« TRUDNA SZTUKA FOTOGRAFOWANIA Inwokacja... »

Tadeusz Konwicki i Ukraina

s

Daniel Beauvois, mąż uczony, przywracający – jak pisał Bohdan Osadczuk – pamięć historyczną polakom, Ukraińcom i Rosjanom, we wprowadzeniu do swej wielkiej, także dosłownie, pracy “Trójkąt ukraiński, Szlachta, carat i lud na Wołyniu, Podolu i Kijowszczyźnie 1793- 1914″ ( Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2005) nie może się nadziwić mitologizacji Ukrainy w literaturze polskiej. Żeby jeszcze w dawnej literaturze – a skąd ! I tu przywołuje Beauvois urodzonego w 1926 roku Tadeusza Konwickiego, cytując zdanie z jego “Kalendarza i klepsydry”, Bóg raczy wiedzieć dlaczego nazywanego powieścią :” Ukraińcy obdarzali nas również wyczuciem poezji , dojmującej dziką nostalgią i tą stepową metafizyką, co uskrzydla nasz zawsze zły los “.
Konwicki utrzymuje, ze Ukrainy w ogóle nie zna i nigdy jej nie widział. Ale, rzecze , nie wiedzieć czemu ją kocha.”Bo mnie czułości do Ukrainy – wyznaje – nauczył Sienkiewicz. (….) Pan Sienkiewicz nauczył mnie piękna ziemi ukraińskiej, tych prawdziwie rzecznych rzek i niesamowitych uroczysk, tego nieba, i tych chmur, co bywają tylko nad Ukrainą.(….)A posplatał rzecz tak misternie, że ani odróżnić, co w ukraińskim polskie, a co w polskim ukraińskie. I doprowadził do tego, ze ta wielka nienawiść między Hajdamakami oraz Lachami utkana jest z samych nitek miłości, wzajemnej fascynacji, dziwnego metafizycznego pociągu”.
Autor “Kalendarza i klepsydry” nie zakłamuje historii, świadomy obustronnych win i krzywd, których jednak – twierdzi- “ nie warto karbować w pamięci”.
Tyle, że to ci dawni Rusini, załatwili odmownie trzeźwe, stateczne, rozumne środkowoeuropejskie państwo Lachów.. Dali nam rozbestwioną magnaterię, dali nam przerażających warchołów. Dali nam bilet do Azji. I zwierza się Tadeusz Konwicki, że często tęskni do pięknej, wolnej, przyjaznej nam Ukrainy, która my kiedyś zaraziliśmy łacińskością, a oni nas Wielkim Wschodem”.
Od napisania tych słów minęło, chwalić Boga, prawie czterdzieści lat. Za sąsiada mamy wolną Ukrainę……

172 komentarze

  1. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór Hi3 i dzień też ! Tekst oczywiście pochodzi z książki Krzysztofa Masłonia „Puklerz Mohorta”.
    Otworzyłam ją i zadumałam się nieco nad propagandowym talentem Sienkiewicza, który zdołał uwieść Tadeusza Konwickiego….. Bo to drugie zdanie Konwickiego, o tym co dała nam Ukraina – przemawia do mnie zdecydowanie!

    • Wiedźma pisze:

      Senatorze…. mielibyśmy okazje znów się pięknie posprzeczać ? Oj, chyba tak !

      • Alla pisze:

        I to bardzo. O Ukrainie mógł mówić/pisać ciurkiem 🙂
        Ostatnią swoją podróż odbył na początku maja 2013….

        ” Pogoda była wymarzona. Tylko te cholerne drogi..
        Zbieram się do napisania kilku zdań o tym wyjeździe, ale nic mi nie idzie…Bo i o czym tu pisać jak oczy widziały co innego niż dusza?: ( ..”
        J.

