« Człowiek jest częścią Natury Nie kłamała... »

Tydzień, czyli 8 dni

Nad „naszym” jeziorem na Kaszubach mieliśmy być tydzień, ostatecznie byliśmy osiem dni. Wybłagaliśmy u właściciela, żeby przyjechać w sobotę, ponieważ w niedzielę w centrum Gdyni pozamykano większość możliwości wyjazdu, gdyż triathlon.

Nie będę opisywał poszczególnych dni, tak jak na Krecie, bo mi się trochę zlewają, ale parę rzeczy pamiętam.

Na przykład jak zaległem na wodnym hamaku (czyli dmuchanym „materacu”, który na środku ma siatkę) na leniuszka, nie ruszając ani palcem u nogi, a wiatr spychał mnie powolutku w kierunku brzegu i pomostów. Tymczasem na jednym z pomostów wylądował zimorodek, który zajął się polowaniem na rybki, a ponieważ się nie ruszałem, nie dostrzegał zagrożenia z mojej strony – i w końcu znalazłem się w odległości 3-4 metrów od niego. Chyba przez 20 minut podziwiałem ten spektakl, z tym że oczywiście siłą rzeczy nie mogłem go uwiecznić (przy innych okazjach nadrobiłem, jak zobaczycie w galerii).

Albo jak panowie na przystani kajakowej, dowiedziawszy się, że lubię robić zdjęcia ptakom, powiedzieli mi, że przed południem nad jeziorem można zastać mamę bielikową z dzieckiem na lekcjach latania. I rzeczywiście tak było. Co prawda wszystkie zdjęcia drapoli w tej galerii są z daleka, więc kadrowane i kiepskiej jakości, ale akurat w przypadku bielika nie ma wątpliwości, kto zacz. Oczywiście w każdym przypadku zachęcam do dyskusji, gdyby ktoś dostrzegł, że się pomyliłem przy określaniu gatunku.

Albo jak przechodziliśmy koło stadka bocianów tak brudnych, że w pierwszej chwili, zza wysokiej trawy, wyglądały jak pelikany, a może marabuty.

I takich chwil, mniej lub bardziej wyrazistych, było wiele. A teraz zapraszam do oglądania!

227 komentarzy

  1. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, zapraszam na nowe, kaszubskie pięterko, postawione czem prędzej. Mam nadzieję, że bez pomyłek.

  2. makowka9 pisze:

    Wspaniałe wakacje! Moje marzenie -spędzić parę dni nad jeziorem.
    Takim „prawdziwym” z lasem wokół.

    Zdjęcia profesjonalnie doskonałe. Wszystkie, ale „wyróżnię” -te z księżycem oraz to z koszyczkiem na nogach pszczoły.

    Brawa dla Ciebie Quacku! Brawo!

    Dobranoc!

    • Quackie pisze:

      Dziękuję, z tym profesjonalizmem nie przesadzajmy, ale faktycznie, parę się udało ładnie.

      Pamiętaj proszę, że w sumie napstrykałem prawie 900 zdjęć, więc tutaj wybrałem górne 10%. Za pszczołami łaziłem z pół godziny, wychodziło tak sobie, aż wreszcie usiadłem i pstryknąłem serię (tzn. automatycznie kilka zdjęć), z których wyszło np. to tutaj prezentowane.

  3. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór, Quacku:)

    Zimorodki rzeczywiście prześliczne, zwłaszcza ten sfotografowany od tyłu.

    Widzę, że tym razem było też parę fruwaczy w rozmiarze mikro:)
    Żałobnik przepiękny, a i ważka z rozświetlonymi skrzydłami robi wrażenie.

    Żaby – rewelacja:) Szczególnie ta w błotku.

    Ale najbardziej na wyobraźnię podziałały mi księżycowe pejzaże. I to zarówno ten kompletny (67) jak i ten dramatyczny (45).

