Nie wiem kto za tym stoi,
nie wiem, kto za to poleży,
lecz przyroda zły przykład
daje dziś młodzieży:
tak w dziedzinie handlu, jak w dziedzinie transportu
trwa złośliwy stosunek
aury do resortu !
Nadto przypomnę zaspy
i cyniczną gołoledź
w uroczystm okresie 25- oleć…
No cóż…
Ja sumienie mam czyste!
Mnie nie dowiodą
żadnych osobistych
kontaktów z przyrodą.
Jestem przyzwoity i lojalny mieszczuch,
nie maczałem palców w suszy
ani w deszczu
ani w śnieżycach,
ani w mrozie,
ani w innych nieszczęściach,
które są w prognozie.
Nic mnie nie obchodzą
kwiatki, drzewa, liście –
nawet pana Wicherka nie znam osobiście !
Na uroki natury nikt mnie nie nabierze,
a w urok wschodów słońca
najzwyczajniej nie wierzę.
Zwykła bujda!….
No, proszę, niech się ci odezwą,
co naprawdę widzieli wschód słońca
Na trzeźwo !…..
W turystykę żadną
także się nie bawię,
nie nęca mnie tatrzańskie szczyty.
Szczyt urlopowy
spędzam w Warszawie
i urlop mam znakomity:
słucham sobie szumu gałęzi nad Wisłą…
Różnych gałęzi!….
Przemysłu.
Podwarszawski lasek tez ma urok wielki:
można zbierać poziomki,
można zbierać butelki…..
A gdy zamknę łazienkę,
wiadro w kącie postawię –
to rozkosze Juraty mam na miejscu….
W Warszawie !
Niech inni z Kasprowego
zjeżdżają slalomem
i pchają sie – Bóg wie po co –
pod turnie i granie !
Ja skręciłem nogę w Warszawie,
pod domem,
i wyszło taniej!
I bliżej mi i taniej,
i wygodnie, że hej !….
A to, że na miejscu
ptaszków trochę mniej ?…..
Ptaszki !….
Co mi ptaszki, mewy, kormorany?
Sam jestem zalatany.
To – poleć do ogonka !
To -poleć, kup mydła!
Żonatemy szybko urastają skrzydła !…
Czasem nawet do lustra
z niepokojem zerkam
i sam sie sobie dziwię…..
Że jeszcze nie ćwierkam.
Marian Załucki
Dobry wieczór ! Pan Marian i…… tematy różne :lol:.. A ja w ślad za nim zaćwierkałam …..
Pan Załucki na pewno ten wiersz pisał, gdy w kraju królowało podstawowe pytanie: „za czym kolejka ta stoi” 😀
PS Ależ uroczo zaćwierkałaś.. Wiedźminko 😀
To jest wiersz z 1970 roku; bardzo wczesny Gierek…jeszcze bez kolejek i komercjuszków 🙂
No to jak? zostajemy w domu ? 🙂
Jaśminko … wszystko mi się pomieszało : to płanetnikom miałam zaśpiewac ” nie lej deszczu nie lej, bo cię tu nie trzeba….” a ja do wodników ? No…. sama powiedz… 🙁
….. oczywiście, jak już się oderwiesz od telewizora 🙂
Nie martw się Wiedźminko Kochana. 🙂 :*** Twoje czary działają, przestało lać, dziś była już tylko mżymżawka, jutro będzie jeszcze lepiej, moje gnaty mi to rzekły a one się nie mylą. 😆 Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. 🙂
A co do… to ja widziałam wschód Słońca na trzeźwo i to nie raz. 🙂 Najpiękniejszy był ten nad Bałtykiem. Przysięgam, że Słońce wynurzające się z morza jest kwadratowe. 😆
Z miasta na wywczasy nie wyjadę, bo już jestem wyjechana. 🙂
Jeszcze tylko, zanim sobie pójdę, powiedz jak się czujesz Wiedźminko. 🙂