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór, niby po dobranocce, ale… Abstrahując od piękna czy niepiękna, wolna Ukraina od wschodu jako bufor jest po prostu przydatna. Bardzo przepraszam, ale taki mam realistyczny punkt widzenia.

      Inna sprawa, że samorządząca się Ukraina korupcją stoi, obawiam się, w stopniu większym niż Polska, a to ją osłabia, czego efektem jest stan obecny, z zielonymi ludzikami i takimi tam.

      Osobiście nigdy nie byłem na Ukrainie, więc piękna nie ocenię 🙁

    • Krzysztof z Gdańska pisze:

      Dzień dobry

      Najzabawniejsze, że Sienkiewicz, opisując realistycznie stepy i oczerty Ukrainy TEŻ tej ziemi nie znał a opisy przyrody ukraińskiej po prostu wymyślił (albo wyczytał, jak kto woli)! Hihihi!

      • Quackie pisze:

        Niezmiennie w takich przypadkach przypomina mi się Karol May i „Winnetou”, jak również Alfred Szklarski i seria o Tomku Wilmowskim 🙂 również pisana na podstawie encyklopedii i innych źródeł.

      • Tetryk56 pisze:

        I dlatego ta przyroda tak pięknie przypomina Polskę! Overjoy

      • Krzysztof z Gdańska pisze:

        Ponieważ temat nie dawał mi spokoju, wrzuciłem „wujkowi” google zapytanie „czy Sienkiewicz był w Zbarażu”. Odpowiedzi było wiele ale żadna nie potwierdziła tego faktu!Thinking
        Reasumując nie znalazłem żadnych dowodów na to, że Sienkiewicz opisując ze swadą obronę twierdzy i wyjście z niej Skrzetuskiego wogóle w Zbarażu był!Who-s-the-man
        Co nie przeszkadzało przedwojennym przewodnikom prowadzić wycieczki do dębu, pod którym kiedyś zginął Longinus Podbipięta (dla przypomnienia, postać wymyślona przez H. Sienkiewicza). Hihihi!

        • Quackie pisze:

          Hmmmm, w muzeum w Oblęgorku na pewno wiszą obrazy (grafiki? Rysunki?) Zbaraża w kształcie z XVIII albo XIX w., ale nie pamiętam, co mówił nagrany przewodnik na ten temat.

          Ale kurczę, do Stanów wyjeżdżał, do Turcji wyjeżdżał, a na Ukrainę nie?

          • Krzysztof z Gdańska pisze:

            Ciocia „Wiki” wspomina jedynie, że w roku 1879 był na odczytach we Lwowie.
            Z kolei wszystkie (znalezione) materiały o Zbarażu stwierdzają tylko, że Sienkiewicz OPISAŁ obronę. O jego faktycznym pobycie w miasteczku nie ma nic. Thinking

          • Tetryk56 pisze:

            A kiedy ostatnio zwiedzałeś Suwalszczyznę? Wink

            • Quackie pisze:

              Byłem tam na kolonii w wieku lat 15, a więc… 28 lat temu? A potem byliśmy u znajomych dosłownie przez 2 czy 3 dni – może z 10 lat temu?

              Tylko że ja nie piszę o Suwalszczyźnie z pretensjami do realizmu.

            • Krzysztof z Gdańska pisze:

              Suwalszczyzna…
              Ech, rozmarzyłem się…
              Byłem tam c/a 30 lat temu z wizytą u pewnej panienki… łza się w oku kręci jaki człowiek był wtedy młody… Happy

  2. Wiedźma pisze:

    Bohdan Osadczuk -Ukrainiec, a „Człowiek Pogranicza” z bujnym życiorysem…. zwolennik pojednania polsko- ukraińskiego.

