« List Antoniego Czechowa do Lidii Mizinowej.. Przerywnik muzyczny »

Szczęśliwy, który łąką o świtaniu bieży i na jesiennym niebie widzi gwiazdy maja.

 

Plejady

I
Plejady to gwiazdozbiór już październikowy.
Błyszczą jak winne grono wśród innych gwiazd roju,
W ich świetle las pożółkły niby rumak płowy,
Co polem do srebrnego biegnie wodopoju.
I zdaje się, że w cieniu popielatym sarny
Przebiegają przez ruczaj lub stojąc słuchają,
Jak srebrne lustro wody brzeg odbija czarny
I fletnie białych brzózek, gdzie liście śpiewają
I opadając krążą. A namiętność moja
Niby łania nad źródłem pochyla swą szyję
I tylko jej odbicie lodowego zdroja
Mówi, że chociaż wątła, ale jeszcze żyje.
II
Plejady to gwiazdozbiór już październikowy.
Po szafirowym niebie płynie jak baranki,
Ponad drzew skrytych nocą oniemiałe głowy,
Ponad brzóz skamieniałych pozłociste pianki.
Powracam do milczenia i słodyczy nieba,
Które płaszczem jesiennym pełnym gwiazd połyska.
Pełne stodoły złota, stoły pełne chleba
I skrzypi na zawiasach gwiaździsta kołyska.
Za chwilę i na ziemi wszędzie będzie biało.
Lekki chłód noc cienistą jak igłą przenika.
I śni mi się już tylko jakieś jasne ciało
Przykryte złotą tkanką planet października.
III
Plejady to gwiazdozbiór już październikowy.
Spokojnym tokiem płynąc losy twoje iści.
Powoli wyjdź przed bramę, nie odwracaj głowy,
I zerwij parę złotych, poranionych liści.
Proch ci zostaje w dłoni, rozwiewa się, ginie,
I słyszysz tylko ogród, co dyszy jak chory.
Złociste liście zginą i jesień ta zginie,
I złe — i dobre nawet — miną gwiazdozbiory.
Więc po cóż nam — jak gwiazdom zagubionym w mroku
Spalać się ogniem wiecznie, kiedy chłód nas czeka?
Po cóż świecą plejady i łzy w twoim oku,
Gdy je ogarnia czarna przemijania rzeka?
IV
Plejady to gwiazdozbiór już październikowy.
Październik to bezpieczna, zadumana pora.
Na czarnej ścianie nieba ślad karabinowy:
Blaski gwiazd pełne lęku i pełne wieczora.
A my tu biegu ziemi ani przemijania
Słowami nie wstrząśniemy. Stoimy bez siły.
Noc czarnym płaszczem swoim ścieżkę nam zasłania,
Wiara, nadzieja, miłość już nas opuściły.
Odeszliście daleko. A ja, choć zostałem,
Wydają się zgubiony wśród ciemnych gwiazd mżenia.
I cóż nam pozostaje na okręgu całym?
Już nic: zagasłe słowa i nieme spojrzenia.
V
Plejady to gwiazdozbiór już październikowy:
Wypływa nad horyzont ciemno i okrutnie
I patrzy na schylone, zadumane głowy,
Na połamane brzozy i pobite lutnie.
Przechodzi i o świcie drży nad moim domem,
Posyła promień cichy, ale przenikliwy,
I głosem mówi do mnie, i takim znajomym,
Że może jest kto jeszcze na świecie szczęśliwy.
Szczęśliwy, który kocha; szczęśliwy, kto wierzy;
Szczęśliwy… albo tylko tak jemu się zdaje…
Szczęśliwy, który łąką o świtaniu bieży
I na jesiennym niebie widzi gwiazdy maja.

Jarosław Iwaszkiewicz

259 komentarzy

  1. Jasmine pisze:

    Mi się od zawsze kojarzy z październikiem. Miało być o Papuszy, ale tekst przepadł wraz ze starym komputerem. Na razie nie mam siły żeby pisać go od nowa. Na wszystko inne też sił brak.

