« Runą... Trawniczek »

Od Sappady do Wierzchosławic i Tarnowa.

13 lipca we wpisie o czerwcowych wyjazdach z Krakowa wspomniałam o moim pobycie w Wierzchosławicach 20-22.06.23. Obiecałam wtedy osobne pięterko z tych paru dni.

Wszystko zaczęło się w lutym tego roku w Sappadzie.

Tam w czasie szusowania na nartach poznałam Zochę.

Na powyższej składance widać jak z Zochą wpisujemy się do zeszyciku, który znajduje się w skrzyneczce na szczycie M. Tamai. Pod kolorowym kaskiem ukrywa się Zocha.

Wspólne szusowania, wieczorne rozmowy przy winku, wymiana nr telefonu i przy pożegnaniu „zapraszam do siebie”. Grzecznościowa formułka? Otóż nie!

W czerwcu telefon: „Kiedy wpadniesz do mnie?”.

„A kiedy Ci pasuje?”

„Wtorek!”

We wtorek wsiadam w pociąg i przyjeżdżam do Bogumiłowic, gdzie czeka na mnie Zocha i „porywa” do Wierzchosławic (tu urodził się i mieszkał Wincenty Witos )

Wierzchosławice w Wikipedii

Aby nie marnować pięknej pogody idziemy na spacer do lasu.

Jednak nie ma czasu na długie spacery, bo trzeba jechać do Tarnowa na zebranie KODu.

W Sappadzie „tak jakoś się zgadało” na tematy światopoglądowo-polityczne i wtedy Zocha poprosiła mnie o kontakt na tarnowski KOD i po rozmowie ze mną zapisała się. No i poszłyśmy razem na zebranie, gdzie okazało się, że znam tam parę osób, wszak świat jest mały, a tym bardziej pewne środowiska.

Przebiegamy więc galopem, ja po drodze w biegu pstrykam zdjęcia.

Zakątek Króla Władysława Łokietka (za jego panowania Tarnów otrzymał prawa miejskie)

Kącik poetów — Herbert, Tuwim, Osiecka.

Na zdjęciu powyżej rozmawiam z poetami, ale proszę zwrócić uwagę na moją koszulkę („wybory bez picu”) — zachęcam ich, aby zapisali się do Obywatelskiej Kontroli Wyborów albo bodaj napisali o tym wiersz.

Idziemy na zebranie KODu, po zebraniu zwiedzamy dalej.

Zakątek Spycimira Leliwity.

Spycimir_Leliwita w Wikipedii

Skwer Starej Synagogi.

Stara Synagoga w Tarnowie w Wikipedii

W każdym mieście Rynek to ważne miejsce więc też tak jest w Tarnowie.

Ratusz w Tarnowie w Wikipedii

Pomnik generała Bema (dlaczego na pomniku nie wspomniano o Turcji?)

Gen. Józef Bem w Wikipedii

W 1900 roku 40% mieszkańców Tarnowa stanowili Żydzi.

Żydzi w Tarnowie i zagłada tarnowskich Żydów to bardzo szeroki temat. Trochę można poczytać tu:

https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/tarnow.pttk.pl/szlaki_tematyczne/szlak_zz/

Na zakończenie dnia wdrapujemy się na Górę św. Marcina, aby popatrzeć na nocny Tarnów.

Góra Świętego Marcina w Wikipedii

I jeszcze jedno ciekawe miejsce.

Oprócz zwiedzania były spotkania towarzyskie oraz spacery po lasach radłowsko-wierzchosławickich.

https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/zpkwm.pl/obszary-chronionego-krajobrazu/radlowsko-wierzchoslawicki-obszar-chronionego-krajobrazu/?fbclid=IwAR0-aMN1Wdjz6jiBAzhz

Były również kąpiele w miejscu szumnie zwanym Riviera Radłowska .

Jedna z tych wypraw zakończyła się powrotem lawetą. A co? Jechałam kiedyś jako pasażer karawanem, GOPRówką, to tym razem — lawetą.

Na zakończenie jedno zdjęcie z obficie zaopatrzonego barku u Zochy jako symbol, że był również czas na imprezowanie.

Na obrazek wyróżniający wybrałam zdjęcie z Zochą na tarnowskim Rynku.

187 komentarzy

  1. Quackie pisze:

    Dobry wieczór.

    Bardzo miło, kiedy takie znajomości z wyjazdów trwają trochę dłużej, tak jak tutaj.

    Piękny pomysł z tymi zakątkami, co prawda Spycimira kojarzyłem wcześniej pod imieniem Spytka z Melsztyna, ciekawe, jak te zdrobnienia funkcjonowały w historii i nikt ich nie traktował(?) jako próby lekceważenia.