  3. Quackie pisze:

    A teraz już realnie dobranoc…

  4. Tetryk56 pisze:

    A mnie Pratchett zaraził pięknem Świata Dysku… Tolkien wdziękami Śródziemia, a Forester urokiem wojen morskich okresu napoleońskiego… A Konopnicka zachwycała się wizją pastuszka, bosą stopą po rosie pędzącego gąski.
    Z przytoczonych przykładów malownicza bieda opiewana przez Konopnicką była najbardziej realna. A Ukraina Sienkiewicza – czy ona była dużo bardziej rzeczywista od Śródziemia?

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Ukratku ! Bardzo to możliwe, więc i zaraźliwość oraz siła mitotwórcza całkiem podobne …. Wink

    • Krzysztof z Gdańska pisze:

      Dzień dobry
      Paradoks historii polega na tym, że na Sienkiewiczu wychowały się oba narody, tylko My czciliśmy Skrzetuskiego i Podbipiętę (a trochę Jaremę) a bracia Ukraińcy w tym samym czasie uwielbiali Bohuna (a trochę Chmielnickiego). Weary
      Jedynie wojewoda Kisiel był w pełni internacjonalistyczny ale Jego nikt nie czcił (a szkoda) Tears

  5. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Delighted Zaćmienie słońca tuż tuż….. Kto ma okopconą szybkę ? 🙂

  6. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Co do zaćmienia, to czytałem wczoraj wypowiedź fachowca, który przestrzegał przed okopconymi szybkami, płytami CD i okularami przeciwsłonecznymi, że to wszystko za słabe środki, ponieważ w Polsce ma być widać od 24 do 43% tarczy słonecznej, a to wystarczy, żeby uszkodzić wzrok patrzącemu. Ponoć skuteczne są tylko maski do spawania lub specjalistyczne filtry fotograficzne o określonej (nie)przejrzystości.

  7. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry

    Zapraszam na filiżankę gorącej kawy 🙂
    expresso

  8. korab1 pisze:

    DzieńDobry:)) Filiżanka kawy i kawałek chałwy sezamowej :))

  9. Tetryk56 pisze:

    Dzień dobry! (w biegu)

  10. Quackie pisze:

    Całkiem ładnie, tutaj jakieś 40% tarczy już zakryte, robi się ciemnawo i najśmieszniejsze, że zaczynam ziewać… 😉

  11. Quackie pisze:

    No to zaczyna się cofać. Teraz już będzie tylko jaśniej.

  12. Quackie pisze:

    Kochani, zaniedługo wybywam, zobaczymy, czy na miejscu będą jakiekolwiek możliwości połączenia z netem, jeżeli dam radę, odezwę się.

    Gdyby nie, w niedzielę 29 marca powinienem się jakoś pojawić.

    Buziaki i uściski
    Quack, quack 🙂

  13. Tetryk56 pisze:

    No, udało się wyrwać z młyna na ponad 2 dni! Fala

  14. Tetryk56 pisze:

    Mało się dziś udzielam, bo mam gości! 🙂

  15. Alla pisze:

    No właśnie, Kalendarz i Klepsydra – powieścią nie jest. Jest znakomitym, dowcipnym dziennikiem myśli i zdarzeń. Rozrachunkiem z własnym życiem i epoką. Niekiedy bardzo przewrotny, jak sam Autor 😀

  16. Alla pisze:

    Zmęczone… dobranoc 🙂

  17. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Nareszcie koniec tygodnia Pleasure

  18. miral59 pisze:

    To i ja powiem dobranoc Spanko
    Padam na dziób i chyba czas mi do łóżeczka lulu
    Miłego dnia życzę Buziaczki
    Ps. Bożenko, zajrzyj do Zacisza Ssshh

  19. korab1 pisze:

    DzieńDobry:)) Zaczytywałem się niegdyś w panu Konwickim, Trylogię przeczytałem bardzo późno, miałem już ponad trzydzieści lat. Wcześniejsze próby kończyły się na opisie Dzikich Pól w „Ogniem i Mieczem”.
    Ps.Witam wiosennie, ciepło i słonecznie :))