  2. Quackie pisze:

    Dzień dobry na nowym piętrze.

    Wiersz bardzo mi podchodzi pod jesienny nastrój, tylko że wydaje mi się za długi o jedną zwrotkę, co oczywiście jest tylko moim własnym wrażeniem.

  3. Wiedźma pisze:

    I bardzo dobrze Jaśminko…. bo ja się wcale nie zgadzam z gorzkim przesłaniem tego wiersza! Była wiosna, lato, wczesna jesien; pracy mnóstwo i teraz ” stodoły pełne złota i stoły pełne chleba”….. a majowe Plejady obiecują spoczynek…..
    „Szczęśliwy…. albo tylko tak sie jemu zdaje „… i co ? Ma puste srece i puste dłonie, wszystko pogubił na ścieżkach żywota ?
    łeeeeeee… zakładam liberum veto ! Wink

    • Jasmine pisze:

      To już są nas dwie Wiedźminko. Delighted Nawet jeśli tylko się zdaje to lepsze takie zdawanie niż odwrotne. Mówią, że jeśli na wystarczająco długo przykleić uśmiech do twarzy to wniknie on do środka i rozpogodzi wnętrze. Na starość jak kupił. Zmarszczki pięknie pogodne się porobią. Delighted

  4. Tetryk56 pisze:

    Nie wiem, kiedy Iwaszkiewicz pisał ten wiersz. Choć brzmieniowo i formalnie piękny, treść to marudzenie starego tetryka, przeświadczonego, że wszystko co dobre w życiu już minęło i można tylko zazdrościć młodszym. Nawet ostatnia zwrotka jest podszyta wątpliwościami. A kysz!

  5. korab1 pisze:

    Witam w piękny słoneczny, jesienny dzień, złoty i czerwony :)))
    Pan Iwaszkiewicz był znacznie lepszym prozaikiem niż poetą, tak sądzę :)))

  6. Alla pisze:

    Dzień dobry 😀 A tak mi się wydawało, że się rankiem witałam, w ten piękny październikowy poranek, a jednak nie.. Zatem witam się w niemniej piękne popołudnie 😀

    Smutno z jakiegoś powodu było panu Jarosławowi, to i ujął w strofy co mu w sercu/duszy grało..
    Ale.. „..I głosem mówi do mnie, i takim znajomym,
    Że może jest kto jeszcze na świecie szczęśliwy (…)” ?
    Pewnie, a zwłaszcza gdy człeka dopadnie jesienna chandra..
    A w ogóle jak inni mogą być szczęśliwi?? Jakim prawem!! Wprost!! 😉

  7. Alla pisze:

    A teraz spokojnie oddalam się, bo oczekuję gościówy, jak to mawia nasza Poranna Wink
    PS Rumaku!!! Brykasz po stepach ?? Hę??
    Szuka ostatniego mleczyka w tym sezonie 😉

  8. Wiedźma pisze:

    Niezwykle dziś ciepło…. jakieś 18 stopni; mokre liście wydzielają zapach rozkładu… wieczorem słychać było gęsi, nie wiem czy odlatują czy przylatują ? Ciągnęły na południe 🙂

  9. Jasmine pisze:

    A ja znowu zasnęłam na krześle. Sad Na złe rzekłam piętro niżej, że tu też można drzemać. Można, ale spać to nie. Nie o tej porze. Amazed

  10. Alla pisze:

    D o b r a n o c Państwu i do poniedzielnika 😀

  11. Incitatus pisze:

    Dobry wieczór: )))
    Byłem na rybach. Ledwiem tę wyprawę przeżył. Padłem, wstałem. Zjadłem. Teraz idę kontynuować padanie: )
    Dobranoc: )))
    Pana Iwaszkiewicza oprawię jutro. I nie w ramki!!

  12. Wiedźma pisze:

    Kwaku ? Czy dziś też umieścisz dobranockową melodię?

  13. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Jejuśku, ale mi się rzewnie zrobiło!!!

