Pan Ignacy Lajkonik rzucał się niespokojnie na posłaniu. Raz zamotał się w koc, to znowu pozwijał w ruloniki prześcieradło – nie miał ci on lekko, oj, nie miał. Jemu samemu zaś śniły się same nieprzyjemne rzeczy, chociaż wydawałoby się na …
Pan Ignacy Lajkonik rzucał się niespokojnie na posłaniu. Raz zamotał się w koc, to znowu pozwijał w ruloniki prześcieradło – nie miał ci on lekko, oj, nie miał. Jemu samemu zaś śniły się same nieprzyjemne rzeczy, chociaż wydawałoby się na …