    • misiek pancerny pisze:

      Dzień dobry :)Ja mam podobnie z malowniczymi opisami, wywołują u mnie rozdarcie szczęk, pamiętam jak próbowałem zacząć ze 100x Nad Niemenem i już na wstępie oczy mi się zamykały 🙂 🙂

  20. misiek pancerny pisze:

    Kiedy wybuchł konflikt na Ukrainie, po aneksji Krymu, forum zalały hordy sowieckich trolli, jeszcze czegoś takiego nie było, setki, tysiące załganych do cna komentarzy pisanych pod dyktando kremlowskiej propagandy. To było tak dobrze zorganizowane, że walka z nimi wyglądała jak walka z wiatrakami, wszelkie próby prostowania bzdur kończyły się minusowaniem, albo usuwaniem postów. W ciągu 10 minut potrafiłem zaliczyć ponad 1000 minusów nie licząc obelg w stylu faszystowski banderowski rezun. Senator czułby się jak ryba w wodzie w tej sytuacji z Jego wiedzą o Ukrainie i ciętym językiem, brakowało mi Go. Trochę to trwało, ale udało się prawie odbić forum, a przynajmniej przywrócić jakąś równowagę, trolle są pacyfikowani bezlitośnie, jeszcze kąsają, ale coraz marniej im to wychodzi 🙂 🙂

    • Tetryk56 pisze:

      Nigdy nie miałem zdrowia do buszowania po onetowych forach… i tak jakoś coś na kształt uczulenia mi pozostało 😉

      • misiek pancerny pisze:

        Ja tam lubię się potarmosić na politycznych forach, jakoś mi się przez tyle lat nie znudziło 🙂 🙂

    • Max pisze:

      Dzień dobry :-)Mam w Równem i w Łucku rodzinę mojej babci i każda dyskusja o Ukrainie wzbudza emocje . Moim zdaniem , fatalnym błędem pomajdanowskiej władzy , był dekret zabraniający posługiwania się językiem rosyjskim .Wprawdzie dekret został cofnięty , ale informacja poszła w świat i zaczęła się gra między nacjonalistami Rosji i Ukrainy . Sytuacja na Ukrainie daleka jest od normalizacji i wszystko może się tam jeszcze wydarzyć . Tears

      • misiek pancerny pisze:

        Władze w Kijowie popełniły mnóstwo błędów w zasadzie wszystko poszło nie tak, ale ja wychodzę z założenia, że była to wewnętrzna sprawa Ukraińców i Rosja nie miała prawa wtrącać się i ingerować, a tym bardziej wbijać nóż w plecy sąsiadowi pogrążonemu w chaosie i dokonywać rozbioru kraju.

        • Max pisze:

          Sytuację na Ukrainie dodatkowo komplikują oligarchowie , posiadający podwójne obywatelstwa i własne siły zbrojne . W Polsce również mamy ponad trzystu tysięczną armię ochroniarzy ,ale ta armia póki co ,trzyma się z dala od polityki .Na Ukrainie , są to główne siły przeznaczone do walki z separatystami , co niesamowicie komplikuje sytuacje i nadzieje na trwały pokój . Być może ,pragmatyzm Niemiec zadecyduje o dalszym losie Ukrainy . ….. Worry

    • Wiedźma pisze:

      Trochę powalczyłam z tymi trollami, ale szybko mi się znudziło. ZA to rozmawiałam z „Ukraińcem ” z Charkowa. mieszkającym u nas od 15 lat. Równiutko ma poukładane : Zachód potrzebuje ukraińskiego rynku, rakiety przy granicy z Rosją itd itp. A na pytanie czy nie uwaza, że to Ukraińcy powinni się wypowiedzieć czego chcą łypnał tylko okiem 🙁 Decyzje należą do wielkich…

