg dalszy… Hi,hi… Naćpałam się czy cóś Delighted

  35. Alla pisze:

    Dobranoc Szan.Państwu I-m-in-love
    PS Bożenko!! Dzie kordełka???

  36. Max pisze:

    ” Dobry Bóg ustanowił granicę ludzkiej mądrości , nie zakreslając natomiast granic jej głupoty , a to nie jest uczciwe ” ( Konrad Adenauer ) Dobry wieczór 🙂 Czy to co się dzieje aktualnie w Stolicy , nie jest zapowiedzią końca świata ?? Tears

  37. Max pisze:

    Ochrypłe wrzaski : Jarosław Polskę zbaw ! Damy radę ! Na dobranoc taka modlitwa ?? Niech to szlag trafi !! Disapproval

    • Wiedźma pisze:

      Maxiu, już potrzebne są wrzaski w obronie arcymistrza hipokryzji ! A kasy nie widać i ludek się może pogniewać.

  38. Kopciuszek pisze:

    Dobranoc lulu

  39. quackie pisze:

    Dobry wieczór. Dzisiaj się właśnie rozjeździłem, a to przecież przedostatni dzień. Jeszcze jutro jeżdżenie, a w sobotę od rana powrót. I w niedzielę wczesnym rankiem – mam nadzieję – na miejscu. Oczywiście po powrocie będzie ilustrowana reracja.

  40. Tetryk56 pisze:

    To i ja biegnę za paniami. Może Lord W. zagra nam coś na dobranoc?

  41. Alla pisze:

    Pobudka!!! Na pięterko z kwiatami Szan.Państwo raczą zasuwać!!
    Wink

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)