Model był perfekcyjny. Leżał na dłoni, jakby za chwilę miał zerwać się do lotu, zatoczyć krąg nad głowami ich obu i śmiertelnie wystraszyć stado wróbli urzędujące pod niedalekimi krzakami bzu. Jego ciężar, wyważenie i wykończenie były po prostu idealne. Po …