  21. Tetryk56 pisze:

    Witajcie, Sokoły!
    Dobra sobota! Delighted

  22. Kneź pisze:

    Przy okazji tej książki Daniela Beauvois, miałem okazję wysłuchać opinii na temat jej wydania, którą to wygłosił był prominentny najbardziej urzędnik Uniwersytetu, którego wydawnictwo tę pozycję wydało. Otóż był to przykład wyrzuconych pieniędzy i wyjątkowo nietrafionych wydatków wg niego. A że to wydawnictwo miało więcej takich „nietrafionych” książek na koncie, to wywalono dyrektora na zbity pysk – teraz już jest dobrze, wydawnictwo ma bardzo mało powodów do wydawania czegokolwiek, a szczególnie Daniela Beauvois.

    • Wiedźma pisze:

      No i proszę… to skąd taka pozytywna opinia Osadczuka ?

      • Kneź pisze:

        Podobno za wydanie Osadczuka w tym wydawnictwie też się temu niecnemu dyrektorowi oberwało. 😀
        W ogóle to trzeba sobie powiedzieć, że zyskanie opinii niewartego wydania, bardzo na tej uczelni nobilitowało w pewnym momencie. Happy-Grin Happy-Grin Happy-Grin

  23. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    A u mnie już wiosna Fala Co prawda w poniedziałek ma sypać śnieg, ale przy plusowej temperaturze i tak nie poleży Delighted Za to jadąc I-90 widziałam na wysepce powrócone czaple modre i kormoranki Delighted Jeszcze tych białych czapli nie ma, ale one zawsze wracają później. Coraz więcej drozdów lata i słyszałam epoletnika. Co prawda nie widziałam go, ale jak się siedzi za kierownicą, to trudno za bardzo się rozglądać. Można niespodziewanie w coś wjechać Wink
    Ptaki wzięły się już za budowę gniazd i słychać zewsząd piękne miłosne trele Pleasure
    Drozdy zaczęły już codziennie żegnać słońce wieczorem i świergolić przed wschodem. Niektórych to wkurza, bo budzą, ale dla mnie to sama radość Delighted
    Wiosna!!!

    • Kneź pisze:

      Jeżeli chodzi o drozdy i ich nocne trele, to długo się zastanawiałem cóż to za ptaszęta tak cudownie tiurlikają na czubkach drzew, naprzeciwko naszych okien. Od mniej więcej roku już wiem, że to są drozdy, konkretnie kwiczoły. Happy

      • miral59 pisze:

        Dziś z podziwem oglądałam, jak drozd zawładnął karmnikiem, a właściwie terenem pod Delighted Trochę czegoś tam szukał na ziemi, coś tam sobie dziobnął, ale głównie przeganiał od jedzonka wróble. Co który usiadł na ziemi, to dostawał sójkę w bok i uciekał wystraszony Overjoy Tych wróbli, które siadały na karmniku jakoś nie zaczepiał. Może nie lubi jeść w powietrzu Wink Happy-Grin
        Nawet nie wiedziałam, że drozdy są aż tak bojowe Overjoy

        • Kneź pisze:

          Bo on w robakach gustuje, wiec nie ma czego szukać w karmniku! Widocznie resztki, ptasie „prezenty” i wilgotna ziemia zwabiają dżdżownice w to miejsce, albo co? A drozdy są bardzo bojowe, potrafią sroki przegonić nawet. 🙂

          • miral59 pisze:

            Nie do końca, Kneziu. Według tego co piszą o jego diecie: „Żywi się w 40% różnego rodzaju robaczkami, żuczkami, konikami polnymi, czy liszkami. Pozostałe 60% to owoce i jagody. Drozdy żyjące przy plażach żywią się rónież drobnymi mięczakami.” Czyli… jeśli mam w karmie jakieś ususzone jagódki, to może i na karmniku się pożywić Happy-Grin

            • Kneź pisze:

              Ja nie czytałem czym one się żywią, ale widziałem jak taki wyciąga glizdę z trawnika – potrafi nieźle się natężyć! Happy-Grin Happy-Grin Happy-Grin

              • miral59 pisze:

                O tak, też widziałam jak wyciąga takie robale Happy-Grin Nawet jak mu się zerwie, to potrafi dziobem ziemię rozkopać, żeby się do reszty dobrać Delighted

  24. quackie pisze:

    Kochani, net jest, ale Wyspa na nowym telefonie szaleje. Dojechałem bezpieczni, hotel taki sobie, na szszczęście towarzystwo fajne. Mam nadzieję, że śnieg dopisz, z tym ze na stok dopiero jutro. Pozdrawiam z zazachmurzonej Doliny Słońca

    • miral59 pisze:

      Czyli pierwszy etap masz za sobą, bo szczęśliwie dojechałeś. I to cieszy Delighted Mam nadzieję, że pogoda dopisze (towarzystwo również) i będziemy mieli cudną opowieść po Twoim powrocie Pleasure

  25. miral59 pisze:

    Uf Tired W ogródku mam już wiosnę Delighted Ale urobiłam się jak koń dorożkarski Weary Z moich sąsiadów mało który sprząta w ogródku i jak wieją silne wiatry, to przewiewają śmieci do mnie Angry Jesienią tak ślicznie wszystko wysprzątałam, a jak zlazł śnieg, to okazało się, że mam od groma śmieci. Nie tylko liście (u mnie nie ma ani jednego drzewa), ale też jakieś papierzydła, puste opakowania i sama już nie wiem co, bo rozmokło… Angry Dobrze, że chociaż psich kupek nie przewieje Worry Prawie naprzeciw nas wynajmuje dom rodzinka. Mają malutkiego psa i oczywiście nie ma komu z nim wychodzić na spacery, więc tylko otwierają drzwi i piesek leci na podwórko… Szczególnie zimą, gdy jest mróz, nie chce się psu latać za daleko, więc wali kupkę na chodnik (bo odśnieżony) i wraca do drzwi. Nikt nie wyjdzie, żeby to posprzątać, a wieczorową porą wcale nie tak trudno w to wleźć. Zwracaliśmy już im uwagę, że tak się nie robi. Naskarżyliśmy nawet właścicielkom. Ale i tak niewiele to dało Angry
    I pomyśleć, że byłam przekonana, że tutaj wszyscy po swoich pieskach sprzątają. Ale widać Murzynów to nie obowiązuje… Wink

    • korab1 pisze:

      Droga Mirelko, czyżbyś była rasistką ??? Nie wystarczy Ci że odśnieżyli chodnik ? WASPy w Ameryce Północnej to już przeżytek :))

      • miral59 pisze:

        Nie jestem rasistką, ale wkurza mnie, gdy ktoś nie liczy się z sąsiadami i robi tylko to, co jemu jest wygodne Disapproval
        A chodnik, to nie oni odśnieżyli. Oni nawet nie zgarnęli śniegu ze swoich schodów, jedynie go udeptali Wink Chodnik odśnieża albo mój mąż, albo sąsiadka, która mieszka obok nas, albo ta z naprzeciwka Pleasure I nikt więcej… to samo jest ze wspólnym parkingiem Weary

  26. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Odpoczywam… A taki piękny dzień na pracę na wysokościach Wink

  27. Tetryk56 pisze:

    Dzień dobry!
    U mnie wiosna chwilowo w odwrocie 🙁

  28. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Jeszcze popołudniowy spektakl dla dzieci i znów będę wolną babcią Hi3

  29. miral59 pisze:

    Niedzielne dzień dobry Happy-Grin

    • Max pisze:

      Pani za pozwoleniem , wiem , że jestem pospolitym draniem , ale korzystając z klauzuli przedawnienia przyznaję , że często nawiedzałem gniazda drozdów i podbierałem z tych gniazd , niebieskie , w czarne kropeczki jajeczka . Każde gniazdko od wewnątrz miało gładką powierzchnię , tak jak by pokryte było cienką warstwą glinki (?) Drozdy zawsze uzupełniały stan posiadania , więc nie obniżyłem populacji tego gatunku . Poza tym przez całe lata staram się pomagać innym ptaszkom ,aby zmyć hańbę , którą okryłem się przed laty .Proszę przyjmij wyrazy szacunku i publikuj jak dotychczas doskonałe opisy przyrody , tej własnie , ktora jest najbliżej nas .Proszę o łagodny wyrok . Cry

      • Krzysztof z Gdańska pisze:

        Może te jajeczka to tak z głodu… podbierałeś?
        Byłaby to okoliczność łagodząca 😀

      • miral59 pisze:

        No fakt, dobrze nie robiłeś, ale draniem nie jesteś Pleasure Tym bardziej, że się poprawiłeś i pomagasz pierzastym… Korzystając więc z klauzuli przedawnienia zostajesz uniewinniony Wink Happy-Grin Buziak
        A z tego co piszesz wynika, że drozdy różnią się od siebie nie tylko wyglądem. Tutejsze mają gniazda budowane z trawy. Nie mają żadnej glinki w środku. No i ich jajeczka są błękitne, bez kropek…

        • Max pisze:

          Dziękuję za uniewinnienie . Tych gniazd drozdów w Puszczy Białowieskiej było wiele . Czasami na jednym świerczku były dwa gniazda . Ze wszystkich gniazd uszczuplonych w jajeczka ,wylęgły się młode ( na usprawiedliwienie ) Pamiętam jednak doskonale wygląd wnętrza i kolor jajeczek . Może faktycznie , te białowieskie drozdy są trochę inne ? Amazed

          • miral59 pisze:

            Buziak
            Drozdów jest kilkanaście gatunków. Drozd wędrowny (po angielsku – american robin) żyje tylko w Ameryce. Bardzo rzadko zalatuje do Europy, a w Polsce nikt go nie widział Happy-Grin
            Także… niby z tej samej rodziny, ale na pewno się znacznie między sobą różnią, co wcale moim zdaniem nie jest dziwne… spójrz na ludzkie rodziny Wink Niby spokrewnieni, a jakże często zupełnie od siebie różni… Wink Delighted Happy-Grin

            • Max pisze:

              No tak , ale w gatunku homo jest pewna dowolność .Malec pyta mamę : Czy to tatuś kupił ci to piękne futerko ? Cicho bądż , gdybym oglądała się na tatusia , to i ciebie by nie było ! Happy-Grin

              • Tetryk56 pisze:

                Sądzisz, że drozdy mają lepsze gwarancje? Thinking

                • miral59 pisze:

                  Na pewno nie mają lepszych gwarancji. Wierność wśród ptaków, to mit. Czasami w jednym gnieździe są młode od kilku samców i to nawet u takich symboli wierności jak łabędzie Wink Happy-Grin

                • Max pisze:

                  Trudno powiedzieć , ale biorąc za model wszystkich ptaków – łabędzia , to skoki w bok są wykluczone . Jest jednak powiedzenie , że w przyrodzie wszystko jest mozliwe , zatem niech tak pozostanie Tears

              • miral59 pisze:

                A to pewnie masz na myśli małżeństwo z innej opowiastki, Maksiu Wink Happy-Grin
                Rozmawiają dwie przyjaciółki:
                – Słyszałam, że masz problemy z mężem. Co się stało?
                – Tycie…
                – Co? Za dużo piwska pije i brzuch mu rośnie?
                – Nie, przyrodzenie ma tycie… Wink Happy-Grin

  30. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry

    Witam wszystkich w niedzielne popołudnie. Hi3

    Dzisiaj w Gdańsku wybory na które się wkrótce wybieram Yes-Sir

  31. Tetryk56 pisze:

    Skowronku! A czemu właściwie nie opublikowałaś wczoraj swojego sobotniego Tuwima? Może dziś?
    Happy