    Gratuluję kolejnych udanych łowów:)

    • Quackie pisze:

      Dzień dobry, dziękuję! Powoli, powolutku przechodzę od fotografii stricte dokumentalnej do takiej, która ma gdzieś tam drobniutkie ambicje artystyczne Happy-Grin

      • Makówka pisze:

        Tam zaraz „drobniutkie”.

        • Quackie pisze:

          No, na ogół myślę językiem (tekstem), nie obrazem, a jednak do takich zdjęć z nutką artyzmu trzeba się przestawić, co idzie mi opornie.

          Ale np. żurawie w cieniu drzewa, może trochę landszafcik, uważam, że fajnie wyszły jako kadr.

          Zrobiłem jeszcze szerszy plan, z taką efektowną rolką słomy przed tym drzewem, ale niestety cały efekt popsuł plastikowy worek na krzaku na lewo.

      • Lena Sadowska pisze:

        Ponoć to ćwiczenie czyni mistrza, choć… osobiście polemizowałabym jednak ze stuprocentową prawdziwością tego twierdzenia, bo techniki nauczyć się może każdy, ale specyficznego postrzegania świata – już nie do końca:)
        Sądząc po powyższej próbce, Ty, Quacku jesteś na najlepszej (i niekoniecznie jakiejś szczególnie długiej) drodze:)

        Dobry wieczór:)

  4. Lena Sadowska pisze:

    Pożegnam się już tutaj:

    poburzowe dobranoc, Wyspo:)

  5. Quackie pisze:

    Dzień dobry wszystkim, teraz już idę popracować.

  6. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zimorodki mnie zauroczyły, ale oczywiście dostrzegłem też inne efektowne ujęcia, jak koszyczki pyłku na pszczole, czy żaba w rozświetlonej wodzie (w pierwszym rzucie oka wydawało się, że woda wokół niej zamarza!). Bardzo ciekawie pozowały ci kruki: a to jako dwukadłubowiec (26) w pełnej zgodności, a to w przeciwfazie lotu (69). Jak ty je namawiasz? 😉

    • Quackie pisze:

      Kruki latały dość często, więc jeżeli tylko zdążyłem chwycić aparat, miałem szansę na dobre zdjęcie, do tego – jak widać na zdjęciach – latały bardzo blisko siebie, więc efekt powstawał sam z siebie.

      A ta woda wokół żaby jest po prostu bardzo płytka, mam wrażenie, że napięcie powierzchniowe utrzymuje ją na wypukłościach zanurzonych listków i gałązek, prawda, fajny efekt wyszedł Pleasure

  7. makowka9 pisze:

    Witam Państwa w ten pochmurny dzień.

  8. Makówka pisze:

    Napisałam o tym pochmurnym dniu i złapałam się na myśli „zaraz Bożenka napisze, że się wypogodzi”. Nie napisze…brakuje mi tego.

    Tak jak komentarzy Miralki o ptaszkach pokazanych powyżej przez Quacka.

  9. Quackie pisze:

    No to koniec pracy na dzisiaj i przerwa, a po 23.00 – pociąg.

  10. Lena Sadowska pisze:

    Pokucharzykowe dobry wieczór, Wyspo:)

    • Quackie pisze:

      Dobry! Po…jakie? A co ukucharzyłaś?

      • Lena Sadowska pisze:

        To długa historia:)
        Dostałam od znajomej cukinię, taką działkową, i chciałam zrobić leczo. Ale parę dni temu inna znajoma obdarowała mnie papryką, też własnego chowu i na hasło „leczo” usłyszałam: „Znowu? Eeee…”. Chciałam zatem zrobić faszerowaną, ale dwa dni przed leczem były faszerowane (również dostanięte) malinówki:)
        Zrobiłam więc placki, które u nas noszą od dawien dawne nazwę „plackinie”:)

    • Tetryk56 pisze:

      Witaj! Co zrobiłaś z kucharzykiem, że już po nim? Wink

      • Lena Sadowska pisze:

        Kucharzyk omal się nie rozpuścił od żaru kuchenki i właśnie zastanawia się, czy nie wybyć nad jakieś jeziorko i nie uskutecznić chłodnej nocnej kąpieli:)

        Dobry wieczór, Tetryku:)

        • Tetryk56 pisze:

          Ty to masz możliwości! Pozazdrościć!