    Ratusz w Tarnowie skojarzył mi się z ratuszem w Sandomierzu, bo i rynek też taki pochyły, i konstrukcja podobna (tylko w Tarnowie bardziej otynkowana).

    A ostatnie zdjęcie, w komentarzu, wygląda, jakby ktoś tam wysadził w powietrze parę puszek z farbą!

    • Tetryk56 pisze:

      Rynek w Tarnowie nie jest pochyły, zdjęcie robi dziwne rzeczy z geometrią… 😉

      • Makówka pisze:

        Które zdjęcie Tetryku?

      • Quackie pisze:

        Coś podobnego! Ja tam widzę wyraźny spadek, od dalszego planu ku bliższemu!

        • Tetryk56 pisze:

          …a Ratusz się zwęża ku górze 😉

          • Quackie pisze:

            Aj, faktycznie Amazed

          • Tarnow w nowym stuleciu pisze:

            Tarnow pamietam z dziecinstwa- w Tarnowie Zachodnim mieszkala moja Ciocia i tam spedzalysmy czesc wakacji. Wyprawa do miasta to bylo cos! Glownie na lody w Cukierni Tatrzanskiej na ul. Krakowskiej.
            Te zakatki byly, ale nie oznaczone, rynek, kamieniczki z podcieniami autentycznie renesansowe!
            Piekny reportaz, Maku, lza kreci sie w oku.
            Rynek troche spadzisty, ale nie to co Sandomierz

            • Makówka pisze:

              Witam, witam.
              Miło, że zajrzałaś. Oto kolejna osoba, która ma wspomnienia związane z Tarnowem.
              Cieszę się, że Ci się spodobało i dziękuję za miłe słowo.
              Masz może jakieś zdjęcia z Tarnowa?

            • Tarnowskie Wspomnienie pisze:

              Tarnów Zachodni wrócił do przedwojennej nazwy „Mościce” na czesć Prezydenta RP Ignacego Mościckiego załozyciela Azotów. Tak się wtedy w naszym młodym wieku mówiło: „on pracuje na Azotach”, albo „Jadę na Azoty”. Prawie wszyscy panowie z osiedla naszej cioci tam pracowali.
              Oczywiście że mamy zdjęcia z Tarnowa. Mieszkałysmy jesienią 2022 roku w samym rynku, w historycznej kamieniczce „U Jana”. Pyszne obiady, typowe małopolskie potrawy, ale też”Talerz Bawarski” z kiełbaskami i żeberkami. Część talerza pojechala z nami do Warszawy, taki był obfity!

    • Makówka pisze:

      Witaj Quacku na moim pięterku!
      Dziękuję za komentarz.

      Tak, bardzo miło i dlatego poświęciłam we wpisie tej kontynuacji znajomości dużo uwagi. Parę dni później Zocha przyjechała na nasze kodowskie spotkanie w dolinie Będkowskiej. O tym spotkaniu „U Jony” pisał Tetryk, ja też coś wspominałam. Dlatego to pięterko w moim zamyśle ma być o czymś więcej jak tylko o zwiedzaniu Tarnowa.

    • Makówka pisze:

      Co do zdjęcia z komentarza autorskiego zgodzę się, że wygląda jakby ktoś wysadził w powietrze puszki z farbą, ale i rzucał płatkami kwiatów.
      Quacku nie widzisz tam maków?

    • Makówka pisze:

      Jeśli chodzi o Spycimira masz Quacku w linku, który podałam we wpisie wszystkie jego imiona.

  2. Ikroopka pisze:

    Całkiem sporo zwiedziłaś, Makówko. Ja mam do Tarnowa ogromny sentyment, bo przez całe swoje dzieciństwo rok w rok spędzałam tam sporo czasu, chodząc do szkoły podstawowej, której kierownikiem (wtedy nie było dyrektorów) był mój dziadziu i całkiem nieźle znałam miasto, ale oczywiście wielu rzeczy nie pamiętam. No i wiele się zmieniło, wiadomo.

    • Tetryk56 pisze:

      Która to była podstawówka? Ja chodziłem w Mościcach do tej koło kościoła — chyba nr 8…

    • Makówka pisze:

      Witaj Ikroopko!

      Czyli nie tylko Tetryk spędził część swojego życia w Tarnowie?

      Jak na zaledwie parę godzin pobytu w Tarnowie to faktycznie sporo zwiedziłam mimo upału. Zocha jest dobrym przewodnikiem. Później dołączył do nas jej kolega, który „urwał” się na chwilę z Muzeum, gdzie pracuje.
      Miałam wtedy dwóch przewodników z dużą wiedzą, ale oczywiście nie wszystko zapamiętałam. W głowie pozostało mi, że Tarnów jest wart dokładnego zwiedzenia.