    • miral59 pisze:

      No właśnie. Jak sprawdziłam, to wisi w szkicach od 4 marca… Może już nabrał „urzędowej mocy” Wink Happy
      A wycieraczkę czas już zmienić, bo coraz bardziej muli Pondering

  32. Tetryk56 pisze:

    Wątpliwości Maxa przypomniały mi starą piosenkę (niestety znalazłem tylko tekst):

    Ballada mezozoiczna

    Z ogromnych swych łusek obłaził był jaszczur,
    a mamut się wspinał na morwę,
    gdy z ciemnej jaskini ciemnawy nasz praszczur
    wyszedłszy powiedział: O, w mordę!
    A echo poniosło wśród skrzypów jak masztów,
    paproci wysokich jak wiecha,
    i zdziwił się praszczur,
    i zdumiał się praszczur,
    że nic nie przechodzi bez echa!
    I śmiały się szympansy,
    i chichotały w głos:
    Naiwni będą zawsze,
    naiwnych nigdy dość!

    Trylobit zakwilił pomiędzy gałęzie,
    diplodok baobab rozwalał,
    gdy praszczur pokraśniał na ciele i gębie
    i szepnął w ekstazie: O la la!
    Owładnął nim dreszczyk podobny do kaszlu,
    kobietę był ujrzał w swych sidłach,
    i zdziwił się praszczur,
    i zdumiał się praszczur,
    i stwierdził: ni pies to, ni wydra!
    refren
    A potem nastały uciechy i tryle,
    praszczurzy! się praszczur z praszczurką…
    Aż ta go zdradziła z przyjezdnym gorylem
    i śmiało się całe podwórko…
    — Kosmaty syneczku, pan praszczur to tatuś —
    praszczurka kłamała wybornie.
    I dziwił się praszczur,
    rzekomy nasz praszczur,
    że tak się fałszuje historię!

    • miral59 pisze:

      Hihihi! Dobreeee!!! ROTFL
      Coś w tym jednak jest Overjoy
      Kiedyś jak dzieciątko hrabiny było podobne do przystojnego lokaja, to się mówiło, że „hrabinia się zapatrzyła” Wink Tylko to chyba raczej nie chodziło o samo patrzenie Overjoy Teraz powymyślali te DNA i nie ma zmiłuj. Jak ktoś nie jest pewny, robi badania i po sprawie Happy

  33. Wiedźma pisze:

    Na dobranoc nie tylko koń by się uśmiał ? Happy-Grin

  34. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Zajrzałam dziś do Poetyckiego Zacisza, to taki portal… Nie zaglądałam tam chyba ze dwa lata, a nie publikowałam niczego jeszcze dłużej (ostatnio w kwietniu 2012)… Przejrzałam autorów i stwierdziłam, że sporo nowych przybyło, a z tych dawnych sporo odeszło Sad Tylko kilka znajomych nicków znalazłam… Taka sentymentalna podróż Happy
    Ale też i miałam uciechę Delighted Na 2262 autorów jestem w rankingu na 126 miejscu Happy-Grin Overjoy Czyli wcale aż tak dużo nie „spadłam”… o jakieś 50 miejsc w dół Overjoy Za to Wigor, który mnie tam „zaciągnął” jest na 3 miejscu, czyli należy do liderów Delighted I to mnie ucieszyło najbardziej Pleasure

  35. miral59 pisze:

    U mnie zaraz północ, czyli czas do łóżeczka Spanko
    Miłego dnia życzę i udanego tygodnia Delighted Buziaczki

  36. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dobry poniedziałek, znaczy się 🙂

  37. Alla pisze:

    Dzień dobry 😀
    Zapraszam na pięterko!! I lecę załatwić pilne sprawy Wink

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)