  14. Alla pisze:

    Dzień dobry!!! 😀 Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, wiosna, znów nam ubyło lat..!! 😀
    Oznajmiam wszem i wobec, że dzisiejszy poranek pachnie wiosną! I dlatego wszelkie humorki i parasolki proszę głęboko do szuflady schować Wink

  15. Alla pisze:

    A Sz. Pan Rybołap myśli.. Zatem Ssshh
    Jak przyłożyć p. Iwaszkiewiczowi 😀 (?)

  16. Alla pisze:

    Panie Q!! Uśmiechnij się Pan wreszcie!! Do nas, jako i my się do Cię uśmiechamy Delighted
    PS No to do pracy Rodacy!! Prawda Panie T.?? 😀

  17. Incitatus pisze:

    Tak się wszyscy dopominają „oprawienia” Pana Leona…. No cóż, jako pisarz dla mnie jest on nudny na równi z Kraszewskim, a dodatek był pedałem choć współcześnie twierdzi się, że biseksem. Ja tam taki jakiś staromodny jestem, że będąc niezwykle tolerancyjnym i wyrozumiałym dla słabostek ludzkich dziwnym sposobem ni czorta dla zboczeń tolerancyjny nie jestem! Niech sobie kto chce ględzi, że wszelkiego rodzaju dewiacje to rzecz ludzka i przez to dla każdego „prawdziwego humanisty” zrozumiała i nawet bliska być powinna, mnie wszakże to brzydzi i nic nie poradzę, że z człowieka-dewianta na wszystko co z nim związane się przenosi. Nie umiem oddzielić Iwaszkiewicza autora „Sławy i chwały” od Iwaszkiewicza-pederasty!

  18. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Ponoć wczoraj wieczorem nad Poznaniem przeszła burza? Do nas dotarła dzisiaj rano.

    Witam się i do pracy skaczę.

  19. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Delighted

  20. Incitatus pisze:

    He he he!!: ))

    • Jasmine pisze:

      Co Cię tak rozbawiło Senatorze? Delighted

      • Incitatus pisze:

        Bo wszyscy skrzętnie moje zachwyty nad Panem Iwaszkiewiczem omijają niczym kocie g…uano na dywanie!: ))
        Jedna Skowronek w końcu oczy zamknęła i się ozwała!: ))

        • Jasmine pisze:

          Znałam Twoją opinię na ten temat Senatorze. 🙂 Jakiś czas temu raczyłeś się nią z nami podzielić. Zapomniało mi się przy jakiej okazji to było, ale co sądzisz zapamiętałam. Dlatemu z mojej strony brak reakcji. Nie zaskoczyłeś mnie, nie zaszokowałeś. 🙂

          PS: Andersen był pedofilem a my wciąż czytamy dzieciom napisane przez niego baśnie. Powinno być zakazane?

        • Wiedźma pisze:

          Kocie g…. na dywanie trzeba szybko sprzątnąć, bo zemdlić może 🙁

    • Alla pisze:

      I z czego Pan, tak heha?? 😀
      Zbyt mocne, Senatorze, na me wrażliwe uszęta 🙁 Poza tym co ma piernik do wiatraka?? Że se tak filozoficznie 😉
      Miał pecha, bo przecie to nie jego wina, że się takim urodził.. Hmm, a gdyby tak Pana ta przypadłość spotkała??
      No dobra, tylko nie bij. Tłumacz 🙂

      • Incitatus pisze:

        „Prawda was wyzwoli!”
        Nu, jak ktoś inny ma jeszcze jakieś dziwne przypadłości to cicho sza, nie wolno o tym wspominać, aj waj, nie wolno!
        A jakby on był pedofil, nekrofil, sadysta, masochista, zoofil to też dziób w kubeł? Ja już napisałem – nie potrafię rozdzielić człowieka na pisarza i jego całą resztę! To, że François de Montcorbier (zwany Villon) był zupełnie dobrym poetą nie oddziela się u mnie od jego parszywego złodziejsko-bandyckiego żywota.

