Kraków – miasto poetów, rzecz powszechnie znana,
niczyjego zdziwienia zatem to nie budzi
że w Krakowie napotkać możesz często ludzi
z ust których płynnie płynie mowa rymowana.
Już maestro Gałczyński skarżył się na przymus
co księżycem nad basztą wpędzał go w lirykę,
dali, angelologii tkliwą dynamikę,
które opisać można jedynie do rymu.
Stąd duża popularność poezji wieczorów,
odbywają się rymów bezkrwawe turnieje,
na spotkaniach z poezją wciąż się dobrze dzieje
a goście spoza miasta dodają wigoru.
Na takie to spotkanie niżej podpisany
trafił na zaproszenie przemiłej Agnieszki
prezentującej swoje fraszki i uśmieszki
poprzedzone recenzją przez Jacka Sajana.
Chcąc opisać jej fraszki tam prezentowane
pewnie strofek zamieścić musiałbym tu wiele
i o mistrzostwie skrótu, o celności w dziele
wyszłoby z tego dziełko nazbyt przegadane
więc was raczej skieruję do oryginału
(są przykłady w recenzji linkowanej wyżej)
a by przebieg spotkania przedstawić wam bliżej
po kronikarsku opis rozpocznę pomału.
Była recenzja, brawa, krótkie przedstawianie
potem czytanie wierszy – to nie tylko fraszki
padły pytania z sali, znów słowne igraszki,
brawa też zakończyły całe wystąpienie.
Po Agnieszce wystąpił też młody poeta
jako Dawid Mateusz kreślący swe dzieła,
lecz jego twórczość moją jaźnią nie wstrząsnęła –
może za stary jestem? Poetyka nie ta?
Wieczór zakończył turniej (lubimy zabawę!)
w szranki stanęło pięć utworów z sali
autorzy z uczuciem je recytowali
czekając na jurorów wyroki łaskawe.
Niestety, ja werdyktu już nie usłyszałem –
czas był wrócić do domu nim rzecz rozstrzygnięto
tak się dla mnie skończyło to poezji święto,
a com widział i słyszał, to wam opisałem.
Znalazłem „pomysła”, więc niezwłocznie publikuję 😉
Agnieszka, znana nam z Kneziowiska i Watrowiskowych spotkań wystąpiła w sobotę w kawiarni „Cudowne lata” w Krakowie.
Zachęcam do sięgnięcia w linki w tekście – tam jest poezja (nie mylić z wierszowaniem powyżej!)
A ikona wpisu przedstawia okładkę najnowszego tomiku Agnieszki 🙂
Ukratku, znasz p. Agnieszkę osobiście ??
Miejsce po przecinku brzmi jak przepowiednia Pytii delfickiej: ” zginiesz, nie wrócisz”….
Nie darmo nazywam Cię Mistrzem T. To jest super


Zaglądałam w te linki. Fraszki też są cudne i takie z życia wzięte
Nie otworzył mi się link „Agnieszki”, ale resztę poczytałam
Popracowałam dzisiaj w ogródku, bo słoneczko wylazło
No i oczywiście padam na nos 


Miłego niedzielenia się Wam życzę
I oczywiście spadam na górę
Poeci
– nadwrażliwe
dziwne
istoty
na tyle słabe
by cierpieć
na tyle mocne
by opowiedzieć
o tym
światu
p.Agnieszka J.
Cieszę się, że wam też się Agnieszka spodobała!
Miałem przyjemność poznać ją osobiście na ostatnim Watrowisku.
Link do jej strony głównej w tekście poprawiłem – u mnie się otwierał, ale chyba są jakieś problemy z nazwą domenową (może niedawno przenosiła rejestrację?).
Wszystkie linki do niej kierują na ten sam jej blog.
Dzień dobry moi mili
Dziś u mnie piękna wiosna za oknem,ktoś ukradł w nocy godzinę i dzień jakby szybciej umyka.Niemniej jednak,życzę Wam pięknej słonecznej a przede wszystkim spokojnej niedzieli pełnej odpoczynku po kolejnym dla niektórych ciężkim tygodniu
Świetny wiersz Tetryku,nic tylko bić
i czoło nisko chylić
Pozdrawiam Was wszystkich wiosennie
Dziękuję – poczytaj Agnieszkę!
Dzień dobry !

pobuszowałam, poczytałam, podziwnęłam…..
Dzień dobry 🙂
Mistrzu T. jestem pod wrażeniem 🙂 Bardzo mi się podoba Twój wiersz
P. Agnieszkę również poczytałam 🙂 Piękne !!!
„A ciszy nie ma przecież
Ptaki rozprawiają o wiośnie
Dzięcioł wystukuje rytm pojawiających się i znikających cieni
Trawy szumią przeglądając się w słońcu
Sarenkom wyskakują spod kopytek żółte kwiaty
Wyglądasz mnie na swojej ścieżce
Zatrzymasz się w biegu? ”
– Agnieszka Jarzębowska
Agnieszki wiersze to poezja, moje – to zabawa. Cieszę się, że bawi nie tylko mnie!
To ja coś zacytuję: ” … nie przesadzaj z tą skromnością… – Tetryk56″