Sprawdzę w przerwie meczu i po… Nawet jeśli już dziś się nie odezwę, powiedz, że już dobrze się czujesz. 🙂 Przeczytam i ucieszę się. 🙂
Aaa czemu masz się dzisiaj już nie odezwać?? Się ugryzłaś w klawiaturę? Czy co.. Witaj Kibicko (?) 😀
Dzięki Jaśminko…. czuję się lepiej, stąd i wiersz Załuckiego 🙂
Córa wyciągnęła mnie kiedyś na fotografowanie wschodu słońca na Babiej Gorze 🙂 Gdzieś ok. 22:30 wysiedliśmy z autobusu na najwyższym przystanku Zawoi i pomalutku dowlekliśmy się na czas na szczyt. Pięęęęknie było…
Na Babiej byłam, ale zachodu Słońca tamże nie widziałam. 🙁 Mogę pozazdrościć ❓ Powiedz, że mogę. 😆
Pewnie, że możesz. Ale najpiękniejszy widok z Babiej wspominam z pewnego dżdżystego, marcowego dnia (córa miała dopiero 6 lat). Powlekliśmy się w deszczu wzdłuż Zawoi aż na Krowiarki – i tam wyszliśmy ponad chmury! Piękne słońce, białe morze chmur u stóp i gdzieniegdzie samotne wyspy: Babia, malutka Polica, daleko Pilsko a jeszcze dalej Tatry.. Coś pięknego!
Hej, Geraltynko! Włączasz czasem gadu?
Witam p.Tetryka 😀 Bywaa, że ma włączone, gdy jest przy kompie 😆
Kłaniam się Gospodyni! 🙂
jak jestem przy kompie, to jest czynne….Skowronek wie co mówi :))
Dobry wieczór:) Wschody słońca są piękne, i jakoś zawsze gdy o nich mowa, obrazy z dzieciństwa powracają:) Może dlatego, że okno mojego pokoju, wychodziło na wschód(?).. To były pięęękneee dni.. Waaakacje:)))
Witam!!! Wschód słońca na trzeźwo to nic trudnego zobaczyć, można do rana wytrzeźwieć. Gorzej bywa z zachodami… Chyba, że pije się do rana, ale trza mieć umiar w jedzeniu i piciu 🙂
I co, że lubię rano wcześnie wstawać, skoro sołnyszko strasznie długo zza lasu wychodzi.. 🙁
Ściąć las? 😀 Hmm, może by można było, jaki wyręb zrobić 😀
Szkoda lasu, Allu, też jest piękny… A wśród drzew o wschodzie słońca ptaszki pięknie śpiewają…
Witaj Bożenko 🙂 faaakt.. uwielbiam te ich trele 😀
A jutro raniutko, słowo daję, pełną salaterkę poziomek Państwu na śniadanie przyniosę:)))
No i narobiłaś mi smaka na poziomki… A do lasu daleko. 🙄
O, a pana Wicherka, to ja też nie znałam osobiście 😀 Mimo, sympatyczny mocno był.. 🙂
A kto pamięta Chmurkę?
Jaaaa 😀 Pamiętam tę panią z „ogonkiem” i również pamiętam jaki był szok, gdy się pokazała z włosami twarzowo przyciętymi.. Normalnie szok.. Nie ta sama kobieta 😀
Jutro rano się melduję, a o 16:00 znowu na zaległe (dwa w jednym) zniknę, by powrócić po zachodzie słońca.. W miarę na trzeźwo 😆
I po co było zaległości robić, a? Nie lepiej to planowo i regularnie?
Co Ty powiesz kolego Baranie ? planowo i regularnie? Zawsze tak sam postępujesz?
He, he! Żartowałem 🙄
Snu zdrowego.. Dobranoc..:)
Kolorowych snów Allu 🙂
Dziękuję 😀 Może i kolorowe były. Lecz nie pamiętam 🙁
Jak miło, że przyszliście !!! w tym wierszu jest też coś, co przypomniało mi droczenie sie Senatora z Kwakiem…
Hi,hi.. ja je uwielbiam… 😆 Obaj wybyli 🙁
Cześć Skowronku ! ja też uwielbiam te rozmówki…. 🙂
Dzień dobry Wyspiarze!!!