        • Alla pisze:

          😀 Przecie rozmawiamy o twórczości Pana I, a nie o jego upodobaniach 😀 Dobra – już wiem, że Pan nie umiesz rozdzielić, zatem daje spokój.
          Kaligula czystym i prawym nie był, a potrafisz go bronić 😀
          Sie nie denerwuj, dobrze? Jak i ja się nie denerwuję In Love

        • Quackie pisze:

          Senatorze, problem polega na tym, że właściwie większość Autorów – jeśli nie wszyscy – miała coś na sumieniu, jak nie obyczajowego, to politycznego. Wystarczy odwiedzić dowolne miejsce, w którym zbierają się miłośnicy lustracji, żeby przeczytać czarno na białym – kolaborował, podpisała, legitymizował, brała udział. A przecież można uznać, że polityczne grzechy i grzeszki są gorsze niż (niektóre) obyczajowe, jako że np. z orientacją seksualną się rodzimy, a politykę w dużej mierze sobie wybieramy.

          W tym celu profesor Edward Balcerzan z UAM, na którego wykładach miałem przyjemność bywać, wywiódł był jeszcze jedną instancję pomiędzy autorem (obciążonym biografią i wszelkimi wyborami życiowymi, jak również orientacją), a narratorem (lub podmiotem lirycznym), obecnym w dziele: tzw. „Podmiot czynności twórczej”, czyli, w dużym uproszczeniu, „autora-obecnego-w-chwili-tworzenia-dzieła, takiego-jakim-wtedy-był”. Ja wiem, że to dzielenie włosa na czworo, ale czasem to bardzo przydatna kategoria, jak się nie chce zagłębiać w biografizm. Ja, jako absolwent UAM, jestem w dużej mierze wyznawcą szkoły strukturalnej z elementami poetyki odbioru, czyli staram się odnosić do struktury, budowy dzieła, ewentualnie uwzględniając to, co autor mógł chcieć przekazać odbiorco, w sensie „dlaczego zrobił/ napisał to, a nie tamto, i jaki efekt chciał przez to osiągnąć”. Wydaje mi się to dość rozsądne.

          • Jasmine pisze:

            Jak zawsze rzeczowo i bez zbędnych emocji. 🙂 Szkoda, że ja tak nie umiem. 🙁

            • Quackie pisze:

              Ech. Są tacy, co uważają ten brak emocji za rodzaj psychicznego kalectwa. I cóż zrobić, tak ty siadłszy płacz.

              • Jasmine pisze:

                Nie znam Cię na tyle żeby… Nie wiem jaki jesteś, że tak powiem, prywatnie. A umiejętność jaką posiadasz bardzo by mi się przydała. Tak, umiejętność, nie psychiczna skaza. Zwłaszcza w publicznych dyskusjach. Spuszczone ze smyczy emocje utrudniają trzeźwość wypowiedzi, przeszkadzają, przynajmniej mnie, bardzo. Jeśli już siadłszy płacz, to ja, nie Ty. 🙂

                • Quackie pisze:

                  No, w sumie to żaden ze mnie pokerzysta, tak na co dzień to i mnie się zdarza emocje spuścić ze smyczy. Dużo lepiej się je kontroluje przy takich okazjach jak na Wyspie, gdzie się pisze się, a nie mówi.

              • Jasmine pisze:

                Czyli nie pomyliłam się. Intuicja, zwłaszcza kobieca, czasem się przydaje. Właśnie to miałam na myśli. Kontrolę nad słowem pisanym. Nie potrafię i tego Ci zazdroszczę. Delighted Buziak

          • Incitatus pisze:

            Bez wątpienia jest to rozsądne i cholernie ułatwia życie. Tworzymy sobie nową konstrukcję, wpisujemy do niej tylko to co chcemy w niej widzieć i już nam jest nieźle. Kiedy tak jeszcze pognieździmy się troszkę, pokręcimy jak kot na poduszce, pougniatamy nawet te lekko uwierające elementy które do całego zabranego bagażu niestety wzięły i przywarły, wsuniemy je pod puch niepamięci, to z czystym sumieniem zajmować się możemy jedynie tym co nam odpowiada.
            Ty jesteś w tym szczęśliwym położeniu, że możesz sobie na coś takiego pozwolić. Ja nigdy nie mogłem. Musiałem widzieć CAŁEGO padalca razem z jego ostatnią wszą żeby mi nikt nie mógł zarzucić, że wybieram jedynie to co mi odpowiada zapominając o reszcie. Stąd bierze się u mnie tak irytujące innych „całościowe” widzenie człowieka. Nie tylko co zrobił, ale i kim jest czy był, dla mnie zawsze było ważne.
            Można to nazwać skazą, nawykiem… ale nic na to poradzić nie mogę.
            To takie fajne – sielanki takie delikatne, subtelne, cudownie pogodne… Autor? No i co z tego, że parszywiec, co z tego, że szubienicznik, grunt że tak sielsko-anielsko pisał!

            • Incitatus pisze:

              PS A imputowanie mi ciągot lustracyjnych mocno mnie zabolało, wiesz?

            • Quackie pisze:

              Nie całkiem tak. Mnie chodzi o to, że nauczono mnie podejścia do dzieła, nie autora. Dzieło kiepskie, skandaliczne, skatologiczne, oburzające, pornograficzne, nudne, doprowadzające do mdłości nazwę właśnie tak, niezależnie od tego, czy jego twórcą będzie bogobojny pater familias, czy też literacki geniusz, któremu akurat tym razem powinęła się noga.

              W młodości bardziej cielęcej zachwycałem się wierszami Tuwima, brzmieniem, konceptem, ideami, przekazywanymi emocjami etc. A potem dowiedziałem się, że po powrocie do Polski stalinowskiej całkiem nieciekawie się zachowywał, nie tylko politycznie, ale i po ludzku – w sensie że np. mógł pomóc, a nie pomógł. No i co? Czy to w czymś zmienia brzmienie, koncept, idee i emocje jego wierszy z lat 20′ czy 30′? Dalej mi się podobają, uważam, że tam-wtedy, gdy powstawały, były klasą same dla siebie i do dzisiaj się bronią mimo upływu czasu.

              Senatorze kochany, a odwróćmy sytuację – napisz, do którego autora nie masz zastrzeżeń, tak pod względem twórczości, jak i osobowości. Nie twierdzę, że od razu coś wyciągnę, co Ci go zohydzi, ale przyznaj, że łatwo by było tak postąpić. Dlatego myślę, że z tym wpływem biografii na twórczość trzeba ostrożnie.

              • Incitatus pisze:

                : ) Trzeba ostrożnie i ja nie przykładam biografii do twórczości. Ja jeno stwierdzam, że autor (akurat ten) był biseksem co mnie brzydzi. Gdzie ja mu biografię do jakiegokolwiek dzieła przykładam, hę?

  21. Incitatus pisze:

    Ale muli!!: (((

  22. Wiedźma pisze:

    Senatorze….co do tego, żę pan I. mnie nudzi – nie ma sporu. Nudzi? Nie, ja nie rozumiem jego bohaterów ! Oni sa jacyś niepełni? niepewni siebie ? zagubieni ?
    Biografia…..hmm…. juz wcześniej napisałam, że nie da się oddzielić Autora od tego, co mu w duszy gra ( lub nie). Preferencje seksualne są częścią zycia, b.a ważną i jak nie spojrzeć – obecną w tym co Autor.
    A może to wpływ lektury Bruna Schulza, którego czytam, bo muszę pomóc przyszłemu maturzyście ?

    • Wiedźma pisze:

      Jedno wiem: p. I miał wielki talent przetrwania i czasem wspierał kolegów po piórze, co nie jest chyba zjawiskiem częstym….:)

      • Incitatus pisze:

        To prawda, tak jak on w ciężkich czasach radzić sobie niewielu umiało. Cóż, umiejętność dostosowania do stale zmieniających się warunków to jedna ze spotkanych przeze mnie definicji inteligencji. Tej mu odmówić nie można!