        • Makówka pisze:

          Nocna kąpiel w jeziorze…eh…

          • Lena Sadowska pisze:

            Wydaje mi się, że też zdarzało Ci się pływać wieczorową porą, Maczku.
            Dobrze pamiętam?

            Dobry wieczór:)

            • Makówka pisze:

              Tak. Na Majorce. W morzu różowym od zachodzącego słońca. Dobrze pamiętasz Leno.
              Ale Ty takie pływanie masz na co dzień, to zupełnie co innego.

              • Lena Sadowska pisze:

                Miałam wrażenie, że i w Polsce jeździłaś wieczorami popływać nad któreś z okolicznych jezior, ale może coś pomieszałam:)

                • Makówka pisze:

                  Bardzo, bardzo dawno temu.
                  W czasach szkolnych, studenckich, albo potem kiedyś w jakieś wakacje namiotowe nad jeziorem, ale to jeszcze z małymi dziećmi.
                  Niestety.
                  Dlatego (jak napisałam) marzą mi się wakacje nad jeziorem. Miałam teraz na ten tydzień propozycję wyjazdu do domku nad jeziorem, ale akurat ten tydzień muszę być w Krakowie, bo mąż wyjechał i ktoś musi być z kotem, auuu…

          • Tetryk56 pisze:

            No popływałoby się…

  11. Quackie pisze:

    Kochani, zbieram się. Do widzenia, do czwartku!

  12. Lena Sadowska pisze:

    Miłej nocki, Wyspo:)

  13. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Skoro mam urlop, to trzeba nieco popracować…

  14. Makówka pisze:

    Witam Wyspiarzy!

  15. Tetryk56 pisze:

    Popracowałem, to teraz idę knuć Wink

  16. Makówka pisze:

    I po bagrowaniu i na knucie na barce.

  17. Lena Sadowska pisze:

    Przelotne dzień dobry, Wyspo:)

  18. Tetryk56 pisze:

    Już w domu. Przerwa w knuciu do 9-tej 🙂

  19. makowka9 pisze:

    I po knuciu. Z zakupami w autobusie, wracam do domu

    • Lena Sadowska pisze:

      Mam nadzieję, że już dotarłaś, Makówko:)

      • Makówka pisze:

        Tak, tak!
        Przytachałam zakupy, zrobiłam prysznic, objadłam się na kolację (kupiłam za dużo dobrych rzeczy) i właśnie zabieram się za pakowanie plecaka na jutro.

        • Lena Sadowska pisze:

          Czyli jutro się wycieczkujesz? Super:)
          Też się waniliowo popluskałam, ale najpierw musiałam naprawić żaluzję, którą zepsułam przy otwieraniu okna:)

          • Makówka pisze:

            Troszkę wycieczkowo imprezuję,albo imprezuję wycieczkując.

            • Lena Sadowska pisze:

              🙂
              Trochę Ci wyszło jak w tym wierszyku:
              „A to było tak.
              Bociana drapał szpak.
              A potem była zmiana
              i szpak drapał bociana.”;)

              • Tetryk56 pisze:

                A to nie chodziło o dziobanie? Thinking

                • Makówka pisze:

                  Ja też znam z dziobaniem, ale nie chodzi o dziobanie lub drapanie, ale o te „zmiany”.

                  Trochę mi się skojarzyło z pewnymi zmianami w rządzie w pewnym kraju.

                • Lena Sadowska pisze:

                  Również:):

                  „A to było tak.
                  Bociana drapał szpak.
                  A potem była zmiana
                  i szpak drapał bociana.
                  Co wynika z tej zmiany?
                  Kto bardziej był podrapany?
                  A było też i tak.
                  Bociana dziobał szpak.
                  A potem była zmiana
                  i szpak dziobał bociana.
                  Potem były jeszcze trzy zmiany.
                  Ile razy szpak był dziobany?”