  3. Quackie pisze:

    Umykam, dobranoc wszystkim!

  4. Tetryk56 pisze:

    Dobranoc! 🙂

  5. Quackie pisze:

    Dzień dobry, zaczyna się ciepło, ale te prognozy! Pondering

    Dzisiaj temperatura maksymalna 23 stopnie, a jutro… 34?!? A w środę raptem 26. To chyba jakiś kangur tym zarządza.

    Pani Gieniu, dzisiaj może kawa mrożona? Bo jutro na pewno.

    Koffie

  6. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zanim się ostatecznie zgrzejemy, może uda się coś zrobić? Thinking

  7. Makówka pisze:

    Słonecznie, upalnie witam!

  8. Makówka pisze:

    Ciszaaaa……..
    Więc i ja znikam, ale z komórki będę zerkać.
    Do popotem, pa.

  9. Quackie pisze:

    Po pracy i na przerwę!

  10. Tetryk56 pisze:

    Ciekawe, czy Makówka się doczekała? Thinking

  11. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór, Wyspo:)

  12. Lena Sadowska pisze:

    Tarnów polski Biegun Ciepła…

  13. Makówka pisze:

    Już po bagrowaniu, imieninowaniu, wykąpaniu …
    Jestem w domu i skaczę po pięterkach

  14. Makówka pisze:

    Nie czekam na lampkę. No dobra, jeszcze chwilkę poczekam i umykam.
    Dobranoc!

  15. Lena Sadowska pisze:

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  16. Quackie pisze:

    Dzień dobry, chociaż ma być pierońsko ciepły.

    Pani Gieniu, coś chłodzącego poprosimy. I dla pani też.

    Koffie

  17. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Na razie spokojne 20oC, więc dobry! Pleasure

  18. Makówka pisze:

    Upalnie witam!

  19. Lena Sadowska pisze:

    Uch – jak gorąco! Puff – jak gorąco! Uff – jak gorąco dzień dobry, Wyspo:)

    • Makówka pisze:

      Ale w lesie, nad jeziorem to chyba nie aż tak gorąco Leno?

      • Lena Sadowska pisze:

        Nie widziałam wcześniej Twojego pytania, swoją odpowiedź napisałam pół godziny później (nie wiedząc, że to odpowiedź), więc zachodzę w głowę, skąd wiedziałaś, że dokądś wybyłam, skoro (od ilu? stu lat? dwustu?) trąbię, że nie mogę póki co prowadzić i pokutuję w Miasteczku, a Psiuł ze mną:)

        Czyżby Rybia intuicja?
        Nie kpię. Są ponoć tylko dwa znaki zodiaku, które mają ją aż tak silnie rozwiniętą i – jako jeden z nich stwierdzam, że coś w tym jest.
        A ten drugi to Ryby właśnie:)

        • Quackie pisze:

          Hm, też jestem spod Ryb. I owszem, zdarzają się intuicyjne momenty, może nie tak często, jakbym chciał, ale bywają.

          • Lena Sadowska pisze:

            🙂
            Jak już kiedyś pisałam Lordowi, od zawsze otaczają mnie w życiu prywatnym niemal sami panowie Ryby (nie będę ich wymieniać, ale naliczyłam na szybko siedmiu) oraz Byki (na szybko – czterech) i bardzo sobie takie Otoczenie chwalę 🙂

        • Makówka pisze:

          Rybia intuicja Leno, bo jako urodzona 8 marca jestem spod znaku Ryby.

  20. Quackie pisze:

    Dzień dobry, po pracy i na przerwę, ale pewnie nie taką długą, jak zwykle…

  21. Lena Sadowska pisze:

    Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    • Makówka pisze:

      Pobagrowe dobry wieczór!
      Jestem w domu. Po prysznicu, zabieram się za kolację. A może obiad?

      • Lena Sadowska pisze:

        Dzień był z tych superanckich:)
        W drodze z zakupów spotkałam kolegę z podstawówki, którego ostatni raz widziałam na zakończeniu szkoły, zaczęliśmy wspominki, a że dżentelmeńsko odciążył mnie od ciężkawego torbiska i zaniósł aż pod dom, zaproponowałam kawę.
        On uznał, że lepsze będą lody. No i zjedliśmy te lody nad jeziorem, nad które on nas zawiózł:)
        A potem moczyliśmy się we trójkę (z Psiułą-Wścieklicą, ale to dłuższa opowieść) chyba do siedemnastej, bo zupełnie jak Ty kiedyś, Makówko, uznałam, że nie będzie mną duma rządziła! Czy to było dobre posunięcie, poczuję jutro;)

        Dobry wieczór, Makówko:)

        • Makówka pisze:

          Dobry wieczór Leno!
          Mam nadzieję, że to było nie tylko dobre, ale BARDZO dobre posunięcie!

