« Piękny cel. Gdy się człowiek robi starszy »

Między nami nic nie było

Wink

 Między nami nic nie było!
żadnych zwierzeń, wyznań żadnych.
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;

Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszących się w przestrzeni ,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni.

Prócz tych kaskad i potoków
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków,
Prócz natury słodkich czarów;

Prócz tych wszystkich jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków i powojów
Miedzy nami nic nie było !

                                                     Adam Asnyk

65 komentarzy

  1. Wiedźma pisze:

    Dień dobry/wieczór ! Stara dobra, romantyczna poezja…. Rose
    Dlaczegóżby nie ?

    • Wiedźma pisze:

      … mam do tego wiersza sentyment specjalny…. ktoś kiedyś go często mówił… z żalem :

      • Wiedźma pisze:

        naprawdę czasem lepiej żałować, że się jednak coś zrobiło…. niż tego, że nic się nie zdarzyło 🙂

        • miral59 pisze:

          No cóż… Mój dziadek kiedyś zawsze powtarzał, że „lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie grzeszyło”…
          I coś w tym jest Wink

          • Wiedźma pisze:

            Hihihi! …. sprytne to i nie do końca słuszne :)… bo ten wiersz jednak o niespełnieniu 🙂

            • miral59 pisze:

              …czyli żal niespełnienia Wink
              A w sumie… powiedzenie dziadka, to Twoje własne słowa, tylko inaczej trochę ujęte Pleasure

              • Wiedźma pisze:

                Aha… ale zauważ, że to niespełnienie jest pamiętne Wink Kto wie czy pamiętałby i czule wspominał tę dziewczynę w innych okolicznościach 🙂

                • miral59 pisze:

                  Nikt tego nie wie, ale może te wspomnienia byłyby po prostu inne…bogatsze o wspólne przeżycia? Chociaż… z drugiej strony… takie wspólne przeżywanie piękna natury też ma swój niezapomniany urok Pleasure

  2. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Padam na nos, ale chciałam sobie poczytać… Też ten wiersz lubię Delicious
    Dzięki Wiedźminko Buziak

  3. Quackie pisze:

    Dzień dobry, a ja ruszam do boju z pracką!

  4. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Mnie też pracka dopadła od samego rana! Happy

  5. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! 🙂 hmmmm…. Panów naszych duuuużo łączy ……. z pracą ! Dobrze to czy źle ? 🙂

    • Quackie pisze:

      W zasadzie chyba dobrze, że praca jest. Za miesiąc, podejrzewam, będę drobił w miejscu, czekając na następne zlecenie :/

  6. Quackie pisze:

    Z przyjemnością informuję, że Junior zdał egzamin Advance (CAE) z wynikiem 92%, więc dostał ocenę „A”, najlepszą, jaką się da 🙂

  7. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

    • Quackie pisze:

      Dzień dobry! U Was jest po szóstej rano?!

      • miral59 pisze:

        Przed szóstą rano Happy-Grin
        Gdy pisałam swoje dzień dobry, było dokładnie 5:17 Pleasure

        • miral59 pisze:

          Między mną a Polską jest 7 godzin różnicy. Z NY macie 6 godzin, a z Denver – 8.

          • Quackie pisze:

            Jestem przyzwyczajony do Waszyngtonu, w kwestii czasu jak NY. Te Stany to jednak są odległości!

            • miral59 pisze:

              Tak, to są ogromne odległości i strefy czasowe. Sama czasami się zastanawiałam, która u córki jest, chociaż to tylko jedna godzina różnicy. Po tych kilku latach wiem, że u niej jest godzinę wcześniej niż u nas. Czyli jak mam teraz 6:26, to u niej jest 5:26 Pleasure

        • Quackie pisze:

          Humm, to ranny z Ciebie ptaszek! Na szczęście niewymagający opatrunku.

          • miral59 pisze:

            Nie wymagam opatrunku. Sama o siebie zadbam Wink
            A tak normalnie, bez budzika, to wstaję między piątą a szóstą. Jak posiedzę dłużej, to wyleguję się w betach nawet do siódmej Happy-Grin A jak pogadam z Bożenką do trzeciej nad ranem, to śpię aż do ósmej Pleasure
            Na wyjazdach wstaję normalnie, czyli ok. piątej rano. Dla moich dzieci to środek nocy, ale małżonek wstaje podobnie jak ja i dla niego dziewiąta rano, to już prawie południe Wink

            • Wiedźma pisze:

              Zgroza jak dla mnie….. Chlip toż to środek nocy 🙂

              • miral59 pisze:

                Czyli masz dokładnie to samo, co nasze dzieci Overjoy Jak się dowiedziały, że będąc w maju na wycieczce wyruszyliśmy w trasę o 6:30 (już po wizycie w łazience i po śniadaniu, ofkoz), to zgodnie orzekły, że nie możemy być w 100% normalni Wink Bo kto to widział o tak nieludzkiej porze zrywać się z betów bez budzika Wink

            • Mania pisze:

              O mamuuuuuuuuuuuuuuniu!!!!! Crazy Daze Oh-Nie!

              Choc wstaje czesto duzo wczesniej( i musze dzialac a nie tylko szwedac sie po domu) to do 8 – 9 jestem jak nieobecna duchem – pytania : wstalas lewa noga? zle sie czujesz?- sa codziennoscia.A ja po prostu tak dlugo sie budze, i zawsze tak mialam… Worry

              Za to 1.oo – 1.30 , a nawet 2,oo w nocy to pora ,kiedy jeszcze calkiem sprawnie funkcjonuje Beaten-up

  8. miral59 pisze:

    Chyba czas mi się zbierać do pracy. Im wcześniej pojadę, tym wcześniej wrócę Pleasure A lubię wcześniej wracać z pracy… a nie jak wczoraj stać w korkach Worry

  9. Quackie pisze:

    Wróciłem właśnie z niedużego rowerowania. Popełniłem zasadniczy błąd, jadąc bulwarem. Ludzi mrowie a mrowie, rodziny z dziećmi popylają na piechotę ścieżką rowerową, jakby mało było chodnika. Na dzwonienie reagują kretyńskim niezrozumieniem, na reprymendy ustne – równie kretyńskimi wymówkami albo grubszym słowem. Zdecydowanie muszę zmienić trasę!!!

    A poza tym tak, czuję, że cierpliwość mnie się kończy. I owszem, tetryczeję przez małe „t”, za przeproszeniem Mistrza Tetryka.

    • Tetryk56 pisze:

      Na tę dolegliwość najlepiej się na jakiś czas zaszyć, na przykład na łodzi na Mazurach albo w innej Brzozówce… Kontakt z przyrodą nie należącą w większości do naszego gatunku jest naprawdę kojący!

      • Quackie pisze:

        No, od soboty niby wybywamy, ale też nie do końca tak żeby się zaszywać… A to prawda, że zaszycie kusi!

      • Mania pisze:

        Swiete slowa Mistrzu T. !!! Znam jeszcze jedno miejsce swietne do zaszywania ( i to w najrozniejszym tego slowa znaczeniu Beaten-up : Karkonosze !!!!!!!

  10. Tetryk56 pisze:

    Mam przygotowany wiersz nawiązujący do przedstawionego powyżej (nie obawiajcie się, nie mój własny! 😉 ) ale to chyba dopiero jutro opublikuję… Wink

  11. Tetryk56 pisze:

    No to zapraszam na pięterko: Asnyk czytany przez Boya…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)