  20. Lena Sadowska pisze:

    Pokolacyjkowe (bo pospacerkowo zapomniałam się przywitać) dobry wieczór, Wyspo:)

    • Tetryk56 pisze:

      Dobry niech będzie!
      Ja właśnie skończyłem obowiązki na dzisiaj, przede mną już tylko miseczka wiśni, a w perspektywie spanie. Poszukam dobranocki…

      • Makówka pisze:

        Konfitury z wiśni mi się przypomniały…
        A może to nie były wiśnie?

        • Lena Sadowska pisze:

          Był wiersz o konfiturze z czereśni:)
          Jutro poszukam, bo dziś nie mam sił na ponowne czepianie się (tym razem po półkach z książkami).

        • Tetryk56 pisze:

          Ostatnio — póki są na rynku — obżeram się surowymi. Ale likierek też się powoli szykuje…

      • Lena Sadowska pisze:

        Niech:)
        Narobiłeś mi apetytu, a że lubię wiśnie, jutro wybiorę się na poszukiwania:)
        Mój wieczór upłynął (niechcący) pod znakiem wanilii, bo na kolację też ją miałam. W serku:)

  21. Makówka pisze:

    Pożegnam się już…

    GoodNight

  22. Lena Sadowska pisze:

    I też mówię już: dobranoc, Wyspo:)

  23. makowka9 pisze:

    Witajcie!

  24. makowka9 pisze:

    Niebo bez jednej chmurki.

  25. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Przyjemnego dnia!

  26. Tetryk56 pisze:

    Makówka się wycieczkuje, Lena regeneruje, pewno będzie cisza…

  27. Jo. pisze:

    Widzę, że Miral ma godnego następcę

  28. Lena Sadowska pisze:

    Upalnie rozsłonecznione dzień dobry, Wyspo:)

  29. Lena Sadowska pisze:

    Na „dzień dobry” załączam obiecany wiersz o czereśniach:

    „W domu pachną smażone czereśnie,
    Osy biją o nagrzane ściany…
    W sercu wstaje z daleka, jak we śnie,
    Obraz dawno, dawno zapomniany:

    Siedzę w cieniu chmielowej altany,
    Jest pogodnie, radośnie i wcześnie,
    Świeci złotem kociołek miedziany,
    A w nim pachną smażone czereśnie.

    Walcząc witką z osami złotemi,
    Aby która w płyn lepki nie padła,
    Patrzę w czerwień wonnego zwierciadła.

    A w nim widzę – dalekie od ziemi –
    Słodkich odbić różowe widziadła:
    Wieczną bajkę dziecinnej alchemii.”
    („Czereśnie” – B. Ostrowska)

    Na dzień dobry wycieczkującemu Maczkowi:)

  30. Makówka pisze:

    W tej chwili wróciłam do domu.
    Brudna, zmęczona, niewyspana, głodna i szczęśliwa.

  31. Lena Sadowska pisze:

    Wciąż bardzo ciepłe dobry wieczór, Wyspo:)

  32. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  33. Lena Sadowska pisze:

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  34. Quackie pisze:

    Dzień dobry, właśnie dopiero co wróciłem.

    Szykuje się pracowity dzień.

  35. Makówka pisze:

    Dzień dobry Wyspo!

  36. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Mam już za sobą zebranie w SM, w planach jeszcze szczepienie a po południu kolejne zebranioknucie.

    • Makówka pisze:

      Pracowicie spędzasz urlop Tetryku.
      A kiedy czas na spacer i korzystanie z lata?

      • Quackie pisze:

        No więc ono się powoli kończy.

        A końcówka sierpnia tutaj będzie dość zajęta, właśnie się zaczął Literacki Sopot, za tydzień Miasto Słowa w Gdyni (i Nagroda Literacka Gdynia) – to wszystko są ważne imprezy branżowe. Nie będę wyjeżdżał (chyba że w ostatni weekend sierpnia), ale będę poza domem często gęsto. Oczywiście wszystko przy założeniu, że po pracy.