Dzień dobry Bożenko 🙂 Jak się spało? Polana poziomek Ci się nie śniła?? 😆
Witaj Bożenko ! jakaś małomówna dziś jesteś ? Co prawda o tej porze trudno inaczej, Poranny Ptaszku ! 🙂
Dzień dobry 🙂 Senatorze!!! Ty wiesz.. Nnnoo 😀
Witam 😀 aaa co jadłam przed chwilą na śniadanko?? 😆
😛
śniadanko o świcie …. Skowronku, ja ledwo przełknęłam kawę 🙂
Phi, a ja wrąbałam kawałek kiełbasy na gorąco.. i druga kawę zamierzam wypić, na zalanym słońcem tarasie 😀 Tylko, że chłodno się nieco zrobiło:)
Bo on wyczuł, że Pan chcesz wrzucić kilka zdań w expresowym tempie.. iiii.. zwiać, o! 😀
Nie, nie zauważyłam. Bywa, że zmienia na momencik wygląd, ale to trwa sekund 5 🙂
Witaj Senatorze 🙂 Czy nie za wiele wymagasz? Grymasisz, a taki ładny dzień 🙂
Podoba mi się, że masz pomysły na ulepszenie nowej Wyspy, Senatorze … i tak trzymać :)*
PRZYKRO MI, ALE NIE MAM ŻADNYCH PROPOZYCJI, BO DO TEGO CO JEST, NIE MAM ZASTRZEŻEŃ.
Dzien dobry ! 🙂 słonecznie …
Witaj Senatorze…. na ryby się wybierasz ? 🙂
Hej, Senatorze! O tej porze? Mam nadzieję, że zdrówko dopisuje?
A gdzieżeś to złapał? na wędkę?
Trzymam kciuki za szybkie egzorcyzmy (może Wiedźminka co pomoże?)!
Do zobaczenia ” popotem” jak mówi Jaśminka…:)
Dzień. 😆
Nareszcie widzę błękitne niebo. Rekompensuje mi to z nadwyżką okropną noc. 🙂
Wszystkich pozdrawiam serdecznie miłego życząc. 🙂
Wiedźmince dziękuję za czary. 🙂 Jesteś zbyt skromna Wiedźminko. 🙂 Mogłam poprosić Cię wcześniej, jednak te od deszczu Cię słuchają. 😆
Se przetrę oko, a nawet dwa.. Uważając na świeżutki makijaż 😆 Witaj wpadająca jak po ogień 😀
Co do grafiki tego miejsca, to na pewno wiem, że tylko Szef może się pomęczyć, żeby go ożywić.. 😀
Znaczy miejsce ożywić, a za Szefa… to my się same musimy wziąć… Nie grożę!!! Ależ skąd… 😆
😆
Jak to zwykle bywa, sama se dzioba po piłowałam… W takim razie lecę.. posłuchać treli 😀
PS Netoperek po rocznej nieobecności powrócił i tradycyjnie kafelki na tarasie nawozi 😀
Dzień dobry! Goście, tym razem w liczbie pojedynczej, przybyli i wybyli, a rozkład dnia dzięki temu znormalniał 🙂 co oznacza, że dzisiaj będę na Wyspie, aczkolwiek okresowo będę skakał obok (m. in. trawę skosić, bo jeszcze chwila i będę musiał kombajn wołać!).
Wiersz bardzo ładny, kojarzy mi się ze wspomnieniami, hmmm, czyimiś, jak zwykle nie pamiętam, czy to Wańkowicz, Tuwim, Słonimski, czy może nawet Kobyliński, jak to autor wspomnień pewnego upalnego lata odwiedził przyjaciela, który pokazał mu duże, cieniste, chłodne mieszkanie, obszerną bibliotekę w tymże, ogród pełen zieleni na tyłach i zapytał: „To powiedz mi, dokąd i po co mam wyjeżdżać???”
Ach, małżonka z opowiadania najwyraźniej była osobą o nikłych talentach dyplomatycznych, Mistrzu Incitatusie. Gdyby bowiem rzecz ujęła inaczej, na przykład: „Jakiż piękny widok STĄD się rozciąga!” lub „Jakimiż wspaniałymi walorami obdarzone jest TO miejsce!”, być może inaczej by się sprawy potoczyły!