  23. misiekpancerny pisze:

    Dzień dobry :)Nie przepadam za Iwaszkiewiczem i to nie z powodu jego gejostwa, lub żeby nie drażnić Senatora wydumanym słownictwem, pedalstwa, ale dlatego, że mnie drażni jego maniera i styl pisarski, nigdy go nie lubiłem i już chyba nie polubię 🙂

  24. Jasmine pisze:

    Kilka dni temu gapiłam się w rozgwieżdżone niebo. Przemknęło mi przez myśl „Plejady to gwiazdozbiór już październikowy…” Zapytałam wujka google z czego to, co lat wiele temu się do mnie przykleiło i wraca w jesienne wieczory. Okazało się, że to z wiersza Iwaszkiewicza którego nie pamiętałam. Poza tym jedynym wersem. Nigdy za nim nie przepadałam, delikatnie mówiąc.
    Trochę mnie zaskoczyła dyskusja pod wierszem, ale też ucieszyła. Podoba mi się. Po raz kolejny okazało się jak bardzo się wszyscy różnimy i, że potrafimy różnić się pięknie. Poza tym nie jest nudno. 🙂

    • Incitatus pisze:

      Ja mogę ją jeszcze odwrócić. Tę dyskusję! I całkowicie rozgrzeszyć Pana Leona stojąc na gruncie a to humanizmu, a to chrześcijaństwa, a to (tfu!!) marksizmu. Ale to będzie słono kosztować! Overjoy
      Wzorem mi Mistrz Wańkowicz, autor tychże słów:” „Pisać za 5 dolarów od felietonu nie pozwalają mi przekonania; za 10 dolarów będę pisał, ale bez przekonania; za 15 dolarów będę pisywał z przekonaniem; a za 20 dolarów mogę pisywać bez przekonań”: )))))

  25. Jasmine pisze:

    Ewa chce spać! Się przejaśniło nieco. Idę się przewietrzyć. Do popotem zatem. Bye

  26. Alla pisze:

    Biedny (?) Iwaszkiewicz. Obsmarowywali mu zadek za życia i po śmierci spać spokojnie nie dają. Nawet na Madagaskarze08 😀
    A przecież w czasie okupacji wykazał się charakterem.. Studentką jego była Basia, żona Baczyńskiego. Był na ślubie p.Baczyńskich. Gościł ich pod swym dachem. A nawet sam K.K.B leczył astmę powietrzem w Podkowie Leśnej:) A, że stalinizm i fascynacja Bierutem?… Inna bajka.

    Nie będę pytać czy Ktoś z Sz. Wyspiarzy, czytał bardzo ciekawe Dzienniki p.I (?)
    Aż se cytnę, dla Pana Senatora 😀
    „„Kocha się nie erotyzmem. Nie marną pieszczotą, ale jakąś ludzką jednością, wspólnotą cierpienia i śmierci. Myślę, że tak może kochać tylko mężczyzna mężczyznę, i że w tym tai się nagroda dla nas za – wszelkie rozpacze miłości jednopłciowej”.
    Dobra, skończyłam.. 😀

    • Jasmine pisze:

      Się ośmielam odezwać zanim zrobi to Senator. 🙂
      Dzienników nie czytałam. Nie podoba mi się cytat. Zaleciało mizoginem. Tak może kochać tylko mężczyzna mężczyznę? Związek hetero to tylko erotyzm=seks? Stanowczo protestuję! 🙂

      • Alla pisze:

        Eee tam, się nie bojam 😀 Każdy ma prawo do własnego zdania, przecież 😀

        No chyba nie, skoro chciał, żeby go żona w chwili śmierci za rękę trzymała, a nie jakiś przystojny młodzieniec.
        Niestety nie doczekał tej chwili, bo p.Anna zmarła wcześniej.