  37. Makówka pisze:

    Jednak jeszcze letnia pogoda.

  38. Quackie pisze:

    A ja właśnie wróciłem z Sopotu, zlany potem, bo gorąco, duszno i bez szans na burzę (chyba że w sobotę). A teraz przerwa.

  39. Lena Sadowska pisze:

    Wciąż niemożliwie gorące dobry wieczór, Wyspo:)

  40. Quackie pisze:

    Kochani, jednak przysypianie w kuszetce i praca od 7 rano to nie są sprzyjające okoliczności, dobranoc.

  41. Makówka pisze:

    Wracam do domu.Jestem w tramwaju,mam nadzieję,że złapię autobus.
    Ale upał!

  42. Makówka pisze:

    Jestem w domu.
    Dawno nie było tak ciepłej nocy -21 stopni.

  43. Tetryk56 pisze:

    Ale teraz już dobranoc! 🙂

  44. Makówka pisze:

    Dobranoc mówię i ja:)

  45. Lena Sadowska pisze:

    Dobrej nocki, Wyspo:)
    Cofło?
    W takim razie – bardzo dobrej nocki, Wyspo:)

  46. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Zapowiadają burze od zachodu dzisiaj w ciągu dnia i w nocy z dziś na jutro, jestem za.

  47. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nadal upałek, wieczorem nadejdzie front i zasmarka nam weekend Weary

  48. Makówka pisze:

    Jestem w domu, ale spać jeszcze nie idę.

  49. Tetryk56 pisze:

    Ja też jeszcze nie śpię, dłubię w księgozbiorze. Żaden bankiet na razie mi nie grozi…

    • Makówka pisze:

      Mnie też niestety nikt nie zaprosił na bankiet.

      Ale czas upłynął miło na rozmowie poprzez Ocean z jedną z sióstr.
      Umawiałyśmy się na rozmowę we trójkę, ale Danka była zajęta w pracy, więc pogadały ze sobą jedynie dwie Ewy.

      Jednak Internet to dobry wynalazek!

  50. Makówka pisze:

    Dobranoc Wyspo!
    Skoro cicha to mówię szeptem…

  51. Quackie pisze:

    Dzień dobry.

    Z bankietu wróciłem po północy i już nie zaglądałem do komputera.

    Zaraz wychodzę dalej, bo dzisiaj z kolei przez cały dzień jestem w Sopocie ze względów służbowych, ale raczej nie bankietowo.

    W nocy trochę popadało, niestety nie tam, gdzie byłem. Nadal jest parno i duszno.

  52. Makówka pisze:

    Witam Szanownych Wyspiarzy!

  53. Makówka pisze:

    Tetryku jak po szczepieniu?

    • Tetryk56 pisze:

      Dziękuję, ramię odrobinę boli, ale poza tym — OK. Ogólne poczucie rozdeptania przypisuję raczej upałom, niż Pfizerowi.

  54. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nadal porno i dusno… Ale póki co, żyjemy! Delighted

  55. Lena Sadowska pisze:

    Milutkie, bo mimo upału wietrzne dzień dobry, Wyspo:)

  56. Lena Sadowska pisze:

    Wczoraj cały żywy inwentarz wybył, więc korzystając z krótkiej swobody – też wybyłam.
    Na żagielki:)
    Ale super zostać zawiezioną, móc się nigdzie nie śpieszyć i zostać odwiezioną:)

  57. Lena Sadowska pisze:

    Tak patrzę na te tygodniowe (to znaczy – ośmiodniowe) schodki…
    Może by jakiś nobelonowy przerywnik wstawić? Czy ktoś już wymyślił coś fajniejszego?

  58. Lena Sadowska pisze:

    Bieganie po schodkach podobno świetnie działa na jędrność niektórych partii ciała, uważam jednak, że z tym dążeniem do idealnej figury nie należy znowu tak bardzo przesadzać, więc po Quackowych wojażach zapraszam na kolejne życiowe pięterko:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)