
Zenek rozejrzał się dookoła.
Sytuacja nie była całkiem nowa – jak przez mgłę pamiętał podobną sytuację. Raz? Wiele razy? Nie potrafił sobie odpowiedzieć na to pytanie. Co innego niż wspomnienia zaprzątało zresztą jego uwagę.
Był oto w kościele. Nie, nie …