      • Wiedźma pisze:

        eeee,to pokrewieństwo dusz całkiem platoniczne, Jaśminko ! 🙂

  27. Tetryk56 pisze:

    Się wypowiem w sprawie orientacji p. Jarosława (skąd ten Leon?).
    Nie interesują mnie preferencje ludzi, z którymi się stykam – tak długo, jak się do mojej d. nie próbują dobrać, niezależnie od tego jakiej są płci. W utworze literackim oceniam formę i treść, i o ile ta ostatnia nie jest przesiąknięta preferencjami autora – nie mają one dla mnie żadnego znaczenia.

    • Alla pisze:

      Leon, to było pierwsze imię p. I, w domu wołano na niego Jarosław i tak po latach zostało mu dopisane jako drugie 🙂

      I się zgodzę z Tobą Tetryku 🙂

    • Jasmine pisze:

      A mnie interesują. Każdą nową znajomość od tego zaczynam. W zależności od odpowiedzi na pytanie o orientację podtrzymuję znajomość albo nie. Reszta to detal. Jakaś tam osobowość, inteligencja, dobroć, zainteresowania, wrażliwość, poczucie humoru i ogólna sympatyczność to tylko dodatek. Ważne z kim idzie do łóżka!

    • miral59 pisze:

      Dokładnie mam takie zdanie jak Ty, Tetryku. Nie interesują mnie czyjeś preferencje, dopóki nie zaczepiają o moją prywatność (już nie chcę pisać d.). W swoim życiu poznałam jedną lesbijkę i dwóch gejów (a przynajmniej nie kryli swoich preferencji). Nie mam zastrzeżeń. Bardzo mili ludzie. I jakoś nie przeszkadzało mi to, co oni lubią w seksie. Nie wiem dlaczego, ale wśród artystów jest wielu homoseksualistów. Może dlatego, że na ogół są to ludzie bardzo wrażliwi?

  28. Alla pisze:

    Na wszelki… mówię dobranoc, bo wybywam i do jutra. Spokojnego, słonecznego i z uśmiechem 😀

  29. Wiedźma pisze:

    Czy jest wytłumaczalne, że widzę u siebie nick i mail Maxia ? A ja jestem zalogowana na siebie Worry

  30. Incitatus pisze:

    A propos tych „preferencji”! Widzę, że każdy tu, jeden przez drugiego, rwie się by zapewnić cały świat i wszechświat o swej tolerancji i zrozumieniu potrzeb innych ludzi. Bene, nie mam nic przeciwko temu choć zda mi się, że po partyzancku obrywam boć to, panie, życie prywatne sobie, panie, a pisarstwo i poezja, panie, to co innego, panie!
    No to powtarzam jeszcze raz – potrzeby i obyczaje seksualne Pana Iwaszkiewicza są rzeczywiście jego prywatną sprawą, a we mnie nie wiem czemu budzą obrzydzenie. Może dlatego, że mam dosyć bujną wyobraźnię! I uczucie tegoż obrzydzenia nie ma nic wspólnego z oceną osoby tego Pana.
    Dobrej zabawy w gronie kochających wielopłciowo życzę!

    • Wiedźma pisze:

      Panie Senatorze kochany! łomatko i córko, dwie płcie, a nawet może trzecia, (choć nie wiem jaka to) a Ty każesz wielopłciowo? I jeszcze może wyobrażać te różne konfiguracje ?
      Hmmm…… że też musisz mieć taką wyobraźnię ! 🙂

    • Tetryk56 pisze:

      Ja jakoś tak mam, że nawet czytając sztuki Wilde’a bynajmniej nie wyobrażam sobie scen z jego życia seksualnego. Podobnie zresztą przy lekturze Sienkiewicza, bpa Krasickiego, czy nawet Jellinek albo Houllebecq’a…

    • miral59 pisze:

      Kochany Senatorze Happy-Grin Masz stuprocentowe prawo czuć obrzydzenie do jednopłciowego seksu. Pamiętam, jak wiele lat temu składałam życzenia koleżance i całowałyśmy się w policzki Delighted Przy zmianie policzków wzięłyśmy za mały odstęp i przejechałyśmy się łypami Amazed Myślałam, że puszczę pawia Overjoy Dobre kilka minut wycierałyśmy się zawzięcie… Ale jeśli to komuś sprawia przyjemność…
      I jeszcze powiedzenie mojej koleżanki z tutejszej szkoły, gdzie pobierałam nauki z języka angielskiego Happy-Grin „Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek”. Koniec cytatu Overjoy

  31. Jasmine pisze:

    Idę na kolację. Wrócę jeszcze żeby się pożegnać. 🙂

  32. Tetryk56 pisze:

    Już tak późno? Morfeusz Wyspę tuli?