Myślisz, Mistrzu, że małżonek i tak nie doceniłby walorów widokowych?
To faktycznie nie powinien był się zgadzać na zaproszenie. Albo zażądać lektyki dzierżonej przez dwóch lub więcej krzepkich juhasów!
Wspaniałe opowiadanie 🙂 Dobre by było na główny temat.
Nawet takie, już jest świetne.
Dames et Monsieurs, wybywam na czas jakiś, proszę się nie zniechęcać, nieobecność jest planowana.
Ekhm. Jestem już z powrotem.
Nikt się nie zdążył zniechęcić, bo nikogo nie ma. 😉
No w sumie się nie dziwię, przy takiej pogodzie? Ale jak jesteś, Szanowny T., to Ci się zwierzę, że powstaje nowy Lajkonik… To znaczy zaczął powstawać, bo kiedy skończy, czy dzisiaj, czy jutro, czy za tydzień, to trudno powiedzieć.
Bardzo mnie cieszy ta perspektywa!
A btw. czy podjąłeś już decyzję n/t poprzednich odcinków?
Decyzję podjąłem, oczywiście na tak, ale co do wykonania, to jeszcze chwila. Może w lipcu – chwilowo kończę jedną pracę, zaraz mi wróci po redakcji poprzednia, nie wiadomo, kiedy następna… Niemniej muszą się zacząć wakacje, żeby trochę lżej się zrobiło.
Dobry wieczór…. jestem, a jakoby mnie nie było, całkiem jak senatorowej wersji legendy:(
Zapowiedż nowego odcinka pana Lajkonika wpłynęła na mnie ożywczo….. nawet, jesli czas publikacji jest rozciągliwy od – do:)
To się cieszę, mimo że jednym okiem (bo nie nogą) na meczu-m 😉
Oglądaj sobie spokojnie…. i życzę Ci dużo fajnych wrażen. 🙂
Nie boję się, wcale a wcale… U góry po NAJECHANIU kursorem myszki na czarny pasek /pod paskiem przeglądarki/ na piątej pozycji jest + Dodaj. Otworzy się menu i na pierwszej pozycji znajduje się – WPIS – klikamy i mamy edytor, zapraszający do przelewania myśli z głowy za pośrednictwem klawiatury.
A teraz możesz lać..
Dzień dobry:))
Dzień dobry 🙂 Gratuluję Allu odwagi, bo ja bym się bała w takiej sytuacji udzielać rad Senatorowi, chociaż do strachliwych nie należę. Liczę na to, że nasz Rumak sobie poradzi i będziemy mogli przeczytać tak tęsknie wyczekiwany tekst Senatora.
Owszem, nad tym co Pan wyliczyłeś jest czarny pasek, ale – jak kiedyś już wspominałam – proszę się wylogować i po prawej stronie w ostatniej ramce – NARZĘDZIA – ponownie się zalogować.
PASEK NA 100% SIĘ UKAŻE.
Odpowiadając na mój komentarz, ma Pan nad edytorem do wyboru – ANULUJ PISANIE, ZALOGOWANO SIĘ JAKO (…….) WYLOGOWAĆ SIĘ?
Zatem proszę się wylogować i tak jak wyżej napisałam, po prawej stronie w OSTATNIEJ RAMCE – NARZĘDZIA – ZALOGUJ SIĘ
Nie, nie musi Pan za każdym razem, wystarczy, że będzie się Pan ZAWSZE logował /gdy system sam wyloguje!!!/ właśnie tak jak wyżej napisałam.
Przeglądarkę to Pan masz, inaczej nie mógłby Pan pisać, a z tego co pamiętam używa Pan tej samej co ja, czyli – Mozilla Firefox.
Gdybym Pańską złość miała, to zapewne program, na którym pracuję zawodowo – rozwaliłabym razem z kompem 🙁
A o wacikach mogłabym tylko pomarzyć.. 🙂