Każda poezja jest w pewnym sensie zabawą – rozrywką. Zauważ, że poezja Agnieszki też tej rozrywce służy
Niby to tylko słowa, ale jak pięknie ułożone!!! 
Czas na mnie Kochani 🙂 Z przyczyn niezależnych ode mnie moja obecność na Wyspie będzie bardzooo bardzooo ograniczona, na jak długo jeszcze nie wiem.
Życzę Wam zatem Kochani zdrówka oraz radosnych i pięknych dni 🙂
PS. Będę za Wami tęsknić
Z wzajemnością!
Kopciuszku przemiły….. przegoń tę wstrętną macochę. która Ci życie osmuca, a my będziemy na Ciebie czekać..
Wracaj kiedy tylko będziesz mogła, Kopciuszku!!!
Co tu takie puchy??? Opalają się marcowym słoneczkiem???
Dogrzało ładnie dzisiaj 😀
Skoro Wszyscy zaglądający milczą, to jadę.. bo… Jak w wierszu A.Ziemianina

„Nosi mnie, wodzi mnie
Na pokuszenie mnie nosi
Po ogródku wodzi mnie, po lesie i po asfalcie..” 😀
Nooo… Cieplunio jest! 🙂
U mnie też cieplunio i słoneczko świeciło całym niebem
Było całe +14C!!! Prawie sukces
Jutro ma być jeszcze cieplej, tyle że pochmurno
A na piątek zapowiadają nowy śnieg
Jestem jakoś dziwnie odporna, bo już dawno powinno mnie coś z tych nerwów trafić 
Nie wiem czy pisałam, że w maju wybieramy się z mężem na długi weekend pod namiot. Mam nadzieję, że do tego czasu ten śnieg przestanie już padać?!!! Ileż może sypać?!!!
Skowronka nosi..
.. mnie też i w dodatku jakoś mnie zapowietrzyło: zmiana czasu? ukradli mi godzinę, a ja mam wrażenie, że postawili mi czas na głowie…. 
Szklanka zimnej wody podobnoż działa cuda…
TEŻ jest kluczowe!
O „człowieki”, ale piękny dzień !!! Na działce u siostry przepiękna magnolia, pachnące fiołki , no i to słoneczko mmmmm !!!Przyznaję, że opalałam się, choć to podobno niemodne, ale jak ja to kocham. Chłonęłam całą sobą to ciepełko, obserwowałam ptaszki, jak moszczą sobie gniazdka, co tu dużo gadać podoba mi się takie „nicnierobienie”. Jak to jest po włosku ?? Dolce far niente
. Życzę wieczoru równie pięknego, jakim był dzień.
To prawda – dzień był piękny, Tosiu, wieczór będzie dość chłodny 🙂
Mój ulubiony dziki lasek coraz bardziej się cywilizuje, a ja chodzę i sprawdzam czy fiołki jeszcze pozostały, mimo strasznego rycia ….. ale są, w trzech kolorach…. 🙂
Wieczór może nieco schłodzić nagrzane ciała i umysły 🙂 Yo powiadasz, że ukradli godzinę?? A to dranie zabrali piękną wiosenną a oddadzą jesienną i gdzie tu sprawiedliwość ?? Miłego Wiedźminko
Przydałby mi się jakiś awatar, smutna jakaś ta Tosia, bez obrazka. Niestety nie umiem wstawić, może jakaś litościwa dusza zrobi to za mnie? Może być i czarownica, cokolwiek pleasee !!! Kto tu jest władny, aby coś takiego za mnie zrobić ??
Witam wieczorową porą
Przestudiowałem poezję Agnieszki jak Tetryku poleciłeś i nie rozwodząc się mogę stwierdzić iż mi się bardzo podoba,pozwolę sobie co jakiś czas prześledzić ewentualną dalszą twórczość
Myślę, że warto 🙂
Oooo!! Aż się przebudziłam. Jaka piękna róża
Cześć, Skowroneczku! Jaka róża?

Edit: Aha! Zauważyłem!
Dobraaanoc 😀
Dobranoc
Dobry wieczór! Krótko, bo Najjunior już tupie niecierpliwie nad głową, a długo nie posiedzi, bo obaj jesteśmy zmęczeni jak psi. Jeździliśmy ponad 6 h, jak na pierwszy dzień więcej niż trzeba, jest pięknie, słońce, śnieg jak trzeba (poza chwilami, kiedy nie, ale nielicznymi doprawdy). Hotel bardzo fajny, żyjemy i oby tak do końca pobytu.
Pozazdrościć !!! Najlepszego mistrzu T
^ godzin jazdy ? No to kochani kondycja do podziwiania. Czy Najjunior też ćwiczy rowerek ?
🙂
Witam po kolejnej wycieczce
Co prawda nie byliśmy daleko, a tylko odwiedziliśmy stare kąty. Widzieliśmy ludzi na kajakach
Dobrze, że chociaż jedno jeziorko (to najpłytsze) odmarzło
Na pozostałych jeszcze dość gruba warstwa lodu…
Chodzić mogę długo, siedzieć trochę krócej, ale stać w miejscu nie dam rady.
A jak się położę, to od razu zasypiam 
Z podziwem patrzyłam na starszą panią, jak stoi z wędką w garści… Stała tam sporo czasu, a ja się dziwiłam, że nie wzięła ze sobą jakiegoś krzesełka. Ja bym po kilku minutach takiego stania padła z bolącym krzyżem
Jeśli możesz długo chodzić to… zasuwaj na pięterko


Cześć Mierelko…
I biegiem do łazienki, ja – oczywiście
Już tam byłam
Razem z Tobą Skowronku, tylko mnie nie zauważyłaś 

Witaj Skowroneczku
Starzeję się, wzrok nie ten, wybacz
