
Powieś płaszczyk i ubranko,
Nigdy nic nie wieszasz Janku!
Jaś namyślił się chwileczkę,
I powiesił kuzyneczkę.
Dyzio w głęboki raz wpadł dół,
Leżał tam sześć dni i pół,
Odtąd mówiło się w powiecie,
Że było to zepsute dziecię.
Be syneczku, …
Powieś płaszczyk i ubranko,
Nigdy nic nie wieszasz Janku!
Jaś namyślił się chwileczkę,
I powiesił kuzyneczkę.
Dyzio w głęboki raz wpadł dół,
Leżał tam sześć dni i pół,
Odtąd mówiło się w powiecie,
Że było to zepsute dziecię.
Be syneczku, …