  33. miral59 pisze:

    I od razu dzień dobry Happy-Grin Bo chociaż ja się zaraz wybieram do łóżeczka, to Wy za niedługo wstajecie Delighted

  34. Alla pisze:

    Dzień dobry 😀 A gdzie mój ulubiony Rumak?? Shout
    Się chyba nie dąsa, co???

  35. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Sennie dość dzień się zaczął, mimo mocnej kawy…

  36. Jasmine pisze:

    Witam. Hi
    A gdy się obudziłam to piękny był dzień… chciało by się rzec. Delighted W zamian była czwarta nad ranem kiedy sen nie chce przyjść… Sad
    Nic to, za to zaniebawem, gdy opadną mgły, będzie pięknie. Tego nam wszystkim życzę. Delighted

  37. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Delighted Piękny, słoneczny dzień, cieplutko….

  38. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: ))
    Wprost lato, aż się wierzyć nie chce!!

  39. Jasmine pisze:

    Dziwne. Wczoraj Wiedźminka jako Max, dziś ja, jako Tetryk się swym oczom ukazałam. Zdarzyło się to po odświeżeniu strony.

  40. korab1 pisze:

    DzięDobry:))) Słoneczne i ciepłe pozdrowienia z Górnego Śląska :)))

    • Quackie pisze:

      Dzień dobry. Może to ciepło potrzebuje więcej czasu, żeby dojść do nas na północ? Bo za oknem tak coraz przyjemniej się robi…

  41. Wiedźma pisze:

    Niesamowite… jutro ma być u mnie 20 stopni ! 🙂 Krótkie rękawy noszę już dziś…. 🙂

  42. korab1 pisze:

    Dzień dobry 🙂 To może być ciekawe, wskoczył mi samoistnie nick Korabia 🙂

  43. korab1 pisze:

    Niezłe jaja 🙂 🙂 To płynę sobie dalej, ten Pancerny, to warchoł, cham i ćwok bez ogłady towarzyskiej 🙂 🙂 🙂

  44. korab1 pisze:

    Letnie pozdrowienia ze Szczecina i koncert na wardze dla Górnego Śląska 🙂
    Ps. Fajna zabawa 🙂 🙂

    • Jasmine pisze:

      Tego się spodziewałam, ale nie ośmieliłam się wspomnieć żeby ktoś nie zastosował w praktyce. Happy-Grin
      Trzeba coś z tym zrobić, bo może przestać być zabawnie. Conceited

  45. Quackie pisze:

    Jeżu kolczaszty, to kto to pisał wyżej? Misiek??? Weź wyłaź spod pokładu!

  46. Tetryk56 pisze:

    Prawdopodobnie cache się gubi – to sygnał, by jak najprędzej zmienić wycieraczkę 🙂

  47. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

  48. miral59 pisze:

    Chciałam sprawdzić, czy ja się ukażę jako ja Overjoy I bez problemu Delighted

  49. miral59 pisze:

    Prawdę mówiąc, to mój komp tylko strasznie muli i na wyświetlenie czekam trochę i nic więcej…
    Uciekam do pracy, a Wam życzę miłego popołudnia Buziaczki

  50. Quackie pisze:

    Wybywam na wywiadówkę do Najjuniora. Ufff….

  51. Alla pisze:

    Witam raz jeszcze 😀 Pod własną różą??

  52. Alla pisze:

    Przymula. Fakt. Proszę o zmianę wycieraczki! Tylko się nie rozpychać… łokciami!! Wink

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)