Budzę się, nie wiedząc, gdzie jestem. Powieki mam sklejone, głowę rozrywa potworny ból. Z trudem otwieram usta… Gdzie ona się podziała? Słychać tylko niski jęk, dopiero po dłuższej chwili jestem w stanie sformułować słowa. – Ossh’iya! Ossh’iya!!! Odpowiada mi głucha …