          • Lena Sadowska pisze:

            Oby:)
            Jak przeczytałam swój powyższy wywód, to doszłam do wniosku, że niezbyt jasno wyraziłam się w zdaniu: „dżentelmeńsko odciążył mnie od ciężkawego torbiska i zaniósł aż pod dom”, więc pragnę sprostować, że pod dom kolega zaniósł ciężkawe torbisko, nie – mnie 😉

            • Quackie pisze:

              To by było jeszcze bardziej intrygujące! A właściwie to złe słowo. Może bardziej pozytywne?

              • Lena Sadowska pisze:

                Z mojego punktu widzenia – na pewno pozytywne, ale nie wiem, jak na to zapatrywałby się kolega… 😉

                • Quackie pisze:

                  To zależy od tężyzny fizycznej kolegi! (Ja na ten przykład z torbami chętnie bym pomógł, natomiast z właścicielką już chyba raczej nie – aczkolwiek jeszcze z dziesięć lat temu…)

                • Lena Sadowska pisze:

                  🙂

                  Kolega wygląda na takiego, co sporo uniesie;) ale na wszelki wypadek wolałabym nie stawiać nas obojga w kłopotliwej sytuacji:)

            • Tetryk56 pisze:

              A to by się korelowało z subito

              • Lena Sadowska pisze:

                Cóż… w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz! 😉

                Nie. subito to tęsknota za bliskością, intymnością… Kolega z podstawówki to inna kategoria relacji:)

    • Tetryk56 pisze:

      Poświąteczne dobry wieczór!
      Nie brałem udziału w żadnej defiladzie, ani na Bagrach, ani w Miasteczku Wink

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór, dla mnie to był normalny dzień pracy, a poza tym zostałem słomianym wdowcem, nie żebym się reklamował, ale mam nadzieję, że będzie nieco luźniej do, hm, soboty (z tym że zaraz się zaczyna Literacki Sopot, więc przez część piątku i całą sobotę będę nieobecny).

  22. Quackie pisze:

    Umykam, kochani, do jutra!

  23. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  24. Lena Sadowska pisze:

    Choć na mnie nikt nigdy z lampką nie czeka (chlip), to dołączę z pożyczeniem:

    dobrej nocki, Wyspo:)

  25. Quackie pisze:

    Dzień dobry.

    Niby miało być dzisiaj chłodniej, na razie wszakże nic na to nie wskazuje, słońce grzeje szczodrze. Może w ciągu dnia coś się zmieni.

    Dlatego poproszę jeszcze raz o włącznie zestawu mrożonego.

    Pani Gieniu?

    Koffie

  26. Makówka pisze:

    Upalnie witam Państwa!

    Zestaw mrożony mile widziany -jeden na śniadanie, a drugi na Bagry.

  27. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Chyba już się obudziłem…

  28. Makówka pisze:

    Czyżby pogoda miała się zmienić?

  29. Lena Sadowska pisze:

    Upalnie-słoneczne dzień dobry, Wyspo:)

  30. Quackie pisze:

    Dzień dobry, po pracy, całkiem korzystnej, a także zakupach i załatwieniu paru rzeczy pobocznych.

    I na przerwę.

  31. Lena Sadowska pisze:

    Po(echchch)miejskospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    Ależ miałyśmy przygodę…

  32. Makówka pisze:

    Mamy nowy trawniczek piętro wyżej, więc ja dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądnęli, skomentowali i zechcieli sentymentalnie powspominać Tarnów.

    • Quackie pisze:

      Niestety nie byłem, więc nie miałem czego wspominać, ale ponieważ w Sandomierzu mi się zdarzyło być, to chociaż porównałem Wink1 (no i kolejne miasto przybyło do odwiedzenia, bo wpis zanęcił!)

      • Makówka pisze:

        Bardzo dziękuję Quacku za zdanie wpis zanęcił.
        Moim celem było sobie sentymentalnie powspominać, wywołać wspomnienia w tych, którzy takowe mają związane z Tarnowem (oprócz Tetryka odezwały się tu cztery osoby, które trochę czasu onegdaj spędziły w tym pięknym mieście).
        Ale przede wszystkim zachęcić do odwiedzenia tych, którzy nigdy nie byli.
        Sama mam niedosyt po zaledwie parogodzinnym pobycie i chęć odwiedzenia Tarnowa raz jeszcze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)